Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Babcia nie zajmie sie wnukiem nawet na godzinę

Polecane posty

Gość gość
taka prawda,ze wnuki tylko jak po kase to o dziadkach pamietaja,wiec po co to cale hallo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta babcia też będzie kiedyś potrzebowała pomocy, wtedy wnuki będą ją miały gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od początku ciąży na kobietę działają hormony, ktore to sprawiają, że kobieta jest skupiona dzieciach i się nimi opiekuje. Tak działa natura. x Częściowo wyborny żart. M.in. hormony są przyczyną np. depresji poporodowej. Matek, które rozmyślnie robiły krzywdę swoim dzieciom też nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Raczej nie żart. Depresja poporodowa może być skutkiem ubocznym. Nauka mówi, że u kobiety ciężarnej zmienia się fizycznie mózg, a zmiany te są tylko czesciowo odwracalne. Pewne ośrodki w mozgu powiększają się kosztem innych. Poczytaj sobie jak to wszystko działa, a potem wydawaj wyroki czy to żart czy nie żart. Gdyby depresja poporodowa brała górę nad innymi mechanizmami, to mało który noworodek by przezywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla kogoś kto nie lubi dzieci przebywanie z małym dzieckiem, które wszystkiego chce dotknąć, którego jest wszędzie pełno, płacze itd. może być denerwujące. Niezleżnie od tego czy jest to dziecko z rodziny czy obce. Mnie np. dzieci drażnią niesamowicie. Wszystkie oprócz własnych. Tak mam i nic na to ie poradzę. Też będę okropną babcią :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby depresja poporodowa brała górę nad innymi mechanizmami, to mało który noworodek by przezywał. x Sugerujesz zatem, że depresja poporodowa jest normą/większością? Bo jeśli tak, to nieprawda. Chyba, że chodzi Ci o noworodki tych matek, u których zdiagnozowano depresję popor. Poproszę o te publikacje, w których mowa o zmianach w mózgu u każdej matki. Chętnie się zapoznam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz za co dziękować. Rodzice niczego nie maja prawa wymagać, a juz na pewno nie z urzedu, bo to rodzice. Tam, gdzie jest milosc i szacunek, tam wdzięczność jest naturalnym wynikiem. Ale musi byc normalnie, klarownie, musi byc wzajemność. Niestety, najczesciej wlasnie tacy beznadziejni rodzice/dziadkowie wymagają najwiecej, wymagają chorego posłuszeństwa. Rozumiem Twoje rozgoryczenie. Niech mama lepiej zadba o swoja starość, bo ja nie widze powodu, zebys miała rezygnować ze swojego spokoju. Spokoj nie ma ceny! Ty masz swoje zycie i rodzine, nie masz obowiązku czuć jakiekolwiek zobowiązania. Ja znam mądrych i dobrych rodzicow, ktorzy dbają, a mimo to nie zamierzają byc żadnym ciężarem i niczego nie oczekują. Nie wyobrazam sobie napisac do dziecka, ze nie jest juz moim dzieckiem:( Tak jak napisałam - matka moze miec zal wyłącznie do siebie. A Ty sie nie martw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie chciałam zasugerować, że depresja jest normą. Pisałam, że depresja MOŻE być skutkiem ubocznym. Inne mechanizmy jednak przeważają i większość kobiet odczuwa coś w rodzaju zakochania. Artykuł sobie wygooglaj (najlepiej w literaturze ang), nie chce mi się szukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość gość
Egoizm matek jest porazajacy, niestety mojej także. Całe życie sluchanie krytyki i zadowalania jej i co?nigdy mnie nie zauważyła i nie doceniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Dziękuję jeszcze raz, dopiero miałam możliwość tu zajrzeć. ;-) Mojej mamie przydałaby się rozmowa z osobą, która myśli w taki sposób. Może ty zdołałabyś przebić się przez ten jej mur i naświetlić kilka spraw. Dlaczego ona całe życie krytykuje innych, od każdego wymaga a dla siebie znajduje zawsze wytłumaczenie nawet za najgorsze uczynki i słowa. Ona była chora, zdenerwowana, ona ma menopauzę, kiedys były inne czasy a tak w ogóle to dzieci i ryby głosu nie mają. Ulubione powiedzonko. ;/ Kolejnym ulubionym stwierdzeniem jest to, że dzieci są po coś, mianowicie o to by na starość zadbały o rodzica. Tu dochodzę do problemu, który