Bardzo go kocham ale brakuje ochoty na zbliżenia

Hej dziewczyny. Mam na imię Laura. Mam 24 lata. Jestem z chłopakiem od roku. Jest cudownym człowiekiem. Mogę powiedzieć,że jest moim ideałem. Zawsze mogę na niego liczyć, wspiera mnie, pomaga jak tylko może. Jestem dla niego jedyna, nigdy nie dał mi absolutnie żadnych powodów do zazdrości. Wiele razy powtarzał,że wierność jest dla niego najważniejsza. Jest religijny. Nie mieszkamy razem. Każde z nas mieszka w domu rodzinnym. Ja się jeszcze uczę, on już pracuje. Dogadujemy się bardzo dobrze, wyznajemy podobne wartości. Wszyscy mówią nam,że pasujemy do siebie idealnie. Bardzo go kocham i czuję,że to jest ten jedyny. Jestem tego pewna. Wcześniej miałam faceta, z którym byłam 4 lata. On natomiast nigdy wcześniej nie miał dziewczyny. Jest tylko jeden problem. Gdy razem śpimy,a zdarza się to 1-2 razy na miesiąc i on zaczyna mnie dotykać, całować i czuję, że ma ochotę na zbliżenie to ja nie mam ochoty. Kochaliśmy się już kilka razy i właściwie to tylko on inicjuje. Odczuwam potrzebę przytulania, bliskości ale nie takiej erotycznej.Uwielbiam z nim spać, przytulać się całą noc ale gdy on pragnie czegoś więcej to pojawia się problem. Zwykle staram się udawać,że śpię, że jestem zmęczona albo, że mam okres. A jeśli nie odpuszcza to w końcu się zgadzam. Wiem - to okropne i czuję się z tym bardzo bardzo źle, że muszę tak udawać i oszukiwać. Boje się,że jak mu o tym powiem to poczuje,że to z jego winy,że czegoś mu brakuje (a tak nie jest) albo zacznie szukać innej. Chciałabym bardzo abyśmy zrezygnowali z takich zbliżeń i traktowali je tylko jako sposób na posiadanie potomstwa. Co mam zrobić. Proszę o pomoc i potraktowanie mojego problemu poważnie.

To jakiej on jest wiary? Wierzy w wielka moszne? :O

Kochasz go jako przyjaciela nie jako mężczyznę. Nie pociąga cię seksualnie. Powinnaś się z nim rozstać i dać mu szansę na prawdziwy związek, bo obecnie wasza relacja to przyjaciel-przyjaciółka ze sporadycznym seksem.

Albo jesteś aseksualna albo facet cię nie pociąga. W poprzednim związku miałaś ochotę się grzmocić? Jeśli odpowiedź jest twierdząca, to facet cię nie pociąga, a wasza relacja jest quasi przyjacielska, jeśli natomiast w poprzednim związku też nie miałaś ochoty się rypać to jesteś aseksualna lub może kryptolesbijka nieświadoma swojej orientacji.

Tak się kończą związki jak dziewczyna nie patrzy na wygląd chłopaka, tylko bierze pierwszego lepszego z dobrym charakterem

Nie pociąga Cię jako mężczyzna, a kochasz go tak jak samochód albo ulubioną restaurację. Za usługi które Ci wyświadcza za darmo.

Chciałabym dodać,że on jest przystojnym mężczyzną. Niczego mu nie brakuje. Dziewczyny zwracają na niego uwagę na ulicy. Widzę to.

Nie pociąga cię seksualności i raczej nigdy nie będzie. Uczucia jak do brata lub przyjaciela. Zmień faceta bo skrzywdzić was oboje kiedy zaczniesz go robić na boki. Albo zastanów się nad sobą czy nie jesteś les.

Nie, nie jest przystojny, przynajmniej dla ciebie. Gdyby tak było to czułabyś podniecenie na jego widok, robiłoby ci się mokro w majtkach, i chciałabyś uprawiać z nim seks. Aby tego co piszesz to tak nie jest

a jeśli jestem mokra pod wpływem jego dotyku? nie wierze, ze jakakolwiek kobieta robi sie mokra na sam widok faceta.

