Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem już po trzech terapiach na fobie społeczną i DDA i nadal jestem nikim :(

Polecane posty

Gość gość

dwie terapie indywidualne jedna behawioralna druga psychodynamiczna, trzecia terapia grupowa ta grupowa w sumie dała mi najwięcej ale nadal czuje się jak małe bezradne dziecko stojące na falujących piaskach, nadal nie mam gruntu pod nogami, brak poczucia bezpieczeństwa, niska samoocena, niska pewność siebie, nadal nie potrafie żyć, szukać pracy itp jedyne co dobre po tej terapii to kwestia tego, że zmniejszyły mi się o 90% uporczywe objawy psychosomatyczne które miałem od stresu lęków itp takie jak ból serca, napięciowe bóle głowy, refluks zgagi, spięcie mięśni że aż bolały, bóle kręgosłupa i problemy z jelitami, fizycznie postawili mnie na nogi ale psychicznie dalej czuje się jak bezradna sierota i kaleka życiowa. Najgorsze jest to że wiem, że choćbym przeszedł 10 terapii to żadna mi nie zapewni poczucia bezpieczeństwa czy stabilnego gruntu pod nogami, tego nigdy nie miałem jako dziecko alkoholika, a dzieciństwo ma ogromny wpływ na życie dorosłe, jestem prawie przed 30stką a uczuciowo mentalnie jestem na poziomie 7 latka. W domu sobie z wszystkim radze, uprać uprasować, posprzątać, ugotować, pozmywać, ogródek sianie, plewienie, zbieranie, przerabianie warzyw owoców, majsterkowanie, nawet się sam obcinam przed lustrem z nożyczkami w ręku, ogólnie w domu sobie radze świetnie, ale na zewnątrz funkcje społeczne, pójście wśród ludzi, wzięcie odpowiedzialności za swoje życie, pójście do pracy to jest po prostu MUR ściana nie do przejścia i wciąż tylko gdy o tym myśle ogarnia mnie paniczny lęk, a wiem że mam swoje lata i jest też presja społeczna i rodziny by wypadałoby już jakoś wziać to życie w swoje ręce a ja nadal nie potrafie. Dziewczyny też nigdy nie miałem, próbowałem z kilkoma ale zawsze mnie olewały, jestem za nudny i za dobry, zero spontanu czy przygody przy mnie, ani emocji, ot taki zwykły dobry spokojny chłopak, takiego żadna nie zechce, bo może by mnie własnie miłość ruszyła, dodała by mi sił, motywacji i skrzydeł, ale niestety na to liczyć nie mogę :( Ostatnio myśle o samobójstwie bo już nie chce być dłużej ciężarem dla rodziny, a nie mam ani renty ani niczego, bo chory nie jestem, mam tylko stwierdzone zaburzenia lękowe i osobowość zależną DDA a to nie choroba, więc na to renty nie dają, zresztą ja nie chce reny, chciałbym móc normalnie żyć, pracować, samemu się utrzymywać, poczuć wolnosć i niezależność, której nigdy nie miałem, ale po prostu nie potrafie, dobija mnie ta niemoc. Nawet śmierć nie chce przyjść by już zakończyć te męki, Bóg też nie wzruszony niestety, nie wiem już co robić, nawet nie oczekuje tutaj od was na pomoc, bo wiem że tu wielu takich jak ja siedzi, takich beznadziejnych przypadków bez perspektyw, chciałem tylko to z siebie wyrzucić, to mi też na terapiach pomagało, samo to że wyrzuciłem z siebie wszystko co mnie trapi, wtedy chociaż troche jest lżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co sądzisz na temat Elliota Rodgera i Aleka Minassiana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja tego nie leczę, otworzyłem działalność w domu i zarabiam po swojemu bez kontaktu z ludźmi. Mam podobne odczucia z tym że poczucie bezpieczeństwa i własnej wartości rośnie mi wraz ze stanem konta bankowego. Za pięć lat będę miał ćwierć miliona oszczędności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że to idioci z chorobami psychicznymi, bo tego zdrowa osoba czy z zaburzeniami nie zrobi, oni musieli mieć poważnie poryty mózg tylko widocznie nigdy nie mieli stwierdzonej choroby psychicznej, a dwa że jesli już chcieli się zabić