Czy są tutaj mamy, których nie pociąga swój własny maz?

Gdy poznałam mojego męża czułam że jestem "klasę wyżej", jakkolwiek to brzmi, pod względem wyglądu, jednak zafascynowal mnie jego intelekt. Po czasie okazał się bardzo kochanym człowiekiem, ale też bardzo takim nazwijmy to dupowatym (ja dbam i planuje w naszej rodzinie wszystko, on nie ogarnia). Polaczenie jednego z drugim spowodowało, że mój pociąg seksualny do niego nie istnieje. Czy są tutaj podobne kobiety? Nikomu nigdy o tym nie mowilam, bo to zbyt "gruby" temat. Byłabym przeszczęśliwa gdybym mogła dowiedzieć się że nie jestem jedyna i poznać doświadczenia innych

z chęcią bym ci dupkę wytrzepał

Niestety ja

pogadajcie sobie cipcie niedobre skarby

U mnie to samo, mój mąż to mój przyjaciel, niestety wogole mnie nie pociąga.

Też tak mam. Gdy się poznaliśmy imponował mi jako człowiek o wielu zainteresowaniach, wszechstronnie się rozwijający, mający pasje i dobrze rokujący zawodowo. Mimo wszystko taki też niebieski ptak, prawo jazdy, samochód? A po co? Co to ja na wsi mieszkam? Cóż, każdy ma jakieś mankamenty, były one jednak do przełknięcia. Po ślubie niestety przyszło pasmo niepowodzeń zawodowych i finansowych i się bidulek już nie podniósł. Nic nie zostało z tego dynamicznego, pełnego wigoru faceta. Byle jaka robota i kanapa zastąpiły po 30 roku życia cały świat. Z muskulatury też nic nie zostało, brzuch urósł jak u 50 latka. Sorry, ale ktoś taki nie ma prawa mnie już pociągać, co wielokrotnie starałam się mu podkreślić inercją w sferze seksualne, co gorsza jemu raz na miesiąc starcza.

Gdy poznałam mojego męża byłam pewna że jest gejem. Ruchy, głos, sylwetka. Naprawdę zdziwiłam się że ma dziewczynę. Jednak gdy go poznałam a on w międzyczasie został sam poczułam do niego coś magicznego. Minęły jednak lata i ja wciąż mam poczucie że on zachowuje się i wygląda jak gej. Magi już nie ma. Mamy dwoje dzieci

Tu autorka. Gość z 21:45 może byś chciała pogadać?

Mnie mój z kolei pociągal i pociąga fizycznie. Problem leży w tym,ze zaczął pić i dużo pali. Mnie niepijaca i niepalaca od niego odrzuca. Z fajkami jeszcze ujdzie, bo wykapie się, umyje zeby. Ale alkohol..

Dlaczego na siłę wychodzicie za mąż a póżniej jest jak jest!

Autorka, ja mam bardzo podobnie. Milo, ze tez nie jestem z tym sama i sa tu takie malzenstwa.

Mój zdradza ,nie boi się chorób wenerycznych ,nie myje rąk po sklepie czy toalecie ,nie dba o higienę nie myje owoców przed zjedzeniem ,ubrania rozwala po podłodze nie uznaje marynarki i krawata,dłubie w nosie przy mnie,ogląda p****le ,mlaska przy stole i siorbie herbatę,w ciuchach jednych i tych samych to tak długo chodzi aż dziury się zrobią albo same z tyłka zlecą..nie dba o zdrowie ,(jego matka obsmarkana mi dzieci małe całowała.).no normalnie odrzuca mnie,mam wstręt .dentysty nie uznaje prześcieradła w łóżku też.Z papieru toaletowego rolki rozrzuca po posadzcce zamiast wyrzucić,to samo puste opakowania i skórki z bananów .Nie sypiamy razem,najgorsze że stale o wszystko muszę robić wojnę bo dziec***atrzą.

Coz, moj maz jest i byl przystojnym facetem. Natomiast od czasu jak sie na nim zawiodlam, nie pociaga mnie w ogole.

6.09 a ty oczu nie miałaś za kogo wychodzisz, czy siłą cię zmusili do małżeństwa z ogrem?

Wychodząc zamąż nie znasz do końca człowieka.Człowiek sam siebie dobrze nie zna a co dopiero kogoś. Poza tym,ludzie się zmieniają.Na dobre lub na złe. Nie mieszkałam z mężem przed ślubem,więc nie wiedziałam że będą go wkurzać takie drobiazgi np.za głośno zamknęłam drzwi,niedokładnie splukalam wannę z piany,nie zaniosłam szklanki do kuchni,nie zjadłam całej kolacji.Darł na mnie o to mordę jakbym kogoś zabiła.Tym samym zabił moją miłość do niego , lepiej by mi było bez niego.

6.27 i jedno i drugie zresztą mało mnie do swojego domu zapraszał bo wstydził się za nich wszystkich ,teściowa z teściem w dziurach chodzili ,spodnie na sznurku z presy no i wszy ,a zamiast mydła proszek do prania do wanny teściu sypał..jak mydła zabrakło.Brat i siostra w ogóle zębów przednich nie mieli-wyglądało to jak szkorbut.,nie uznawali warzyw i owoców w codziennej diecie ani pasty do zębów .Zamiast ubikacji wiaderko .Kochałam go ..ale ileż można ..Po roku takiego życia zrobiłam wojnę ze się budujemy albo wyprowadzamy.Teraz mieszkamy na swoim niestety nawyki mu zostały .Ciągle awantury bo daje dzieciom zły przykład.Pół zycia zmarnowałam.

Bo człowiek przed ślubem zawsze trochę się maskuje.A gdy już jest po słowie to pokazuje prawdziwe oblicze,bo wie że już ciężko odejść skoro był już ślub.Bo co powie rodzina,sąsiedzi i znajomi? Znam dziewczynę którą mąż poraz pierwszy uderzył tydzień po ślubie, nikt nie chciał jej wierzyć bo przecież on taki dobry facet.Był dobry dopóki jej nie usidlił.Prawde mówiąc człowiek po ślubie jest udupiony.

Poznajac mojego męża był on spontaniczny, pelen wigoru, nie przejmujący się p*****lami chlopak. Po urodzeniu pierwszego dziecka zdziadzial.W cciąży tyl razem ze mną, z 68kg zrobilo się 86kg, do tego beben jak u Ferdynanda Kiepskiego. Zaczął interesować się wszystkimi babskimi czynnościami, nawet zaczął używać odżywki do paznokci. Jeszcze góra 5 lat i spierdzielam od niego bo teraz z nim jak z ojcem, a nie mężem

6.3 Po ślubie mnie do łazienki mało wpuszczali bo wspólna brzydziłam się w jednej wannie po nich kąpać,mydła nie było nigdy szamponu tez ,do pracy nie mogłam bo dziecko maleńkie ,głód straszny nie raz szłam spać bez kolacji bo nie było nic do jedzenia,drzwiami trzaskali mi na złość jak widzieli że dzieci usypiam żeby obudzić..celowo.Zaczęłam siać i sadzić jarzyny żeby mieć trochę witamin to mnie teściowa wyzywała ze,, żrę jak królik''

6:40 wiesz,chyba bym wolała żeby mój mąż miał takie nawyki jak twój.Bo mój jest pedantem do przesady.Wytresowanym przez matkę która ma fobie na punkcie czystości i sprzątania.Ma wszystko poukładane na kant w szafkach,na dywanie nie może być okruszka.Na dzieci krzyczy jak coś rozleją albo jak coś im na podłogę spadnie z jedzenia.Nienawidze go wtedy i kłócimy się.Ja w domu miałam luz,mama nie przywiązywała wagi do porządku. Poza tym,teściowa jak wpada do nas to robi mi awanturę że bałagan,brud,że robaki się zalęgną,ze powinnam że szmatą biegać itp.Natomiast moja mama twierdzi zemam czysciutko.

6:46 powiedz teściowej ze twoim życiowym celem nie jest wypucowana podłoga

6.50 nie jestem ściera którą można podłogę wycierać ,to prawda.Nie raz jej nadałam ,jak mi 3 pary nowych majtek i koszulę nocna ukradła z mebli (prezent od mojej mamy na porodówkę -bo nie miałam nawet tego za co kupić)nagle bielizna znikła jak zobaczyłam ze w tym chodziła i wiesza zszarzałe na sznurach (bo ona białe puszcza z roboczymi)to mnie obrzydzenie wzięło i kazałam wrzucić jej do pieca ze ani ona ani ja w tym nie będziemy chodziły tak się wkurzyłam .Pazury szyja głowa wiecznie brudne..moim dzieciom do spódnicy nosy wycierała.

Kto normalny wiąże się z takim dnem?

Do czemu nie odeszlas wtedy np.do rodziców ?

Bo człowiek przed ślubem zawsze trochę się maskuje.A gdy już jest po słowie to pokazuje prawdziwe oblicze,bo wie że już ciężko odejść skoro był już ślub.Bo co powie rodzina,sąsiedzi i znajomi? x bo nie trzeba sie ze slubem spieszyc , ja mieszkalam 6 lat przed slubem z moim obecnym mezem , mielismy nawet 2 letniego synka jak bralismy slub , przez 6 lat wspolnego zycia pod jednym dachem poznalizmy sie na wskros , slub wzielismy w powodow cywilno-prawnych tydzien temu mielismy 10 rocznice i wyobraz sobie ze moj maz sie nie zmienil po slubie

6.48 uwierz mi nie chciałabyś głodować ani patrzec na głód dzieci ..smród i brud ,dzieci na to patrzą przykład biorą,anemie miały nie raz i problemy z zębami przez nich bo tesciowa synka w buzie muldała i w ciagu paru dni wszystkie mleczaki miał do korzeni czarne aż krew się lała z dziąseł ,bolało go to od zmysłów odchodziłam..szok to był.Ja z głodu schudłam do 38 kg i byłam jedna noga w grobie ,mdlałam co chwile a dziecko przy piersi jeszcze i łyżki mleka do dziecka.Nie chciałabyś tak uwierz mi .Chodziłaś kiedyś na wiadro?//,wenera mnie dziad zaraził,miałam II STADIUM NADZERKI PRZEZ TO.ciągłe tłumaczenie sie przed lekarzem czemu dzieci z taką niską waga albo ja i czemu stale anemia ,w szkole tłumaczenia bo synkowi wodę z mózgu zrobili ze uczyć się nie musi ,,nie słucha p*******j idiotki bo ci się tylko uczyć karze;'' a potem ja oczami świeciłam nie jak zeszyty były czerwone.Teściowa 7 klas,szwagier i szwagierka specjalka ,mąż podstawowe.Całe życie problemy ,wykończyć się można ,wolała bym pedanta bo mój robi syf potrafi z podłogi zjeść..,obecnie w takim syfie w oddzielnym pokoju mieszka ze ja nawet tam nie wchodzę bo mi na wymioty zbiera.

7.11 bo na 2 lata mnie od rodziców odciął i od rodziny ,nie miałam prawa jazdy ,potem rodzice i tak mi nie wierzyli ani sąsiedzi .Od rodziców usłyszałam ze jak raz z domu poszłam to już nie ma powrotu bo nie chcieli żebym się wyprowadzała.

7.16 trzeba być upośledzonym, by związać się z kimś takim i jeszcze dać sobie zrobić dzieci i tkwić w takim syfie. Nie szkoda mi ciebie

Mój mojej pracy w domu nie szanuje ,jak powycieram podłogi to w butach chodzi ,jak w domu czysto to wszedzie narozwala ..nic za sobą nie sprzątnie ,nigdy jeszcze nie pozmywał czy poodkurzał nigdy ,Na garnki żelazko odkurzacz miotły mopy miski wiadra płyny proszki do prania szampony sama zarobiłam /zarabiam .On nic nie kupi do domu ,nawet zmywarę spłaciłam na raty bo jak mnie nie ma to w zlewie kipi.Najgorzej było jak pracowałam po 12 h ,pieniędzy nadal mi na nic nie daje.

7:16 Aż się wierzyć nie chce że takie coś przeszłaś a teraz jak wygląda sytuacja?