Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do czego "służy" mama? "Do prania, sprzątania i tacie usługiwania"

Polecane posty

Gość gość
Ja mojego chłopa używam do seksu i jako stałe źródło dobrej kasy, poza tym mam go w doopie, jak wszystko i wszystkich dokoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Nie rozumiem o co ten bulwers. Dzieciaki opisały dokładnie to co widzą w domu. I co? ktoś ma im to poprawiać i mówić, że tak nie jest, jak u nich tak jest. Jeśli kobieta decyduje się na bycie w domu, zamiast pracę zawodową, to chyba jest naturalne, że szykuje mężowi obiad itd. i dziecko, kiedy jest w szkole nie widzi, że tata zapieprza w robocie a mam leży na kanapie i serial ogląda, tylko widzi tatę odpoczywającego na kanapie i mamę podająca mu obiad. xxx Święte słowa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj ale z drugiej strony , jesli kobieta decyduje sie byc kura domowa na utrzymaniu meza,to wlasnie do tego sluzy xx Acha , a mąż słuzy jako bankomat i zapladniacz ? xx Jestes przedmiotem ? Skoro słuzysz do wyzszych celów niz byc kura domowa.. No tak , słuzysz jako trybik roiący kase dla innych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest w tym troche prawdy bo to maz pracuje bardzo ciezko przez co na kobiete spada wychowanie i opieka nad domem. Trzeba sie z tym pogodziic i polubic swoje zajecia, ja bardzo lubie i prac i gotowac i sprzatac . Krytykujancy nie znaja zycia i tego jak jest naprawde , mniej seriali a wiecej patrzenia na swiat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomnialam sie podpisac przepraszam Barbara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś x Komentujesz nie znając całości tekstu, który jest dostępny. To, że mama tłucze talerze, to też norma? Bo mnie to już patologią pachnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Co innego lubić, albo nie lubić, a co innego odbieranie podmiotowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak , słuzysz jako trybik roiący kase dla innych.. xxx Ja robię kasę dla siebie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo w dziesiejszych czasach kobieta musi pracować, potem pracować w domu i jeszcze djupy dawać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"do czego służy Tata?! – Do trzepania dywanów i jazdy odkurzaczem. – Do chodzenia z dziećmi na lody i na spacer. – Do przynoszenia wypłaty, żeby portfel był zawsze pękaty. – Do przybijania, malowania, wkręcania śrubek i …narzekania. – Do leżenia na tapczanie, kiedy mama robi pranie. – Do czytania gazety, gdy mama smaży Mu kotlety. – Do uśmiechania się do własnej żony. Do tego służy tatuś dobrze oswojony!!!" Po co wybieracie z tekstu tylko kawałki i manipulejecie dyskusją? A czy to, że tat słuzy do trzepania dywanów, jazdy odkurzaczem jest OK? A do przynoszenia wypłaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość wczoraj Nie rozumiem o co ten bulwers. Dzieciaki opisały dokładnie to co widzą w domu. I co? ktoś ma im to poprawiać i mówić, że tak nie jest, jak u nich tak jest. Jeśli kobieta decyduje się na bycie w domu, zamiast pracę zawodową, to chyba jest naturalne, że szykuje mężowi obiad itd. i dziecko, kiedy jest w szkole nie widzi, że tata zapieprza w robocie a mam leży na kanapie i serial ogląda, tylko widzi tatę odpoczywającego na kanapie i mamę podająca mu obiad. xxx Święte słowa oczko.gif xx Chyba brak zrozumienia tekstu i u jednej i drugiej, a nie święte słowa idiotki do kwadratu! Scenariusza nie napisały dzieci, tylko ktoś z dorosłych. Takie pytanie. Wy już jesteście dobrze oswojone i nie wychodzicie same z domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas jest tak. Mój facet służy do zarabiania, robi za mojego szofera, mechanika, hydraulika, tragarza oraz dawce dzieci i orgazmów. ;) Ja mu służę do gotowania, prania, reprezentacyjnie, wydawania kasy z obu naszych wypłat oraz do robienia laski. ;) Haha :D kobiety, trochę poczucia humoru nie zaszkodzi. