Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zakpił ze mnie

Polecane posty

Gość gość

Sam mnie podrywał - sam do mnie pierwszy zagadał, pisał, rozkochiał. Gdy się wkręciłam, on się dystansował i unikał, miałam wrażenie, że mnie spławia i opędzą się ode mnie. Gdy dawałam sobie z nim spokój i przestawałam się odzywać, on znów do mnie podchodził, dawał nadzieję, jakiś czas było fajnie i potem, gdy znów się wkręcałam, zachowywał się, jakbym to ja się mu narzucała, jakbym to ja usiłowała go poderwać i unikał mnie itd. I tak wiele razy. W końcu dowiedziałam się, że cały czas miał dziewczynę. Ok, to teraz już jasne, czemu nie mógł ze mną być w stałym związku. Ale po co to wszystko? To podrywanie mnie, zwodzenie, angażowanie, gdy już dawałam sobie spokój (wiedział, że coś do niego czuję, a i tak w kółko pojawiał się w moim zyciu)... Seksu nie było, więc to nie po to wracał... Czuję się oszukana, ośmieszona... Czuję się źle z tym, że miałam nadzieję, że zaangażowałam się, że liczyłam na coś więcej, a prawda taka, że od początku nie miałam na nic szasn, bo był z inną i nie zamierzał jej zostawiać... Więc po co zagadywał do mnie? I czemu nic nie mówił o niej? Nie mogę tego zrozumieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odrywal się od rzeczywistości u boku starej u dobrze znanej. Niektórzy czerpią satysfakcję z manipulowania innymi i mają dobra zabawę gdy ktoś robi co chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co rozumieć. Faceci są z innej bajki.Głowa do góry i nie wracaj do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pompowanie chorego ego, sprawdzał czy ma moc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo narcyza egoisty nie da sie zrozumiec, on nie mysli jak normalny człowiek, mysli tylko o tym jak zbajerować kogoś, to mu daje radochę i podnosi wątłe ego, że "mogę" tak kogoś wkręcić. Oni mają gdzieś uczucia innych i trzeba się też martwic o jego dziewczynę, ona jak się obudzi to będzie niezla trauma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylas tylko po to by podpompowac mu ego. Nic więcej. A Ty jakbys była mądra, po pierwszej takiej ,,huśtawce", jego dystansie odpuscilabys go sobie bo byś sie polapala ze to gra i ze on wcale nie chce z Toba być, ale widać naiwna jesteś i pozwalas długo się tak zwodzic mimo ze on szybko pokazał swoja naturę...co Ty, masz 15 lat i zerowe doświadczenia z facetami, ze nie wiesz, jak oni postępują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to okropne, tak mnie zranil, złamał mi serce... Doskonałe od samego początku wiedział, że coś do niego poczułam... Sam to sprawił swoimi słowami i czynami. To jak juz wiedział, że raz mnie zranił i cierpię, nie chcę kontaktu, to po co znów się odzywał, nagle zachowując się wspaniale, adorując mnie, umawiając się ze mną i dając mi znów nadzieje??? Trwało to ponad rok... Kilka razy w tym czasie odnawiał ze mną kontakt (zrywałam kontakt za każdym razem, gdy dawał mi kosza). Głupia zgadzalam sie odnowić kontakt, bo byłam wciąż zakochana, cierpiałam bez niego i cieszyłam się, że moze przemyslal sprawę i jednak cos czuje... Dobilo mnie, że cały czas miał kogos, a ja miałam tylko lechtac mu ego.. :( ciągle zadaje sobie pytanie, dlaczego tak ze mną postąpił, czym sobie na to zasłużyłam i czy nie zasługuje na stały związek, prawdziwe uczucie, tak jak jego dziewczyna zasłużyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdź ją i poinformuj co robi jej misio. Może żyje w nieświadomosci że jest facet jest debilem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat nawet starze moga się nabrac, bo do tej pory spotykały normalnych facetów sama tak miałam, spotykałam normalnych aż spotkałam jednego, którego za cholerę nie