Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość qwertt1212

Jestem popularną osobowością muzyczną, nie daję już rady

Polecane posty

Gość qwertt1212

Cześć Tak jak wyżej napisałam, jestem w showbiznesie już kilka lat. Śpiewam, daje koncerty na największych scenach w Polsce, pracuję z masą ludzi, moje piosenki możecie usłyszeć bardzo często w radio. Piszę anonimowo, ponieważ gdybym napisała otwarcie kim jestem notka trafiłaby na pewno do gazet. A ja jestem tylko zwykłym człowiekiem i mam już dość. Uwiązałam się kilka lat temu dzięki mojej menago z dużą wytwórnią muzyczną, która wydaje moje płyty, a nawet bierze procent od reklam w jakich biorę udział i koncertów. Stałam się produktem, który nie ma nic do powiedzenia, nawet w związku z muzyką jaką "tworzę". Mam już dość, chciałabym poczuć się normalnie, wyjść do kawiarni z koleżanką, która lubi mnie ze względu na to jaką osobą jestem, a nie przez to że jestem popularna. Chciałabym czasem zrobić coś głupiego, co ujdzie mi na sucho i nie napiszą o tym portale plotkarskie. Chciałabym wyjść na imprezę na miasto, poznać nowych ludzi a nawet upić się bez martwienia, że moja twarz będzie jutro na pudelkach i innych dziadostwach tego typu. Mój problem jest dość spory, bo nie mam szansy na prawdziwą przyjaźń, nieustawioną pod publikę miłość i na czas dla siebie czy wyrażenie siebie przez swoją twórczość. Nawet nie mam na to czasu, bo zarabiam na innych ludzi. Ciężko pracowałam na swój sukces, ale teraz tego żałuję, bo każdy mój krok jest obserwowany. Powoli popadam w paranoję. Wiem też, że okłamuję swoich słuchaczy, bo to co reprezentuję, to nie prawdziwa ja. Jestem produktem, ale w środku jestem zwykłą, prawdziwą osobą. Przede mną długa walka. Czy jest na sali osoba, która nie patrzy na to wszystko i powie mi, że mam szansę na normalne życie? Miłość? Szczerą przyjaźń? Ja już straciłam nadzieję i powoli nie daję sobie rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile tak ok miesiecznie zarabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość x
Hej. ;) Chcesz to wszystko porzucić z różnym dla ciebie skutkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciezko cos doradzic bo nie wiem jak to jest zyc tak na swieczniku i zapewne nigdy sie nie dowiem, ale mysle,ze jak ktos Cie naprawde szczerze pokocha to nie bedzie mu zalezało zeby pokazywać wszystko publicznie i zyskac swoje 5 mionut przy Tobie. Napewno taka osoba się znajdzie predzej czy pozniej. Z prawdziwa przyjaznia w tym swiecie tez ciezko, kazdy zapewne chce sie przy Tobie tylko pokazac.Sama widzisz,ze nie ma nic za darmo na tym swiecie. Masz sławe,ale jestes wiezniem wlasnego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To temat moderacji debile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertt1212
Właśnie z takimi pytaniami sie zmagam, ile zarabiasz, gdzie mieszkasz, jaki masz samochód, gdzie lecisz na wakacje. Lubię luksus, ale jestem w stanie porzucić te wszystkie ubrania które dostaje, sponsorowane wakacje, diety.. Zarobiłam przez ten okres czasu bardzo dużo pieniędzy, jakoś specjalnie nie odkładałam, ale nie miałam gdzie ich wykorzystać, tak więc teraz mogę kupić dom na końcu świata i się odizolować. Ale pytanie czy chcę? Mam dość ludzi, którzy są ze mną ze względu na to że jestem popularna i korzystają na tym, raczej szansy nie mam na normalne życie w Polsce. Za granicę nie chcę wyjeżdżać, bo tutaj mam rodzinę i jej nie zostawię. Z drugiej strony, nie chcę zawieść swoich fanów i po prostu się na nich "wypiąć" kończąc karierę. Tak więc stoję na rozdrożu i nie wiem w którą stronę iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hey, sluchaczy nie oklamujesz, poniewaz wlasciwie nikogo nie obchodzi twoja prawdziwa osobowosc. Szanse na przyjazn i milosc masz tak samo duza albo mala jak kazdy inny czlowiek. W takich zawodach najlepiej miec partnera albo przyjaciol, ktorzy rowniez sa znani, wtedy nie musisz sie martwic, ze ktos tylko w zwiazku z twoja popularnoscia chce sie z toba zadawac. A jezeli masz naprawde dosc, to wycofaj sie z biznesu, nie masz z pewnoscia kontraktow na cale zycie. Gazety i plotkarze szybko o tobie zapomna. Mozesz tez na jakis czas przeniesc sie do innego kraju UE i zyc anonimowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moglabys udzielic prywatnej pozyczki? splacalbym w ratach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość x
