Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zawiedziona 1111

Dlaczego faceci to tacy tchórze??

Polecane posty

Gość gość
Nie jest niestety tak jak tu czytam.Nigdy nie liczyły sie dla mnie pieniadze ,których zresztą nie ma za wiele.Wszystko jest w towarze,mieszkanie ma dużo mniejsze i skromniejsze niż ja,starego busa,którym jeździ po towar i to tyle.Niestety jestem typową romantyczką,może to dziwne ale sama nieźle zarabiam i to on chciał się do mnie wprowadzić a nie ja do niego.Jak przyjeżdża do mnie na tydzień czy dwa to nawet nie oczekuję ,że będzie mi dokładał do jedzenia czy rachunków.Pod tym względem pewnie jestem naiwna,ale na pewno nie wyrachowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"zawsze szczery"-dociera,naprawdę.Wiem,że nie mam innego wyjścia jak definitywnie wszystko wyjaśnić.Jest takie mądre powiedzenie"Nie pokonujcie oceanów dla ludzi,którzy nie przeskoczyliby dla was kałuży".To chyba pasuje do mojej sytuacji:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo piękne przysłowie - aż sobie zapisałem:) Słuchaj ty po prostu za mocno się zaangażowałaś - zawsze jak dajesz więcej od siebie niż druga strona to właśnie to się kończy tym czym się kończy. Choćby to był nawet święty w aureoli. niedawno poznałem pewną kobietę, również za bardzo zacząłem się poświęcać i jak myślisz co dostałem w zamian?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie masz rację,ale skąd wiedzieć ,kiedy jest za silne zaangażowanie??Nie mam 20 lat,staram się być szczera,jeśli ktoś mnie nie interesuje to nie mieszam mu w głowie,nie obiecuję czegoś czego nie jestem pewna.A kiedy mi zależy to też nie umiem ukrywać,nie bawię się w gierki,że jestem niby zimna i niedostępna.Uważam,że jeśli dwoje dorosłych ludzi coś do siebie czuje to uczucie jest najważniejsze.Uwierz,nie kalkuluję nigdy,czy mi sie to opłaci czy nie..Jeśli kocham,to własnie pokonam kazdy ocean by było dobrze.I tego oczekuję a nie pustycch obietnic bez pokrycia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dbaj o tę kobietę a z pewnością ci się odwdzięczy.Bez męki nie ma nic i bez zaangażowania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czy są szczęśliwe związki,ze obojgu zależy równie mocno??Przecież muszą takie być,zdarzają się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam dla ciebie żadnej rady - miłość to ryzykowna gra, czasem jak właśnie nie zaryzykujesz to się nie dowiesz... takie życie. Możesz i całe życie walczyć ,przegrywać a i tak nadal pozostać samą. nie zrobiłaś nic źle, może za bardzo po prostu z początku pokazałaś że ci zależy, toteż szybko się tobą znudził - z drugiej strony kobiece gierki typu "nie jestem łatwa" szybko facetów irytują i wolą iść gdzie łatwiej. Także kwadratura koła - poczekaj jak sytuacja się rozwinie, jeżeli on nie będzie ci chciał wyjaśnić sprawy, zostaw go i odejdź. Życia szkoda a latka uciekają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I obiecaj mi cos Nie analizuj tych debilnych wpisów o materialistce itd, to onanisci lub dziunie rajcujace się porazkami innych Nosek do góry i będzie git

