Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trochęrozżalonamaterialstka

Czy czułybyście się poszkodowane w takiej sytuacji?

Polecane posty

Gość gość
Co zlego byloby w sprzedazy do.u wowczas i podzielu kasy mieszy corki? xx Co złego ? Masz na mysli dom , który dostala starsza córka ? Ano to , ze poszedłby za grosze, grosze podzielona na 2 byłyby jszcze mniejsze i moze dla starszej córki na wklad własny by starczyły.. A dla mlodszej po latach lezenia na ksiązeczce ? Te historie juz znamy :) A tak dom sie ostał, córka miała gdzie mieszkac, młodsza tez ma gdzie, a jak bedzie starsza zamieszka z nami/ dostanie dom po nas. ot i cała filozofia myslnia rodziców, nie zadna złosliwosc z ich strony.. Skad rodzice mieli wtedy wiedziec, ze autorka zwiarze sie z chłopcem bez rodziny ? A jakby mial dom od rodzicow ? I autorka poszła mieszkac do domu męża ? Nikt nie jest jasnowidzem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dziwne,jak jest temat spadków to żadna nie chce mieszkać z rodzicami,jak jest gołodupcem to zwala się na łeb teściowej i chce tam rządzić bo mówi że to dom męża przepisany przez rodziców.Jakie wy kużwa jesteście wszystkie zakłamane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:22 niech zgadnę. Jesteś pierworodnym dzieckiem, które dostało najwięcej. X 12:09 jak na razie to młodsza nie ma gdzie mieszkać. Może nie chce mieszkać z rodzicami? Poza tym to młodsza za przepisanie domu, jeśli rodzice przepiszą, będzie musiała się zająć rodzicami. Starsza będzie miała wyjepane na wszystko. No nie wiem, czy byłyby to takie grosze, skoro tam jest sporo ziemi. Po 200 tys by miały, trochę dozbierać i obie mogą kupić mieszkanie. Jak na razie to młodsza nie ma nic od rodziców i nie wiadomo kiedy będzie coś mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ziś stary dom po babce za 400 tys.chyba masz coś z głową:):):) Poza tym jak młodsza nie ma gdzie mieszkać to po co zakładała rodzinę,na co liczyła że matka pojdzie pod most i zamieszka z ojcem w kartonie po bananach usunie się córci bo ta nie chce mieszkać z matką. Ktoś napisał że jesteście zakłamane,ja dodam nie tylko, same idiotki które lecą do ołtarza i mają pretensje do wszystkich tylko nie do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ważne po ile by dostaly ale przynajmniej dostalyby sprawiedliwie A tak to co młodsza miała nie zakładać rodziny bo nie ma się gdzie podziac to co mogłaby założyć rodzinę w wieku 60 lat. Idąc tym tokiem myślenia to tylko najstarsze z dzieci mogłoby zakładać rodziny bo tylko do nich starczyloby na start. Rodzice nie są jadniwidzsmi i nie mogli wiedzieć że młodsza nie będzie chciala z nimi mieszkać ale nie powinni brać też tego za pewnik. Powinni podzielić dziewczyny po równo A ewentualne braki już same dziewczyny powinny sobie dołożyć czy to z oszczędności czy z kredytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak rodzice nie mają co podzielić to głupie baby też idą w związek nie mając pojęcia gdzie będzie mieszkać?trza:) myslec głową a nie tym co się ma w majtkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie chce z rodzicami to niech sobie wezmie kredyt i płaci tak jak to robią inni.Niech się cieszy że w ogóle cos dostanie,bo ja bym nie dała takiej złamanej złotówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś W mojej okolicy takie domy po tyle chodzą i co mi zrobisz? Ziemia koleżanko, ziemia jest sporo warta, autorka pisze, że dom po dziadkach jest na sporej działce. Czyli według ciebie młodsza nie ma prawa założyć rodziny, a jej siostra ma prawo, bo miała możliwość nie mieszkania z teściami, ani z rodzicami. A autorka musi mieszkać z rodzicami. To, że autorka będzie musiała się rodzicami zająć, to ładnie pominęłaś, za to piszesz o jakimś zakłamaniu. Jak się coś daje, to po równo, albo wcale. Tu trzeba było sprzedać dom po dziadkach, kasę podzielić i nie ma dziecko na ten wasz cudowny start? Jedna i druga miałyby mieszkanie takie jakie chce, z dopłatą, czy nie i nie byłoby bomby z opóźnionym zapłonem. Takie sytuacje tylko skłócają