Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zawiedziona 1111

Dlaczego faceci to tacy tchórze??

Polecane posty

Gość Zawiedziona 1111

Nasz "związek" na odleglość trwał od października.Dzieli nas 1100 kilometrów,jednak oboje zdecydowalismy ,że damy radę,że postaramy się spotykać w każdej wolnej chwili,zaplanowaliśmy wspólne wakacje ,a jesienią sam zaproponował,że się do mnie wprowadzi,bo nie chce ryzykować,że 6 tygodniowe rozstania nas od siebie oddalą.To było 20 marca,wyjeżdżał ,czuły,zakochany ,z obietnicą przyjazdu na koniec kwietnia,byśmy mogli wspólnie spędzić majówkę. 3 kwietnia wyjechał na obóz sportowy do Hiszpanii.na dwa tygodnie.Tam kontakt osłabł,ale rozumiałam,treningi,koledzy ,czas zorganizowany..tęskniłam i czekałam.Po powrocie z obozu było tylko gorzej,niby rzucił się w wir pracy,zaległości,prowadzi dwa sklepy ,musiał wszystko ogarnąć po swojej nieobecności.Zapytałam wprost,czy jest coś o czym powinnam wiedzieć,bo przestałam czuć jego zainteresowanie,czy coś się zmieniło między nami.Zapewnił,że wszystko jest jak było,z jego strony żadnych zmian,po prostu ciągły brak czasu...Uwierzyłam.O nadchodzącym końcu kwietnia jakoś nie wspominał... W końcu przyznał,że musi przelożyć swój przyjazd o tydzień lub dwa ,,bo planował połączyć to z zakupem towaru do sklepów,a że u nas święta,to obawia się,że nic nie będzie w te dni otwarte,poza tym pracownica poszła na urlop,druga chora i on musi zostać w pracy:/.Nie dałam poznać,jak mnie to zabolało i tydzień urlopu spędziłam sama.W końcu wczoraj stwierdził,że chyba przyjedzie za tydzień ale tylko po towar,na jeden dzień,bo nie może inaczej.Poprosiłam o prawdę,nie jestem dzieckiem,zrozumiem a wiem,że jeśli się chce to można zrobić wszystko..Odpowiedział"Sam już nie wiem czego chcę,przede wszystkim za daleko od siebie mieszkamy". Usłyszałam tylko moje"ok,zrozumiałam"i więcej się nie odezwaliśmy do siebie.Całą noc nie spałam,przejrzałam historię naszych rozmów,tyle planów,tyle obietnic i nagle tak przestało mu zależeć??Dlaczego kłamał,że wszystko jest ok 10 dni temu??Kurczę,nawet nie myślałam,że tak będzie mnie bolało... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję...myślę że wystraszył się życia w naszym kraju i utraty wolności i pozycji,które miał w swoim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie...jak przemyślał,że tam ma czas na pasje ,pieniądze a tu musiałby iść gdzieś do pracy ,bez znajomości języka to uczucie wywietrzało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Został mi cień nadziei ,że przemyśli ,że zateskni ale już prawie doba,telefon milczy więć chyba nie ma co się łudzić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe:).Nie sądzę,jest zbyt racjonalny.Samolotem nie mógłby zrobić zakupów do swoich sklepów:/.Poza tym do mego miasta od najlbliższego lotniska jest 200 km.Przyjeżdżał do mnie autem.14 godzin jazdy.Rozumiem,że to męczarnia,ale....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie do końca zdolny bo zawsze te podróże łączył z wyprawą po towar,więc nie wiem czy to było dodatkiem do spotkań ze mną czy spotkania ze mną -dodatkiem do podróży służbowej.Faceci są wygodni;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardziej prozaicznie...obuwiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D,już mnie rozbawiłeś.Chciałabym samą siebie przekonać,że nie ma po kim płakać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym samą siebie przekonać,że nie ma po kim płakać x gwarantuje ci, ze za miesiac dwa stwierdzisz "dobrze sie stalo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam nadzieję,że tak będzie.Dzisiaj to tylko czuję,że moje poczucie wartości spadło poniżej zera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inna?jakoś nie pasuje mi to do jego charakteru..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieję,że tak będzie.Dzisiaj to tylko czuję,że moje poczucie wartości spadło poniżej zera x powiem ci tak - zwiazek na odleglosc to nie zwiazek to raz, a dwa idzie wiosna, zaloz zwiewna sukienke i z kolezankami na miasto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inna?jakoś nie pasuje mi to do jego charakteru.. x a jakie to ma znaczenie? a moze facet albo pies, nie trac energii na domysly, ciesz sie swoboda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Związki na odległość to porażka, rzadko kiedy wypalaja, a ryzyko zdrad jest ogromne...On mógł tez kogoś poznać w swoim miescie, możliwe ze od dawna tam.kogoś miał, faceci to prefidni kamcy, potrafią nawet latami prowadzić podwójne życie :(. Poczytaj takie watki, co się dzieje... W tych czasach nie można ufać im na 100% a juz tym bardziej na odległość gdzie jest wiele pokus noi partnerka nie widzi, jest daleko to ,,hulaj dusza, piekła nie ma"- i tak się Nie dowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę,że jednak bardziej strach przed utratą wygodnego życia starego kawalera,jakie prowadzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze szczery:dziękuję.Tak ,nie będę płakać i siedzieć w domu czekając aż mu sie odmieni.Zacznę się spotykać ze znajomymi,wychodzić na miasto.. Co do zdrady to raczej nie ten typ.Ma 37 lat,od zawsze jest sam,nie ma wyglądu Adonisa,zakompleksiony i nieśmiały.Dlatego mu uwierzyłam,nawet jego mama nam kibicowała,cieszyła się ,że on wreszcie kogoś ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam u niego na Boże narodzenie i na Sylwestra,z jego rodzicami,bratem,rodzina,wiem,że wtedy nikogo innego nie było.O nic go nie prosiłam,sam zaproponował,że się przeprowadzi,bo w jego mieście nie ma perspektyw do życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ile Ty masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję:).Widocznie nie był mi przeznaczony:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 28 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No już, uciekaj bo zaraz przyjdą jacyś debile i będą karmić twoje domysły. Jak mówiłem szkoda energii i czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok,zmykam,cieszę się,że napisałam,już mi lżej,papapapa.I jeszcze raz dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×