umiałam zrozumieć, nie mogłam, bo to był narcyz i jak wspomniałam oni nie myślą jak normalni ludzie z empatią dla narcyza wszystko to gra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*nawet starsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszecie, że chciał sobie tylko pompowac ego... Boże, czuję się jak śmieć :( jak ktoś nic nie warty, którym się można zabawić i wyrzucić... Ktoś, kogo uczuć się nie poważa... Jak można być tak okrutnym wobec żywego człowieka? Nie ma wyrzutów sumienia taka osoba? Ja nigdy nie chcialam nikogo skrzywdzić i dawać fałszywych nadziei... A on to robił specjalnie, z premedytacją... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.43 pytasz dlaczego? Bo MOGL, bo wiedział ze jesteś naiwna i zawsze dasz się urobic, pewnie się śmiał z Ciebie. Pewnie dlatego ze jest egoistą który dba tylko o siebie a nie o uczucia innych. Może nawet założył się z kolegami ze Cie zbajeruje i chciał sobie i im udowodnić ze nadal na niego lecisz. Musisz się uodpornic, nie dawać sie znowu zwodzic (temu czy innemu), patrzec ba FAKTY a nie piekne slowka faceta, mieć dystans do facetów bo faceci to gnoje w dzisiejszych czasach, trudno znaleźć kogoś porządnego :( .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie nie ma uczuć, ma jakieś zaburzenie osobowości, albo jest skrajnie niedojrzały. Niestety są tacy ludzie. Wszystko to gra, zabawa. I jeszcze pewnie się chwali kumplom, ze każdej nawinie makaron na uszy i jakie kobity są głupie. On nie pojmuje co to są wrażliwosć, uczucia, w ogóle o tym nie mysli. A ty jesteś normalna i sie z tego ciesz. On nie jest i będzie ciągle robił straszne głupoty bo jest głupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu liczą się czyny a nie słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i zasługujesz na związek, z NORMALNYM człowiekiem. Widać, że umiesz kochac, takze spoko loko, wszystko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zniechęcaj się dziewczyno. Zycie sie szybko moze odmienić i ty będziesz mega szczęśliwa a on i tak będzie sam. kto kpi z uczuć innych tego los i tak ukarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że wyglądam na naiwną. Jednak nie umialam się uwolnić... Po pierwsze czułam coś do niego i dlatego wciąż mialam nadzieje...był dla mnie ideałem, nie chcialam go tracić i miałam nadzieję, że jak mnie pozna, to się przekona, że coś poczuje, że coś zrozumiał i dlatego znów sie odzywa.. Po drugie on umiał tak cholernie manipulować... Że masakra jakaś... Nawet jak coś podejrzewałam i odkrywalam kłamstwa, to tak mnie zwodził, że w ostatecznej konfrontacji to ja go przepraszałam za błędne przypuszczenia i podejrzenia... Grał na litość, że mu tak przykro, że go podjrzewam o kłamstwo, ze czuje się zraniony, że mu nie ufam.. Wykręcał sie, podawał wyjasnienia.. Naprawdę umiał dobrze manipulować... Ją znalazłam na fb, ale co jej powiem? Że złamał mi serce i robił nadzieję? On zaprzeczy, wyśmieje mnie, powie, że sama się wkręciłam i że nie zdradził jej, bo przecież seksu nie było..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowy narcyz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są normalni, wrażliwi mężczyżni na tym świecie. A ile on miał lat ? Bo to chyba raczej leszcz był?