Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość naiwna ona

Mieszkanie "na kupie" z rodziną męża

Polecane posty

Gość naiwna ona
No właśnie on by chciał, żeby mama gotowała dla wszystkich. Ja wolałam sama lub z nim. Bo niby mówił, że kuchnię ma ale jak ją pokazał to okazało się, że jest tam tylko zlew i masa rupieci, 2 metry kwadratowe. Miałam z nim zamieszkać właśnie i wprowadził mnie w błąd. Nastawiłam się na samodzielne gotowanie a tak w rzeczywistości musiałabym gotować na dole z jego mamą i żoną brata. Masakra, wiem. Trochę sama nie wierzę w to, co piszę. Ale cóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat jest b.pojemny i wcale nie chodzi tylko o mieszkania " na kupie". Zakonczenie tej relacji to jedyny racjonalny pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze będziesz na drugim miejscu, za rodzicami i zawsze w tym układzie będziesz musiała się podporządkować jego rodzinie, nie będziesz miała nic do gadania i jeszcze nie raz Ci wypomną że nie jesteś u siebie. Ten typek nie dojrzał ewidentnie do małżeństwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten typek nie dojrzał ewidentnie do małżeństwa.. x On najwyraźniej nie ma zamiaru się usamodzielnić, na wszystko co zaproponujesz zapewne usłyszysz, że po co wszystko jest u rodziców, lodówka po co, przecież jest u mamy, wanna po co przecież rodzice mają, nawet pewnie koloru ścian w tym waszym "pokoju" nie będziesz mogła wybrać bez konsultacji z całą rodzinką. Piotruś Pan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, nie chcesz chyba wdepną w g****o. Dobrze, że do Ciebie dotarło to w czas. Wycofaj się z tego związku bez żalu. Jestem straszą już kobietą po 60-tce i radzę Ci jak własnej córce. Z tej maki chleba nie upieczesz nigdy, nawet takiego z zakalcem. Wierzę w Twój rozsądek i racjonalne myslenie. Miłość jest ważna, ale jakże szybko pryska w sytuacjach takich, jakie ewentualnie Ciebie czekają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna ona
Jeszcze jedyne co mnie przy nim trzyma to to, że mami mnie wynajmem gdzieś indziej za jakiś czas (może). Chyba powinnam mu tym razem nie uwierzyć, tak jak uwierzyłam w to, że ma tę kuchnię. Problemem też jest kasa, ale motor za 5 tysięcy kupuje. Inna sprawa, że jest mu potrzebny. Ale lodówka, wanna, kuchenka też... Nieźle też zarabia ale od lutego dopiero. Przez dwa lata nie pracował, raczej nie chciał. Teraz też zastanawia się nad rzuceniem pracy, bo jest nią obciążony i ciągle ktoś ma o coś do niego pretensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna ona
Dziękuję za komentarze utwierdzające mnie w tym, że to nie wyjdzie. Naprawdę dużo to dla mnie znaczy, bo nie mogę liczyć na wsparcie od nikogo. A chcę też być anonimowa, bo wiem że moja sytuacja jest absurdalna. Dlatego radzę się tu na forum... Tak, nie chcę brzmieć infantylnie ale myślę, że rozsądek zwycięży. Tylko wiem, że on znowu zacznie swoje szantaże emocjonalne. I owijać w bawełnę, płakać, pisać poematy. A jestem podatna na manipulację. Chyba powinnam nie wdawać się z nim w zbędne dyskusje, bo i tak nie zrozumie i nawet nie stawiać ultimatum i odciąć się... Już dwa razy od niego odeszłam ale namówił mnie na powrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlugo go znasz? jesteście para ile czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro dajesz sobą manipulować,to gdy odejsziesz (?), to popracuj nad sobą,swoim oczuciem wartości,by mieć potem oczy szeroko otwarte i nie dawać zwieść się iluzjom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna ona
