Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wierzycie tym, które mówią że nie wiedziały że ich facet ma żonę?

Polecane posty

Gość gość

Słyszalam o takiej, to matka mojej koleżanki, za młodu jakiś czas związana z żonatym. I zrobił dziecko na boku, to dziecko to moja koleżanka. Jeśli jej wierzyć, to matka nawet nie poinformowała jego żony, bo "nie chciała rozbijać rodziny". Ponoć facet nie powiedział jej, że ma żonę. Wierzycie w takie bajki? Na moją intuicję to było tak, że ona liczyła na rozwód z jego storny, ale się przeliczyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierzę , ze w tych czasach faceci bardzo często ukrywają swoje żony, prowadzą podwójne życie krzywdząc przy tym kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:44 Ale przecież ja piszę o sytuacji z roku 1988.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W 1988 tym bardziej mogła nie wiedzieć. Nie było komórek ani mediów społecznościowych. Mężczyznom było łatwiej ukryć, że nie są wolni. A jeśli pracował w delegacji to już w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat. I nie dało jej to do myślenia że gość spędza wieczory z nią zamiast z rodziną? Doprawdy zaskakujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A żona jakby nigdy nic nad tym przeszła, że męża nie ma wieczorami? Dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz ja w 1998 roku spotkałam się z 24 letnim chłopakiem. Miałam w ręku jego dowód- brak adnotacji o małżeństwie, co więcej znałam jego ojca, który bardzo mnie lubił. Okazało się że koleś był żonaty, a tatuś uważał, że jestem lepsza partia bo studiuje prawo. Pewnie też zdradzał swoją żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to jakaś bujda. Przecież juz zanim to dziecko zrobili, było wiadomo pewnie że on coś kręci. Wystarczy że jej powiedział, że danego dnia nie może się spotkać, i już byloby podejrzane, dlaczego nie może. Pewnie takich sytuacji było krocie, bo zakładam, że cywilizowana kobieta, zanim pjdzie z kims do łożka, spotyka sie z nim dluzej niz 1 raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie bylo tak, ze jak sie dowiedziala ze on ma zone, to wtedy wlasie zaszla sobie w ciaze, bo przeciez jakos chlopa zatrzymac chciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie rozumiem, jak można zrobić kobiecie na boku dziecko, czyli w domysle, zona mu juz nie pasuje i nie chce z nią być, a potem zamiast do tej nowej odejsc to wraca do znienawidzonej zony? gdzie tu logika. stare debilne chlopy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierzę. Mi się zdarzyło spotykać z żonatym, o którym nie wiedziałam, że ma żonę. W innym przypadku wiedziałam, że ma żonę, ale nie rozmawialiśmy o tym, a ja potem twierdziłam, że nie wiedziałam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie zawsze jest tak łatwo odejść. Wspólna kasa, dzieci, znajomi. A faceci po prostu lubią sobie pobzykać na boku i nie zawsze to oznacza, że nienawidzą żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:29 Nie mów za wszystkim facetów, siedzisz im w rozporku? Są tacy, którzy "lubią sobie pobzykać na boku", ale chyba nie będziesz teraz wmawiać, że każdy nie umie dochować wierności. Mój ojciec np., nigdy nie był takim typem. Zresztą on bez matki to nawet na 2 dni wyjeżdzać nie chciał. 16:27 jakie to uczucie, brac się za żonatego? Ja bym nie potrafiła. Solidarność z inną kobieta jest u mnie silniejsza niż napięcie między nogami. Żal mi ciebie, nie było już wolnych facetow? tego kwiatu jest pol swiatu, a wy ochłapy bierzecie. To samo by zrobil tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:27 I nie wkurzylas sie, jak wyszlo, ze ma, a ci tego nie powiedzial? Mnie by juz wiecej po czyms takim nie zobaczyl. naprawde, laski niektore nie maja za grosz klasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ojciec np., nigdy nie był takim typem. xxx Aha. Akurat wiesz jakim typem w ty sprawach był Twój ojciec. Litości!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:27 jakie to uczucie, brac się za żonatego? Ja bym nie potrafiła. Solidarność z inną kobieta jest u mnie silniejsza niż napięcie między nogami. Żal mi ciebie, nie było już wolnych facetow? tego kwiatu jest pol swiatu, a wy ochłapy bierzecie. To samo by zrobil tobie. xxx Spróbuj to zobaczysz. Ja z nim nie chciałam być na stałe. Ja tylko chciałam się z nim spotykać. I wcale nie był takim ochłapem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 16:27 I nie wkurzylas sie, jak wyszlo, ze ma, a ci tego nie powiedzial? Mnie by juz wiecej po czyms takim nie zobaczyl. naprawde, laski niektore nie maja za grosz klasy xxx Było mi to wtedy obojętne. Nie chciałam od niego żadnych deklaracji ani nic. Nasza znajomość była czysto rozrywkowa. I nie tylko o seks chodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oh jak sie tam jedna obruszyła. Moze twoja ojciec i nie zdradzał, ale twoj misio moze juz tak, wiec co tak Bronisz tych męskich wywłok? Nie wiesz ze faceci sa mistrzami egoizmu i