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:02 To szacunek, a nie brak poczucia humoru. Do czegokolwiek służą sprzęty, a nie ludzie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dziś x Komentujesz nie znając całości tekstu, który jest dostępny. To, że mama tłucze talerze, to też norma? Bo mnie to już patologią pachnie. xx Dokładnie. Przejawia się obraz wytresowanej usługującej wszystkim kobiety, która jest przywiązana do domu, bo sama przecież nie może wyjść. Oczywiście się denerwuje i narzeka i tłucze naczynia, co jest dziwne. Spacer z mężem to forma nagrody i profilaktyki (bierzemy na spacer, żeby się uspokoiła, bo mi kufel jeszcze rozbije), no i oczywiście roz/pie/rdala ciężko zarobione pieniądze przez mężusia na fryzjera i kosmetyki. A tatuś? No jak to tatuś. Biedny misio, który musi odpocząć, a mama nawet jak jest zmęczona, to biega dalej i wszystko jest ok. Oczywiście tatuś czasem wytrzepie dywan i weźmie dzieci na spacer. A t wszystko dlatego, że mama dobrze oswojona nie wychodzi sama. Satyra mówią. Guzik nie satyra. A na pewno nie w formie w jakiej była przedstawiona. To się nie nadaje na przedstawienie małych dzieci. To się nadaje do teatru, albo jako temat wypracowania na języku polskim w szkole średniej. " Na podstawie satyry, opisz stereotypy, zachowania i normy społeczne." "Zaprzeczenie emancypacji w wierszu." "Rola płci w rodzinie. Czy przedstawione role w wierszu satyrycznym, to nadal norma, czy nigdy normą nie powinno być. Zanalizuj i zinterpretuj." xxxx Dlaczego nie popieram tego typu przedstawień? Bo sama byłam na podobnym, tylko w szkole średniej. Pod płaszczykiem pokazania rodzicom zagrożeń, pokazano wiecznie krzyczącą matkę, ojca alkoholika i biedne dziecko, które z tego powodu łapie się za narkotyki. I wyszło na to, że znerwicowana matka jest winna wszystkiego. Mało tego, dostaliśmy jeszcze od pana, który potem opowiadał o tych zaproszeniach, w twarz tekstem, że na pewno każdy z nas widzi w tym przedstawieniu trochę siebie. Żeby jeszcze było zabawniej, sama młodzież grająca w przedstawieniu była zniesmaczona tym, co musiała zagrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja rzeczywiście robie te obiady i prania, ale mój mąż absolutnie w tym czasie nie leży tylko robi kolo domu, w ogrodzie, w garażu. Jak akurat nic nie robi to bawi się z dzieckiem. U nas leżenie dopiero po usnieciu dziecka i obrobieniu się z obowiązkami domowymi. A kończymy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Kolejna kretynka! "U nas jest tak. Mój facet służy do zarabiania" - Ale przecież ty też zarabiasz. " robi za mojego szofera, mechanika, hydraulika, tragarza" -sorry, ale czy auto i kran naprawia codziennie, żebyś gloryfikowała te czynności? " oraz dawce dzieci i orgazmów. oczko.gif" -dawcą dzieci może być każdy. "Ja mu służę do gotowania, prania, reprezentacyjnie," - w przeciwieństwie do mężusia robisz to codziennie i wymaga to od ciebie więcej pracy. Łaski ci nie robi zawożąc cię do sklepu, bo przecież żreć nie będzie miał, jak zakupów nie zrobisz. " wydawania kasy z obu naszych wypłat oraz do robienia laski. oczko.gif" -Właśnie, obu wypłat. To dlaczego ty masz zapierdzielać w domu więcej, niż szacowny mężuś? Do robienia loda powiadasz. Jeśli "służysz" do robienia loda, czyli nie robisz tego, też dla własnej przyjemności, to jak to nazwiesz? Loda robisz za jego wypłatę? Bo przecież on służy do zarabiania. Chciałaś podejść z humorem, a wyszła ci groteska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robie loda bo lubie, pasztetówo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie oburzacie się jak seksistowsko zostali przedstawieni w tym tekście mężczyźni? Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tatuś? No jak to tatuś. Biedny misio, który musi odpocząć, a mama nawet jak jest zmęczona, to biega dalej i wszystko jest ok. Oczywiście tatuś czasem wytrzepie dywan i weźmie dzieci na spacer. A t wszystko dlatego, że mama dobrze oswojona nie wychodzi sama. xxx Tatuś przynosi kasę, trzepie dywan i odkurza (gdzie jest powiedziane, tylko że czasem?), wkręca śrubki, maluje i przybija gwoździe. I też jest dobrze oswojony. Nie widzę tutaj biednego misia i zarobinej mamy. No sorry, coś sobie projektujesz. Tylko po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" robi za mojego szofera, mechanika, hydraulika, tragarza" -sorry, ale czy auto i kran naprawia codziennie, żebyś gloryfikowała te czynności? xxx Wiesz, szoferem i tragarzem może być codziennie. A poza tym dlaczego nie gloryfikować tych czynności. Jeśli ja nie nie umiem naprawić kranu czy sachomodu a on tak, to tym bardziej to doceniam. Ja też lubię kiedy mnie ktoś docenia za to co robię :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja mu służę do gotowania, prania, reprezentacyjnie," - w