Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zawiedziona 1111

Dlaczego faceci to tacy tchórze??

Polecane posty

Gość gość
Baby naprawdę sie gorzej zachowują niż niemowlęta,gościu nie ma zamiaru marnwoać zycia w tym kraju to odrazu tchórz... :/ jak by o was chodziło to tez byście tak zrobiły i nie mówcie że nie,bo ejsteście totalnie przewidywalne w takich sprawach.Ehhh nie ma co wiązać się z polkami bo mentalnie dalej są na poziomie kilkumiesięcznego gówniaka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo taka ich natura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh nie ma co wiązać się z polkami bo mentalnie dalej są na poziomie kilkumiesięcznego gówniaka.. X Opowiedz o tym mamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam...nie chodziło mi o to,że jest tchórzem,bo boi się tu przeprowadzić,bo martwi się,że będzie musiał szukać pracy,że może być ciężko..Ja to wszystko rozumiem.Uważam ,że jest tchórzem,bo nie potrafił mi powiedzieć o swoich obawach,bo wciąż zapewniał ,że wszystko między nami jest cudownie,snuł wizje ślubu,mówił,że marzy o dzieciach ze mną.Nie była to jakaś rozłąka ,że nagla jego uczucie się wypaliło.Jestem pewna,że dwa tygodnie obozu w Hiszpanii pozwoliło mu przekalkulować wszystkie za i przeciw.I podjął decyzję.A smutne,że nie potrafił o tym ze mną porozmawiać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj się odezwał.Po dwóch dniach milczenia.Jak gdyby nigdy nic.Jakaś miła,niezobowiązująca rozmowa,jak minął mi urlop,czy odpoczęłam ,jaka u nich pogoda i tyle.Współpracuje z firmą ,w której jestem zatrudniona,jak widać woli zachować grzeczne pozory i chyba udawać ,że nic między nami się nie zdarzyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Hiszpanii mógł kogoś poznać, może poru...l i uznał, ze takie życie singla mu bardziej odpowiada niż związek na odległość. Kto wie, może to jakiś kłamca, może nawet ma kogoś od dawna a Ciebie nie traktował poważnie. Po facetach WSZYSTKIEGO można się spodziewać, im nigdy nie można tak do końca ufać, życie stale mi to pokazuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na tym szkoleniu poznał jedną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem,że od dawna nie mógł mieć nikogo na boku.Jeśli już to mogło sie trafić jakieś zauroczenie właśnie w tej Hiszpanii,choc też raczej trudno mi to wyobrazić,bo był to męski obóz sportowy,całymi dniami treningi,codziennie kilkadziesiąt kilometrów rowerami,no ale nie wykluczam jakiejś przygody,wiadomo...Natomiast wiem,że to nie taki typ faceta/Znaliśmy się kilka lat,zanim odważył się wykroczyć poza znajomośc służbową,mimo iż od dawna mu sie niby podobałam.Nie mam pojęcia co o tym myśleć.Wczoraj na viberze do 23,rozmowy jak gdyby nic sie nie zmieniło.Dzisiaj od rana też ,non stop coś mnie zagaduje.Niby nic w temacie MY ale w jakim celu ten kontakt??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A najgorsze ,że jestem taką idiotką,że nawet nie umiem go zapytać czy wspólny urlop też odwołujemy.Już dawno zaplanowaliśmy polskie góry,zarezerwowałam termin w pracy i nie wiem czy mam czekać aż on sam coś powie,czy też powinnam go zapytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam. Jutro u ciebie jestem z czekoladkami i twoimi ulubionymi chortensjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia jesteś tyle ci powiem. Zapytaj go wprost co z urlopem i jak zacznie kręcić to na bank inna dziewczyna a ty czekasz kobieto i marnujesz swój czas. Założę się ze zacznie kręcić zobaczysz i napisz tu sama co ci odpisał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem taką idiotką X Nie katuj się słonko, ty przynajmniej to dostrzegasz, większość nie Będzie lepiej tylko bądź stanowcza I konsekwentna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczekam do niedzieli,wtedy ma byc w Polsce,jesli stchórzy i nawet się ze mną nie spotka to po prostu będzie wszystko jasne.Nie będę potrzebowała nawet pytać o urlop. Jak ktoś napisał...ma super wygodne życie singla,dwa nieźle prosperujace sklepiki,dużo czasu na własne pasje,koledzy,rodzice mieszkający kilkaset metrów dalej.,dwa razy w roku obozy sportowe w Hiszpanii.Pewnie przekalkulował,co zyska a co straci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję "zawsze szczery":).Nie wiem tylko jak być stanowczą i konsekwentną w tym przypadku:(.Przestać odpowiadać na jego wiadomości i zagadywania?Może jemu już też chodzi tylko o to by tę znajomosć sprowadzić na miły grunt zawodowy,wygasić prywatne sprawy i wrócić do czysto służbowych kontaktów....Nie wiem i wciąz staram się doczytać "między wierszami" o co mu tak naprawdę chodzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt..praca jest u niego na pierwszym miejscu,na drugim sport i treningi,ja byłam chyba dodatkiem..Pewnie pora by to do mnie dotarło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie doczytuj się zapytaj wprost "jak sobie wyobrażasz naszą naszą relacje" I oczekuj konkretów, co z wakacjami? I oczekuj konkretów a następnie powiedz jak ty to widzisz I albo znajdziecie wspólna wizję albo sajonara Comprende?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A konsekwencja? Jak obieca jedno a zrobi drugie to sajonara bez tłumaczenia, dyskutowano, analizowania Comprende?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem,że tak powinnam zrobić.Nie powinnam się godzić na ochłapy,namiastkę związku i spotkania co dwa miesiące przez kolejne lata:(.Porozmawiam z nim.Mam nadzieję,że się spotkamy w niedzielę i spokojnie wszystko sobie wyjaśnimy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na 100 % spokojnie,na szczęście udaje mi się panować nad emocjami;) Myślę,że nie bez powodu w wieku 37 lat wciąż mieszka sam z pieskiem.Skoro jest szczęśliwy to ja nie mam zamiaru niczego na nim wymuszać...Popłaczę i zapomnę.Nie pierwsza i pewnie nie ostatnia pomyłka w moim życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak będziesz miała wątpliwości to ci wszystko wyjaśnię, bez obaw:-) wiem że dasz radę, do tanga trzeba dwojga, oboje muszą być w związku szczęśliwi a związek "na odległość" to nie związek. Szkoda na to twojego czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje za mądre rady i trzeźwe,bezstronne spojrzenie ,którego mi niestety brak...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To normalne słonko, w takich emocjach ciężko racjonalnie myśleć czasem. Do Ciebie przynajmniej dociera to co mówię a to oznacza że jesteś w jakichś 5%:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dalej jak za miesiąc zaczniesz dawać komuś innemu - spoko,przejdzie ci ,przeczekaj. nie ten pindol to inny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty go oczywiście pokochałaś za jego "dusze". wyczuł że trafił na materialistyczną harpię, pochędożył i zwiał. Po co facetowi kobieta co leci na jego pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybym miał dwa sklepy czy inny prosperujący biznes to nawet bym nie tracił czasu na jedną kobietę tylko w każdym mieście miałbym po jednej kochance;) kobiety to materialistki,faceci z pieniędzmi o tym wiedzą więc wolą takie jak ty trzymac w odwodzie jako kochankę ale nigdy jako materiał na zonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×