Dziewczyna mojego syna namawia go na ślub i dziecko a nie ma pracy

Nie ma pracy, mieszka ciągle u swoich rodziców (2 pokoje mieszkanie i dzieli pokój ze swoją siostrą i jej dzieckiem) i od 6 lat ciągle jest wieczną studentką. Wpadła więc na pomysł że wezmą slub i zajdzie w ciąże. Co więcej oczekuje chyba mojej pomocy w tej materii bo jak była u nas wczoraj na obiedzie to się pytała mnie na stronie czy chciałabym być babcią i czy nie czas aby się zaręczyli - są 1.5 roku ze soba. Byłam tak zaskoczona że aż powiedziałam jej że kiedy idziej dokończymy te rozmowe i zasatanawiam się czy ona ma wszystko z głową ok...Oboje mają po 25 lat. Syn kończy medycynę. Nie chcę się wtrącać w jego zycie ale w tej sytuacji chyba będe musiała z nim porozmawiać bo ona może po prostu chcieć złapac go na dziecko.

Syn i tak zrobi co zechce niemasz wpływu na to. Jak będą chcieli mieć dziecko to i tak będą je mieli. A może on chce tak samo ślubu i dziecka jak ona.

Nigdzie nie wyjechalo się na majówke i tworzy się pewnie z nudów kolejne prowokacje. Wczoraj też założyłaś .

Jeżeli będzie chciał. Może sie jednak zdarzyć, że nie będzie jeszcze chciał , a cudowna "wpadka" załatwi sprawę. Choc i tak myślę, że to prowo.

Naprawde studentka pyta mamusie faceta czy chce byc babcia??? Slabe to prowo.

Napewno nie studiuje medycyny, bo by nie wziął sobie takiego dziada

pogadaj z synem czym prędzej powiedz mu co nam tutaj i niech on zdecyduje czy chce z panną kontynuować związek i zakładać rodzinę tym bardziej że może chcieć zlapać go na dziecko, panna widzi że czas leci ona nie ma skończonych studiów, pracy i szuka sposobu na łatwe, wygodne i dostatnie życie, będzie siedzieć w domu rodzić kolejne dzieci a twój syn będzie na to wszystko zasuwał i spełniał się w roli bankomatu

PROWO

prowo i to marne, akurat student medycyny wzialby sobie takiego lebra, prosze cie.