Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie chce nazwiska narzeczonego.

Polecane posty

Gość gość
Chyba każda kobieta ma sentyment do swojego nazwiska, przecież jest ono z nią całe życie. Jednak skoro chcesz założyć rodzinę razem z przyszłym mężem, to wypada przejść do nowej drużyny. Też miałam podobne rozterki przed ślubem. Wydawało mi się, że się nie przyzwyczaję, ale się przyzwyczaiłam bardzo szybko - dwa trzy miesiące i tyle. W pracy nie było problemu, z tytułem mgra nie ma problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No to niech ta drużyna tworzy się wspólnie, a nie kosztem jednej osoby. Oboje zmieniają nazwisko na podwójne i problem rozwiązany. Nie widzę powodu, żeby tylko ona miała to robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam swoje nazwisko a 2 dzieci maja po mezu, z kolei moja pierwsza corka ma nazwisko swojego ojca (nie bylismy malzenstwem). Zatem w naszej rodzinie sa 3 nazwiska i jest ok. Nie mamy z tego powodu problemow. Uwazam ze slub nie musi oznaczac przymusu do zmiany nazwiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bardzo widze problem. Jesli chcesz zostac przy swoim to przeciez twoja decyzja i trzeba poeozmawiac z narzeczonym i wyjasnic mu swoje powody. Nie ma to nic wspolnego z miloscia czy gotowoscia do rodziny. Dziwne argumenty podaja poprzednie osoby - ze ktos bedzie mylil cie na wywiadowkach, czy opowoeaci o wiekszej odpowiedzialnosci faceta! Nazwisko jest czescia tozsamosci i normalny facet i inno ludzie powinien to rozumoec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, przesadzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kobiety od lat bezmyslnie biora nazwiska facetow i ich przyzwyczaily ale jak facet ma zmienic nazwisko to ujma i obraza. Tyle kobiet w imie niewiadomo czego przyjmjje brzydkie nazwiska meza a swojego panienskiego sie pozbywa. Dla mnie to jak brak tozsamosci najpierw nazwisku po mezczyznie ojcu potem po mezczyznie mezu, nic swojego..." A dla mnie nazwisko ojca to właśnie jak najbardziej tożsamość. Chodzi o rodzinę jako całość również w nazwisku. Oczywiście można się kłócić i próbować przeinaczać utarte kanony, ale tak szczerze to zawsze będzie to odbierane jako dziwne lub śmieszne. To tak jakby sie facet wkurzał, że kobieta może zakładać nogę na nogę i wygląda w tym kobieco, a on jak zakłada nogę na nogę to że nie jest odbierany jako męski. Nazwiska dwuczłonowe u kobiet kojarzą się z feministkami z przerostem ego, z kolei nazwiska różne w małżeństwie to się kojarzą że z tym, że jest to konkubinat, dlatego jak najbardziej zrozumiałe pytanie jakie zadał ci narzeczony czy faktycznie chcesz tego ślubu, bo na razie tak wychodzi na to że tak pół na pół. Równie dobrze mąż po ślubie mógłby powiedzieć, że on chce osobne pokoje sypialniane, bo jemu się samemu śpi najwygodniej i tak spał przez 28 lat swojego życia. Jakby facet przybierał nazwisko żony po ślubie to kojarzyłby sie z pantoflowatym ciapciusiem. Nie. Chyba nie jest to dla mnie ideał faceta ani miłości. Jakiś styl jednak musi w tym wszystkim być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem z doopy. Ja pierdolę, żeby o nazwisko mieć takie dylematy życiowe... :D Totalna niedojrzałość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwie co sie autorko. To juz niebte czasy, ze dziewczęta ledwo pelnoletnie wychodzily za maz i brały z duma nazwisko meza. Jak jesyes kobieta przed 30stka, masz swoje osiagniecia i sie poprostu przyzwyczailas to zmiana nazwiska jest irytujaca. Równie dobrze twoj maz moglby zmienic swoje, jego argument jest durny. Kompromisem jest podwojne nazwiska i twoje i meza. A jak ma byc to tak wielka sprawa to moze naprawde mysicie zastanowic sie nad tym