Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Babcia nie zajmie sie wnukiem nawet na godzinę

Polecane posty

Gość gość
dziś to pewnie byli rodzice tatusia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama taka była,zmarła zanim moje dzieci się urodziły.Za to uczestniczyła w opiece na dziećmi brata.Dzisiaj to już ludzie dorośli,,nie pamiętają o babci i dziadku a brat o dniu matki gdzie wypada przyjśc i zapalić lampkę. Nie warto dawać z siebie nic,nikt tego nie doceni,dzieci i wnuki to często hieny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:54 Ale ty nie musisz mi wierzyć. Ja bardzo chciałabym aby to był żart. Reagujesz jak większośź osób. Zgodzę się, że trudno w to uwierzyć. Pewnie sama bym się śmiała gdyby to nie dotyczyło mnie. Prawda jest taka,żę dziecko przeszkadza mojej mamie nawet w rozmowie telefonicznej. Nie tylko dzieci i wnuki są be.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
waszym matkom należy się wasza pomoc jak psu micha, bo WAS wychowały. a skoro dziecko się nie prosiło na świat i matka ma obowiązek to tak samo wasze się nie prosiło i to WY macie obowiązek a nie babcia, jesteście po prostu żałosne. męża waszego wychowała TEŚCIOWA i też jej się należy pomoc syna a nie że ma się gówniarzem waszem zajmować, żałosne kretynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:58 słuchaj, a co to ma za znaczenie dla dziecka? tak, byli, ale jeździliśmy tam bardzo często, moja mama nigdy nie podburzała mnie przeciw nim przeciwnie to JA nie chciałam do nich jeździć bo czułam od nich niechęć i brak zainteresowania, to byli zimni ludzie, nie umieli rozmawiać, niekontaktowi, zawsze czułam się niezręcznie w ich towarzystwie. Jak byłam mala myślałam ze to ja robię coś źle ale potem sobie uświadomiłam, ze to w nich tkwił problem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś [16:57 Nie opowiadaj pierdół,znam takie coś z autopsji i wiem że to z pewnością nie twoja wina,ale pewnym jest że twoich rodziców. Zbudowali taki mur i nigdy ci nie kładli do głowy że to babcia,że babcia cię kocha ,widziałaś od małego niechęć,niezadowolenie swojej matki do nich i jej stosunek,niczego ci nie musiała mówić:),dziecko jest jak gąbka,chwyta wszystko w mig,tak też musieli się zachowywać dziadkowie bo nie myśleli się okupować u synowej.Wizyty u dziadków były proformą i nic poza tym. Jesteś dorosła,inaczej myślisz,też masz teściów,pomyśl nad tym ile w tym mojej prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśłi rodzice nie wychowywali a hodowali, sami wyręczali pomocą a teraz wciskają kit,że nic nie muszą a oczekuja super opieki i zainteresowania? Z jakiej paki? Jaki trud wychowania taka opieka i zainteresowanie ze strony młodszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziców każda z was może w d.....ę pocałować.Jak zniedołęznieją a będzie im brakowało na pobyt w domu seniora to dostaniecie nakaz sądowy dopłaty do tej opieki i wcale nie musicie się tam pokazywać. Tyle z was co bez was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo mądra babcia, dałabym jej za to medal, twój bachor to twój problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tesciowa taka jest. Przychodzimy w odwiedziny a ona od razu wyrywa mi malego z rąk i nosi go po calym domu, pokazuje mu rozne rzeczy . Sama mowie jej niech mama go zostawi bo plecy itp. Albo podaje nam obiad i chce go zabrac od niej a ona mowi zebym sobie zjadla spokojnie ze dosc sie zmęcze w tygodniu, i mowi posiedz sobie , odpocznij. Wyciąga jakies ciuszki ktore mu kupila , pokazuje mi . Do starszego syna dzwoni co chwilę telefonem , chce go sama zabierac na weekendy , dzwoni zeby przyjechał i chodzi z nim wszędzie, nawet na boisko. Ja ją podziwiam bo na prawde nie wymagam tego od niej . Ale jest to bardzo miłe i cieszy mnie to. A sama ledwo wiąze koniec z końcem ale zawsze cos tam kupuje wnukom. Moja matka jest trochę inna , papieros, nerwy , krytyka. Ale tez sie czasem zajmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[17:44 a bzdura, i nie znasz sytuacji wiec sorry ale nie wypowiadaj sie, bo oni nie szanowali nikogo, swoich dzieci rowniez a moja matka w ogole nic nie mowila i wlasnie przeciwnie, wmawiala mi ze mam sie nie buntowac gdy nie chcialam tam jechac, dla ciebie jest tylko schemat ze jak rodzice ojca sa tymi "gorszymi" dziadkami to wina synowej, to nie matki wina byla, ze u nich byla sztywna atmosfera i traktowanie swoich jak obcych. Gdy jezdzilam do dalszej rodziny to super bylo i ciocie sympatyczne i normalnie mozna pogadac, otwarte a tamci jakby kij w doopie