Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Koleżanka traktuje mnie jak autorytet.

Polecane posty

Gość gość

Chciałbym poznać wasze zdanie jak w temacie. Jeśli koleżanka z pracy (lat 34) traktuje mnie (lat 40) jak autorytet, liczy się z moim zdaniem, moja opinia jest dla niej zawsze ważna, mówi, że ma duże zaufanie do mnie a w dodatku zdarza się, że w moim towarzystwie czasami sie stresuje (tak mówi) to dobrze czy źle. Dobrze czy źle w kontekście poderwania jej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio? Myślę że bardzo źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
serio mysle ze dobrze :) co sie cykasz ,próbuj autorytecie :) ja uznaje jednego za najmądrzejszego i lece na niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze nawet bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolałbym nie być autorytetem dla dziewczyny do której chciałbym wystartować. Trochę to dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mało_stanowczy
Dziwniejsze jest to, że 40 letni facet zadaje pytania na poziomie gimnazjum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze, i źle. Łatwiej zdobyć bo już ją interesujesz, ale za to masz wyżej ustawioną poprzeczkę - pozycja autorytetu to większe oczekiwania wobec ciebie, nie spełnisz ich to ona szybko się rozczaruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś się jeszcze wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd się to wzięło u niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W czym konkretnie jestes dla niej autorytetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTOR. Zaczeło się od obowiązków sluzbowych. Ona jest nowa w pracy ale ma swojego przełożonego. Ale np. w środę miała pytanie odnośnie pracy i zamiast swojego przełożonego, przyszła z tym do mnie, na drugi koniec budynku. Potem to już z górki poszło ..... Konsultuje u mnie wiele spraw, chyba widzi że ja lubię, zawsze znajdę dla niej czas. Czasami przyjdzie się wyżalić, np. co ją w pracy spotkalo itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.32 Popieram!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś wcześniej pisał. I łatwiej i trudniej. Wszystko zależy czy jej się podobasz? Tylko tyle i aż tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mowi ze kocha czasami to znaczy daje wskazowke ze mozesz cos ugrac u niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy, że jest skrajnie głupia skoro takie zero jak ty jest dla niej autorytetem. Dla ciebie to dobrze, bo pewnie chętnie ci popuści szpary i w 40te urodziny przestaniesz w końcu być prawikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:06 Ale podli ludzie tu piszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlobuziara
tak leczą swoje niepokoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 16:06 ale zazdrościsz autorowi. No cóż ty nigdy dla nikogo nie byłeś i nie będziesz autorytetem. P.S. zainwestuj w wazelinę, to może sobie odcisków nie narobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×