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast płakac to sie ciesz, że już cię nie dręczy no i wspólczuj jego "dziewczynie" jej to pewnie robi jeszcze ciekawsze pranie mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym na pewno nie popuscila wiedząc jak się nazywa ta laska. Nawet jeśli się wyprze to i tak ona będzie się zastanawiać i go obserwować. Nie mam litości dla frajerów tego typu. Takie gówna trzeba tepic żeby na własnej skórze odczuły jak to jest. I nie ma znaczenia że jesteś naiwna w chuj. Tym bardziej człowiek myślący nie będzie takiej osoby wykorzystywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za słowa pocieszenia. No właśnie zniechęciłam się, mam uraz do facetów i nie wyobrażam sobie nawet zaczyna jakiegoś związku czy spotykania sie z kimś innym. Po co, jak znów pewnie trafie na taką osobę... :( skończyło się jak zwykle- nie zrobilam nic złego, a to ja mam złamane serce i zniszczone uczucia, pewnie będę mieć problemy, by komuś zaufać i uwierzyć w szczere intencje :( a on? Ma się świetnie, od lat udany związek, w każdej dziedzinie życia mu się układa (ponad rok się znalismy, tyle czasu bawił się mną i jakoś nie było widać, by los mu odpłacał- wręcz przeciwnie, super mu się układało w każdej dziedzinie, sukces za sukcesem, normalnie król życia :( teraz to ja płacze, on sobie dalej jest w szczęśliwym związku... Pewnie niedługo ułoży sobie z nią życie i będą szczęśliwy. A ja co mam? Nic. A nie zrobiłam nic złego :( życie jest niesprawiedliwe... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach nie marudź już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem czy on jest szczęśliwy, on jest zły. Szczęśliwy czlowiek się tak nie bawi innymi. nie wiesz jak to wszystko wygląda w środku. Teraz sobie odpocznij od facetów. Na pocieszenie powiem, ze ja w swoim życiu spotkałam tylko JEDNEGO narcyza, reszta to normalni faceci. Narcyzi są na szczescie w mniejszości. Po prostu teraz już wiedz czego unikać: manipulacji, obracania kota ogonem, bawienia się tobą, niejasnych i szemranych relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma 28 lat... Także żaden leszcz... Jego dziewczyna rok starsza, wiec tez nie glupia, a ja jestem młodsza od niego o 6 lat. Co prawda juz nie naiwna nastolatka, ale jak widać, dałam sie omotac.. :( jak był narcyzem, to chyba powinien być przekonany o swojej zajebistosci, a on właśnie był wchodzącym kompleksem (co mnie dziwilo, bo nie mial powodów)... Mówił, że 1 raz w zyciu zagadał do dziewczyny takiej obcej, w miejscu publicznym... Kreował sie na takiego, co to nigdy w zyciu dziewczyny nie mial... Byl nieśmiały, miły.. Owszem, umiał żartować i się droczyć... Ale jednak taki niepozorny byl.. Nie jakiś bad boy, macho czy inny idealny, wymuskany koleś, typ narcyza, który jest pewny siebie i tylko zdobywa kolejne panienki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo są dwa typy, ten twój to był "covert" narcissist taki "ukryty" udaje bidulkę zebyś mu zaufała a potem pokazuje prawdziwe oblicze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale pod kopułą coś nie do końca widać ma. Zdrowi psychicznie ludzie tak się nie zachowują jedynie nastolatki albo psysio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze dla mnie jest to, że on pewnie nie ma sobie nic do zarzucenia... Pewnie nie czuje nawet, że postąpił źle... Dobrze sie bawił i tyle... Co z tego, że przytul, dotykał, że opowiadał, że pokazałam mu niebo i inne takie bajery.. Że jestem bratnią duszą.. Wiem, że byłam naiwna wierząc w to, no ale jednak zakochałam sie i takie słowa cos dla mnie znaczyły... On doskonale wiedział, ze sie zakochałam, bo wprost mu to mowilam... Teraz, za kolejnym razem, gdy zapytałam go, co znaczyły dane słowa, to powiedzial "przecież żartowałem"... No to spoko, że tak się żartuje, daje się nadzieję itd. komuś, o kim sie wie, że coś do nas czuje... Przecież to perfidia.. Ja w takich sytuacjach ucinalam kontakt i nawet nie odzywałam się do takich osób, by nie robić nadziei... I co.. Pobawil sie, powiedział, że jednie lubił sobie pozartowac, pewnie mysli, że faktycznie tak było i ze nie zrobił nic złego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×