rodzinę. Wszyscy mają do wszystkich żal w takich sytuacjach. Nie pomyślałaś o tym? Rodzice genialni dzielą nierówno, a potem o co ty masz do mnie dziecko żal? A no o to, że dzieląc tak, a nie inaczej pokazujesz, że faworyzujesz, a nie kochasz jednakowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ha ha widzę, że wcześniej jej odpisałaś ode mnie. I że masz identyczne zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak nie chce z rodzicami to niech sobie wezmie kredyt i płaci tak jak to robią inni.Niech się cieszy że w ogóle cos dostanie,bo ja bym nie dała takiej złamanej złotówki x No popatrz! A starsza może mieć high live? Ja mam dwie córki i nie wyobrażam sobie je traktować nierówno. Nie wyobrażam sobie dać jednej, a ty druga czekaj, aż do usranej śmierci, może mi się nie odwidzi. A siostra autorki niech siedzi cicho, bo cały ten temat wziął się od dopiertalania młodszej, jak powinna sobie lokum zorganizować. Zaradna się odezwała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko dlaczego musisz wynajmować mieszkanie ? Nie możesz zamieszkać u rodziców skoro dom jest duży , piętrowy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem i nie wyobrażam sobie wiązać się ślubem nie wiedząc gdzie będę mieszkać i skąd wezmę na to kasę.Trzeba być bezmózgowcem. Rozumiem że autorka bardzo chciała zostać żoną a posiadanie lokalu zwalić na rodziców.Ciekawa postawa:D,godna naśladowania.Rodzice z pewnościa ją uświadomili co myślą na ten temat bo nie wierzę że nabrali wody w usta ale ona uważa że skoro siostra mieszka sama to jej się to też należy.Wywalić starych:) na bruk i pozamiatane.W końcu przeżyli swoje niech córci oddadzą bo przecież jej się należy,jak psyubuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:11] całe szczęscie że mam synów,nie myślę im kupować mieszkań,bo czasy podłe,dostanie jeden z drugim kopa w tyłek od lali,ona zostanie z dzieckiem w mieszkaniu(bo takie poy...e prawo )a on pojdzie na ulicę albo wróci do nas.Potem przyjdzie kolejny ,powiesi kapelusz i za moje pieniądze na M będą używać szczęscia.Chcą niech kupują za swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17/03 W twojej okolicy czy w twojej wsi,to ważne,co innego na obrzeżu miasta a co innego na wsi. Wyobrażam sobie ten dom po babci,oj mam nie tylko wyobraznie ale pracuje w takiej firmie gdzie trzeba niektóre nieruchomości i znam ceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe ile jest warty ten dom po babci :) A siostra niech się zamknie, sama nie musiała brać kredytów to niech siedzi cicho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka też nie musi brać kredytu,korzystać może z mieszkania u rodziców bo dom jest nowszy niż babci,nie będzie musiała aż tak inwestować jak pewnie siostra na ruderę z PRL,wystarczy trochę pokory i skromnośći i szczerej rozmowy z mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:52 A skąd wiesz, że rodzice chcą z nią w ogóle mieszkać????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie chcą,to znajdz sobie sama odpowiedź na to:) dla mnie jasne,sama nie chciałabym mieszkać z kimś całym w pretensjach. To rodziców dom im wypomina dom babci dla starszej siostry a sama mi w pierwszym wpisie że nie chce mieszkać z rodzicami,to niby ci rodzice mają zrobić,kupić jej dom bo tak chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dość że rodzice podzielili nierówno to jeszcze skłocili siostry bo to już zawsze zostanie między nimi ten niesmak że jedna była faworyzowana A druga niech radzi sobie sama . Dziwię się komentarzom że młodsza ma mieszkać z rodzicami bo co no tak chyba wygodniej tylko dla tych rodziców. Mało tu było tematów że małżeństwa się rozpadły przez takie mieszkanie właśnie na kupie. Autorka wcale nie wyrzuca rodziców z ich domu i nie jest roszczeniowa księżniczka jak tu pisali bo to właśnie wtedy by siedziała u rodziców A tak widać że próbują z mężem sobie radzić jak mogą . Chodzi jej tylko o ta niespraeiedliwosc . Można to było inaczej rozwiązać podzielić dziewczyny równo.nawet po mniej ale równo. A jak nazywanie autorkę