co robiłyście przez te 20 lat, że do 40 tki

Nie mam mieszkania, 33 lata, partner trochę starszy, z dzieckiem nikt mieszkania nie najmie. Więcej pytań? Nie każdy dostaje socjalne mieszkanie!

Zwiedzałam świat z mężem przez 10 lat od ślubu czyli do 40stki. Praktycznie nie było nas w Polsce. Żyjemy z rentierstwa więc to nie był dla nas problem. W ogóle tego nie żałuję. Zaspokoiłam twoją ciekawość kurko?

11:05 no dokładnie nie każdy też robi sobie dzieci nie mając odpowiednich warunków w przeciwieństwie do większości kafeterianek, które koniecznie do 30stki muszą mieć uroczą parkę i nie ważne że biedują u rodziców za scianą. Przecież z dziećmi tez się można dorobić ha ha ha - zawsze mnie to rozwala a potem gniotą się tak latami, liczą kasę od pierwszego do pierwszego i robią dobrą minę do złej gry opowiadając jak to im fajnie w jednym pokoju z 2 dzieci u teściów i że kredytu nie wezmą bo to pętla na szyję hahaha a prawda jest taka że nawet zdolności kredytowej nie mają. Ja dziękuję za takie życie. My z mężem dopiero teraz po 10 latach malzenstwa dorobiliśmy się domu, jest nasz, mamy po 37 lat i oczekujemy na nasze bliźniaki. Wcześniej zapętliłabym się jak moje koleżanki.

Autorka zadała normalne pytanie a wy jak wściekle suki rzucacie sie jak głupie . Niby wszystkie takie wykształcone , szczęśliwe , oczywiście każda zwiedziła pól świata a nie potraficie normalnie odpisać .

Normalne pytanie to mogla zadac , co robilysmy jak nie mialysmy jeszcze dzieci A nie w takim tonie, no co wy przez te 20 lat robilyscie ze do 40 dzieci nie porobilyscie

dziś Normalne pytanie to mogla zadac , co robilysmy jak nie mialysmy jeszcze dzieci A nie w takim tonie, no co wy przez te 20 lat robilyscie ze do 40 dzieci nie porobilyscie x Normalne pytanie zadałam, ton sama sobie dopowiedziałaś, jakbyś wszystko czytała to sama zostanę mamą koło 40tki. Jestem po prostu ciekawa czy u kogoś życie wyglądało podobnie do mojego. Autorka.

Nie, innych życie jest znacznie lepsze niż twoje, wścibska lampucero

Nie chciałam mieć dzieci po prostu wiec nie mam Nie dlatego że nie zdążyłam.bo to nie wyścig i nie każdy musi je miec. Co to za głupie pytanie w ogole.

Co robiły? Bawiły się, chodzily na imprezy, zmieniały facetów bo tak się im podobalo, kształciły się i miały ciekawe prace ;)

a u t o r k a t o s t a r a z g n i ł a p e e s d a k t ó r e j n i k t b y n i e c h c i a ł k i j e m t k n ą ć

Do aurorki głupiej ķùrŵy, to nie twoj zaŝŕany interes stary pasztecie, zajmij sie swoja rozklapiocha I odpìèrďol sie od innych obŝřanÿ ryju

Uczyłam się do 32 roku życia.

Ale wiesniary tu siedzą.

Ciekawa sprawa, że tyle tu agresji - mam 33 lata i 2 dzieci, starsze w tym roku skończy 6 lat. Mam doktorat, jakiś tam majątek, nie mam za to kredytu, trochę pozwiedzałam (choć tu mogloby być lepiej, bo z dziećmi zwiedza się pod dzieci, ale to nadrobię jak dzieciaki podrosną). Czego niby uczyły się te panie, że do 40stki nie urodziły pierwszego dziecka? Macie po 4 fakultety czy wszystkie habilitacje?? Serio pytam, ja broniłam pracy dr z 2 dzieci. Czego się dorabiałyscie? Posiadlosci w Toskanii? Bo wiekszosc znanych mi osob przed 35 rż ma kwestię mieszkania rozwiązaną...

