Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

miro123456

Moja długa historia, nie wiem co mam zrobić

Polecane posty

w punkt - nie widzisz zwiazku, a ja widze jak bardzo jestes tu pierwszy raz :-) powodzenia! cokolwiek to nie znaczy w programistyczno fizycznym jezyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie do końca zrozumiałem, a wrodzona ciekawość nie pozwala mi odpuścić :). Czy to był sarkazm z tym pierwszym razem? Bo z samej treści jasno to nie wynika, albo przynajmniej ja tego nie widzę. Robi się z tego offtopic, ale bardzo mi już ulżyło, dzięki szanownej koleżance, która mnie pocieszyła, że nie tylko ja miewam takie przygody :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydajesz sie jeszcze dość łatwowierną osobą jeśli chodzi o życie. Może po 30-tce otrzeźwiejesz. Pierwsza sprawa nie myśl sobie że jak założysz rodzine to będzie wszystko super i długo i szczęśliwie. Jeśli mąż jest bardzo silnie związany z rodziną to zawsze będzie to sprawa kosztem interesu żony. I w małżeństwach takie niesnaski są. Jak myślisz skąd te ponure kawały o teściowych. Akurat sprawa z tą dziewczyną okazała się wyolbrzymiona do granic absurdu i patologii, ale to nie znaczy, że z innymi dziewczynami już będzie super lekko. Czego doświadczyłeś na przykładzie nowopoznanej Basi. Wg mnie dziewczyny są niepewne swojego stosunku do ciebie z powodu twojej nieatrakcyjności fizycznej. Widzą twoją szczerą postawę, bardzo by chciały z kimś być, ale to trochę za mało na sensowny związek. Z powodu przypuszczam twojego wyglądu dziewczyny zawsze będą niepewne swoich uczuć do ciebie, zawsze będzie problem ze seksem i zawsze będą oczekiwać od ciebie więcej wypruwania sobie żył niż od atrakcyjniejszego faceta. Dlatego uważam, że albo powinieneś schudnąć (ale tak na poważnie schudnąć i na zawsze) i wtedy ewentualnie zagadywać do dziewczyn szczupłych i liczyć na coś albo weź sobie po prostu jakąś grubszą dziewczynę na podobnym do siebie stopniu atrakcyjności. Jeśli sie zwiążesz z dziewczyną ładniejszą od siebie i szczupłą to jest bardziej prawdopodobne że taka dziewczyna czując mezalians między wami pod względem urody, będzie chciała abyś w jakiś sposób ten swój zaniedbany wygląd jej rekompensował np. żeby ona była dla ciebie całym światem, żebyś był w nią zapatrzony. To tak nie powinno wyglądać. Szukaj sobie dziewczyn na podobny do siebie poziomie atrakcyjności jeśli nie masz zamiaru o siebie dbać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Basia to nie moja stara kumpela z liceum. To całkiem nowa osoba, która jak się pojawiła to nie miałem akurat doła. Nie traktowałem jej jako pocieszenie. Po prostu pierwszy raz spotkałem osobę, która faktycznie mówiła tym samym językiem co ja. Też po przejściach i toksycznym związku, bardzo dobrze się nam rozmawiało, powiedziała na początku, że czuje do mnie to coś. Że czuje między nami chemie." Kochany "to coś" ta "chemia" jak to napisałeś to jest tylko na początku i jak sie kogoś nie ma dobrze w garści. Taka wiesz adrenalinka nowości. Potem "to coś" znika i zaczyna się zwykłe życie, więc jak dziewczyna nie była do końca przekonana czy może cie mieć to zdawało się jej że coś tam czuje, może nawet sama wkręcała sobie to, a jak sie okazało że padasz przed nią na kolana i sie korzysz to czar prysł, stwierdziła pewnie, że to było tylko złudzenie. Pogoń za adrenalinką. Tylko czy na takim układzie da się zbudować cokolwiek realnego ? Daj sobie spokój z tą Basią. Może oczywiście ona widząc że ją olewasz sobie przypomnieć o tobie i na nowo mataczyć ci w głowie, ale nie widać też aby ta dziewczyna była kimś dla ciebie. Tak czy owak nadal podtrzymuję żebyś nie wierzył zanadto że związek z kimś cie totalnie uszczęśliwi i spełni. Piszę to jako kobieta, mężatka. Napisałeś w którymś momencie, że Asi miałeś serdecznie dość. W małżeństwie ludzie też często miewają siebie serdecznie dość. Jest dużo problemów podobnych lub innych, ale zawsze problemów i są one upierdliwe. Ludzie zaciskają zęby i sie mordują w tych układach dla dobra dzieci czy innych powinności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze ,jedyna rada to wrzucic na luz..masz za duze parcie na ten idealny obrazek zycia i to jest odbierane przez otoczenie jako desperacja/dziwactwo. Czy uwazasz ,ze masz problem z komunikacja, utrzymywaniem kontaktow spolecznych i okazywaniem emocji? P.S. Nie wypisuj tu za duzo detali z Twojego prywatnego zycia ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem ta dziewczyna ze studiow co Cie odepchnela, bo niby jestes zbyt nachalny, wcale Cie nie chciala. Moze jej sie tak wydawalo tylko, ale podejrzewam, ze jeszcze nie wyleczyla sie z poprzedniego faceta. Wydajesz sie spoko gosciem, naprawde. Mozesz tylko wydawac sie ludziom troszke zbut zdesperowany. Tak samo jak facetow, tak i kobiety odstrasza z reguly tego typu zachowanie na poczatku znajomosci. Szczerze to mysle, ze powinienes pobyc przez chwile sam ze soba, polubic siebie, zaakceptowac, pokochac, nauczyc sie spedzac czas w swoim towarzystwie. A tak ogolnie to uwazam, ze jestes calkowicir normalny, tylko spragniony milosci. Tez tak