to mogli to zrobić sami po cichu a nie robić krzywde innym, bo to tylko pokazało ich frustracje i debilizm jaki w nich siedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie ja też wiem że poczucie bezpieczeństwa i grunt pod nogami wzmocniłby mi się gdybym miał swoją kasę, ale właśnie problem jest w tym że ja nie mam nic, a w aktualnej sytuacji nie jestem w stanie przemóc się by iść do pracy i to jest najgorsze, także ja nawet nie mam szans na działalność przez neta bo mam dosłownie zero złotych kapitału a z pustego to i salomon nie naleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wez zycie w swoje rece. Zrob maly kroczek... Mam nerwice wychowywalam sie w domu w ktorym panowal alkohol i przemoc. Mam 35 lat kazdy dzien to walka z myślami, lekami itd. Tez przeszłam terapie. Wolno ide do przodu. Wyszlam za mąż urodziłam dziecko spelnilam największe swoje marzenie jakim bylo prowadzenie samochodu. Przez miesiące walczyłam ze strachem i sama sobą za kierownica. Dzis czuje sie dobrze prowadząc auto ale wiem ile mnie to kosztowało. Jestem z siebie dumna. Teraz chce założyć działalność nie wiem czy wypali boje sie... Ale zaryzykuje jak zawsze... Nie chce czuć ze przez nerwice cos straciłam. Samobójstwo nie jest wyjściem... Nie bosz sie zabić a boisz sie isc do pracy... Czy to nie paradoks...? Zrob krok na przy malusieńki... Ale dla Ciebie bedzie milowy. Mysl o zyciu nie o śmierci na nią przyjdzie czas.... Mozesz wszystko tylko otwórz sie.. Lek Cie nie zabije..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest to że wiem, że choćbym przeszedł 10 terapii to żadna mi nie zapewni poczucia bezpieczeństwa czy stabilnego gruntu pod nogami, x Oczywiście, że nie. Ty potrzebujesz grupy pewnych stabilnych, w pełni Cie akceptujących znajomych. I to nie ludzi z terapii, z zaburzeniami, tylko jak najbardziej zdrowych i ''normalnych'' - tylko to Cię wyciągnie z choroby i postawi na nogach. Żadni psychole, żadne terapie, czy leki, tylko ludzie właśnie. Trzeba Tobie takich znaleźć :P skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz zacząć działalność od zera bez kapitału albo z małym są naprawdę ogromne możliwości. Od dwóch miesięcy są nowe przepisy. Teraz możesz prowadzić działalność bez zus i nfz aż nie przekroczysz 1050 miesięczne później płacisz pół roku tylko nfz który możesz odliczyć od podatku a później dwa lata mały zus i nfz 500zł miesięcznie, na koniec normalny 1200mc. Skorzystaj ze zwolnienia z kasy fiskalnej i vat, możesz zacząć już dziś. Też miałem ojca alkoholika a w domu zawsze była niepewność czy starczy do 1. Kobiety też nie miałem i ogólnie wszystko jak ty, też nie chcę renty tylko sam się dorobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie bosz sie zabić a boisz sie isc do pracy... Czy to nie paradoks...?" ja ma podobnie nie widzę siebie w pracy, na rozmowie o pracę i ogólnie wśród ludzi osiem godzin. Na szczęście nie trzeba można mieć firmę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro udało Ci się pokonać objawy somatyczne, to z psychiką też sobie poradzisz. Szukaj siły w sobie, aż ją znajdziesz. Myślisz że jakbyś maił partnerkę i coś by się zmieniło? Miałbyś dodatkowe obowiązki bo związek to nie tylko przywileje. A jakbyś został ojcem dałbyś rade zająć się dzieckiem? Skoro umiesz się zajmować domem i gospodarstwem, chcesz samodzielnie pracować, zostań rolnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawód możesz zdobyć w ciągu 2 lat i to za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pisz, że trzeba mieć kapitał by mieć działalność. Bo to głupie wymówki. Nie musisz nowym towarem handlować, w zasadzie możesz być pośrednikiem ogólnie liczy się pomysł i chęci. Ja nawet