10 lat mlodsza zona i 10 lat przepasci i niezrozumienia

Dzien dobry, Otoz pisze tu 1 raz. Ja mam 31 lat ona 21- jeszcze studenkta. Pozanlismy sie jak miala 18, od 4 miesiecy jestesmy malzenstwem. Z tym ze dopiero teraz wiedze ze byla to pomylka, ona jest bardzo atrakcyjna kobieta, chodzi na silownie, robi sobie kursy z makijazu, solarium ,ale... wlasnie przez to ciagle nie ma jej w domu, jest z kolezankami, ciagle gdzies wychodzi, jesli jej o tym mowie to ona- to moj wiek to czas na takie zycie i rozumiem to tylko po co w takim razie chciala ze mna slubu? slub moze nie wyklucza ale ogranicza takie zycie. ona nie gotuje -bo mowie ze nie wie jak - wiec gotuje ja w dodatku pracuje, jestem na wyjazdach, czasem jest tak ze nie ma mnie caly tydzien ale potem jestem tydzien i ona ma luzne zajecie wiec chce zeby byla ze mna -ona zaczela teraz obficie chodzic na imprezy co zupelnie mnie wybilo z rytmu. Powiedzialem jej ze musimy porozmawiac. Dzis nocuje u kolezanki :O nie wrocila do domu. Nie wiem jakie jest wyjscie z tej sytuacji prosze o rosadne porady, wiem ze sam przed soba sie nie potrafie przyzanc ale to byl blad, wiem ze szkoda mi zmarnowanego czasu bo moglbym poznac kobiete w podobnym do mojego wieku, ale chyba tylko rozwod bo ona jest na innym etapie zycia

Chciałeś młodą dupę, no to masz. Gratuluję i życzę powodzenia.

09 08 - prosze o wyrozumialosc i jakies rady, to juz wiem :O

Aleś durny... ona traktuje cię jak tatuśka ,który zapewni jej utrzymanie i wszystko czego teraz potrzebuje ...czy nie było tak że chciała z domu rodzinnego się wyrwać bo np. rodzice ją kontrolowali ,ograniczali czy byli surowi?

Pewnie wcześniej uważałes ze taka w twoim wieku stara i że młoda laska będzie ok bo się polaszczyla na starego. Masz to co chciałeś. Młoda dupe. I bardzo się ciesze ze taki los cie spotkał masz za swoje

Czemu tacy jestescie? dwonie do niej.... nie odbiera :O

Rada taka ze weź rozwód , może byleś ślepy , idź do psychologa bo zle z Tobą, tez mialem młodszą - na szczęście dziewczynę, ale jak zaczęły sie kluby i późne wracanie, i zdrada to zerwałem. Im dłużej będziesz zwlekać tym trudniej będzie Ci potem sie uwolnić. Człowiek popełnia błędy, ale wazne żeby wynieść z tego jakas lekcje.

Bądź szczery i powiedz jej prawdę o rozwodzie.

No cóż to nie kwestia wieku tylko dojrzałości a ona dojrzała nie jest. Ja jestem 12 lat młodsza od męża i owszem czasem jest przepaść ale mnie to bawi jego też

Czyzbys prosil o rade tak jak ten niesczesliwy co nie wie co z nadmiarem kasy zrobic, rozpalic nimi w kominku czy kupic kolejny helikopter.Powinienes skakac ze szczescia, w koncu mloda i atrakcyjna to marzenie kazdego kafeterianina.A lepiej jesc tort z przyjaciolmi niz goowno samemu.Nie licz na rade, dostosuj sie do swojej ksiezniczki to jakos to bedzie, dbaj o swoj skarb, inni musza sie zadowolic starymi ropuchami

dziś ale czym Ty mowisz? to wogole jakis nonsens i skad ta krytyka na mnie?

Uwazaj, zeby nie wrobila cie w dziecko - wszystko jedno czy twoje czy kogos innego, jako maz jestes prawnie zobowiazany placic na nia i na dziecko urodzone podczas malzenstwa.