Uwierz ze są takie i to bardzo dużo. Oczywiście jeśli trafia na takiego który będzie dla nich bardzo przystojny

Jeżeli w ogóle nie masz ochoty na seks to jesteś aseksualna, a jeżeli tylko w tym związki tak masz to Cię nie pociąga. Lepiej mu o tym powiedz, bo jeżeli facet nie uważa, że seks służy tylko do prokreacji to będziecie mieć z tym problem - pełno tu wypowiedzi mężczyzn, że żona uprawiała nimi seks tylko do czasu zajścia w ciążę i potem odstawiła (i zastanawiają się nad odejściem lub zdradą).

I tak się padnie przez seks i tak. Poszukaj kogoś kto Cię będzie kręcił miast wykorzystywać chłopska.

Pociag seksualny wzrasta u kobiety im dłużej uprawia z danym facetem dobry seks. Jesli facet nie potrafi zaspokoic kobiety, to nawet największy przystojniak na widok którego na poczatku sikała po nogach, stanie się aseksualny. Za to jesli facet umie się zając kobietą i potrafi doprowadzić ją do orgazmu to ochota na seks wzrasta :) Może facet autorki jest slaby w te klocki. Jeśli mnie facet nie umiałby podniecić a w czasie seksu czułabym to samo co podczas dotykania w rekę to też straciłabym ochotę na seks z nim. A mokro to się zwykle robi na czyjś widok na samym początku. Po roku kiedy opadnie już zauroczenie i pojawi się przywiązanie i być może szczera miłość, motyle w brzuchu też przestają się pojawiać. wtedy trzeba się umieć zgrać w seksie, żeby pożądanie nie osłabło, albo coś urozmaicić, bo wszystko powtarzane wiele razy się nudzi.

Zgadzam się z poprzednią wypowiedzią. A do autorki pytanie- czy Twój facet nie jest przypadkiem w łóżku egoistą?

Niech on Ci wylize szparke to nabierzez ochote.

Autorko, czy kiedykolwiek miałaś ze swoim facetem orgazm? Mowisz, że kochaliście się dopiero kilka razy. Każda para musi się dotrzeć w łóżku i poznać swoje ciało. Jesli on będzie wiedział co sprawia ci przyjemność i doprowadzi cię kilka razy do orgazmu, to nabierzesz ochoty i sama zaczniesz inicjować seks bo będziesz chciała poczuć to jeszcze raz. Ja np. nie lubię seksu oralnego, nic wtedy nie czuję, język jest dla mnie zbyt delikatny i też początkowo nie miałam ochoty na seks, bo mój facet myślał, że każda kobieta to lubi :O za to jak nauczył się doprowadzić mnie do orgazmu ręką to później sama się na niego rzucałam i kierowałam jego dłoń na moje krocze. Pamiętaj tez, ze sama penetracja dla wielu kobiet jest neutralna i największą przyjemność czerpią z gry wstępnej. Może tego u ciebie zabrakło. To może zrazić do faceta.

Szczerze mówiąc nigdy nie miałam z nim orgazmu. Nie chce się rozstawać. Jestem bardzo szczęśliwa i pragnę aby on też był. Nigdy nie uważałam,że seks jest najważniejszy. Według mnie uczucia są ważniejsze. Staram się robić wszystko aby nie domyślił się że coś jest nie tak. Nasza relacja z pewnością wtedy by osłabła. Na razie to mi się udaje, gdyż nie ma wiele sytuacji kiedy razem śpimy. Tak jak napisałam około 2 razy na miesiąc. Prócz tego zawsze ktoś jest ,,za ścianą'' no i kolejna rzecz to kompleksy. M.in kompleks biustu. To też sprawia,że się wstydzę i ochota gdzieś ucieka. Chciałabym to po prostu zmienić,a nie się rozstawać. Bo jestem pewna,że to ten facet. Nigdy takiej osoby wcześniej nie spotkałam. I boje się też że go stracę z tego powodu. Nie wiem jak z nim o tym rozmawiać. Dla facetami każda nawet najdrobniejsza krytyka w tej kwestii to straszny strzał w ego. Jestem też świadoma,że nie ma doświadczenia w tej kwestii.

Proponuje obejrzeć razem film o Wisłockiej "Sztuka kochania" - tam jest wiele kwestii wyjaśnionych. Seks oczywiście nie jest najważniejszy, ale jest ważny w związku. Wiele kobiet na kafeterii wypowiada się, że seks nie jest ważny - ale większość z tych kobiet pewnie nie ma satysfakcji z uprawiania seksu, bo jakoś nie chce mi się wierzyć że można nie lubić orgazmu. Pogadaj o tym z nim szczerze bo jak nie masz orgazmu to w sumie nie ma co się Tobie dziwić, że nie bardzo masz ochotę na seks.