roszczeniowa to nie wiem jak nazwać jej starsza siostrę ta to dopiero ma tupet jeszcze ja pouczać. Takie sprawy rzutuja na resztę życia i zawsze już zostanie ten żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jesteś aż tak głupia czy ktoś cie zmusił do napisania tego gniota?Mój brat ożenił 9 lat wcześniej,mama mu kupiła samochód w prezencie gdyż wyjeżdzał do innego miasta oddalonego od naszego 500km.Czyli ja wychodząc za mąż powinnam zażądać od matki też takiego prezentu i czuć się pokrzywdzona?Moja teściowa zapisała połowę domu przed śmiercią córce,drugą połowę po śmierci teściowej zapisał jej ojciec,mój teść. Mój mąż i jego brat nie dostali nic bo przecież domu nikt nie przekroi brzeszczotem a teśc emeryt to ten dom to dorobek całego życia.Siostrze też nie powodziło się najlepiej więc nikomu nie przychodziło do głowy by miała spłacać braci.Jak myślisz,powinniśmy palić znicze na grobie moich teściów? w końcu nie potraktowali dzieci równo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A z czym tak jest wygodnie dla tych rodziców?wytłumacz jesli to nie tajemnica.Bo ja wolałabym mieszkać w najgorszym domu starców niż ze swoim dzieckiem.W Polsce są takie domy gdzie gnieżdża sie na kupie bo zaczynają życie od kopulacji bo to najlepiej im wychodzi.Oczekują mieszkań i darmowtch opiekunek w postaci matek/tesciowych..W Stanach 18 lat i idzie na swoje i musi kręcić głową by mieć się za co utrzymać. CIEMNOGRÓD,czytać już się nie da tych steku bzdur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:34 z wczoraj, a widzisz... Przyznałaś mi rację, że jednak się da taki dom sprzedać za 400 tysięcy z dużą działką. Bo dużo zależy od miejsca, tak napisałaś, a tak się składa, że autorka nie napisała, gdzie mieszka i gdzie się wychowała. 23:02 sama jesteś głupia, bo porównujesz dwie różne sytuacje. Szwagierka dostała dom w zamian za opiekę, a tutaj było coś, co można było dać obu córkom. Jak na razie rodzicom autorki nie uśmiecha się mieszkać nie tyle z ich córką, co z zięciem i wnukami. I ja ich rozumiem, bo też bym nie chciała z obcym chłopem mieszkać i jeszcze mieć wnuki na głowie codziennie, ale nie rozumiem tej niesprawiedliwości. Jak coś jest moje, wybudowane własnymi rękami, to nie obiecuję z tego darowizny. To tak jak z samochodem. Kupuje z salonu i mówię dziecku za 5 lat, to auto będzie twoje. A jak mija termin obiecanki to, widzisz jednak ci go nie dam, bo muszę czymś jeździć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MOI RODZICE MIESZKAJA W BLOKACH WŁASNOSCIOWYCH w których to wychowałam sie ja brat, miszkanie ma 3 pokoje, rodzice nie sa bogaci tak wiec na start wyprawili mi i bratu wesele i dali po 5000zł. mieszkanie jak pomra mamy odziedziczyc na pół z bratem brat kupił sobie niewielkie mieszkanie na kredty i mieszka z rodzina , ja z mezem tez mamy na kredyt, ja mam 3 dzieci on 1, i momo te tamto mieszkanie dostaniemy za długie lata i pewnie sprzedamy i kase podzielimy albo brat spłaci mnie ja brata, to i tak sie ciesze ze cos dostane albo dla dzieci albo np. gotówke by spłacic kredyt, wiem wiem u mnie jest sprawiedliwie ale do głowy by mi nie przyszło by namawiac rodziców albo im wypominac ze chce dostac od nich cos yteraz bo ja mam kredyt, jestes strasznie rozczeniowa i strasznie zazdrosna, przeciez dostaniesz ten dom, bedziesz miała zabezpieczenie dla dzieci, teraz wynajmijcie cos wiekszego albo na kredyt niewielkie mieszkanie, tamten dom bedzie dla dzieci albo spezedaz i bedziesz miała dla nich kase ===jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie ale będzie sprawiedliwie kiedyś dostaniecie ale po równo A u aUtorki to też nie wiadomo bo nikt nie wie czy ta roszczeniowa siostra znowu nie wyciągnie rak po dom po rodzicach. Autorka nie wyrzuca rodziców z domu ale ma prawo czuć żal. To wina rodziców nie wyobrażam sobie dac bardzo dużo na start jednej córce A drugiej dac tylko obietnice że coś tam kiedyś może jak ja umrę to bez sensu. Jedna ma wszystko urządzone może sobie wydawać na przyjemności życia A druga musi oszczędzać każdy grosz bo do niej zabraklo. Mogli podzielić mądrze to jedna i druga miałaby mniej więcej równy start.