przeciwieństwie do mężusia robisz to codziennie i wymaga to od ciebie więcej pracy. Łaski ci nie robi zawożąc cię do sklepu, bo przecież żreć nie będzie miał, jak zakupów nie zrobisz. xxx Pranie wymaga więcej pracy niż naprawa auta? Naprawiałaś kiedyś auto? I codziennie się pranie? Serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałaś podejść z humorem, a wyszła ci groteska. xxx A Ty nie dość, że pokazałś brak logiki to do tego jeszcze histerię :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ha ha ha brak logiki. W przeciwieństwie do ciepbie potrafię interpretować teksty. gość dziś Oczywiście, że pranie, gotowanie i inne czynności w domu wymagają więcej pracy niż naprawa auta. Codziennie swoje auto musi być naprawiane? Zaskoczę cię, jestem nieodrodną córką mechanika. gość dziś Dlaczego nie gloryfikować? Bo on nie gloryfikuje twojej codziennej szarpaniny w kuchni? Bo on dla domu poświęci 3 godziny tygodniowo, a ty 3 godziny dziennie? Bo bez zakupów on nie ma żarcia? Bo naprawa kranu wcale nie jest niesamowicie trudna? Bo pomalowanie pokoju to żadna filozofia i robi się raz na 2 lata? Dywanu też się nie trzepie codziennie. Nic nie projektuję, przeczytaj dokładnie ten tekst. Dlaczego ten tata w wierszu trzepie dywany i odkurza? Bo żona ryja drze. A ogólnie to jak się dobrze przypatrzysz, to tam nie ma logiki, jedno zdanie przeczy innemu. gość dziś ha ha ha, to po co w wypowiedź wrzucasz swoje życie intymne? Odnosząc się tak ochoczo do wiersza, do czego służy mama i tata, postawiłaś się w sytuacji służenia. Ty nie broń wiersza, tylko go zanalizuj, bo tak jak pisałam wcześniej, nie jest to utwór nadający się na przedstawienie kilkuletnich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Oczywiście, że pranie, gotowanie i inne czynności w domu wymagają więcej pracy niż naprawa auta. Codziennie swoje auto musi być naprawiane? Zaskoczę cię, jestem nieodrodną córką mechanika. xxx Jasne. Umiesz interpretować. Tylko nie skapnęłaś się, ze porównałam naprawę auta do prania (a nie naprawę auta do wszystkich czynności wykonywanych w domu). :-/ Mistrzyni intelektu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie do mnie, ale nadal pranie robisz ileś razy w tygodniu, czy już nawet niech będzie, że minimum raz, a auto raz na ile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dlaczego nie gloryfikować? Bo on nie gloryfikuje twojej codziennej szarpaniny w kuchni? Bo on dla domu poświęci 3 godziny tygodniowo, a ty 3 godziny dziennie? Bo bez zakupów on nie ma żarcia? Bo naprawa kranu wcale nie jest niesamowicie trudna? Bo pomalowanie pokoju to żadna filozofia i robi się raz na 2 lata? Dywanu też się nie trzepie codziennie. xxx A tu już pojechałaś po całości. Po co sobie wymyślasz takie rzeczy? Kto się szarpie? Skąd wzięłaś te 3 h/tyg kontra 3 h/dzień? Dlaczego uważasz, że żadna kobieta jest doceniana (czy jak wolisz gloryfikowana) za to co ona robi w domu? Kto pisął o wożeniu na zkupy (sama sobie to wymyśliłaś). Może chodziło o wożenie do fryzjera lub na spotkanie z koleżakami? Dlaczego mam nie gloryfikować męża za naprawę kranu (mimo, że to latwe) a on mnie za wypielenie ogródka (mimo, ze to też łatwe). Jeśli Twoje zycie wygląda jak szarpanina i nikt cię nie docenia (i ty również nikogo nie doceniasz i ewidentnie umiejszasz czyjejś pracy - bo a to nie robi się czegoś codziennie, a to za łatwe itd) to nawet mi Cię żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Aha, i ostatnia częśc Twojego postu tyczy się innej osoby. To nie ja pisałam o robieniu loda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:05 Bo to serio pierdoły, przy innych rzeczach w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, już zaczyna się licytacja kto więcej i ciężej pracuje i dlaczego jest to kobieta :-D Tacy ci mężczy xni okropni, tacy z nich trutnie a jednak wychodzicie za mąż i jeszcze robicie sobie z nimi dzieci. To masochizm, głupota czy zwyczajne rozdwojenie jaźni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj baby baby. Dla was zawsze tylko egoistyczne "Ja, ja!". A, że w tekście wierszyka mężczyźni także zostali porównani do przedmiotów to już nie, tylko kobiety można obrazić, co? A później się żalicie i dziwicie, że rośnie społeczna niechęć do związków z takimi świętymi krówskami z megalomanią na własnym punkcie xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×