Excela nie kupiłem za tysiąc złotych tylko korzystam z Open Office 4. Weź sobie zrób format ściągnij legalne darmowe oprogramowanie. Kasy mieć nie musisz. Jeśli chodzi o handel to pojedziesz na pchli targ czy giełdę to za tysiąc złotych kupisz towaru cały samochód, potem to sprzedaj za 5-10tys potem kup za 10tys i sprzedaj za 30 itd itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś albo hodowca jak ma warunki dla zwierząt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś a po co mu zawód, jak on boi się iść do pracy nawet do sklepu z czymkolwiek, strata czasu niech otwiera działalność i pracuje lepsze to niż nic nie zarabiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:22 Za 5 lat? Od co najmniej 3 oglaszales wszystkim ze juz masz ćwierć miliona, mitonanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz też założyć agrobiznes ze zwierzętami jak mieszkasz w ładnym miejscu. Na to są duże dotacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat założyła psychiczną him! Ale bazgrać dniami i nocami to masz siłę tak ? Ty pusty blond nie robię, za robotę się weź to ci szybko twoje wymyślone fobie miną ty patologiczny leni śmierdzący!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby u nas jeszcze płacili w hipermarkecie 6000 jak na wyspach to można by próbować się przełamać i pracować z ludźmi a jak płacą 1530 to lepiej mieć działalność i nie robić z siebie kogoś kim się nigdy nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś mam ćwierć miliona majątku netto a nie gotówki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzynasty, przestań ludziom zaburzonym wmawiać że są normalni bo nie są. Zacznij coś ze sobą robić bo póki co od 5 lat piwniczysz w chalupie i nagle ci sie zachciało udawać normalnego tylko że każdy pamięta co wypisywales codziennie. Zachowywales się jak oblech i chory łeb i nie myśl ze ci którzy to widzieli zapomnieli. A swoje tłumaczenia typu beka zostaw dla naiwnych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Przez 2 lata może się odważy, to kwestia przełamania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozbyłeś się problemów fizycznych i to jest właśnie Twój WIELKI sukces. Terapia daje efekty, ale będzie trudna i mozolna. Skupiasz się na porażkach zamiast na sukcesach, jakie niewątpliwie osiągnąłeś. Nie rezygnuj z terapii. Piszesz że lubisz zajmować się ogrodem, to może spróbuj sprzedawać swoje zbiory, uporządkuj czyjś ogród (działkę) za pieniądze, zacznij od takich małych rzeczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś trzy lata temu to byłem max 1/8 milionera gwoli wyjaśnienia sprawy, w ogóle zawitalem na forum w wieku 27 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś ale dla 1530 nie warto firma daje możliwości na większe zarobki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A jaka masz firmę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś O co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś nic nie zamierzam robić prócz rozwijania działalności, niech sobie więc leczy fobie i będzie bezrobotny całe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten wpis powinna przeczytać ta pseudo-psycholożka Bazienka, która myśli, że wyjście z fobii społecznej to takie "hop siup" i że każdy może z tego wyjść lub normalnie funkcjonować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mnie starzy w zaawansowanej fobii wyrzucili za drzwi. Na ulicy się zesikałam, posrałam i porzygałam dnia pierwszego, a drugiego już byłam zdrowa, bez pomocy kogokolwiek. Da się? - oczywiście! tylko trzeba się rzucić na głęboką wodę i przede wszystkim CHCIEĆ, a nie siedzieć w kącie i jęczeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×