19:19 Ja najpierw studia, potem jedno dwuletnie szkolenie z obowiązkowym stażem, praca, potem następne szkolenie, (czteroletnie), w międzyczasie praca, i tak zleciało 11 lat.

No ale to nie robiłaś nic szczególnego. To, że robiłaś szkolenie czy pracowałaś, nie uniemożliwia posiadania dziecka. Gdybym każde szkolenie liczyła to bym dzieci do 50tki nie miała.

No dokładnie, autorka jedno, normalne pytanie zadała a tu tyle wyzwisk. A podobno tu kobiety z klasy piszą :P

gość dziś Tak, tylko przy pierwszym musiałam mieć staż przez całe jego trwanie + stres. Następnie wyrobić doświadczenie do kolejnego szkolenia i potrzebne zatrudnienie, żeby już po wszystkim mieć mniej "obciążającą" pracę i regularnie jakieś pieniądze, a nie od razu zachodzić w ciążę.

No ale to nie robiłaś nic szczególnego. To, że robiłaś szkolenie czy pracowałaś, nie uniemożliwia posiadania dziecka. Gdybym każde szkolenie liczyła to bym dzieci do 50tki nie miała. X No I? Każdy musi tak jak Ty? Z dziećmi da się, ale jak dzieci nie ma jest po prostu łatwiej.

Normalnie jak kazda uprawialam przygodny seks a teraz szukam porzadnego mezczyzny na meza. Jest jakis fajny pan. Moze byc zonaty zaczekam az sie rozwiedziesz.

20:36 No tak, bo przygodny seks z mężem już jest ok :D

One.tak sie.denerwuja bo singielki same wieczorem w mieszkaniu, kariera nie wypalila i generalnie maja zolc do mezczyzn i kobiet, ktore sobie poradzily w zyciu.

Pytanie autorki juz zalozenia atakujace bo nie jej sprawa, ja moge spytac co robisz na kafeterii, powinnas byc przy dziecku a jezeli spi to bys moze postarala sie o kolejne, a jesli facet w pracy to wez sie za posprzatanie chalupy, pranie, prasowanie bo to twoj psi obowiazek.a jak juz naprawdenie masz co robic to poczytaj w necie jakies porady dla rodzicow, bedzie z tego wiekszy pozytek niz z denerwowania obcych kobiet

15.46nic dodać nic ująć dokładnie o mnie

Bo zaden ze znajomych z pracy czy sasiadow nie chcial miec ze mna dziecka, probowalam potem z przypadkowo napotkanymi mezczyznami, ale jak do tej pory bezskutecznie, mam szanse raz na tydzien w jakims klubie czy dyskotece, bo poza tym trudno kogos spotkac chetnego.od razu mowie ze nie jestem typem imprezowiczki, ale domatorki, to dla mnie jedyny sposob zeby zalozyc rodzine

20.51 nie tylko o tobie, bo wszystkie kafeterianki to robiły. Są inteligentne, wykształcone, mają super pracę którą kochają i w której zarabiają mnóstwo pieniędzy, mają super męża, który nie tylko zarabia pieniądze ale i prowadzi dom, by żna mogła leżeć i pachnieć, mają super dzieci, grzeczne i które brzydzą się słodyczami.

20.47 Przeciez autora nspidala ze ma 35 lat i nie ma jeszcze dzieci. Kobieta normalnie zadala pytanie z ciekawości (to tez napisała ) a wy sie rzucscie na nia z piana w pysku jakbyście wscieklizne mialy.

W takim razie co w tym dziale robia kobiety bezdzietne ktore nawet jeszcze nie mysla o dziecku lub wogole nie chca, bo tez takie sie tu wypowiadaly ?

Najpierw studiowałam, po 10 latach studiów poszłam do pracy. Byłam już 30+ jak poznałam swojego faceta, 34 jak wyszłam za mąż. Później chcieliśmy się trochę sobą nacieszyć, bo od razu po ślubie dziecko, to było dla mnie bez sensu. Mam 38, zaczynamy się właściwie zastanawiać, czy koniecznie chcemy mieć dziecko i czy to nam potrzebne do szczęścia. Zanim się zdecydujemy i ewentualnie zajdziemy, to będę po 40-tce. Oto odpowiedź.

Wszystko oprócz rodzenia dzieci.