Popełniasz duży błąd, że nie rozmawiasz z nim o tym szczerze. Seks nie jest najważniejszy, ale jest wazny i często jego brak, lub słaby seks jest przyczyną rozpadu zwiazku. U Ciebie juz zgrzyta skoro założylaś tutaj temat. Niby nie jest najważniejszy, ale jednak jego brak zaczyna ci doskwierać. Bo gdybyś czerpała z tego satysfakcję, to nie miałabyś takich dylematów i teraz być moze radośnie byś fikała z facetem w łóżku zamiast siedzieć na kafe. I nie rozumiem, co masz na myśli mówiąc, że faceci są drazliwi na tym punkcie i że trafia to w ich ego. Przecież każdy człowiek jest inny i każdy lubi być w inny sposób dotykany, każdemu sprawia przyjemność coś innego. Facet się nie domyśli sam czego od niego oczekujesz. Musisz mu sama pokazać co lubisz robić w łóżku. To nie jest obraza czyjegoś ego, tylko po prostu rozmowa o upodobaniach. Seks jest bajecznie prosty i łatwy i każdy to potrafi robić dobrze. Trzeba tylko powiedzieć drugiej stronie czego się chce. Wiele kobiet jest niestety zablokowanych w tym temacie i nie umieją powiedzieć partnerowi jaki dotyk lubią i co je doprowadzi do orgazmu. Później pojawia sie tu wiele tematów, że facet jest kiepski w łóżku. Moze i część z nich jest egoistyczna, ale druga część po prostu nie wie jak dotykać partnerkę, bo one im tego nie mówią. To żadna filozofia masować łechtaczkę, tylko trzeba powiedzieć to wprost! bo każdy jest inny i każdy ma inne ciało, które lubi co innego. Nikt się nie domyśli czy kobieta woli seks oralny, analny czy pieszczoty ręką. Przez takie "on się nie domyśla" wynika wiele frustracji później i brak ochoty na seks.

"Staram się robić wszystko aby nie domyślił się że coś jest nie tak." X Pytanie- czy udajesz, że masz orgazm czy moze on wie, że nie masz? Drażliwym facetem jak to napisałaś "na tym punkcie" to może być tylko egoistą, który w łóżku myśli jedynie o swoich potrzebach. Może Twój jest nieśmiały i ciężko mu (tak jak i Tobie) o tym rozmawiać, albo może nie wie że Ty nie masz orgazmu. Musisz mu o tym powiedzieć i tyle - jak ludzie są razem że sobą to powinni potrafić rozmawiać też o seksie. I naprawdę polecam wam "Sztukę kochania" - w luźny i dowcipny sposób są pokazane problemy seksualne.

Jesteś babo dwulicowa i obłudna!! jaka to religijność ja się pytam? łamią 6 przykazanie i jeszcze śmią mówić, że są religijni! obłudnicy podli!

jak śpisz przed ślubem z chłopem, to grzeszysz nieczystością, czyli żyjesz w grzechu ciężkim!!! i nie powołuj się wiecej na hasło "religijność" bo wielu na wymioty zbiera!

http://mateusz.pl/pow/011114.htm

"jak śpisz przed ślubem z chłopem, to grzeszysz nieczystością, czyli żyjesz w grzechu ciężkim!!! i nie powołuj się wiecej na hasło "religijność" bo wielu na wymioty zbiera!" X Na wymioty to się zbiera jak religijni książa molestują dzieci. Spadaj z tą hipokryzją.

"Jesteś babo dwulicowa i obłudna!! jaka to religijność ja się pytam? łamią 6 przykazanie i jeszcze śmią mówić, że są religijni! obłudnicy podli!" X Najbardziej obłudni to są księza, którym takie czubki jak ty lecą się spowiadać.

17.50 którzy? dowody i to już!!!

17.52 zamknij się, bo nic mądrego nie powiedziałaś! przedstaw dowody!

17.50 którzy? dowody i to już!! X Takim tonem to sobie na kółku różańcowym odzywaj. Spadaj na stronę swiętojebliwych.

dowody i to już!!! a jesli nie masz! to się zamknij!