mieli albo zaburzenia psychiczne, rodzenstwo ojca do tej pory tak jest gdy spotykam ich przy okazjonalnych spotkaniach sluby pogrzeby itd. Nie wmawiaj ludziom czegos co nie istnieje. Tak, mam tesciow i sa normalnymi ludzmi, dobrze sie z nimi dogaduje i nie narzekam, dziecko dopiero sie urodzi. Ja wcale nie jestem uprzedzona do ludzi niewazne kim sa i ze tesciowa to musi byc od razu wredna jedza, ale dziecko czuje jak babcia gdy widzi wnuka to jest wesola, chetna i mowi "oo wnuczka przyjechala" itd a nie stoi jak mumia z kijem w doopie a ja sie wrecz podejsc balam, taki dystans byl a pozniej nawet na pogrzeby z obowiazku chodzilam, sasiadki bardziej zalowalam gdy umarla niz "dziadkow".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest tylko schemat ze jak rodzice ojca sa tymi "gorszymi" xxxxxxxxxxx bo taka prawda,dlaczego jest tyle tematów o teściowych? a dlaczego teściowe nie zakładają topika o synowej,czyżby synowe to same anioły? Wez się kobito ogarnij,przedmówczni twoja wylała kawę na ławę i zabolało.Wszyscy byliście dobrzy tylko babka była beeeee. Dziwię się ,bo osoba która kogoś nienawidzi idzie na jego pogrzeb bu ha ha ha, tylko pod publikę,bo nie dla zmarłego.WSTYD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:03 tak poszlam na pogrzeb bo mnie rodzice zmusili a jeszcze z nimi mieszkalam bo chodzilam do liceum. Jakbys ich poznala to sama bys zobaczyla jacy to byli je-nieci ludzie z kijami w tylkach, sztywni i bez zycia. Wampiry energetyczne. Ale co ja tam bede tlumaczyla, dla ciebie istnieje tylko jedna wizja. Owszem, bywa i tak, ze synowa jest winna bo "woli" swoja rodzine, ale nie zawsze tak jest. Wyobrazasz sobie ze to ja urzadzalam w domu sceny, ze nie chce jezdzic do dziadkow bo nie lubie tych ludzi a matka mnie przekonywala ze mam jechac do jej tesciow? i nigdy ich nie obmawiala za ich zycia. Nie ogarniesz tego swoim rozumem chyba. A dzieci wyczuwaja ludzi i nie kryja niecheci. Oni nie wykazywali zadnej inicjatywy wobec mnie, zadnej. Traktowali mnie jak obca osobe, nie potrafili stworzyc atmosfery rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie twoja wina,to twój ojciec był kijowym synem,jego rola była by relacje były prawidłowe. Jeśli nie potrafił to bylo co bylo.Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale bzdura, nie wiesz jak byl traktowany przez swoich rodziców, był zniewazany i sprowadzany do parteru w umiejetny sposob :) przy mnie pitrafili jego umniejszac i nie tylko jego, inne swoje dzieci rowniez, bo to byli toksyczni ludzie, ale tak jak mowie - co ty tam wiesz, dla ciebie dziadkowie jacy by nie byli to sa swieci. A ci zli ludzie nie potrafili po prostu okazac zyczliwosci nikomu, zimni i podli, tyle na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile miałaś lat jak dziadkowie zmarli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmarli w podobnym okresie czasowym, mialam ok 18 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:28 Ja np.nie oceniam swoich dziadków,z prostej przyczyny,u mnie w rodzinie dzieci nie zajmowały się sprawami dorosłych.Dorośli mieli swoje problemy,rozwiązywali je bądz nie ale nie wciągali w te problemy swoich dzieci.Dlatego jesli nawet coś słyszałam niechcący w dorosłym życiu to i tak mam swój pogląd na te sprawy. Rodzice też nie są święci,można długo dyskutować,gdybyś trzezwo oceniała sytuację i nie stała po niczyjej stronie to byś zauważyła i rodziców błędy,znieważanie znikąd się nie bierze,każdy sobie na to pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko patologia ma takie problemy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z dziecinstwa pamietam tylko te sztywne spotkania, wigilie, swieta i imprezy rodzinne ktore byly dla mnie jak kara, na ktorych sie wynudzilam i czulam sie jak nikt, i slowa rodzicow "przywitaj sie z dziadkami" albo "porozmawiaj z nimi" a oni nie umieli rozmawiac, i te ich skwaszone miny za kazdym razem gdy mnie widzieli, jakby nie mieli zadnych przyjaznych uczuc do swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Rozumiem że na święto zmarłych nie palicie im zniczy? skoro tacy podli byli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:34 tak ty jestes z tych co uwazaja ze wina lezy zawsze po obu stronach, nawet jak rodzic bije dziecko, wyzywa to tez jest? jestes strasznie zacietrzewiona i skoro nie wiesz jak bylo to moze nie przyrownuj tego do swoich standardow, ile ludzi tyle roznych przyczyn, wlasnie moj tata zawsze mial do nich szacunek nawet jak go traktowali jak smiecia i mnie to jeszcze bardziej bolalo gdy juz