Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy 2400 na ślub od 4 osó to dużo czy mało, kuzynka męża bierze ślub

Polecane posty

Gość gość
A od kiedy to od dzieci wymaga się koperty???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci są małe, nie pracują i nie zarabiają, więc nie dają koperty, a my dajemy 500zł i kwiaty. Owszem, jesteśmy naprawdę dobrze sytuowani, ale to nie znaczy, że mamy wyskakiwać z kasy z powodu czyjegoś ślubu. Uważam, że za 500zł młodzi mogą sobie sami kupić bardzo fajny prezent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:10 ja uważam dokładnie tak samo. Nigdy w życiu nie dałam więcej niż 500 zł i więcej nie dam. Prezent czyli ta nieszczęsna koperta jest od całej rodziny. Nie przeliczam tego na osoby czy dorośli i dzieci. Bzdura że w ogóle ludzie chcą płacić jakieś za talerzyk za dzieci. Litości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale niektore z was to popierdolone mitomanki. juz uwierze, ze ktos pisze na zaproszeniu ze zyczy sobie co najmniej tysiaka. idzcie sie yebnijcie w leb, pewnie to pisza te ktore daja puste koperty i robia nagonke na młodych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już przylazl ten troll który każe ludziom siedzieć w domu i wyzywa na wszystkich tych tematach o imprezach od krzywych ryjow. Tylu ludzi jej tłumaczyło na czym polega opłata za talerz i do kogo należy a co to jest prezent, a ona ciągle to samo tłucze. Taka osoba właśnie w ten sposób traktuje swoich gości bo skoro nam może nawyków to niby jakim cudem inaczej traktuje swoich gości? Tak samo na nich patrzy kiedy nie zwracają jen za talerzyki. Pytałam ja wielokrotnie jak ona odnosi się do swoich gości i ani razu nie odpowiedziała. Dla mnie odpowiedź jest oczywiście jasna. Gdyby mojego męża rodzina miała zostać honorowo w domu, bo nie było ich stać na koperty po tysiąc złotych, to właściwie mąż nie miałby od siebie nikogo więc jak słyszę takie miotły przelicząjace ilość osób na ofiarowaną kopertę to już wiem z kim mam do czynienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do ostatniej osoby : a ty ile dajesz idac na wesele do kogos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle na ile mnie akurat stać. Byliśmy sami i powodzilo nam się to dawalismy więcej. Teraz mam dziecko z autyzmem to daje dużo mniej. No nie zabiorę dziecku terapii żeby dać kuzynowi w myśl zasady zastaw się a postaw się. Tak wiem powinnam siedzieć w domu bla, bla, bla. Tylko ze jakoś rodzina wie ile zazwyczaj dajmy i dalej nas zapraszają i to nawet z dzieckiem jesteśmy zazwyczaj jako jedyni zaproszeni. W tym roku mam 4 wesela i z szacunku do tych ludzi pójdę jak to mówisz na krzywy ryj bo to raczej tylko ma talerzyki starczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy z tymi talerzykami? Impreza to impreza i płaci zapraszajacy a prezent to prezent i nie ma żadnej górnej czy dolnej granicy. Nie wyobrażam sobie zęby moi dwaj kuzyni ukochani, wtedy biedne studenciaki zostali w domu, bo nie mają na pokrycie kosztów talerzyka plus jakiś bonus na prezent. No obraziłabym się na śmierć gdyby nie przyszli, bo to znaczy ze maja mnie za jakąś pazerę i im na mnie nie zależy. Skąd np studenci czy jacyś renciści mają mieć po 500 złotych od łebka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×