Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy zdarza wam się komuś źle życzyć

Polecane posty

Gość gość

tylko szczerze...Ja mam czasem ochotę sprawić aby komuś los dał nauczkę....nie jestem dumna z tych myśli i wiem, że podobno takie myślenie "wraca" ale wokół jest tyle kreatur że chciałabym żeby im się dostało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Czasem wkurza mnie ktoś ale nie nam takich myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.17 zazdroszczę...widać jesteś szlachetna z natury, podziwiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, moim teściom. Nie sądziłam ze jestem zdolna do takich myśli. Bardzo na to zapracowali... Wiemy o sobie tyle na ile nas sprawdzono jak widac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi się niestety zdarza, ale staram się natychmiast odgonić te myśli. Boję się, że karma wróci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jesteś chrześcijańką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No. Mam. Sa takie dni, ze mojemu ex (niestety ojcu mojego dziecka) życzę śmierci. Tzn. może nie, ze mu życzę tylko myślę sobie, że jakby go coś jeb/ło to by mi mega ulzylo... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy , jak ktos do mnie brzydko to ja mu miło i serdecznie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny. Spróbujcie może zamiast tego nazwać głośno wasze uczucia zamiast życzyć takich okropnych rzeczy. Takie myśli później was same bardziej trapią i wywołują silne emocje niż ta osobę która was zdenerwowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mojemu obecnemu szefowi. Nigdy wczesniej mi sie to nie zdarzylo, ani na gruncie prywatnym ani zawodowym. Ale takiej szumowiny nigdy nie spotkalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tak nazwałam to co czuję do moich teściów tj nienawiść. Nazwanie uczuć ani powiedzenie ich głośno nie pomaga. Wiem co by rozwiązało problem, ale tyle szczęścia to ja nie mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:35 a czym ci tak teściowie znaleźli za skore? Nie da się jakoś ograniczyć tych ml taktów? Ja tez nie lubię swoich ale raz na rok na godzinę mogę jakoś z nimi wytrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widujemy się w święta, bardzo rzadko przy innej okazji. Zadbałam o to że dzieli nas teraz 300km. Czym zaleźli ? - prawie rozwalili moje małżeństwo i manipulowali swoim synem, w sposub podły i perfidny. Do niego też mam żal, bo nie potrafił zareagować odpowiednio, za bardzo bał się mamusi i tatusia, tak go wychowali. Próbowali ingerować we wszystko. Niestety mój mąż musi tam spędzać połowę tygodnia ze względu na pracę. Moje małżeństwo niestety nie wróciło do stanu sprzed mieszkania z tymi ludźmi (głupia się zgodziłam, ze na chwile a potem mieszkanie kupimy... a mówiłam ze mozeby wynająć coś od razu). Udało im się nadwątlić miłość do mojego męża i zniszczyć całkowicie zaufanie do niego. Wprost ci świergoczą jak to cię kochają a za plecami harpie przebrzydłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nic mi to nie da, że komuś stanie się krzywda. Przyznam, że uśmiechnę się czasem jak ktoś dostanie w tyłek od karmy, ale nigdy aktywnie nie myślę o tym, że chciałabym żeby komuś stała się krzywda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy jaka krzywda. Tak się człowiek czasem rozmarzy że ktoś mógłby całkiem zniknąć z jego życia... i pare problemów przestałoby istnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nic mi to nie da, że komuś stanie się krzywda. Przyznam, że uśmiechnę się czasem jak ktoś dostanie w tyłek od karmy, ale nigdy aktywnie nie myślę o tym, że chciałabym żeby komuś stała się krzywda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilka lat temu raz kogos niesłusznie oskarżyłam o coś i życzyłam mu źle ale potem bardzo ale to bardzo żałowałam i było mi szczerze wstyd za te myśli. Ogólnie nie jestem zawistna i nie zlorzecze ludziom, ale czasem gdy widzę w internecie jak ludzie sobie wzajemnie życzą najgorszego albo jak ktoś się śmieje z czyjegoś nieszczęścia czy choroby to czasem mnie nachodza myśli typu "nie śmiej się bratku... "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys zdarzylo mi sie. Wprowadzila sie kolo mnie babka z dwojka dzieci, totalna patologia, picie, cpanie, nocne imprezy. Masakra. Skargi nie pomagaly, ludzie walili do jej drzwi po nocach zeby sciszyla muzyke, nie pomagalo, nic nie pomagalo. Wtedy zaczelam jej zlorzeczyc. Po jakims czasie przeczytalam gdzies o sile wszechswiata i ze dziala on w moim interesie, wiec zaczelam wyobrazac sobie ze jej nie ma. Ze jesli ona juz ma taki charakter ze musi byc wredna dla innych to niech sobie bedzie ale gdzie indziej, w innym miejscu zebym ja nie miala z nia kontaktu, zeby jej nie bylo w moim zyciu. Wyobrazalam sobie jak siedze sobie na balkonie i napawam sie cisza i spokojem. Ciekawy jest koniec tej historii, po jakims czasie uspokoila sie a kilka miesiecy pozniej eksmitowano ja z mieszkania sadownie za nie placenie czynszu. Nie moglam uwierzyc w swoje szczescie. Bez robienia krzywdy mozna sie pozbyc problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja często zle zycze innym poniewaz nie umiem wyrazic swoich zlych mysli slowami i siedze cicho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nikomu nie życzę źle, ale jakbym miała dostęp do broni palnej, to bym strzelała do głupich ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie sie nie zdarza nikomu źle życzyć, bo wiem ze to się może obrócić przeciw mnie. Ale jak ktoś mnie naprawdę wkur.. to przeklenstw nie szczędze na tego.kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Nigdy. Jestem czasem wkurzona, ale to jest emocja chwilowa, "na gorąco", ale i tak nie ma w nim złych życzeń. Przeraża mnie też wyzywanie od najgorszych, tu zresztą na forum widoczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tu ktoś straszliwie przeklął jeszcze całkiem niedawno. Nie będe cytować. Może nawet ta osoba tu siedzi teraz ? Piszę teraz do ciebie. Pamiętaj, że jeśli czujesz się teraz górą to po śmierci przyjdzie i za to zapłacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No mam. Pracuje z taka jedna zołza obie pracujemy w sklepie nie wiem jakiegoś numeru jej nie wywinac jakies manko albo w kradzież ja wrobić Bo wiesniara za dużo sobie pozwala Co myslicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak życzę źle osobom które mnie skrzywdziły co innego gdyby przeprosiły czuły skruchę ale one dalej idą przez życie krzywdzą kolejne osoby a same czują się pokrzywdzone gdy te od nich uciekają bez głębszych autorefleksji nad sobą, jedna osoba na bank to psychopata a 2 kobiety socjopatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie życzę źle , a przynajmniej się staram. Choć wierzę, że karma wróci... Pragnę tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×