Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego faceci obiecują złote góry?

Polecane posty

Gość gość

No właśnie. Po co mężczyźni którzy w psychologii zazwyczaj określani są jako raczej milczące osoby niezbyt radzące sobie z emocjami i uczuciami wciąż nawijają kobietom na uszy słodki makaron nie mający żadnego pokrycia w rzeczywistości? Mam na myśli deklaracje, gorące obietnice, wielkie wyznania - oczywiście wszystko bez potwierdzenia w czynach. Czytam to forum i wciąż widzę rozpaczliwe wpisy dziewczyn o wielkich planach, które skończyły się niczym, miłosnych wyznaniach, które były w mocy przez miesiąc po czym pstryk i uczucie z dnia na dzień wyparowało razem z panem. Po co tyle gadać i obiecywać gruszki na wierzbie?? Oni robią to celowo bo dobrze wiedzą, ze kobiecie miłość wchodzi przez uszy? Oczywiście też trafiłam na takiego. Męczy mnie od roku. Znamy się osobiście ale mieszkamy w innych miejscowościach. Lat 30. Najpierw bombardował smsami, czułe słówka, zapewnienia, podziw i uwielbienie, wielkie plany. Całymi dniami. Ja zdystansowana. Ciągnął to dalej. Spotkaliśmy się parę razy - oczywiście było świetnie ale potem stało się coś dziwnego. Pisał dalej przekonująco i bardzo, bardzo często, ale wyraźnie wymigiwał się od spotkań. Nie naciskałam, bo po co, luźno traktowałam ten (miły, przyznaję) układ i nadal byłam raczej obojętna. Słówka leciały dalej, wspólne smsowe pobudki i zasypianie, spotkań nie było. W międzyczasie nie pytany wciąż żalił się jaki to jest samotny. W końcu na luzie zapytałam o co chodzi ze spotkaniami - spanikowany stwierdził, ma jakieś kiepsko wyglądające sprawy i to się wkrótce skończy. Poddałam to w watpliwość i przestałam się odzywać- był przerażony, ze to już koniec. Ok nadal traktowałam to chłodno. Flirt szedł całkiem dobrze, zrobiło się nawet pikantnie i co? Oczywiście ostatnio zaczęło mi trochę zależeć, mimo, ze widzę jak to słabo wygląda z boku :D Więc zaczęłam ciągnąć rozmowy częściej i trochę goręcej. Im bardziej pokazuję zaangażowanie (w tym ochotę na seks) tym bardziej czuję jak on się odsuwa :D Pisze dużo mniej i rzadziej, nie odpisuje na zadane pytania, prawie w ogóle przestał kadzić itp. Na szczęście nie zaangażowałam się, myślę że spokojnie to przerwę. Sądzę, ze kłamie i że może mieć regularną dziewczynę, w kłopoty uniemożliwiające randki też nie wierzę, bo spowiadając mi się nie raz pokazał, że prowadzi bogate życie towarzyskie. Zagadką pozostaje po co koleś traci rok z życia na takie zachowanie, po co mami i na co liczy? Pompuje ego i sprawdza się ciągnąc przez rok flirt na który pozytywnie odpowiedziałam raptem miesiąc temu? Z premedytacją i na zimno czeka aż złamie dziewczynie serce i coś sobie tym udowodni. To się nazywa determinacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha, rozłożyć nogi bez spotkania? Jak to sobie wyobrażasz ? Lubię Cię, ale może doczytaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze nie osiagnal swojego celu (twoje rozlozenie nog) wiec przestaje mu zalezec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest pos rany tak jak wielu facetow dzisiaj, pewnie jakas go zranila i sobie odbija na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci tak robią żeby zaliczyć panienke i podpompowac sobie ego jej zainteresowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×