Pracuję nad sobą, dużo czytam, dużo analizuję. Wiem, że powinnam pójść na terapię dla DDA i tym podobnych. On ma 34 lata, ja 28. Jesteśmy ze sobą 4 lata. Tak bardzo brakowało mi miłości, że wdałam się w ten układ. Daję sobą manipulować, bo on jest w tym genialny. Zawsze chciałam takiego romantycznego faceta, co dużo i ładnie mówi. To dostałam i teraz wiem, że lepszy byłby racjonalny i dojrzały. Życie... ktoś coś jeszcze poradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet manipulator. Mówił ci to, co chciałaś usłyszeć. Zorientował się, czego potrzebujesz. Ta jego romantyczność wyjdzie ci bokiem jak zdobędzie ciebie. Będziesz zakładnikiem jego rodziny, nigdy gospodynią na swoim, a on stanie po stronie rodziny. Gdyby tak mocno cię kochał, poszedłby za tobą w ogień, zgodziłby się na wynajete mieszkanie, aby tylko być razem. A tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko widac ze jestes mądrą inteligentną kobieta, wiej poki mozesz bo ten 34 letni cyc mamusi liczy ze po slubie mu ulegniesz i bedziesz zyła w piekle jesli mu sie uda. Jestes młoda poznasz kogos wartosciowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj jak najdalej, to jest dzieciak, siusiak jakiś nie facet!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co świadomie wchodzic do wrzatku w wannie? Najważniejsze, ze widzisz, ze tak bedzie. Wiesz, ze sie sparzysz. Przestan zyc pragnieniami i ulida, tylko zacznij zyc faktami i rzeczywistoscia. Z tego nic nie bedzie. On cie oszukuje, mowi to co chcesz uslyszec, a potem wypnie sie tylkiem bo wg niego slub lub dziecko to bedzie usidlenie ciebie na amen. Facet chce z ciebie zrobic kolejne dziecko swoich rodzicow, i taki bedziesz miala status, nie zony swojego meza, tylko przygarnietego dziecka tesciow, ale dziecka gorszego sortu, no by ich krew najwazniejsza, a ty obca, ale obca ktora mozna rzadzic, kontrolowac i krytykowac, ale ktora wlasnego zdania miec nie bedzie. Pisze to z wlasnego doświadczenia, z pierwszym mężem, malzenstwo trwalo 3 lata. Nie czulam sie zona, tylko prze przygarnietym gorszym dzieckiem swoich rodzicow, albo tak jakbym wyszla za maz za tescia i teściowa a nie meza. Nie bede wchodzic w szczegoly, ale dzieckiem tez chcieli rzadzic. Wszyatko musialo byc pod dyktando tesciow, nawet urzadzenie mieszkania, nawet to jak ja mam sie ubierac! Wiadomo, nie znioslam tego, probowalam, tłumaczyłam, prosilam, grozilam, dawalam przyklady, i szczerze? Stracilam tylko te lata, a trzeba bylo od razu wiac jak najdalej. A wcale nie mieszkalismy z tesciami, my w Warszawie oni pod Warszawa. Teraz mam drugiego, normalnego meza, i o dziwo dziele dom z tesciowa, w sensie dom podzielony na dwa mieszkania, nie wtracamy sie sobie nazwajem, ale to tez zasluga meza, bo nie jest mamincycem jak ten pierwszy, stad szybko matke ustawil i mamy spokoj. Dziewczyno, nie wchodz w to, bo zrobia z ciebie niewolnika, bez prawa do wlasnego zdania, do wlasnych zasad, do niezaleznosci w kwestii domu, obowiazkow domowych, dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znacie się 4 lata i dopiero teraz zobaczyłaś jak mieszka???- bardzo dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako DDA jesteś niestety podatna na manipulacje i postawienie się w roli ofiary. Spruboj to przełamać i odejdź, mozesz mieć jeszcze fajne życie. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idż na terapię dla DDA,proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajesz sobą manipulować nie dlatego ze on jest w tym genialny,tylko ty wspoluzalezniona id notorycznego braku milosci (ojciec lub mama) i szukasz srodka zastępczego a ten gość to surogat. Odejdz,przetnij i nie daj się wrobic trzeci raz. Przepracuj na terapii swoje deficyty i będzie ok na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna ona
" Znacie się 4 lata i dopiero teraz zobaczyłaś jak mieszka???- bardzo dziwne. " On wcześniej mieszkał z bratem i jego żoną i dziećmi na piętrze... Eh. Zresztą sytuacja jest bardziej skomplikowana. Teraz jest na tym swoim piętrze i niby wszystko jest gotowe ale jednak nie jest. I prędko nie będzie bo mu się nie chce. Inne rzeczy są ważniejsze. Oszukał mnie. Z tym DDA to wiem od jakichś 20 lat, że jestem. W praktyce wszystko jest trudniejsze niż w teorii. Mam skłonności do bycia ofiarą, ale problem polega na tym, że rozumiem inne ofiary. Między innymi mój niedoszły nią jest. Ofiarą swojej rodziny. Ale to już jego problem, on i tak nie słucha. Już nie muszę się nad nim rozczulać. Trzeba się w końcu ewakuować. Dziękuję wszystkim za opinie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty mieszkasz sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna ona