poruszyłaś a z którym będę musiała się zmierzyć. Już próbowano we mnie wzbudzić poczucie winy. Słyszałam, że jestem wyrodnym dzieckiem i na starość chorej matce szklanki wody nie podam. Mogłabym wiele wnieść do topiku o toksycznych rodzicach ale nigdy tego nie zrobiłam. Cały czas miałam nadzieję, że jak sama zostanę matką to moja matka doceni mnie, zobaczy we mnie dorosłą kobietę, którą też należy szanować, z którą wreszcie zbuduje nić porozumienia, przyjaźńi jakiej nigdy nie było a łącznikiem będzie mój synek. Ale dla niej nadal jestem tylko wystraszonym dzieckiem, którym można pomiatać ,więc nie ma szansy by była rozmowa na poziomie równy z równym. Nie mam z nią kontaktu w tej chwili ale jak ją znam to wiem,że obrabia mi tyłek przed rodziną po kłótni, po tym jak ją potraktowałam. Nie powie że w dupie ma mnie i wnuka. Powie, że to ja buntuję dziecko od małego wpajam wrogość i sama się na nią wypięłam. Identycznie postąpiła z moim bratem, który też zerwał z rodzicami więzi.. przestałam się łudzić,że ze mną będzie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, babcia ma do tego pelne prawo. Swoje dzieci juz wychowala. Polska jest jedynym panstwem cywilizowanego swiata, gdzie dzieci maja CZELNOSC, by WYMAGAC pracy "au paire" od babc i dziadkow. Nastepne miejsce, gdzie tego sie wymaga to... Afryka. W plemieniach starsze kobiety opiekuja sie dziecmi, w zamian otrzymuja pomoc i utrzymanie od mlodszych. Jak rozumiem polska babcia ma sie sama utrzymywac oraz dawac prezenty wnuczkom i reszcie, oraz pracowac jako opiekunka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:03 odezwała się babunia, dla której nawet godzina przebywania z wnukiem/czką w jednym pomieszczeniu to męczarnia. Ciekawe czy mądra babunia wie,że Polska (Afryka pewnie też ;-) )to pewnie jedyne miejsce w świecie gdzie wielkie oburzenie nadal stanowi fakt, gdy dzieci nie chcą zrezygnować z własnego życia i ''dochować'' rodziców, tylko oddają ich do domu opieki. O tym już się zapomniało, prawda? Bo rodzic łaskawie może a dziecko MUSI. Nie, nikt nic nie musi. Gdzie jest miłość i szacunek wszystko wychodzi naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:50 zrób tak jak Twoj brat. I nie żałuj. Myśl o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czego Wy tak naprawdę oczekujecie (nie mówię o patologicznej matce autorki, tylko o babciach, które niezbyt lubią towarzystwo wnuków)? Wasze dzieci są kochane i cudowne tylko dla Was. dla reszty świata moga być albo fajne, albo obojętne albo irytujące. I nie ma w tym niczego dziwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wasze dzieci są kochane i cudowne tylko dla Was x Smutne, że ludzie wychowują się w takich domach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaluna
My nie mamy nikogo niestety,zeby nam popilnowal dziecko od kilku lat sami nigdziej nie bylismy,ale ja uwazam,ze jesli ktos nie chce to nie musi zajmowac sie twoim dzieckiem,kazdy musi sam wychowywac swoje dzieci,a to tylko wolna wola jesli ktos z rodziny chce pilnowac dziecko,ja nie jestem zla na nikogo,bo takie jest zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Zgorzkniała babciu, albo drogie dziecko pozostawione samo sobie udające, że tak musi być. GODZINA z wnukiem nawet w obecności rodzica, to nie wymóg dla darmowej opiekunki do dziecka. To normalność, nawet za granicą. Ps. W Polsce babcia ma nawet prawo żądać od wnuka alimentów, więc jak widać też mogą wymagać, ale pewnie muszą wymagać takie, do których pies z kulawą nogą nie zajrzy, bo nie czuje żadnej więzi i nie dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj 18:44 i dodam jeszcze, ze od toksycznych ludzi sie ucieka, nawet jesli to matka. Nie daj sobie wmówić poczucia winy, a ewentualne komentarze, ze Ona Cie wychowywała itp - To mozna tylko wyśmiać, bo to ona ciebie sprowadziła na świat, wiec to był jej obowiązek, nic jej nie jestes winna. xx Zapominasz gosciu, ze sprowadzic na swiat to najłatwiejsze.. Wychowac przez te 18 lat .. serio córka nie jest nic winna matce ? Zawsze mogla te 18 lat spedzic w domu dziecka, no