Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Majkawm

Klub gogo,kłamstwa

Polecane posty

Gość Majkawm

Witajcie. Jestem oszołomiona z żalu. Poradźcie co robić. Mój narzeczony bardzo mnie zawiódł. Jestesmy razem półtora roku. Zanim się poznaliśmy prowadził bujne życie towarzyskie. Dużo imprezował,żył jak niebieski ptak. Bałam się tego związku ale on ograniczył to wszystko i przez jakiś czas wydawał się dobrym kandydatem na życiowego partnera. Mówił,że jestem sensem jego życia i sprowadziłam go na dobrą drogę. Twierdził,że dla mnie się zmienił i poczuł,że chce założyć rodzinę,ustatkowac się. Ja naiwnie uwierzyłam. Niestety od kilku miesięcy mamy problem. Zaczął coraz częściej sięgać po alkohol. Upija się co weekend. Czasami są to kilkalkoholuciągi. Starałam się tłumaczyć,że mnie to rani. Bez zmian. Wreszcie zaczeło mnie to męczyć. Stawiałam warunki:albo ja albo szlajanie się i upijanie. Obietnice poprawy i znowu to samo. Zrywałam z nim już kilka razy,ostrzegałam,że nie zwiążę się z kimś kto tak postępuje. W efekcie zaczął kłamać. Niestety ma pecha i zawsze dowiaduję się prawdy. Wybaczałam mu bo błagał i przysięgał zmianę. Czasami pozwalałam na jakueś wyjscie żeby zrozumiał że raz na jakis czas jestem w stanie to zaakceptowac. Nic. Dalej to samo. On jest chyba uzależniony. W miniony weekend pojechał z kolegami na wieczór kawalerski na Ukrainę. Czułam,że to się źle skończy. Wiedział,że nie chce aby to robił. Przeciez mnie zna. Obiecywał,że nie zrobi głupot. Mówił,że inne kobiety go nie interesują od kiedy mnie ma. Przez cały weekend nawet nie napisał a w poniedziałek przyszedł jak gdyby nigdy nic jeszcze smierdzący alkoholem. Zaczął opowiadać jak było i od razu widziałam,że mówi szybko,nerwowo. Wreszcie wydukał,że jednak poszli do kubu gogo. Był striptiz ale on wyszedł bo pomyslał o mnie i zrobiło mu się glupio. Ja wiem ze wyjsc mogła tylko jedna osoba. Pan Młody ,bo to spokojny dobry chlopak. Mój narzeczony jest jego swiadkiem i z tego co sie orientuje to musiał miec udzial w organizacji tego wieczoru. Zrobił to z zimna krwia. Wczesniej wiedział co sie wydarzy,kłamał przed wyjazdem i kłamie po powrocie. Nie wierzę,że wyszedł bo wiem jaki jest zabawowy po alkoholu i jak zalezy mu na aprobacie kumpli i opinii macho. Poza tym widzialam film na którym striptizerka tanczyla na nim ba krzesle. To bylo zanim się poznalismy. Wie o co chodzi w takich sprawach. Wszystko musial zrobic na chlodno.z premedytacją. I to,ze kłamał mnie kiedy szedl na zwykłe imorezy,sprawia,że juz mu nie wierzę. Najgorsze,ze w ten dzien po powrocie sie kochalismy. Sama nie wiem czemu sie zgodziłam. Teraz czuję się brudna. Czy powinnam odejsc czy wierzyc mimo wszystko i brnąc w to dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmienić jego to tylko moze jeezzus ale nie sam i tym bardziej ty go zmienisz zwłaszcza ze sama dałaś siebie na tacy tak sie wychowuje egoiste sex powinien byc dopiero po ślubie Bóg nie dla tego zabronił sexu by dokuczyć ale dla tego ze to przynosc fatalne skutki dla psychiki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×