Boze... nie pisz mi takich ze to jakas prowokacja, ona od miesiaca zmienila sie o 180 stopni, wszesniej gdzies od 3 miesiecy, zmienila towarzystwo i stala sie zupelnie inna osoba. Postaram sie opisac bardziej w szczegolach nasza realcje teraz chce sie do niej dodzwonic

Sorki mistrzu ale dałeś dupy. Nie ma nic złego w związkach z młodymi dziewczynami, ale! 1) Z reguły musisz mieć czas i ochotę by się za nią bawić póki się nie wybawi to raz. Taki wiek. 2) Potrzeba też czasu by dziewczyna się dowiedziała czy Cię naprawdę chce. To że chce ślubu, to niewiele znaczy. Biała suknię cche każda, na obowiązki względem drugiej osoby nie każda jest gotowa. 3) Nie należy się żenić póki nie laska nie nauczy się prowadzić domu. Nie i już. 4) Lasia Cię wykorzystuje. 5) U koleżanek... Naiwniaku. Pewnie na złość że ja ciśniesz na zajmowanie się obowiązkami doorawiła Ci rogi jak stąd do Pekinu. W razie ciąży składaj o zaprzeczenie ojcostwa jeśli nie v zgodzi się na badania genetyczne. 6) Ja bym złożył o rozwód. Nie dlatego że młoda. Tylko dlatego, że dziewczyna się nie nadaje na żonę.

9:49 - to pokaż, że nosisz portki, a nie że szczylówa tobą rządzi. Zamiast bezskutecznie dzwonić to spakuj jej manatki i wyślij do teściów.

Nie wyszalała sie dziewczyna,wczesniej byla jeszcze dzieckiem, teraz odkrywa w sobie kobiete i jakie mozliwosci przed nia stoja,mozliwe ze kreci sie wokol niej sporo mezczyzn,lubi wzbudzac zainteresowanie,bawic sie. Taki etap ma w zyciu. Nie chce siedziec z toba w domu... Wiem co mowie, tez taka bylam. Szalałam najbardziej w wieku 20-30. Pozniej w wieku 27 lat poznalam pana K, bawilam sie razem znim i wyszlam za niego 4 lata pozniej, mamy juz dwojke dzieci i 8 letni staz malzenski

„To że chce ślubu, to niewiele znaczy. Biała suknię che każda, na obowiązki względem drugiej osoby nie każda jest gotowa” x Amen. Tyle, że 30 letni facet sam powinien to wiedzieć.

macie te swoje piekne i mlode bo 30stki to sa juz stare a 35 to istna wiedzma. zencie sie dalej z mlodymi, gratuluje :D

dziś pewnie cała armia facetów cię je'bała :/

Ona jest mądrzejsza od ciebie, bo wzięła sobie starszego frajera, który czeka w domu a sama może się bawić. Teraz to cię żadna poważna kobieta nie będzie chciała.

dziś To nie jest kwestia wieku, a dojrzałości emocjonalnej. Typ ma żonę, która mentalnie jest jeszcze dzieckiem, kompletnie niedojrzałym do małżeństwa. Ja sam poderwałem 19 latkę mając lat 30 ale ona była bardzo dojrzała i absolutnie nie było z nią tego typu problemów.

10:06 To samo pisałam to kwestia dojrzałości. Ja poznałam męża jak miałam 20 on 32 ale dogadujemy się bardzo dobrze. Oboje jesteśmy domatorami a że czasem wyjdę ze znajomymi to on też ale nie ma szaleństw. Od 8 lat razem

