Babcia nie zajmie sie wnukiem nawet na godzinę

18:47 Ja pierdole. Dziewczyna napisała : '' Sama jeszcze nie mam dzieci i nie wiem jaką babcią będzie moja mama, nie wiem jaką mogę być ja ale moja babcia jest dla mnie wzorem'' Gdzie tu są przechwałki jaką to będzie zajebistą babcią? Nie mam nic do napisania ale chętnie się przypierdolę a bo tak.

Nie ubliżaj mi bo nie nazywam cię prymitywem a ten temat a ty mi ubliżasz,widać jaka będzie ciebie babusia ,wiecej gadania niż co warte i zejdz ze mnie bo nie jesteś tu anonimowa.

18.32 ja was nie czytałam, odpisałam na pierwszy post założycielki tematu, a teraz wyjaśnij jeszcze raz o czym ty do mnie mówisz

19:06 Ty również nie Jesteś. Przestań się mnie czepiać bo nigdzie nie chwaliłam się jaką będę babcią a napisałam jaką chciałabym byc. Nie Ty mnie będziesz oceniała.

Jeszcze macius w duuu a już mu kaszę prażą,najpierw trza być a pozniej się chwalić,mówienie że chciałby się być nie oznacza że się będzie nie mając jeszcze swoich dzieci,to jakieś chore objawy.Kobieto co ty tu robisz,tu siedzą baby z dorobkiem życiowym,nie szkoda ci czasu:D

19:26 Nie,nie szkoda bo powtarzam po raz kolejny że napisałam post o babci a na pamięc o niej czasu mi nie szkoda.

Kończ waść, wstydu oszczędź! takie gnioty, jakby innych mądrzejszych tematów nie było.

ona jest psychiczna,zamęcza w kółko jedno i to samo.

19:37schizofrenię masz? biednaś. Masz rację, głupszemu trzeba ustąpić więc Ci ustępuję.

up

up

Co za głupi temat, babcia nic nie musi i pretensje głupich medoroxwinietych matek da bezczelne.Urodxilas dla siebie i twój z****** obowiązek jest pilnować dziecka, zwłaszcza w gościach, bo brajanki sa rozpuszczone jak dziadowskie bicze. Co cię obchodzi jak babcia swoje dzieci wychowała, ważne że ty nie umiesz ich wychować, skoro babcia ciągle musi bronić swojego domu krzykiem, śmierdzi mi tu patologia.Na takie pretensje odpowiedzialnym, s********j .A odwiedzinami wnuka na starość to bym się martwiła, a nie cieszyła, bo cooxe z niego wyrosnąć:(

Do mojej sasiadki, prawie codziennie i po kilka razy przychodzi dorosły wnuk po 2 złote na piwo, jakoś ona nie cieszy się z tych odwiedzin, a powinna?

''Co cię obchodzi jak babcia swoje dzieci wychowała,'' ale durne zdanie. Nie,nic nie obchoodzi. Przecież tylko było się tym wychowywanym dzieckiem.

'' Aha i nie chodzi mi oto zeby ona przejmowala moje obowiązki tylko zwykłe zainteresowanie''Temat jest normalny ale niektórzy mają problem ze zrozumieniem słowa ZAINTERESOWANIE.

14:19 Źle cię wychowała, a ty do niej że źle wychowanym brajankiem lecisz, widzisz, głupote i biedę się dziedziczy,geny to geny, super, że patologia to ułamek społeczny, możesz już bluzgać :)

14:33 Zainteresowanie z jej strony jest skoro cię przyjmuje i usiłuje rozpuszczonu gówniarzowi wskazać, że nie wsxydtko wolno,ale przyglupy tego nie rozumieją, odwal się od babci, pomóż jej i pilnuj sama gówniarza, tyle w temacie.Starxy ludzie są zmęczeni, wyobraź sobie suko.

15:04,15:08 Nie mam zamiaru bluzgać bo nnie Jestem na Twoim dennym poziomie i Nie jestem autorką ;-) rozumiem,że słowo jakim mnie nazwałaś znasz z rodzinnego domu. ;-)

czasem jest mi przykro jak czytam takie wpisy, bo uważam, że dziadkowie są bardzo ważni w życiu dzieci :) Mojej koleżanki rodzice wspierają i ją, i dzieci bardzo mocno, Nie tylko może liczyć na ich wsparcie podczas spotkań, ale także na wsparcie finansowe. Ostatnio dzieciakom kupili plecaki już na wrzesień stąd: https://ksiegarnia.pwn.pl/Artykuly-szkolne-i-papiernicze/Plecaki-mlodziezowe,383418429,k.html :) Tak powinni zachowywać się prawdziwi dziadkowie!

