Gość gość Napisano Maj 25, 2018 Jak to przetrwać? To mija? Pierwsza córka okaz spokoju. Druga jest w bezustannym ruchu. Dosłownie wszędzie. To jest do przetrwania bez siniaków i guzów w późniejszym czasie jak już będzie nie do opanowania chodząc swobodnie? Na razie jesteśmy "siniakowo" na zero. Raczkuje gdzie się da i staje przy meblach, ale już snuję wyobrażenia co będzie za 2-3 miesiące :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach