Koleżanka utrzymuje ze mną kontakt smsowy mimo

tu same p****y siedzą.jak można w ten sposób do kobiety?skoro ma kochanka to czemu nie podajecie tych danych??prosta sprawa ,dla mnie wszystko jest tu jasne ,nie podajecie bo taki po prostu nie istnieje.koniec tematu .wczoraj tu kobiety nie było a ktoś pisał ze jest ,źle z wami.psychoza.

nawiedzoną bo ma sumienie?ty widać nie masz sumienia ani kultury

Jestem nawiedzona bo kocham i wierze w Jezusa , co w tym dziwnego ? taka jest moja wiara ,tak mnie wychowano .Jestem nawiedzona bo przestrzegam Bożych Przykazań?KIM ZATEM TY jesteś skoro ja jestem nawiedzona? sam /sama sobie odpowiedz!! skończyłam z tobą rozmawiać ,nie jesteś dla mnie odpowiednim rozmówcą/rozmówczynią!Ja toleruję tylko moralne osoby .Idę stąd.Dlaczego spam? bo piszę prawdę?

kocham Boga i wierzę w Jezusa to znaczy ze jestem nawiedzona? przestrzegam Przykazań i przysięgi małżeńskiej to jestem nawiedzona? zatem odpowiedz sobie kim ty jesteś skoro moralne cechy we mnie cie tak rażą?Sam /sama wydajesz świadectwo o sobie ,wulgarnym słownictwem zresztą również..Nie rozmawiam z ludźmi tego pokroju! żegnam!

Napisz nam jak siedzisz z mezem ktory rzyga na ciebie :)

idź już idź stad nawiedzona Sylwio zegnam !!

gość parasolka 2016.03.30 Bzdura ..prawdziwego i jedynego uczucia nie myli się z niczym innym..i fakt że czas wszystko weryfikuje bo jesli nie wyobrazamy sobie już życia bez tej a nie innej osoby to na żadną inną nawet nie spojrzymy.U mnie to trwa już prawie 7lat od poznania ..gdzie jontakt był regularny jedynie przez pierwsze 2 lata potem już tylko sporadycznie a mimo to nic sie nie wypaliło..to uczucie nadal we mnie jest i teraz po tym czasie dopiero wiem że to prawdziwa miłosć a nie żadne zauroczenie.Tego trzeba .Tylko raz można tak kochać. gośćparasolka 2016.03.30 12.39..Dokładnie tak!!!!.Masz absolutną rację.Do goscia powyżej ..widzisz ja nikogo nie szukałam..własciwie nie myslałam o tym że się jescze kiedykolwiek zakocham bo do głowy by mi to nawet nie przyszło.Spadło to nagle na mnie ..nawrt nie wiem jak i kiedy tak jakby grom z nieba ,ciach i spadły mi klapki z oczu..wtedy zrozumiałam że spotkałam na swojej drodze swoją bratnią duszę..kogoś o kogo istnieniu nie miałam.pojęcia a na kogo czeka się całe życie.Moment kiedy to sobie uświadomiłam był najszczęsliwszym momentem w moim życiu.Codziennie Bogu dziękuję za to że pozwolił mi go poznać ..swoją drugą połowę.Niestety oboje jestesmy zajęci i nie możemy być razem stąd bardzo cierpię ,tylko przy nim czuję że to jest to ..tylko przy nim czuję niezmącony spokój i harmonię .Tego nie da sie ot tak opisać -to trzeba przeżyć samemu. gośćparasolka 2016.03.31 00.01 Dziękuję jesli chodzi o niego to nie mam w zwyczaju ingerować w czyjeś życie.My nawet nigdy nie odwazylismy sie szczerze porozmawiać o NAS..tak otwarcie własnie przez wzgląd na te sprawy.Od czasu gdy zakomunikował mojemu mezowi ze sie żeni..nie mam z nim kontaktu i nawet niw mam pojęcia co u niego czy ma dziecko/dzieci..nie wiem nic.Jesli zas chodzi o mnie to prawdopodobnie moja przysiega jest niewazna..tak powiedział mi pewien ksiądz w oparciu o relacje ze slubu i zachowania zarowno mojego meza jak i nacisku z obu stron.Ja wzięłam slub tylko przez wzgląd na dziecko.Po tym co mi zrobił..i robi nadal..już nie potrafiłam i nie potrafię kochac.

00.43 to nie pasuje do tematu

ta cała parasolka napisała ze nie ma z nim kontaktu i w ogóle to co cie tak te fragmenty obchodzą?