Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem już po trzech terapiach na fobie społeczną i DDA i nadal jestem nikim :(

Polecane posty

Gość gość
gość dziś ''i myślisz, ze każdy fobik bez matury/wykształcenia ma szansę na ciepłą posadkę po znajomości? smiech.gif '' x Usiłujesz zmanipulować moją wypowiedź? Ja mówię tyle, że każdy ma szanse i możliwości we własnym zakresie, i po prostu musi się zmusić do działania. Samodzielnie. Poza tym, nawet nie myślę, a obserwowałam na własne oczy, jak ludzie się ogarniają i pracują na lepszą przyszłość. Niekoniecznie jako pracownicy fizyczni (część znalazła zajęcie w sprzedaży, biurach i tłumaczeniach m.in), ale zwracam uwagę, że to jest również bardzo dobra praca na początek. Oczywiście, by osiągnąć więcej, trzeba się rozwijać, i jak najbardziej można. Szkoła państwowa niczego nie gwarantuje. xx ''Miałaś wyjątkowego farta - to Ty nie chcesz tego przyznać..'' x Nie, nie miałam ''farta'', tylko od licha samozaparcia i woli przetrwania silniejszego od lęku (wyrzutka na ulicę zmieniła proporcje emocji). Jak już napisałam, gdyby nie propozycja znajomej, musiałabym ogarniać pracę samodzielnie, i poradziłabym sobie równie dobrze. Ciężkiej pracy się nie bałam, a gdyby nie mój wysiłek psychiczny, nie mogłabym ostatecznie podjąć i nie sprawdziłabym się w żadnej. Chcieć, to móc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu, czy Ty nie rozumiesz, że bez matury nie przyjęliby Cię nigdzie za wyjątkiem najprostszych prac fizycznych? (co innego, jak ma się jakieś policealki - ale o tym nic nie pisałaś) Byłam nie raz w UP, w dużym mieście i wiesz co mi zaproponowali (mimo posiadanej matury, studia rzuciłam na pierwszym roku)? Tylko call center, ewentualnie sprzątanie czy obieranie krewetek za 5 zł/h- hahaha. Więc skończ pieprzyć o jakichs możliwościach, jeżeli nie ma się matury. Poza tym w ciągu ostatnich kilku lat przejrzałam tyyysiące ogloszeń i wszędzie matura to podstawa, a i tak osoby z wyższym mają pierwszeństwo. To Ty manipulujesz i chyba jesteś odrealniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeżeli nawet czasami nie chcą matury do jakichś nędznych, mało płatnych stanowisk to wymagane jest np. prawo jazdy czy doświadczenie w owej branży (ciekawe gdzie ktoś ma je zdobyć, skoro wszędzie wołają o doświadczenie?), hah. Np. przedstawiciel handlowy - tu jeszcze dochodzi wymóg komunikatywności, dobra gadka itd. - więc fobik odpada definitywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jezu, czy Ty nie rozumiesz, że bez matury nie przyjęliby Cię nigdzie za wyjątkiem najprostszych prac fizycznych? x Chyba coś wspomniałam o kursach, które muszę zdawać, prawda? A na przykład sprawdź sobie oferty pewnego amerykańskiego sklepu wysyłkowego, oni werbują pracowników niezależnie od wykształcenia (niezłe zarobki + możliwość kształcenia). Znajomy tam zaczynał (nerwica lekowa), po dwóch latach dorobił się własnej działalności. xx ''Więc skończ pieprzyć o jakichs możliwościach, jeżeli nie ma się matury.'' x Stwierdzam, że masz poważne ograniczenie w samej sobie i zapierasz się bardzo przed podjęciem działań i odpowiedzialności za swoje życie. Na tym etapie nasza dalsza rozmowa jest bezsensowna. Pozdrawiam i z całego serca powodzenia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś (a właściwie nie tyle ''stwierdzam'', co podejrzewam...