"Dajesz sobą manipulować nie dlatego ze on jest w tym genialny,tylko ty wspoluzalezniona id notorycznego braku milosci (ojciec lub mama) i szukasz srodka zastępczego a ten gość to surogat. Odejdz,przetnij i nie daj się wrobic trzeci raz. Przepracuj na terapii swoje deficyty i będzie ok na przyszłość." Dokładnie tak! Współuzależnienie, nie miłość. I tego szukałam, i to otrzymałam. Teraz wiem, że to było chorobowe, urojone i działo się w mojej głowie w jakichś 90%. To naprawdę trudne i mimo, że długo wahałam się, by napisać na tym forum, czuję wielką ulgę. Ulgę, której tak potrzebowałam i nie oczekiwałam po wpisie na tym forum. Na terapię i tak nie pójdę. Postaram się jednak nie popełnić tych samych błędów. Dodam jeszcze od siebie, że tylko ktoś kto zna ten deficyt, wie jakie to uczucie. Pustki... nie do opisania i irracjonalnego poczucia winy. Dodam, że leczyłam się na depresję też. Ale i tak źródło tego masochizmu jest w dzieciństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksantrypa
Provo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci na swoim przykładzie nie warto inwestować kasy w to pietro lepiej już szukać cos dla siebie osobno bo ja tak się dalam wróbic mieliśmy osobna kuchnia na piętrze i tak chodził do mamy i mówił ze możemy z nimi gotować na każdym kroku musze liczyć sie z ich wszystkich zdaniem szczerze? Jakby sie cofnąć w czasie postawił abym ultimatum albo osobno albo wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie powody tkwia w dzieciństwie i trzeba tam dotrzen,przerobic. To cie na tysiąc procent wzmocni. Nie chodzi o popełnianie bledow,bo każdy je popelnia tylko o pokonanie hydr z dzieciństwa - ofiary,przemocy,etc. Zapisz się na NFZ,żeby nie placic prywatnie,poczekaj te pare tygodni na wizyte i pracuj,lecz duszę,wzmacniaj swoja samoocenę. A on faceta uciekaj,nawet dziś to zrób,poki tu dostajesz siłę. Bez zbędnego tłumaczenia,bo on dobrze wie kim jest (manipulator,leniwy człowiek,niedojrzaly,itd,itp.).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 Lata nie pracował, bo nie chciał????!!!! To Musi byc prowo, albo jest totalnie bezmyślna, jesli serio pytasz co masz robic:Oo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakładam,że to nie prowo,jesli to rzeczywiście osoba z DDA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna ona
"Zakładam,że to nie prowo,jesli to rzeczywiście osoba z DDA." No to dobrze zakładasz. Chociaż kolega powyżej ma problem z oceną sytuacji. Po co miałabym się bawić w prowokacje? Już naprawdę czasem odechciewa się wchodzić na jakiekolwiek forum bo zaraz padają teksty w stylu "prowo". Serio? To jedyna rzecz, którą masz do powiedzenia? To wiedz, że piszę to na serio. I tak wdepnęłam w g...po części tego chciałam. I przyznaję. I liczę na KONSTRUKTYWNE opinie. Opinie w stylu "prowo" nie mają większej wartości... Są na poziomie gimnazjalisty. Tyle. Szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna ona
"No wlasnie powody tkwia w dzieciństwie i trzeba tam dotrzen,przerobic. To cie na tysiąc procent wzmocni. Nie chodzi o popełnianie bledow,bo każdy je popelnia tylko o pokonanie hydr z dzieciństwa - ofiary,przemocy,etc. Zapisz się na NFZ,żeby nie placic prywatnie,poczekaj te pare tygodni na wizyte i pracuj,lecz duszę,wzmacniaj swoja samoocenę. A on faceta uciekaj,nawet dziś to zrób,poki tu dostajesz siłę. Bez zbędnego tłumaczenia,bo on dobrze wie kim jest (manipulator,leniwy człowiek,niedojrzaly,itd,itp.)" Dziękuję za sensowną radę, pomyślę o terapii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co myśleć tylko ja zacząć,bo to nie jest tylko sprawa z tym gostkiem. Musisz wyjść mentalnie z dzieciństwa (skrót myślowy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×