Czy ja przesadzam w tym.zwiazku

Mam taka sama sytuacje , facet mnie olewa , tak właściwie to mnie zostawił ale dalej razem mieszkamy bo to jest mój dom a ja sie dalej łudzę ze do mnie wroci bo mam tak niskie poczucie wartości ze czuje sie jak ostatnia desperatka ;(

Wow, czegoś takiego w życiu nie słyszałem. Pogoń go kobieto!!!

Rzuć go jak najszybciej. Ku*as i tyle wpatrzony w siebie.

Szanuj konkubenta swego! Możesz mieć gorszego!

Ja mam więcej lat od Ciebie i ani dnia nie byłabym z takim prymitywem. On ma prawie 40 lat a psychika gowniarza. Chcesz go na męża i ojca? Pijusa i latającego po kolegach jak nastolatek?

nie pisze do niego juz 3 dzien i dzielnie sie trzymam. Wyzylam sie koszac trawe ojcu w domu jako ze on tego juz nie moze robic i wiecie co? Dotarlo do mnie, glupiej p ipy ze przeciez on nigdy tego nawet nie zaproponowal, nigdy zadnej pomocy nie zaproponowal, nawet jak go wiozlam na trening okolo 50 km i przgrzal mi sie silnik to zalatwilam sobie hol, jacys mili Panowie mi pomogli, on nie, chociaz wiedzial jaka mam sytuacje , dopiero teraz do mnie takiie szcegoly dochodza

nie czuj sie jak depseratka, zacznij szukac wyjscia awaryjnego po prostu, moze to ulatwi Ci decyzje

jak wymusiłaś oświadczyny, to teraz masz - nie dziw sie. Miej troche godności.

a juz mnie to nie obchodzi,czas rzeczywiscie leczy rany :)