Nie chcesz zawieść fanów? Co ty pleciesz? Twoje życie jest najważniejsze, nie zaś zmartwienia o uszczęśliwianiu innych. Pytam czy chcesz zmienić swoje życie czy nie? Proste pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kończ tylko jak popularne osobowości patrz DJ Avici, Amy Winehouse itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertt1212
gość x Chce zmienić swoje życie :) Dziękuje, że jesteście, nawet nie wiecie jak podnosicie mnie na duchu. W "rzeczywistosci" nie mam szansy na takie rozmowy. Chciałabym was poznać osobiście i porozmawiać, bez masek i bez udawania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka cena bycia celebrytka. Sprzedajesz dusze, tracisz przyjaciol i wartosci. Zyjesz w bance, ktora w kazdej chwili moze peknac i kto Ci wtedy pomoze? Bogaci "przyjaciele" z branzy? Oni sa przyjaciolmi jak jestes na topie. Nie zylas na ulicy, to nie wiesz co to przyjazn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz sie żebranie zaczyna....dajcie sobie spokoj dziewczyna przyszła sie pozalic i poradzic a nie fundowac wam prezenty i pozyczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moglabys sobie zalozyc gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widoczenie brak tobie jeszcze dojrzalosci albo w sumie nie jest tak zle. Zachowujesz sie troche jak kobiety, ktore pisza jak bardzo podly jest ich maz i prosza o rade, ale rozstanie oczywiscie nie wchodzi w rachube, "bo ja go jednak bardzo kocham". Z jednej strony masz dosc takiego zycia, ale rozwiazan typu wycofac sie z biznesu, przeniesc choc na jakis czas do innego karju nie chcesz, poniwaz nie chcesz rozczarowac fanow albo rodziny itp. Wiec zawsze jest wymowka, zeby nic nie zmienic i dalej biadolic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak piszesz, jaka jesteś popularna i rozpoznawana, a założę się, że połowa albo więcej ludzi - nie zauważyłaby Cię na ulicy artyści i celebryci myślą, że świat się wokół nich kręci, a tak nie jest artystów wszelkiej maści, zwłaszcza w branży muzycznej, są setki tzw. zwykły śmiertelnik kojarzy kilkudziesięciu z nich może myślę, że jakbyś się normalnie ubrała i wyszła na ulicę czy do spożywczaka u mnie na osiedlu, to nikt by Cię nie poznał i nie zaczepił może wystarczy zmienić miejsce zamieszkania, ale nie od razu drugi koniec świata, nie afiszować się ze swoją "sławą" i będziesz mieć spokój od pudelków i innych namolnych ludzi zmienić miejsce zamieszkania, zmienić środowisko - to znaleźć normalnych ludzi, znajomych, z czasem może przyjaciół a jeśli kręcisz się tylko wśród tzw. śmietanki artystycznej, to nie dziw się, że wszystko to blichtr i pokazówka tylko - czy chcesz mieszkać w bloku, jeździć passatem i robić zakupy w osiedlowym spożywczaku, mając za to "normalnych" znajomych, przyjaciół i rodzinę? sama musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, ile za to możesz dać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość x
1212 Nie słuchaj nielogów, oni chcą cię zdenerwować, a ty przecież nie zatraciłaś swojej wartości, co? Dostrzegasz, że tkwisz w bagnie po skalp ;) tylko jeszcze nie rozumiesz, które drzwi otworzyć, żeby się wydostać. x Długo działasz w tym świecie bez moralności? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewne bywanie na sciankach, imprezach to czesc jej pracy ktora jest zwiazana z umowa, wiec to nie takie proste sobie odpuscic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
qwertt1212...... przeprowadzasz ankietę ? .... czy też masz rzeczywisty problem? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, odezwij sie prosze na gg:49353848

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest cena bycia slawnym. Albo bycie szarakiem albo 0 prywatnosci.Your choice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Autorki: nie wiem czy jeszcze zajrzysz do swojego watku... Znam zycie znanych i powszechnie rozpozawanych osob. Przecietniacy mysla, ze to fajne, ale tak nie jest. Ciagle jacys obcy zaczepiaja na ulicy, gapia sie, robia zdjecia, do tego paparazzi, plotki, komentarze. Cena slawy jest wysoka. Starzy znajomi i przyjaciele czesto sie odwracaja. Z zawisci, ale czasem takze dlatego ze robi sie przepasc. Zycie staje sie gra, teatrem. Szkoda, ze tak malo ludzi sobie zdaje sprawe z ceny slawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×