mialam, znam to uczucie, gdy czlowiek nie ma sie komu wygadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedna sprawa z perspektywy osoba która coś już w życiu przeżyła. Staraj się unikać słowa "kocham" czy innych tego typu górnolotnych wyznań na początku znajomości, bo po pierwsze ty nie znasz jeszcze tak naprawdę tej osoby więc skąd ty niby masz wiedzieć czy ją kochasz. Ty sam jesteś wtedy na takim etapie kiedy się jeszcze nie myśli trzeźwo i myli miłość z hajem zauroczenia. Możesz być zakochany w swoim wyobrażeniu a danej osobie podczas gdy ta osoba może być zupełnie inna i nie taka znowu kryształowa jak sie z początku wydaje. Po drugie ktoś też może widzieć to twoje zagalopowywanie się w wyznaniach i odbierać to jako zachowanie lekkomyślne a nawet infantylne, mało życiowe także uważaj z tymi wyznaniami. Można wyznawać komuś miłość po dłuższym czasie, po wielu miesiącach, a nawet po roku, jeśli nawet nie dłużej, wtedy prędzej można rozeznać to o czym się w ogóle mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslalem, ze ja jestem okrutny.. x ...Tobie też nie wyszło :D ja nawet nie próbowałam tego czytać, Ty doczytałeś do programista itd. szacun :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do rady zeby schudl... blaaagam co to za plytka rada. Ile ladnych dziewczyn widujemy obok grubego, brzydkiego czy starego partnera? Nie uogolniam, ale w wiekszosci przypadkow wiadomo na co one "polecialy". Jesli autor szuka po prostu ladnej dziewczyny to za kilka lat taka znajdzie. Znalazl dobra prace, za kilka lat bedzie mial jeszcze lepsza z jego wyksztalceniem, kase bedzie widac to i dziewczyny sie znajda. A jak szukasz autorze czegos wiecej, to jak napisales, ona musi Cie zaakceptowac takiego jakim jestes. Jak mnie to denerwuje, jak ludzie wszystko sprowadzaja tylko do wygladu. Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laska nr 1 nie kochała cię, nie pociągałeś jej ale chciała aby ktoś ją bezgranicznie kochał. Laska nr 2 jej życie się kręci wokół byłego, który był draniem. Ona poszukuje drani, narzeka na drani a jednocześnie marzy żeby ujarzmić drania. Z trzeciej strony takim go kocha nieujarzmionym. Takie zjeść ciastko i mieć. Podobny absurd można zaobserwować u mężczyzn którzy marzą by posiąść dziewicę, ale kiedy przestanie być ona dziewicą to "czar" pryska. Taki typ który goni zajączka ale nie po to by go złapać, ale po to aby go gonić, bo to jest dla tego typa najlepsza zabawa. Ty nie jesteś draniem. Nie będziesz więc wypełniał jej wizji czegoś, cokolwiek to jest. Żyj i poznawaj świat i nowych ludzi. Na tym się skup. O tej Basi zapomnij. Z tego nic nie będzie oprócz tego że stracisz niepotrzebnie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty doczytałeś do programista itd. szacun x na swoje usprawiedliwienie moge tylko powiedziec, ze nie "doczytalem" tylko moj wzrok ogarnia jednoczesnie kilka linii i wychwycil rzadkie tu slowo "fizyk"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A co do rady zeby schudl... blaaagam co to za plytka rada. Ile ladnych dziewczyn widujemy obok grubego, brzydkiego czy starego partnera? Nie uogolniam, ale w wiekszosci przypadkow wiadomo na co one "polecialy". Widząc taką parę na ulicy to nie znasz tej pary w ich rozmowach i w ich wzajemnym stosunku. Skąd u ciebie pewność że jest to szczęśliwy związek ? bo co ? bo są razem ? To żaden dowód. Autor też był razem z dziewczyną nr 1 przez 6 lat. I co z tego. Bycie razem to jeszcze nie dowód na to, że siebie akceptują w stu procentach. Może taka para na ulicy też ma swoje bolączki i dziewczyna taka próbuje odchudzić faceta któremu sie nie chce o siebie dbać dla niej i to ją boli. Może są razem bo jakoś się dogadują z charakteru ale nie wszystko jest takie do końca ok jak sie wydaje obcym. A że płytka rada? Jeżeli autor marzy o szczupłej dziewczynie to znaczy że w takim razie on też jest płytki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Don Juan kafe pravik
Skromna, jak Ci na imię, piękna damo? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Don Juan kafe pravik
Szczery traf jeszcze raz, bo nie widzę... :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hurra! co wygralem co??? x zachłanna bestia :classic_cool: satysfakcja nie wystarczy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz że odgrzewane kotlety średnio smakują Szczery :classic_cool: satysfakcja musi wystarczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jesli autor szuka po prostu ladnej dziewczyny..." i znów pęd za tą ładną "... to za kilka lat taka znajdzie. Znalazl dobra prace, za kilka lat bedzie mial jeszcze lepsza z jego wyksztalceniem, kase bedzie widac to i dziewczyny sie znajda." Tylko pytanie czy on będzie usatysfakcjonowany faktem że głównym motywatorem bycia z nim jest kasa. Płycizna w nagrodę za płyciznę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze       szczery
Tak, wyślij mi swego pierożka razem z sobą :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra, czego pragniesz Szczery od Ryszarda za rozbicie banku :D tylko przemyśl to dobrze :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×