Jak żyć po zdradzie(internetowej)bez zaufania?

Maż prawie przez 3 lata szukał kobiet w internecie, przez cały ten czas doszło do jednego spotkania na kawie i właśnie potem wszystkiego się dowiedziałam. Wyrzuciłam męża na miesiac z wielkim hukiem i wstydem na cała rodzinę a potem go przyjęłam. Minał rok a ja nie mam do niego wogóle zaufania, i się bardzo męczę. Na dodatek maż uważa, że robię z igły widły bo do stosunku nie doszło. Gdyby miał wiecej skruchy i poczucia tego jak bardzo zranił byłoby mi łatwiej a tak coraz bardziej myślę o rozwodzie. Rozmawiamy dużo ale on nie czuje powagi tego co zrobił mimo że przeprosił i chce z nami być.

To go poinformuj, że teraz ty kogoś poszukałaś i idziesz na kawkę. Bo przecież to nic takiego wg niego. Odstrzel się aż dostanie oczopląsu i wyjdź z koleżanką gdzieś ;)

Już kiedyś go tak straszyłam i swtierdził że mogę. Tylko podejrzewam, że powiedział to tylko dlatego bo jest pewny że tego nie zrobię. Poza tym nie biorę odwetu pod uwagę bo po co wywoływac wilka z lasu. Zdrada to okropny grzech przez który w mojej rodzinie doszło do dwóch samobójstw.

Gdybym miała może jakiegoś kumpla, który by dla żartu popisał to tak a z zupełnie obcym facetem nawiazać kontakt przez aplikację randkowa jest mi trudno. Nie umiem ściemniać a jak powiem komuś by popisał ze mna by sprawdzić reakcje męża?

na kawie... czyli nie w lozku w jakims hotelu/motelu gdzie tu wlasciwie ta zdrada? wychodzi na to ze tylko w glowie autorki... ale prosciej faceta zaszczuc podejrzeniami, niz sobie z wlasna glowa poradzic.

W glowie zdradził, przez 3 lata byl zarejestrowany na portalach randkowo erotycznych, potem przechodził z nimi na whatsapp, eskortek szukal, na czatach erotycznych pisał, ciagle propnowal spotkania. W koncu jedna sie zgodziła i pojechal a ze mu nie dala to nie wzial. Dlugo by jeszcze pisac i dla mnie to jest zdrada. Przykre kiedy maz jadac do pracy pisze do lasek , potem w peacy a potem 10 minut przed powrotem do domu pisze do innych i zebra o nagie zdjecia i spotkania. Ale rozumiem ze z punktu widzenua faceta moze to inaczej wygladc. Dlatego stracilam zaufanie i chyba nie dam rady tego ciagnac.

Nad czym ty się zastanawiasz. Rzuć go.

jeenyyy... piszesz na forum z innymi ludzmi, O UCZUCIACH, na pewno czytaja to faceci = zdradzasz. w dodatku jednemu odpisujesz. zdrada emocjonalna:D brawo, przyganial kociol garnkowi. czujesz sie juz dumna, czy ciebie to nie dotyczy, bo masz podwojne standarty i wszystko co robisz zawsze jest usprawiedliwione bo takie masz widzimisie?