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A na przykład sprawdź sobie oferty pewnego amerykańskiego sklepu wysyłkowego, oni werbują pracowników niezależnie od wykształcenia (niezłe zarobki + możliwość kształcenia)." x Amazon czy Ebay? Pewnie przyjmują tylko facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ten pierwszy. Przyjmują niezależnie od płci i wykształcenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież piszę, że nie mam na myśli policealek, a więc i wszelkich kursów, tylko samo średnie. Wtedy jest totalna beznadzieja z pracą. Ewentualnie można być jakimś dostawcą, jeżeli ma się prawko (ale to i tak głównie faceci). Takie osoby z jednej strony wiedzą, że szansę mają jedynie na sprzątanie lub tyranie w magazynie za najniższą, a z drugiej strony nie mają odwagi, aby iść na jakiekolwiek studium czy gdzieś, więc tkwią w tym martwym punkcie. Na tym forum sporo jest właśnie takich osób, w wieku 25-35 lat siedzących na garnuszku rodziców i gnijących w domu od lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A do kogo ty masz pretensje że nie masz matury? No takie jest życie że to podstawa podstaw żeby cokolwiek osiągnąć jakby nie było. W******ja mnie ludzie chorzy czy zaburzeni że zamiast wziąć się za siebie, zacisnąć zęby i zacząć robić cokolwiek w minimalnym stopniu wola się licytować w żałosny sposób na zj****ie a bo ty a bo tamten. No i? To twój życie i albo o samego siebie zawalczysz albo umrzesz przegrywem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ula
x Nie, nie miałam ''farta'', tylko od licha samozaparcia i woli przetrwania silniejszego od lęku (wyrzutka na ulicę zmieniła proporcje emocji). x To nie miałaś skarbie farta , tylko byłaś zdrowa. Fobik nie ma samozaparcia i woli przetrwania - to są osiowe objawy tej choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fobik srobik. To wszystkiego w życiu można dorobić teorie. Czy ludzie w Oświęcimiu myśleli o fobiach i depresji? Nie bo walczyli o przetrwanie tak jak ona wyrzucona na bruk. Skoro tak doskonale znasz swoje zaburzenie to coś z tym zrób zamiast się licytowac czy jesteś bardziej zj****y czy mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Ula dziś Pozdrawiam ''specjalistkę'', która wie, co przeszłam i na podstawie swojej czarodziejskiej kuli diagnozuje, czy miałam, czy nie miałam fobii. Widzę, że niektórzy naprawdę zapierają się wszystkimi kończynami, byleby robić z siebie ofiary losu i nie dążyć do zdrowia. Bo zdrowie, to odpowiedzialność za siebie i życie, a przed tym strach bierze, prawda? ;) Powodzenia wszystkim i mam nadzieję, że jak najwięcej osób weźmie się w karby. Bo nie uważam, ani też nie widzę, bym była jakaś wyjątkowa i cudownie ozdrowiała bez ogromnej siły woli. Oto, co robi konieczność, gdy stoisz na krawędzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś myślałem o amazonie, póki co robię własną działalność na pewno mam erytofobie a innych pewnie też się trochę nabawilem od ukinania ludzi, u mnie terapia g****o pomoże, jak spale buraka to mam ochotę uciec a nie pracować, nie umiem wtedy myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś ja mam maturę dwie policealne i dwa kursy, torby akurat nie było zbyt trudne, raz na dwa tygodnie dwa dni zjazd, zresztą można było unikać zajęć byle być raz w miesiącu, bywało ciężko dzisiaj już bym nie dał rady zrobić szkoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autor tematu, dopiero teraz wszedłem i jestem w szoku że aż 3 strony napisaliście! myślałem że mój temat zostanie całkiem olany lub że będą góra 1-2 posty, a tu taka niespodzianka, biorę się do czytania całości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od 8 lat mam zdiagnozowana ciezka depresję, od paru dodatkowo fobie, najwięcej daly mi leki, terapia grupowa nic mi nie dala, tylko sfrustrowala. W depresji najwięcej dala mi psychiatra, która kaze brac leki i zazywac dużo ruchu, dzialania, nie spać, nie poddawac sie depresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i praca, kontakt z ludźmi też poprawia mi nastroj. Co prawda zbyt wiele kontaktu z ludźmi tez mnie meczy, ale staram sie jakos zmienic. Najgorsze jest to ze mam prawie 30lat,nie mam faceta, nie chcę być samotna a z drugiej strony nie chce byc z kims non stop, nob stop sie