Wibrator dla męża ?

Hej, spotkała mnie tak akcja łóżkowa. Zabawialiśmy się z mężem jak zawsze. Bysliśmy trochę wypici, wszystko jak zawsze zaczeliśmy sie kochać. Mąż bzykał mnie na pieska, i widzę że sięga z szfladki moje koraliki analne. Zatrzymał na chwile sie posmarował lubrykantem i w zasadzie wiedziałam co bedzie dalej bo to standard. Jak mnie bzyka na napieska to aplikuje mi w pupcie koraliki i robi dobrze. Sa długie ok 40cm i mozna je używać z obu stron. Przestac mnie posuwac ale koraliki nadal mialam w sobie wystawala druga czesc z mojej pupci nie wiem co mi przyszlo do glowy. Mowie do niego zeby sie ustawil tak samo jak ja na pieska. Wzięłam na reke troche smarowidla i posmarowalam reszte kulek ustawila sie tylem ze bylismy do siebie pupami jak 2 pieski. Koraliki sa na sztywnym palaku resze wystajacych powoli zaaplikowalam mu w pupe. Nie nie powiedzial po paru sekundach weszlo. i ja mialam jedna polowe w swojej pupie on druga. żaczelam puruszac w przod i tyl i on tak samo. Troche dziwna pozycja ale wszystko dzilalo jak trezba. Po ok. mi tak zaczal jeczec jak nigdy wczesniej podniecilo mnie to wyjelam swoja czesc i zaczelam go tymi koralami posuwać w pume a druga reka masturbowalam go. Nigdy w zyciu nie widzialam go w takiej euforii byl tak sparalizowany ze nawet nie zdazyl powiedziec zebym wziela do buzi bo juz dochodzi i spompowal sie na posciel. No i teraz samo sedno, jestem troche w szoku ze facet lubi tego typu zabawe. Nie rozmawialismy o tym po, ale dla mnie to troche szokujace ze mu sie tak podobalo . Co o tym sadzic ?