bylam starsza i wieidzialam o co chodzi i do tej pory boli. Jesli nie znasz pojecia toksycznych osob czy to jest partner czy rodzic czy ktokolwiek inny to... obys nie zaznala na wlasnej skorze, bo to tragedia rodziny. takie toksyki wlasnie wpedzaja innych w poczucie miny i robia z nich sciery do podlogi. To jest w duzym stopniu patologia, ktos dobrze napisal, mialam patologicznych dziadkow. Ciesze sie, ze moi rodzice tacy nie sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:36 ojciec pali, oczywiscie, bo on zawsze ich szanowal, niewazne jacy byli, zreszta wpedzali go w poczucie winy. Ja mam ich juz w doopie :) nigdy tam nie pojde, w zasadzie to ulga dla mojego ojca, ze zmarli bo jeszcze troche a by sie przez nich nerwowo wykonczyl a tak moze troche zdrowia zachowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:40 Ja też się pod tym podpiszę,prawda jest jak d....a i każdy ma swoją. Ty przedstawiłaś swoją wersję,babka gdyby żyła miałaby swoją. Rozumiem że można mieć pretensje o to i owo ale nie wyciągaj ich z grobu i nie pisz po latach od ich śmierci że masz ich w d....bo to świadczy o tobie,śmiem twierdzić że nie jesteś dobrze wychowaną osobą. Też tam się znajdziesz może wcześniej niż ci się zdaje,bo jad twój zrobi swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babsko z brzuchem i takie tematy,oby nie żałowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:48 wiesz, mam do nich pewne pretensje, miedzy innymi za obrzydzone dziecinstwo wiec mam prawo tam mówić. Ale za jedno mogę im podziekować na pewno: wiem jak nie zyć i jak nie traktowac bliskich :) Poza tym nie wyznaje zasady, ze o zmarłych mówi się dobrze albo wcale, jesli zatruwali zycie innym to mówi się prawdę, tyle. O zlych ludziach mowie ze sa zli. Jakos z innymi ludzmi nie mialam problemu sie dogadac, reszta rodziny byla i jest ok, nawet dalsze ciotki itd a z nimi sie po prostu rozmawiac nie dalo, ani przebywac, bo czlowiek od razu byl chory. Tak jak mowilam, toksyczni ludzie. A ze sie znajde tam gdzie i oni to chyba kazdy wie, oni tez wiedzieli, a a jednak do smierci zatruwali zycie innym. Prawda jest jak d... ale sa prawdy uniwersalne, jesli ktos uzywa przemocy czy to fizycznej czy psychicznej wobec drugiego, to jest zlym czlowiekiem, znecanie sie nad dzieckiem (psychiczne,w tym przypadku) to najwieksza podlosc, i toksyczne zachowania wobec rodziny. Pedofilowi tez powiesz, ze prawda jest jak d...? i kazdy ma swoja? moze to wina dziecka, albo bitej zonie? ze cos zle zrobila? przemoc psychiczna tez sie wlicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:56 . Swięty spokój jest droższy niż wszystko inne. Rodzice, którzy mają w d***e dzieci i wnuki swój spokój cenią najbardziej. Dom starców to taki fajny, modny zachodni standard A dzieci zapłacą, żaden problem. Tak zostaly wychowane przez swoich rodziców, by myśleć tylko o sobie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Filozofia nie jest twoją mocną stroną próbujesz ale ci nie wychodzi.Piszemy o zmarłej babci a nie o pedofilu,damskim bokserze czy gwałcicielu.Mącisz i mieszasz pojęcia,czyżby charakterek babci się odezwał ha ha ha. Nie ma pojęcia prawdy uniwersalnej ,ona jest albo jej nie ma. Idz spać bo majaczysz a właściwie nic nie masz mądrego do powiedzenia,wylewasz swój jad podczas gdy babcia śpi spokojnie i niech jej ziemia lekką będzie. Nie wiesz co urodzisz i co wychowasz,więc poczekaj na swoją kolejkę w opluwaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:02 mowimy o babce (i dziadku) ktorzy znecali sie psychicznie nad swoimi dziecmi :) traktowali jak gorszych, tlamsili od wczesnych lat (co wychodzilo pozniej z moich rozmow z tata, ktory jest ofiara w tym wszystkim) wysmiewali i ponizali przy ich dzieciach (wnukach) a wnuki traktowali jak obcych ludzi, stwarzali toksyczna atmosfere wokol, ale twoj ograniczony umysl przyjmuje tylko przemoc w postaci bicia, gwalcenia itd. nie ogarnia przemocy psychicznej, ktora trwajaca wiele lat robi ogromne szkody calej rodzinie. Nie wyznaje zasady szanowania kogos z urzedy, na szacunek trzeba sobie zapracowac swoim zachowaniem wobec kogos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:10 moje posty byc moze komus uswiadomia, ze to ze ktos jest starszy nie znaczy ze ma racje i trzeba przed nim klekac i klaniac sie w pas bo sie jest synowa, synek, corka, wnukiem. Najpierw nalezy ludzi traktowac dobrze, z szacunkiem, ale potem ze wzajemnoscia- gdy jestesmy zle traktowani przez nich, bo inaczej sami sobie robimy krzywde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×