nie ? Na szczęście prawo mysli inaczej i czy córka chce czy nie ma prawny obowiazek zając sie rodzicem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:54 Jeśli mamunia czuje się pokrzywdzona to może żądać dla siebie alimentów i sąd być może przychyli się do jej pozwu ale do osobistej opieki, rezygnacji z samej siebie by zająć taką toksyczną matką ? odpłacić za tą straszną traumę i trud wychowania? Nie musi robić tego osobiście i nikt jej nie zmusi. Można zapłacić alimenty, załatwić opiekunkę, dom opieki ale nie musi być przy niej i rezygnować ze swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy dziecko się prosiło na ten świat? Jeśli sprowadziło je się na ten świat i jednak nie zostawiło w domu dziecka to jednak jakaś odpowiedzialność do tego 18 roku życia za to ludzkie istnienie jest i to żaden przywilej dać dach nad głową, wychowywać tylko również prawny obowiązek. Rodzic, który szczyci się tym że do osiemnastki hodował a potem zajebał kopa w doopę aby dziecko radziło sobie samo to porażka a nie rodzic. Spłodzić może byle debil ale wychować, wypuścić w świat tak aby sobie ten młody człowiek w życiu poradził, niósł ze sobą jakieś wartości to już sztuka tajemna dla wielu rodziców. Jak samemu było się egoistą i tylko brało, wymagało i taką wartość przekazało dziecku to skąd pretensje, że dziecko teraz żąda, oczekuje? Godzina z wnukiem to doprawdy powód do batalii sądowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro przeszkadza Ci jej marudzenie to nie chodź do niej ani jej nie zapraszaj .. kobita chce już odpocząć.. nacieszyć się spokojem i ciszą to co się dziwisz że nie ma ochoty na bawienie kolejnego pokolenia.. może miała w życiu ciężko i teraz chce odpocząć.. Masz dziecko to się nim zajmij i oczywiście tatuś też powinien .. ja wychowałam sama ( chłop w delegacji całe życie) dwie córki bo ojciec zmarł .. teść chory.. teściowa pracowała od rana do wieczora A mama moja sto km ode mnie... Córki już dorosłe a mam jeszcze maluszka rocznego który się pojawił niespodziewanie .. Nikogo nie zmuszam ani nie wymagam pomocy od nikogo choć czterdziestka na karku i dalej większość czasu sama .. Córki czasem pomogą ale zawsze mówię że od wychowania i niańczenia są rodzice .. O gdybym teraz miała zostać babcia powiedziałabym to swoim córkom .. zresztą one wiedzą o tym i są świadome.. A widząc jak ciężko jest wychować dziecko szybko go sobie nie zrobią.. haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Ta babcia też będzie kiedyś potrzebowała pomocy, wtedy wnuki będą ją miały gdzieś. x Od opieki nad starą babcią, to są jej dzieci, a nie wnuki. Wnuki to mają obowiązek wobec dzieci babci, jak dzieci babci będą stare i niedołężne. Tak się tutaj wiele z was pluje, że jak wasza matka nie chce się wnukiem zająć (co często oznacza codzienną opiekę), więc za to nie dostanie pomocy od was na starość. Matce należy się pomoc na starość niezależnie od tego, czy się wnukiem zajmie, czy też nie. Istnieją oczywiście wyjątki w postaci awanturującej się alkoholiczki, która dzieci od zawsze miała gdzieś, czy totalnej toksyczki. Ale generalnie, to wy się tak swoimi dziećmi nie zasłaniajcie. To nie wasze matki decydują, kiedy rodzicie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Gdyby depresja poporodowa brała górę nad innymi mechanizmami, to mało który noworodek by przezywał. x Sugerujesz zatem, że depresja poporodowa jest normą/większością? Bo jeśli tak, to nieprawda. Chyba, że chodzi Ci o noworodki tych matek, u których zdiagnozowano depresję popor. Poproszę o te publikacje, w których mowa o zmianach w mózgu u każdej matki. Chętnie się zapoznam xxx Gdzie ona sugeruje? Czytać się naucz. A zmiany w mózgu? Oczywiście, że są. Może nie jak pisze gość 20:57 nieodwracalne, ale są. Mózg przekierowuje się na pełną uwagę dla noworodka. Czy gdyby tych zmian nie było, wiedziałabyś co dziecku potrzeba? Czy budziłabyś się na każde nocne kwęknięcie dziecka? Wiele zachowań wobec noworodków i niemowląt jest instynktowne. W późniejszym czasie mózg dostosowuje się do wieku dziecka, ale jest jedno ale. Kiedy