zwuazkiem i waszymi priorytetami. I nie daj sobie wmowic, ze nie masz prawa do swojego zdania o swoim życiu i swoim nazwisku. Zaden facet by sie tak nie poswiecal i nie mieszal sobie w pracy i życiu ze zmiana danych osobowych bo narzeczona ma focha o tradycje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj pokłociliśmy się, a mój narzeczony powiedział do mnie "Zastanów się nad tym ślubem. Po co bo brać skoro zostawiasz sobie otwartą furtkę. W razie rozowdu nie będziesz miała problemu ze mną". x Co za debil! A on sobie nie zostawia otwartej furtki zostawiając swoje nazwisko? I jaki problem w razie rozwodu? Idiota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:51 a brałeś już dzisiaj leki? Bo bredzisz dziecko. Jeżeli twoje życie to tylko lawirowanie między tym co ludzie pomyślą, co się ludziom kojarzy i tym żeby było tradycyjnie, "bo tak się przyjęło" to mi cię żal ale spoko mizoginku podszywajacy się pod kobietę ( stały tekst o feministkach cię zdradził, wszystkie stulejki tak pieprzą) No i te żale. Jak kobieta nie chce tańczyć tak jak jej gracie to zaraz pseudo naukowe wywody i tłumaczenia rodem ze średniowiecza dlaczego wasze musi być na wierzchu i teksty o feministkach. Tylko się tym osmieszacie chłopcy. Wasz ból odsłona jest widoczny z kosmosu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Taa, rzeczywiście argument z wywiadówkami.. Nie wiadomo czy będą jakieś dzieci, a jak będą, to teraz połowa w ogóle bez żadnego ślubu, połowa z tego co miała ślub już po rozwodzie.. " Na razie nic nie przeżyłaś to bagatelizujesz, ale jak przeżyjesz 20 lat po ślubie to po milionowym tłumaczeniu komuś obcemu że to dziecko z innym nazwiskiem jest twoim biologicznym dzieckiem będziesz miała już serdecznie dość. I nie chodzi tu tylko o szkołe ale o wszystkie sytuacje życiowe z jakimi będziesz sie mierzyć. Par po rozwodzie nadal nie jest tak znowu dużo. To nadal jest ogromna mniejszość. Zazwyczaj się jednak dąży do scalania nazwisk. Z dwojga złego to już to dwuczłonowe będzie mniej problematyczne na przyszłość, bo to jeszcze ostatecznie ludzie jakoś tam trawią. Może z trudem, ale jeszcze trawią. Ale oczywiście zrobisz jak zechcesz, bo tak naprawdę to ty sie będziesz użerać ze swoimi sprawami. Nie my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:00 masz obsesje heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też stałam przed tym dylematem przed ślubem. Dla mnie przyjęcie nazwiska męża byłoby czymś dziwnym, czymś czego absolutnie nie chciałam robić, to byłoby dla mnie coś jak zabranie tożsamości. Wychodziłam za mąż w wieku 35 lat, ze stabilną sytuacją zawodową itd. Mój mąż to rozumiał, nasze rodziny mniej. Moim zdaniem powinnaś postawić na swoim. To Twoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze imiona sobie zmieńcie. Państwo Andrzej i Andrzejowa Kowalscy :-D Pięknie prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ma sytuacja zawodowa i wiek (35.lat) do zmiany lub nie nazwiska po slubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co w ogóle ślub? Zastanówcie się nad psychologicznymi aspektami wspólnego nazwiska -po męzu. To akurat działa na korzyśc kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wiek 35 lat świadczy o tym, że ktos już parę ładnych lat pracuje i może mieć w tej pracy jakiś dorobek. Może być znany w branży pod swoim nazwiskiem i to nazwisko może być swojego rodzaju marką. Taka osoba więc, niechętnie zmieni nazwisko. Ktoś kto dopiero zaczyna karierę zawodową lub ma taką pracę, że nie musi być rozpoznawalny nie ma takich problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A w jaki sposób ma to działać na korzyść kobiet? Jakich kobiet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×