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Acha, Inaczej bys gadala gdyby rodzice juz teraz powiadomili was, ze mieszkanie po ich smierci dostanie tylko brat a ty zupelnie nic. Więc jak nie jestes w danym polozeniu to sie nie wymadrzaj. Juz widze jakbys przyjela te informacje z pokora,a jeszcze brat by ci gadal, ze powinnas dzieciom kupic mieszkania, zabezpieczyc ich jakos i cie pouczac, podczas gdy sam bedzie mial w spadku po waszych rodzicach dla tego swojego jednego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A gdzie doczytałaś że dostała w zamian za opiekę?w ogóle z rodzicami nie mieszkała to po pierwsze,po drugie to ja synowa pomagałam mężowi w opiece nad chorą matką (z racji tego że jestem pielęgniarką z wykształcenia),która chorowała tylko 4 miesiące(białaczka) a teść w dwa lata po smierci tesciowej ożenił się i przepisał córce darowizną drugą połowę domu i wyjechał do drugiej żony..Ona po dwóch latach z kolei rozeszła sie z mężem,dom sprzedała za bezcen z ogromną działką(obrzeże miasta).Można było strać się o zachowek ale mój mąż powiedział że skoro za życia o nim nikt nie pomyślał to ma to teraz w duuu i nie będzie chodził po sądach i z byle kim się szarpał. Zresztą tą kasę ponoć za dom dała córce która miała potęzne długi w swojej firmie.Długo by pisać,ale nikt z nas nie ma pretensji,zrobili rodzice tak jak chcieli,to była ich decyzja i to szanujemy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ostatnio jeszcze mnie stiostra wkurzyła bo coś się żaliłam, że nam właściciel najem podniósł a ona do mnie: "Powinniście wziąć kredyt i kupić coś większego i swojego." Aż zgrzytnęłam zębami bo ona dostała dom 200m2 z ogromną działką i nigdy nie musiała żyć z kredytem i mieć takich dylematów. Zagotowało mnie. " Jak mogłaś milczeć w takim momencie. Ja bym wybuchnęła z gębo do niej, że ona ma najmniej do powiedzenia a w tym temacie, bo dostała za darmo dom na dzień dobry. Rodzicom tez bym wygarnęła swoje, że siostra powinna była cie spłacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś wcześnie już pisał a ja się powtórzę i dodam co autorka myślała organizując sobie związek małżeński wiedząc że nie chce mieszkać z rodzicami a kasy brak na swoje M, bo taka była umowa że dom po rodzicach będzie jej,ale dokąd żyją mają do niego prawo.Teraz wylewa łzy:) byłaby starszą od siostry to dostałaby dom po babce,zawsze ktoś jest pierwszy a rodzice nie przewidzą wszystkiego .Poza tym wiele w tej jej opowieści niejasności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.13. "mój mąż powiedział że skoro za życia o nim nikt nie pomyślał to ma to teraz w duuu i nie będzie chodził po sądach i z byle kim się szarpał." ....hmmm czyli mówisz, że nikt z was do nikogo nie ma pretensji? Jednak chyba mąż ma lekki żal, że rodzice o nim ne pomyśleli i że siostra dla niego jest "byle kim" I o to tu chodzi, autorka nie jest roszczeniowa, ona ma żal tak jak twój mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ty jednak jesteś głupsza niż myślałam. Potężne długi siostry. A czy twój mąż zrobił te długi? Czy twój szwagier je zrobił? Nie. Poza tym to, że nie mieszkała, nie oznacza, że nie mała obowiązku zająć się chorą matką. Jesteś niesamowicie naiwna, skoro myślisz, że matka przepisała córce pół domu bez tzw dożywocia. Nieważne wtedy, czy mieszkasz, czy nie mieszkasz z darczyńcą, jesteś zobowiązana zająć się rodzicem. Naiwna do kwadratu. Zostaliście wyru/cha/ni bez mydła po całości. Oboje. Ty jako opiekunka, mąż jako syn i brat. Mąż się nie będzie sądził z byle kim. Z BYLE KIM. Widzisz to? Ma żal i to wielki żal. To tobie się wydaje, że nie ma pretensji. Dziwne, że matka przepisuje połowę domu, a ojciec nie. Dopiero jak idzie do nowej żony, która po roku może wziąć z nim rozwód i go po prostu wyrzucić. Twój teść został bez niczego. Nie ma w razie czego gdzie wracać. No chyba, że znowu zostanie wdowcem, a żona się z nim wcześniej nie rozwiedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×