czy tak wypada przyjecie komunijne

Mamy zaproszenie dla 4 osob (2 dorosłych, 10 latka i 3 latek) na komunie - przyjecie ma byc w restauracji. Zapowiedzielismy, ze bedziemy we trójke - najmlodszego 3 latka mielismy zostawic z dziadkami. Ale niestety okazalo sie, ze nie bedzie takiej mozliwosci i musi z nami jechac. Czy to bedzie problem dla organizatorów? Nie potrzeba dla niego talerzyka - bo w ogole niewiele je a jak bedzie cos chcial to moge mu oddac z mojej porcji. Tylko chcialam zapytac czy powinnam o tym jakos wczesniej informowac rodziców komunistki;) ?

oj tak, i do koperty o jedną stówę więcej:)

Ja bym poinformowała, dlatego że niektóre restauracje liczą nawet za takie maluchy, chociaz z boku wydaje się to byc śmieszne :)

Nie no weź za co będą liczyć za to że będzie oddychał tym samym powietrzem na sali przecież autorka pisze że nie potrzebuje talerzyka Spokojnie myślę że możesz jechać

nie chodzi o sam talerzyk ale nawet o zwykle miejsce do siedzenia, ludzie dajcie spokoj, jakby tak z 5 osob zabrało nagle swoje dzieci, ktore nie usiedza non stop na kolanach to ja dziękuję nikt nie napisal ze ma nie isc tylko zeby poinformowac ja na komunii za dzieci do 3l nie płaciłam, od 3 do 7 płaciłam 50% ceny, ale i tak musiałam podac liczbe ludzi po to zeby przygotowac miejsce do siedzenia. I nikt mnie nie pytał, czy te dzieci od 3 do 7 jedza tyle co 50% czy 20% czy maja swoją dietę.

Spokojnie nie bierz malego i jedź z nim. Ale ja bym dała znać mamie dziecka komunijnego,bo ona może sie niepotrzebnie potem zamartwiać,że nie zapewniła szystkim miejsca. W restauracji wystarczy czasem dzień wcześniej powiedzieć by dostawili krzesełko,a już bez porcji jedzeniq. Będzie ci wygodniej jak młody będzie miał swoje miejsce

*bierz malego miało być

A ile dajcie w kopercie? My jedziemy teraz tez we czwórkę. Imprezka jest na sali wiejskiej. Ale to chyba nie ma znaczenia gdzie.

Up

Ja bym poinformowała, że jednak będziecie w 4. Może postarają się dołożyć krzesło, bo wiadomo, że co do jedzenia to chyba nie policzą

ja daję 500 taki sam skład

ja chciałabym wiedzieć jako organizatorka. Tak trudno zatelefonować?

Też uważam że jak najbardziej wypada dać znać organizatorom. Nieważne ile zje dziecko i czy będziesz je non stop trzymać na kolanach (w co trochę trudno mi uwierzyć). Może to nie być żadnym problemem, ale właśnie o tym upewnisz się dzwoniąc i rozmawiając. Jak ktoś słusznie zauwazył, czasem w restauracji liczą za dziecko, nawet małe, np. połowę kwoty- i nikt z właścicieli nie będzie pytał czy jadło czy nie (wszak dorośli też mogą nie tknać tego co na stole), po prostu zobaczą dodatkową osbę i będą się słusznie domagać zapłaty.

Musisz dac znac organizarotom. Slabo by to wypadlo jakbys nagle przyszla z drugim dzieckiem. Niedokladaj tamtym rodzicom stresu. Poza tym jedno dziecko wezme, a drugie nie - zeby czasem nic ode mnie niechcialo, a ja mogla sobie posiedziec przy stole. Ohh... Jak ja tego nie rozumiem chociaz tez mam 3latke.