pojawia się rodzeństwo mózg znowu nastawia się na to najmniejsze. Mam wrażenie, że dla ciebie te wspomniane zmiany w mózgu to całkowita zmiana osobowości, utrata inteligencji, ogólne wywrócenie mózgu na drugą stronę. A to nie tak. Poza tym, zostając matką przekazujesz geny dalej, tak jak każde inne zwierzę. I tak jak każde inne zwierzę, masz potrzebę ochrony tych genów, aby przeżyły, bo to jest biologicznie najważniejszą sprawą każdego organizmu. Potrzeba ochrony swoich genów samo w sobie nie jest niczym złym. Problem polega na sposobie ochrony tych genów, a że jesteśmy bardziej rozwinięci niż inne gatunki zwierząt, to nasza inwencja twórcza w tym temacie jest dość spora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:29 Ta''opieka na starość'' często przychodzi szybciej niż myślisz. Jeśli ''babcia'' mówi mi,że sorry ale ona nie poświęci wnukowi bo nie ma na to ochoty bo woli np. oglądać serial to spoko. Dlaczego zatem na drugi dzień, nie rozumiejąc, że mam małe dziecko, pracuję na pól etatu ona dzwoni i życzy sobie, ŻĄDA abym przyjechała i zawiozła ją np. na zakupy? Zasłania się tym,że jest matką i potrzebuje mojej pomocy. Nie szanuje tego,że mam dziecko. Mam w tym momencie załatwić swojemu dziecku opiekę bo muszę zająć się matką? Dziecka nie mogę zabrać ze sobą bo moją szanowną mamusię drażni jego płacz? To jakiś żart. To od matki powinien iść przykład miłości, szacunku,wzajemnej pomocy a nie tylko żądanie. Generalnie, to każda sytuacja jest inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczona smutnym doświadczeniem jako babcia ,poświęcająca każdą wolną minutkę swojego życia dla wnuczki,nie tylko to był czas,była też olbrzymia pomoc finansowa,obiadki,zakupki ,wyjazdy,place zabaw ,każde wakacje,weekendy itd. nie potępiam tych babć które są widać mądrzejsze i nie naiwne tak jak ja która zawsze myślała sercem a nie głową . Nikomu nie radzę takich poświęceń,nikt tego nie szanuje i nie pamięta a koniec jest zawsze taki sam,babcia zostaje sama bo jest już niepotrzebna.Murzyn zrobił swoje to może odejśc i jeszcze mu się oberwie,bo przecież nawet jak zrobił to proste że innym się to należy z marszu. Nie pomagajecie,nie opiekujcie się,dbajcie o swoje zdrowie a pieniązki na ew.pomoc obcych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:05 Ja bym ją wyśmiała i odłożyła słuchawkę... Są taksówki i autobusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:05 bardzo bym chciała ci uwierzyć ale nie mogę:) wymyślasz i wyolbrzymiasz by było pikantnie a topik ciągnąłby sie na 10 stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,ja nie jestem babcią,zresztą dużo lat musi minąć bym nią została.Powiem tak,trochę mogę się nie dziwić twojej mamie,ma swoje lata,może ma problemy ze zdrowiem. Ja mam cztero/latka,sama z męzem wychowujemy bez pomocy babć,zresztą nie mamy takiej potrzeby.Radzimy sobie świetnie,babcia nas odwiedza kiedy ona i my mamy czas. Natomiast poruszyłaś delikatny temat """proszę mi to zostawić,nie wolno""" rozumiem że dzieciak coś tam rusza itd. Ja ją rozumiem,bo mam znajomych gdzie dziecko jak z nimi przychodzi to jest tornado,wszystko go interesuje,wkłada łapska gdzie się da a ja tego nie znoszę,totalny brak wychowania,bezstersowe:) szok,jak można tak się zachowywać nawet jeśli to jest babcia. Może ją to denerwować bo mnie też rażą takie zachowania gdzie rodzice nie zwracają na to uwagi.Moje dziecko wie co mu wolno a czego nie i nie muszę na niego krzyczeć,rozumie co się do niego mówi.Więc nie oceniaj mamy bo ma święte prawo nie chcieć być z takim wnukiem.Popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest nieprawda, mam porównanie bo miałam dwie skrajności, jedni dziadkowie byli dla mnie kochani, ja też ich bardzo kochałam, czasem sie kłóciliśmy ale spedzaliśmy dużo czasu a po ich smierci nie mogłm sie dlugo pozbierac, odwiedzalam ich gdy chorowali, dzwonilam a teraz chpdze na cmentarz kiedy mogę. Za to drudzy traktowali mnie jak obcego człowieka i ja ich też, na ich pogrzebach łezki nie uroniłam, obcy ludzie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×