starac być piękna, wesoła madra itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też boje się iść do pracy. Mam już 33 lata i nigdy nie pracowalam. Mam fobie społeczna i wadę wymowy, ale nigdy się nie leczylam (brak pieniędzy). Do 30 tki byłam na utrzymaniu rodziców, a teraz faceta. Nie wiem co ze mną będzie. Renty nie dostane. Nie mam nawet ubezpieczenia zdrowotnego. Do urzędu pracy kiedyś chodzilam ale bardzo mnie to stresowalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś trzeba najpierw mieć ten tysiąc złotych... ja nie mam nic, dosłownie nic albo ta co mi radzi zostać rolnikiem... no gdybym był synem rolnika to pewnie bym przejął gospodarke i bym robił na tej ziemi ale tak? powtarzam ja nie mam nic... a mieszkam w mieście w bloku od urodzenia, jakbym wygrał w lotka to może mógłbym zostać rolnikiem bo bym kupił ziemie, postawił dom, kupił maszyny itd te wszystkie pomysły są nic nie warte jak się nie ma nic, dla mnie 20zł to majątek a nawet tego nie mam co do mojego wykształcenia mam średnie techniczne, w technikum świadectwa z paskiem, myślałem że chociaż wykształcenie mi coś da, zawsze byłem spokojnym dobrym chłopakiem z wzorowym zachowaniem, g****o dzisiaj z tego mam, miałem iść na studia ale fobie lęki mnie hamowały a dwa oczywiście brak kasy, w rodzinie bieda więc ani studia stacjonarne ani zaoczne nie wchodziły w gre, nie mówiąc już o akademikach czy stancjach bo to też kasy potrzebuje, a sam tak wtedy jak i dziś nie byłem w stanie zarobić na te studia, przez spieprzoną przez lata psychike, przez lęki fobie Jedno dobre było w tych wszystkich terapiach które przeszedłem, że ludzie mnie rozumieli, wy nie... ale czułem że tak będzie, to w końcu kafeteria, nie mniej dzięki wszystkim tym którzy udzielili wsparcia, dzięki za słowa otuchy i dzięki nielicznym za zrozumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jeśli masz faceta to widocznie twoja wada nie jest taka zła i tak samo odbierałoby cie pewnie społeczeństwo, dzisiaj byłem w markecie na zakupach i była kobieta karzeł, no mniejsza była od teego marketowego wózka, ale tak pewna siebie, tak obrotna, robiła tak fajnie te zakupy, przy tym gadała przez telefon, pełen luz, że aż jej zazdrościłem tego podejścia, siłe psychiczną widać ma super mocną, tego wlasnie jej zazdroszcze i podziwiam ją zarazem co do leczenia to ja wszystkie 3 terapie przeszedłem zupełenie za darmo na nfz, wizyty u psychiatrów też są za darmo, na 2 terapiach dostawałem leki za darmo, kosztów praktycznie zero, tyle ze wlasnie trzeba być zarejestrowanym w urzedzie pracy zeby miec ubezpieczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta co mieszkała na skłocie... słuchaj, jak się ma zaburzenia psychiczne typu lęki fobie, silne nerwice z objawami psychosomatycznymi to lądując na bruku pierwsze co taka osoba zrobi to zacznie myśleć jak się zabić, skąd wziąć line by sie powiesić, a nie że będzie walczyć bo niby przyparta do muru i każdy psychiatra ci to powie, dlaczego autor wolałby się powiesić niż choćby SPRÓBOWAĆ się przełamać i pójśc do pracy? właśnie dlatego że jego zaburzenia lęki są tak silne dodatkowo twierdzisz że byłaś na terapii aż 3 dni i masz czelność się wymądrzać? ja przeszłam już 7 cykli terapeutucznych, najkrótszy trzy miesięczny, najdłuższy aktualnie trwa od 17 miesięcy, byłam 4 razy w psychiatrykach, lęk nadal jest silny, potrafie normalnie funkcjonować w domu ale na zewnątrz nadal słabo, ale i tak jest lepiej bo kiedyś nawet bałam się z łóżka wyjść, jakakolwiek czynnośc, pójść się umyć, zrobić sobie herbate czy ugotować obiad, z rozpoczęciem czynności następował atak paniki, duszności, bóle somatyczne, poczułaś kiedyś stan jakbyś miała zawał serca i udar mózgu jednocześnie? ja już to czułam wielokrotnie, więc skończ się wymądrzać ok? ty po prostu nie miałaś żadnej fobii, miałaś