7 lat bez zareczyn...

Co zrobic w takiej sytuacji?

Oswiadcz się mu... moze da mu to do myślenia :)

No i ok bo tak lepiej a jak głupia to się zaręcz,ja wogóle o tym nie myślę .

zaręczyny? to trąci średniowieczem, serio ten zwyczaj przetrwał w jakichś kręgach do naszych czasów? nie wierzę.

Tez o tym w ogole nie myslalam, do czasu...mam 30 lat, jestesmy razem tyle lat i nic...mowi, ze kocha i takie tam, to w czym problem? Twierdzi, ze dopominaniem sie wszystko psuje ble ble

my mamy oboje po 26 lat, mieszkamy razem od 4 i przez myśl mi nie przeszło, żeby myśleć o jakichś zaręczynach, czy małżeństwie. Totalnie nie widzę w tym sensu. To może było dobre kiedyś, gdy trzeba było być w małżeństwie, żeby móc się starać o mieszkanie, teraz gdy o wszystko trzeba się samemu bić, to raczej straciło rację bytu.

Taaa wszystkie tak doradzacie autorce, ze po co jej to, a ciekawe jak same bedziecie sie czuly, gdy Wasz chlopak za kolejne kilka lat nie zrobi nic, tylko bedziecie wciaz w tym samym miejscu, gdy zapragniecie dziecka itd a on dalej nic, mimo obiecanek...

ale on mi nic nie obiecywał, ja nie wiem jeszcze jak potoczy się moje życie, czy będę chciała w przyszłości z nim być, na razie jest ok.

up

A ja rozumiem autorke, dziewczyna ma 30 lat, jest 7 lat z facetem i wciaz nie wie na czym stoi..kazdy moze mowic, ze kocha, jednak za slowami powinny isc czyny

Ja tez czekam i nic...

gość dziś gość dziś x Poślubię obie :) Wyjdziecie za mnie?

Standard..facet chce, kocha, a ...nic nie robi....

Ja jestem z facetem od 12 lat po 10 dostałam pierścionek aczkolwiek na dzień dzisiejszy nie mamy zaplanowanego ślubu nawet szczegółowo o tym nie rozmawialiśmy. Wzielismy razem kredyt na dom który zaraz wykończymy. Ja pracuje on rozwija firmę. Wiem ze mnie kocha i nie wyobraża sobie beze mnie życia chociaż nie jest wylewny tak żebym to usłyszała ale to nie jest kwestia pewności siebie po to żeby wziąć ślub. Mój nienawidzi takich imprez i mimo ze jest osoba pewna siebie to go onieśmiela i przeraża. I to jest główny powód

Ale autorka wspomniala, ze , gdy naciska, facet mowi jej, ze wszystko psuje tym...Hmm, psuje, bo otwarcie mu mowi, czego oczekuje...

Rozumiem Cie autorko, sama mam podobna sytuacje. Tez marze o stabilizacji, o podjeciu kolejnych krokow, a moj facet tylko obiecuje i nic i tak od 5 lat. W tym czasie wszystkie moje znajome pozakladaly rodziny, tylko ja zostalam i co chwile slysze pytanie "a ty kiedy??' to potrafi dobic, przez to czuje coraz wieksza presje i wyzywam sie na swoim facecie, przez to sie psuje wszystko..

21"10: sorry, że spytam, ale ...jak wyżywasz się na swoim facecie? Chociaż w sumie nieważne jak, i tak powinien cię zostawić, bo go nie szanujesz, a szacunek w związku to podstawa.

No moze zle to ujelam, po prostu przez brak deklaracji, czasem czuje do niego zlosc i robie mu kilkudniowe awantury, wypisuje milion sms'ow...czasem w nerwach "jade" po nim totalnie...on sie przez to osowa, twierdzi, ze tym wszystko psuje...

Bazienka nawet madrze napisalas,a ja myslalam,ze ty tylko chlac potrafisz,i po chamsku ludzi besztac. Wczoraj dalas popis. Wytrzezwialas juz?

21:44: mogłabyś bardziej szczegółówo napisać jak wygląda to "jadę po nim totalnie"? Bo kilkudniowe awantury to nie brzmi dobrze, on musi być aniołem, że to znosi.

jak nie chcesz tu, to chętnie popiszę na privie, może coś pomogę.

21:44: co?

up

jesteś?

Nie rozumiem, jak mozna byc tak dlugo ze soba i bac sie normalnie porozmawiac o przyszlosci. Ludzi, ktorzy sie kochaja powinni miec podobne poglady na istotne tematy. Czy ktos mi powie, jaki to wstyd powiedzic osobie, ktora sie uwaza za najblisza, ze zalezy nam na slubie? Niby XXI wiek...

napiszesz jak wygląda u was ta Twoja jazda po nim i po co wysyłasz mu milion sms ów i w jakich sytuacjach?

up

Litości ! To piszesz na forum a się jego nie zapytasz dlaczego się nie osiwadcza ... Według mnie to typowy przypadek : nie chce ślubu a Ty chcesz ..,zerwiesz z nim a on po miesiącu się ochajta z inną ...

up

Kobiety nie chcialyscie monogamii, wiernosci to czemu teraz narzekacie