układają tak, zeby im było najlepiej? I w d***e maja wtedy narzeczeństwa, małżeństwa, obrączki i dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmieszy mnie to, że zawsze jak na kafe jest temat o zdradach to okazuje się, żadna, ale to żadna kafetreianka, nigdy, przenigdy nie miała romansu z żonatym i ona by nie mogła tego zrobić. Tylko ciekawe z kim Ci żonaci zdradzają te swoje żony :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja spotkałam się z żontym, nawet miał 2 dzieci. Nic nie zauważyłam. Miał wolny zawód. A ja pracę 8-16. Nie zapraszalam go na nocowanie. Gdy się dowiedziałam to urwalam znajomość. Rozmawiał ze mną kiedy chciałam, spotykał kiedy mogłam. Stały kontakt przez internet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierzyć wierzę ale nie rozumiem jak mozna być takim tępym zeby sie nie domyslic ze cos nie halo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmieszy mnie to, że zawsze jak na kafe jest temat o zdradach to okazuje się, żadna, ale to żadna kafetreianka, nigdy, przenigdy nie miała romansu z żonatym i ona by nie mogła tego zrobić. Tylko ciekawe z kim Ci żonaci zdradzają te swoje żony usmiech.gif X Z kowbojkami lub na samosi szukaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:44 No kurde, ja naprawde nie miałam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę takim szmatom. Znałam kiedyś jedną taką zaszła w ciążę celowo z żonatym na którego polowała od dawna i wiedziała, ze facet ma żonę, ale facet ją olał jak się dowiedział, ze zaciążyła i jeszcze postraszył, że nóż jej w plecy wbiją i nawet nie będzie wiedziała kto. Wychowała bękarta sama, nawet nie chciała alimentów. Jak bękart był prawie dorosły to znów upolowała kolejnego żonatego i zaciążyła z nim. Tym razem żonę powiadomiła i ta rozwiodła się z mężem, a szmata tym sposobem zyskała faceta. Może to twoja koleżanka ten starszy bękart? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to nie jest wcale tak trudno oszukiwac. Kolezanke facet oszukiwal przez pol roku. Jak? Ano pracowal w BOR, wiec mial wytłumaczenie, praca zmianowa, dodatkowy dyzur, wyjazd w delegacje, planowane i nagle jak to w BOR, a wiadomo, ze telefonów odbierac w pracy nie moze, gosci w pracy przyjmowac tez nie moze. Alibi mial dobre. Na szczescie byl gapa, i wygadal sie jak ma na imie jego niby byla. Kolezanka znalazla na nk (rok 2007 lub 2008) siostre swego faceta, po jej profilu trafila na profil niby bylej i co? I ta niby byla to owczesna narzeczona, termin slubu wyznaczony, etc, wspolne wypady na urlop a koleżanka miala informacje, ze to delegacja. Chyba facet chcial sie wyszalec przed slubem. Kolezanka nigdy by sie domyslila albo po dluzszym czasie, gdyby nie to, ze snila jej sie co kilka dni jej zmarla matka, a ta zawsze byla zwiastunem czegos zlego w zyciu kolezanki, takim znakiem ostrzegawczym, zeby uwazala, bo.cos zlego sie.stanie lub sie dzieje. I tylko dzieki snom ze zmarla matka kolezanka postanowila go przeswietlic. No i wyszlo szydlo z worka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:41 Nie zamierzam próbować. Dla mnie takie kobiety jak ty to szmaty, nic poza tym. Nie rozumiem tego kompletnie. Może dlatego że jestem istotą moralnie zdrową. Nie bawi mnie cudza Krzywda, nawet jak się "żona nie dowie". Nie zrozumiem takich wywlok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Moralnie zdrowa osoba nie wyzywa innych od szmat i wywłok. Widzę, żenalezysz do tych gąsek, które całą winą za zdradę obarczają inne kobiety. Dla nich kobueta spotykająca się z żonatym to szmata i wywłoka, a ten zonaty? No cóż. Ani słowa o jego postępowaniu. Ja w porównaniu do mojego zonatego porzyjaciela byłam wolna, bez zobowiązań, nikomu niczego nie obiecywałam, a jego zona była dla mnie kompletnie obcą osobą. To on jej rzyżekał, on z nia żył, on miał wobec niej zobowiązania. Mimo tego bardzo zabiegał o mojej względy, spotykał się ze mną kiedy tylko miałam na to ochotę, nie pojechał z zoną na wakacje pod retekstem pracy, żeby być ze mną. Ale tak. To ja jestem wywłoką. On jest tylko biednym misiem, takim bezwolnym i bezbronnym i na pewno nie miał na mysli tego co robił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:31 Nie jesteś specjalnie błyskotliwa niestety. Może widział w tobie tylko kawałek ciała by przerooochac i zostawić. Autorka nigdzie nie napisała że facet to biedny miś. Ale jak nie zauważyłaś niestety, temat jest o kobietach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pojechał z żoną, bo ty kurfo nie puściłaś go na urlop albo szantażowałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pancia od zdrady się usprawiedliwia. Dokładnie, nie powiedziałam wcale że facet jest bez winy, jest takim samym szmaciarzem jak ty. Co z tego, że Ty nikomu niczego nie obiecywalas? Winę ponosisz na równi z nim. Wiedząc, że on kogoś ma, świadomie dałaś mu zielone światło. Muszę cię rozczarować ale nie uspokoisz w ten sposób sumienia. O ile je masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×