zwykły strach, a strach jest czymś normalnym, bo ma funkcje ostrzegawczą, ale normalny strach idzie pokonać, lęków już nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale pracować trzeba. A co jak wasi rodzice kiedyś umrą? Dodatkowo wtedy dopiero będzie stres,załamanie i wielkie nasilenie objawow. A prace też są różne. Wierze ze każdy może znaleźć coś dla siebie .jeden odnajduje się w grupie inny nie. Partner też jest ważny. Pomoże. Ale z jednej pensji ciężko wyżyć. A co jak partner zachoruje czy umrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź na siłkę i przerzucaj żelastwo. Będziesz lepiej wyglądał i pewność siebie się zwiększy, nie mówiąc już o sile fizycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Znasz mnie lepiej, niż ja siebie? Wiesz, co i ile przeszłam? ...milcz, kobieto, i nie rób sobie wstydu. Oczywiście, Twój ''każdy psychiatra'' już Ci powiedział, więc... cóż, bądź posłuszna i nie waż się wyzdrowieć. Powiedziałam już wszystko, co miałam w tym temacie. Ten, kto chce o siebie walczyć, ten wygra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś to przykładowo było, do pierwszego tysiąca złotych też można dojść od zera ale trzeba chcec kupić taniej sprzedać drożej wykonać jakąś usługę, zrób jak w Wenezueli, sprzedaj tv będzie pierwszy tysiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś żegnaj adios muczaczos 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:44 ty dostalas prace po znajomości i to jeszcze fajna prace bo redakcja tekstów. Ja marzę o takiej pracy. Poza tym mialas koleżankę. Ja nie mam ani jednej. Nikt by mi nie pomógł gdyby rodzice wyrzucili mnie z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie wiesz skąd ten telewizor? ma matce ukraść i sprzedać? czy wprost iść na włam gdzieś? ludzie wy jacyś naprawde odrealnieni jesteście, te wszystkie wasze gadki są tyle samo warte co pieprzenie o tym że każdy ma równe szanse hooya ma równe, jakie równe szanse ma synuś bogatego tatusia z mnóstwem kontaktów, z kasą na realizacje przeróżnych pasji na wysokim poziomie a np. biedak z patologicznej pijackiej rodziny co nawet nie ma niczego, nawet ubrania same dziurawe nosi lub cerowane, pieprzenie kotka wokół młotka wkurza tylko takie coś weź milion kup towar i sprzedaj za 5 milionów, nie masz tyle? to zrób to za 100tys, nie masz? to za 10tys, za tysiaka, zacznij od grosza, już to widze jak jeden z drugim z niczego robicie coś, pitolić po necie to każdy z was potrafi a w życiu to pewnie jesteście jeszcze większe patałachy niż sam autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś wiesz co masz internet, pierwsze kilka tysięcy złotych możesz zarobić, ja kiedyś kiedyś klikalem w reklamy po 0,01$ i mniej, zakładałem konta w banku ma siebie dla 50-150zl, robiłem ankiety, miałem bloga i reklamy weź sprzedaj bąka w słoiku nawet za 10zł idź do ciucholandu kup kilka markowych ciuchów na wagę sprzedaj za 300zł rób cokolwiek a nie tylko narzekasz... ręce opadają, a wiesz że można znaleźć zdalną pracę? Na etat rób komuś aukcje internetowe albo sklep internetowy, tylko to już trzeba trochę się przełamać. Ostatnio czytałem jakąś dziewczyna robiła prace domowe za pieniądze. Mi kiedyś student pisał wypracowania z polskiego po 20zł bo mi się nie chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:09 mam ciężką wadę wymowy, koszmarne jąkanie i bloki. Leczenie jakania kosztuje kupe kasy. Na NFZ tego nie leczą. Tylko prywatnie. 100zl/h. Są tez turnusy dla jakajacy za 5-10 tys. Nie stać mnie na to. Poza tym nawet to nie gwarantuje wyleczenia. Mój facet tez się jaka ale mniej niż ja i pracuje. Ja do żadnej pracy się nie nadaje. Wszędzie trzeba gadać. Nawet na produkcji jak nie będziesz gadać i się integrować z współpracownikami to cie wywala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×