Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

8miesieczne dziecko wydzierało roczniaczce zabawkę. Zabroniłybyście czy oddały?

Polecane posty

Gość gość

Na zajęciach dla maluchów pani dała dzieciom rózne zabawki z worka, roczna dziewczynka wziela sobie 2 tamburyna, a podpełzła do niej mała dziewczynka na oko 7 misiecy, moze 8, i jej łagodnie odbierała. Matka tamtej nie pozwalała konskwentnie, i jak mała wydzierała, to ona jej wydzierała z powortem dla sowjje córki. mama tej młodszej wydawała sie potem byc obrazona. ja to jestem taka ze chybabym mlodszej usątpiła, ona nie rozumie. kto ma racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako najstarsza z rodzeństwa uważam, że argument "młodsza nie zrozumie" przy różnicy dwóch miesięcy jest dęty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko nie musi się dzielić. Ale jesli chcialoby zaczac bawic sie inna zabawka, to wtedy te powinno oddac juz wlasnie temu dziecku ktore chcialo sie nia bawic. Strasznie glupia masz zasade, zeby oddawac mlodszemu, a z jakiej racji? To moze oddaj w pracy mlodszej kolezance swoja premie, albo mlodszemu sasiadowi daj sie przejechac swoim samochodem, bo on chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie do cholery ma znaczenie wiek dziecka?! Bo niby roczne na być mądrzejsze? Haha, śmiechu warte. Nie musi się dzielić zabawka. Młodsza mogła poprosić a nie wydzierac to raz (i to też o czymś świadczy) a dwa to wstyd za nie obie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jasne że nie oddałabym premii koleżance, bo jest młodsza, ale jednak sytuacja którą opisuję to co innego. To są tylko dzieci, bez przesady, że będziecie je uczyć świętości swojej własności w wieku 7 miesięcy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie świętości tylko prawa do swojego, tak jak u dorosłych. Dziecko moze ale nie musi sie dzielic kiedy chce tego inne dziecko. Poczytaj sobie o tym. Ty tez dzielisz sie kiedy chcesz a,nie kiedy ktos cie zmusza, prawda? Z tego "no podziel sie" wyrasta wcale nie empatyczne a zakompleksione pokolenie, ktore zyczy innym aby im sie noga powinela zamiast samemu dazyc do polepszenia sytuacji, i owszem cos odda, pożyczy, bo brak mu asertywnosci, ale w duchu bedzie czul niesprawiedliwosc. Tak oto rysuje sie psychika ludzi wychowywanych w kulcie "musisz sie dzielic" ludzi urodzonych w latach 70,80tych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:25 Ja byłam tak wychowana tez, choc jestem z rocznika 1990. I tez jestem zakompleksiona, nie lubię słuchac o sukcesach kogos z rodziny, więc masz rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Piszę to z wlasnego doswiadczenia a takze na podstawie otoczenia. Jestem dzieckiem "stanu wojennego", i bylam wychowywana w takim kulcie "no ustąp, no oddaj, musisz sie podzielic, badz madrzejsza", ahaaa, bylam frajerką a nie madrzejsza, bo inni bawili sie moimi zabawkami a ja nie dosc ze nie moglam ich zabawkami to jeszcze swoimi wlasnymi, ale przeciez bylam taka dobra i szlachetna, to powinnam miec satysfakcje, z czego ja sie pytam? Ze ktos bawi sie moim kosztem a ja siedze z pustymi rekoma? Dlugo musialam uczyc sie asertywnosci, i wytepienia poczucia winy, ze komus sie przeciwstawilam, i zawisci, ze inni maja lepiej. Do tego stopnia zjadlam zeby na tym, ze sama potem szkolilam z asertywnosci i technik sprzedazy. Przestalam innym zazdroscic, a cieszyc sie z ich sukcesow i przez to sama mierzyc wyzej, przestalam miec poczucie winy, ze mam wlasne zdanie, i go umiem bronic. I jestem w takim swoim nowym "ja" wreszcie szczesliwa. Ale to moja zasluga na ktora ciezko pracowalam na poczatku swego doroslego zycia. Rodzicom zawdzieczam tylko kompleksy, poczucie winy a potem niesprawiedliwosci, to ze bylam jeleniem dla wszystkich. Swoich dzieci nie chowam juz zgodnie z takim mottem "podziel sie, trzeba sie dzielic", tylko "jezeli.chcesz, jezeli mozesz a faktycznie widzisz,kogos potrzebujacego a nie cwaniaka, to sie podziel". Co do zabawek to "dziel sie, ale tylko wtedy kiedy tamto majac swoje zabawki tez sie z toba podzieli, zeby bylo.sprawiedliwie". Wspolczuje ci, czeka cie duzo pracy nad soba by byc szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że od małego trzeba dziecka uczyć kultury zabawy. Obie dziewczynki są jeszcze za małe, żeby zrozumieć, że trzeba się dzielić. Ale nawet gdyby ośmiomiesięczniak wyrywał coś pięciolatkowi, to nie usprawiedliwiałabym tego wiekiem. Też jestem starszą siostrą i mam alergię na tekst "ustąp młodszemu". Na szczęście nigdy nie usłyszałam tego od swoich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×