Dzieic można nie lubić, zwłaszcza jak trzeba co chwilę zwracać im uwagę żeby nie dotykały naszych rzeczy.

Nie rób REKLAMY!!! każda matka powinna wiedzieć gdzie się kupuje plecaki,bo rozumiem że gdyby tej babci nie było dziecko zostanie analfabetą bez szkoły,nie ma kasy na plecak?

15:28] Jak się nie ma pieniędzy to się nie bawi w dorosłość,bo wstydem jest by rodzice wspierali finansowo dorosłe dzieci a nie myśleli o kasie na czarną godzinę.Można wnukowi kupić drobiazg ale sidzieć w kieszeni rodziców to żenujące.

Loloka90 Choćby mnie szlag trafił, to w życiu nie kupię tam plecaka!

15:22 Jednak bluzgasz, więc jesteś suka, trafnie cię rozpoznałam. Idź do babci i nakaz jej raz dziennie przez godzinę zajmować się TWOIM " slodziaczkiem", babcia padnie ze smiechu.

Wnuki są u mnie godzinę, a ja mam sprzątania na dwa dni, pobite kryształy, ściany brudne od rąk, meble, okna, lustro też.Dxieci są niczego nie nauczone, rodzice siedzą w necie, a dziecko umiera zamknięte w pralce, lub niedopilnowanej dziewczynce ruchome schody obcinają palce.Rofzice sobie nie radzą, a starsza osoba ma sobie poradzić? Madralinskie debilki i tyle.

17:13 Nie nazywam obcych ludzi ''sukami''. Widocznie dla Ciebie to jest normalne słownictwo, nie dla mnie.. swoim dzieckiem zajmuję się sama , słodziaczku ;-)i nie muszę być roszczeniową mamuśką aby popierać autorkę.

Moja tesciowa nawet nie ma potrzeby widziec wnukow, nawet by ich nie poznala na ulicy i jest git! Nikt nie zadzwoni pierwsza bo uwaza ze jest krolowa Elzbieta, nawet nie podejdzie do telefonu jak syn dzwoni ani do kamery by zobaczyc wnuki, jest tak dumna. Akceptuje to i sie nie narzucam, chyba nie moze sie pogodzic ze nie jest najwazniejsza do syna. Natomiast corce wychowuje dzieci 24 na dobe mimo ze ziec lezy obok w pokoju a kobieta ma 68 lat. Niczego od niej nie wymagam.

Mój 70 letni teść,wdowiec, SAM mówi do mnie ''daj mi go do wózka,pochodzimy sobie z tym moim kochańcem. Albo chce go bujać w huśtawce, siedząc obok na krzesłku. Facet, który kilka lat temu miał udar ma siły i ochotę aby z 20 30 minut pospacerować z dzieckiem w ogrodzie. A synek go uwielbia. Piszczy na sam jego widok. Moi rodzice wpadają raz na kilka miesięcy i dziwią się,że nasze dziecko nie garnie się do nich tak jak do ''drugiego dziadka''. Ich miny kiedy ostatnio byli u nas i teść również wpadł z wizytą , kiedy mój synek był u niego na kolanach i się tulił...no ich miny były bezcenne. Ale Nigdy nie zadzwonią, nie zapytają o nic. Wizyt też sobie nie życzą ze względu na jak to jakaś babcia pisała ''kryształy''. Ale pretensje czemu dziecko ich nie kocha mają do nas. Dziecka do miłości zmusić nie można bo ono czuje emocje i niechęć dorosłych. Więzi rodzinne są na zawsze a nie do 18 roku życia.

Więzi rodzinne są na zawsze a nie do 18 roku życia. xxxxxx Powiedz że żartujesz:) więż z dziadkami obecnego pokolenia jest dotąd dokąd jest potrzene podcieranie nosa,pupy,husianie,gotowanie obiadków,opieki choćby tylko w czasie wakacji,bo przedszkola nieczynne,przyprowadzanie z przedszkola ze szkoły w nauczaniu początkowym i można w nieskończoność.Pózniej babcia jest stara,gada bzdury,jest niereformowalna,ma fochy,schizę,staromodna i tak w nieskończoność,wnuki wpadają po prezenty albo w dzien emerytury.Tak wyglądają dalsze więzi:D

20:20 No to rzeczywiście przykre. Wiesz,opisuje się najczęściej to co widzi w swoim otoczeniu ale rozciąganie tego na zjawisko powszechnie występujace jest dużym błędem. Nie,nie wszędzie jest tak jak u Ciebie.