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zrobię.Uczucia się nie wymusi,choćbym stawała na rzęsach i była najcudowniejszą kobietą na świecie.Jeśli czegoś zabrakło z jego strony to lepiej,że teraz ,niż miałby mnie latami zwodzić i ciągnąć taki związek na odległość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zs - przecież ty też jesteś onanistą,a raczej tym co powstało gdy onan wycelował materiałem w obornik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będę analizować,obiecuję:).Wiem kim i jaka jestem.Nie dam sobie wmówić czyichś kompleksów.Dziękuję Ci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różnie bywa - może go znudziłaś, może wykalkulował że ten związek jest nieopłacalny ( tym są właśnie związki na odległość) może sama czymś mu podpadłaś. Ciort wie. nich ci wyjasni kawa na ławę o co kaman a jak nie będzie chciał - to go olej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zs - myśli że zarooocha hahaha a nadal będzie pipką z friendzone hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej nie znudzenie i nie podpadłam,najszybciej to jednak przekalkulowanie za i przeciw...Jeszcze dwa tygodnie po ostatnim spotkaniu-cierpiał z tęsknoty,odliczał godziny i snuł opowieści o wszystkim co cudowne przed nami.Od tamtej pory się nie widzieliśmy,więc nic takiego nie zaszło co mogło by świadczyć,ze zrobiłam coś nie tak,czy się mna znudził. Wyjechał na ten obóz,już będąc tam wyczułam ochłodzenie kontaktów,a po powrocie stwierdził,,że sam nie wie czego chce i że za daleko od siebie mieszkamy ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są mądrzy i wrażliwi mężczyźni,co mnie bardzo cieszy:).Myślałam,ze otrzymam tu wsparcie od kobiet w podobnej sytuacji,ale męski punkt widzenia myślę,że w tym przypadku jest równie ważny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmykam na jogging z przyjaciółką ,nie ma nic lepszego na odstresowanie się:)Dziękuję jeszcze raz i zaczynam wierzyć ,że jakoś to przetrwam:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem dziwna,że jakoś nie potrafię się zdystansować i nie dociera do mnie ,że nic z tego związku nie będzie,ale on chyba też nie wie czego chce.Kolejny dzień kontakt z jego strony zdecydowanie się nasilił.To nie jest normalne,ze w momencie gdy postanowiłam odpuścić ,on zachowuje się jakby wszystko było ok..Tylko nadal nie wspomina o swoim niedzielnym przyjeździe..Może któryś z mężczyzn to rozumie?jaki jest cel jego ciągłego zagadywania mnie?i to do późnego wieczora.Przesyła mi np fotki ,gdzie akurat jest,co robi itp itd.O co mu do cholery chodzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koleś cie zna i wyczuł dystans, a to uruchomiło instynkt kierowcy który wybiera się gdzieś sprawnym samochodem.. Czy zabrałem na pewno koło zapasowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D,dziękuję za jak zawsze trafioną pomoc.Kurczę,facet ma 37 lat a zachowuje się jak gówniarz.Kobiety chyba są mniej skomplikowane jednak:).Jeśli mi na kimś nie zależy to nie zaczepiam,nie szukam kontaktu,nie narzucam się ze zdjęciami i wiadomościami.Mówię,że przepraszam,ale nic z tego nie będzie i tyle.A ten??Mam być jego kołem zapasowym?koszmar jakiś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tchorze? Zaproponowalem w zyciu kilkanascie randek, wczesniej piszac z tymi osobami. Potem mi sie odechcialo bo dotarlo do mnie, w jakim swiecie fantazji zyja kobiety. Mysla, ze nigdy sie nie znajc bede umial byc bardzo rozmowny. Kazda odrzucala dalsza znajomosc. Oprocz pustej pytajacej ile zarabiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Minęło kilka dni,w niedzielę nie przyjechał,kontaktuje się ze mną jak gdyby nigdy nic,od 8 rano do 22 wciąż otrzymuję od niego wiadomości.Szykuje się do przyjazdu,chce bym wzięła ze dwa dni urlopu i byśmy pojechali do jakiejś agroturystyki...Nie wiem co o nim myśleć,jak się spotkamy na pewno zapytam wprost.Wakacje planuje ze mną ,jak gdyby nigdy nic,więc ta kwestia jakby jasna..Ech:(Dziwny jest na maksa.Za 5 dni miną dwa miesiące jak się nie widzieliśmy.Nie chcę takiego związku:(.A nie potrafię i nie chcę tego zakończyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisalas, ze jak stchorzy i nie przyjedzie w niedziele będzie wszystko jasne. Nie przyjechał ale on obiecuje cos znowu, trzyma Cie w rezerwie a Ty dalej dajesz się nabierać. Gościu może leciec na dwa fronty, nie mieć czasu bo z inna się spotyka a Ty jesteś z doskoku. I nie mow ,,na pewno nie ma.innej, to nie taki typ faceta" bo po facetach WSZYSTKIEGO mozna sie spodziewac, oni czesto udaja kogos kim nie sa i perefekcyjnie klamia, a latwiej jest oszukiwac na odleglosc. Zresztą sam powiedział ze nie wie czy chce to ciągnąć...ile jeszcze będziesz się oszukiwać? Gdyby mu zależało to nie robilby przerw miedzy spotkaniami aż 2 miesiące! Ale jak jesteś głupia to brnij w to i trać dalej czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem,ze masz rację:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×