Gdyby to było na zasadzie ona 25, ty 35, albo ona 30, ty 40' i bylibyscie juz obydwoje uksztaltowani charakterologicznie, oraz mentalnie dojrzali to zadnej roznicy nie byloby miedzy wami. Jeszcze w latach 90tych tez tak sie nie odczuwalo tej roznicy wiekowej jaka jest u was, bo wtedy 22latki to byly juz w wiekszosci swiadomie dojrzale emocjonalnie mlode kobiety, czesto gotowe juz na bycie mama i zona. Wyszalaly sie wowczas za czasow szkoly średniej, nie bylo potrzeby szalec latami. Teraz presja spoleczna, kreowanie zycia mlodych ludzi poprzez mass media i w duzej mierze sytuacja ekonomiczna doprowadzila do tego, ze czesto i 30letni ludzie zachowuja sie jak mlodziez, infantylni, czesto tylko imprezy w glowie, wiec czego oczekiwac od 22 latki? Ktora na dodatek wcale nie ukształtowała swojego charakteru tylko jej proces dojrzewania emocjonalnego jeszcze trwa? Odkrywa jeszcze swiat i sama siebie, a wszyatko "wylazi" pod wplywem zmian w środowisku, czyli nowe otoczenie, znajomi, okolicznosci, uczelnia, praca itp. Ciezko masz. Rozmawiaj z nia, a jak nie bedzie zadnej wspolpracy ani checi do kompromisu to przykro mi ale to sie nie uda i lepiej szybko choc moze bolesnie ale to zakończyć poki obydwoje mozecie jeszcze bez problemu ulozyc sobie zycie z kims innym. Druga sprawa...nie mieszkaliscie ze soba przed slubem? Nie rozmawialiscie jak sobie wuobrazacie wspolne zycie? Dzieci lub ich brak i kiedy?-podział obowiązków domowych? Boze przeciez to podstawa! Tylko dzieciuchy niedojrzale emocjonalnie biora slub z maksyma "jakos to bedzie", problem w tym ze jej "jakos to bedzie" jest zupelnie czym innym niz twoje "jakos to bedzie". Ze ona tego nie wiedziala to jeszcze zrozumiem, bo mloda, niedoświadczona, ale ze ty? Stary kon za przeproszeniem? Ech...

„To nie jest kwestia wieku, a dojrzałości emocjonalnej” x Ale zazwyczaj dojrzałość emocjonalna jest związana z wiekiem:)

ale nie zawsze. ja byłam zawsze dojrzalsza od rówieśniczek i nigdy mnie faceci w moim wieku nie interesowali

widocznie zly gosc z ciebie maly pindol :D ?

Zgadzam sie co do dojrzałości. Fakt, ze moja mlodosc przypadla na przelom tysiacleci, i wtedy jeszcze sporo ludzi dojrzewalo wczesnie, choc juz zaczynaly sie ksztaltowac jednostki, ktore uparcie nie chcialy dojrzec i po dzis dzien jako single udaja mlodziez. Ja akurat zawsze wolalam starszych facetow o te 10-20 lat, bo z rowiesnikami nic mnie nie łączyło, nie ten etap zycia, dojrzalosci emocjonalnej, nie te zainteresowania i potrzeby, z czasem, im blizej trzydziestki tym mlodsi faceci bo juz taki 30parolatek zazwyczaj byl dojrzaly. W efekcie moim mezem zostal facet mlodszy o trzy lata, ale tez tylko dlatego, ze z charakteru i jego dojrzalosci na poczatku wywnioskowalam, ze jest kilka lat statszy ode mnie, i mentalnie pasowal mi jako 40latek, taki nowoczesny, asertywny, stanowczy z planem na zycie, wartosciami i zasadami, ktory nie musi juz szalec, co nie znaczy, ze bedzie gnil przed tv cale dnie. Zycie bywa przewrotne. Najczesciej dojrzalosc emocjonalna idzie w parze z wiekiem, ale nie zawsze, i wtedy trafiaja sie jednostki mlode acz dojrzale i zamiast obracac sie wsrod rowiesnikow przebywaja w towarzystwie ludzi starszych o te 10-15 lat i dobrze sie tak czuja.

ty bogaty ona biedna ?

@ gość dziś Czasem tak, ale też w dużej mierze zależy od tego co się wyniosło z domu etc. Ja tam spotkałem nie wiele niedojrzałych 30+ latek rządzonych przez macicę. Parcie na ślub i dzieciaka a jak to już dostała to ciągła wojna bo kiedy już potrzeba biologiczna została zaspokojona to zachciało jej się innego życia i innego mężczyzny najlepiej na koszt obecnego męża. Dlatego uważam że z 30stkami plus lepiej się nie żenić. Znakomita większość jest niedojrzała i sterowana popędem. Nie dlatego że są po trzydziestce ale dlatego, że były niedojrzałe za młodu i jedyne co im się przydarzyło to postarzenie się. 00 Podobno kobieta dojrzewa szybciej od mężczyzny. Jeśli więc nie jest dojrzewała w rozkwicie swojej urody to później też już nie będzie. 00 Ale taka właśnie mamy kulturę, chołubiącą i promującą niedojrzałość, szczególnie wśród kobiet.

To nie prowokacja?