Nie cierpię facetow co maja fetysz na "kobiece stopki"

Brzydzi mnie to i zarazem śmieszy. A jak u was kafeterianki? I nie mowie o jakims masazu stop tylko o jaraniu sie damskimi stopami, opsesji na ich punkcie, ssaniu i memlaniu paluchow w buzi oraz jakies footjoby itp. Nie rozumiem tego.

Tym sie wlasnie charakteryzuja ograniczone horyzonty - nie rozumiesz tego, bo nie dojrzalas (calkiem mozliwe, ze nigdy nie dojrzejesz) do zrozumienia potrzeb inych osob.

Nie trafiłaś z tematem.Tu nie ma żadnych "kafeterianek"tylko sami faceci,w większości zboczeńcy

Generalnie mnie to nie kreci zeby facet mial sie zajmowac moimi stopami, ale gdybym kochala tego faceta to pewnie dla niego bym mu na to pozwolila jesli mialby taka fantazje ;)

A co złego w zgrabnych, zadbanych damskich stopach, hę? Gość z 15:12, znajdź w google spis parafilii i poczytaj, na pewno znajdziesz coś dla siebie.

Mysle, ze jezeli podczas spelniania swoich fantazji seksualnych nikt nie cierpi na tym i dzieje sie to za zgoda jej uczestnikow to kazdy jej rodzaj powinien byc akceptowany przez spoleczenstwo. Bo czym jest norma, pozycja misjonarska? piss ? etc. Nie ma przyjetej normy, jezeli kogos kreca stopy, to go kreca i nie jest to nienormalne. Nienormalnymi zaburzeniami sa Taki ktore wyrzadzaja komus krzywde, czy to psychiczna, czy tez fizyczna.

Nie pocalowalabym faceta ktory by mi lizal giry fuj

jakbym kochala faceta to czemu nie ale poznaje jakiegos, niby fajny, poczatek znajomosci, a ten mi zaczyna pieprzyc o swoich potrzebach i stopach

Bo pewnie masz haluxy i inne syfy na kopytach

xD

Up