Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zostawił mnie dla młodszej a teraz leży w śpiączce po wypadku

Polecane posty

Gość gość
Niezłe scenariusze życie pisze... jak chcesz to idź... jak nie to nie... obowiązku napewno żadnego nie masz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pisz sie na to.Zostawil to zostawil. NIE lituj sie bo sobie znarnujesz zycie.Uszkodzenie pnia mozgu to moze byc roslinka jesli przezyje , narazie to chyba respirator za niego oddycha.Trzymaj sie i nic sobie nie zdrzucaj.Ty i On to przeszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie można byc msciwym i zawistnym ale po tym co ci zrobił NIE MASZ OBOWIAZKU tam iść , a te teksty matki ze twój głos do wybudzi ... na litość boską błagam cię , ona szuka opiekunki bo widzi że jesteś naiwnym dziewczatkiem a nowa nie koniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie idz nic nie jestes mu winna Popatrz wstecz jak cie potraktowal zamienil cie nie godnie tylko z dnia na dzien To ty teraz z dnia na dzien przestan myslec Taki to los taki los czeka kazdego bo zycie to lustro odbije to co samemu zrobiles /as Odetnij sie i zacznij zycie od nowa. Tamta z pewnoscia uciekla one takie sa . Wiem niestety co mowie tez takie cos przechodze tylko ze my mamy dzieci . A on odszedl poszedl do innej . Boli jak cholera ale zycie kiedys odplaci . Nie zycze nikomu zle bo wypadek i kalectwo to jest juz zgroza. Ale w duszy oczekuje na dzien kiedy nowa zostawi mojego juz ex. I chce by mu tak samo zle bylo jak ja cierpie. Tylko ja jestem twarda staram sie bynajmniej ale mam chwile zalamania. Coz zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od 2 lat są razem, ona zarazila go pasja do motorów i już na jednym kole śmiga? No to ładnie :-D pomijajac, nigdzie nie powinnaś iść. On wybrał, robiąc przy tym ogromna krzywdę. Rodzinka wie, że młoda zawinie 4 litery w razie, jeśli on zostanie roślinka. Z kim ona miałaby te swoje extremy uprawiać? Nie będzie już z kim, więc pójdzie w sina tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale filozofie do tematu dopisujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prędzej czy później ta młoda na pewno go zostawi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa lata temu mnie zostawił, ale spotykał się już z tamtą od dawna. Wiem o dwóch miesiącach, ale w szpitalu powiedziała że trzy lata są razem. Albo kłamała, albo rok miałam rogi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem, jest w śpiączce i powiedział ci w szpitalu o nowym romansie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem, jest w śpiączce i powiedział ci w szpitalu o nowym romansie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedziała a nie powiedział. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem to od kogoś, kto był w odwiedzinach i się z nią zna przez mojego ex. To nasz dawny wspólny znajomy, który po rozstaniu utrzymuje kontakty z nim, ze mną zerwał. Natomiast sprawy zawodowe czasami nas sprowadzają na tą samą ścieżkę. Jestem wręcz pewna, że nie pójdę, jak sobie to wszystko poskładałam. Dwa lata zatarły ślad, ale przecież musiałam oddać pierścionek zaręczynowy mojego projektu, chyba umarłabym gdybym zobaczyła go na jej palcu. Zresztą musiałam oddać wszystkie wartościowe prezenty nawet telefon, bo był na jego abonamencie. Tylko że aparat mógł mi zostawić, bym sobie na kartę zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie idz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam co teraz piszesz...jaki był podczas rozstania.... to ja bym nie poszła... jak ktoś coś będzie mówił... to odpowiadaj.... to były jego decyzję....a ja je uszanowałam... to On mnie zostawił... nic na siłę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie dlatego nie isc, bo on ją zostawil, gimnazjalny argument tylko,że to decyzja autorki i jej wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Podaj mi do siebie jakis kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro aż tak cię podle potraktował przy rozstaniu to znaczy że za zycia był podłym człowiekiem a ten wypadek to pewnie jego pok******skoro zobaczenie jego ma w tobie wywołać ból i stres to sobie odpuść, niby wiara katolicka uczy żeby być milosiernym ale wątpię żeby bóg wymagał aż takiego heroizmu od ludzi , żeby katowac się widokiem kogoś kto cię zdeptal, on ma rodzinę , nowa ukochana , ciebie z życia usunął , nie masz wielkiego grzechu mię idąc tam , przebacz mu w myślach i się pomodl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pisałam że bym poszła... ale po takim potraktowaniu jak czytam to napewno nie... mnie kiedyś kiedyś zostawił facet i myślę że jego... tak ze dwa lata po takim rozstaniu bym odwiedziła no ale nie było takich dziwnych akcji... pierścionek oddałam i jakieś pamiątki... to mi to do auta włożył i powiedział że to moje... i on tego napewno nie weźmie. Wynajmowaliśmy razem mieszkanie... to swoją część na kolejne trzy miesiące zostawił... więc mimo wszystko...bo odszedł do innej... powiedzmy że w tym wszystkim jakoś odszedł z twarzą... to było 20 lat temu... niestety nie jest szczęśliwy... teraz ma drugą żonę... i też nie jest ok. No cóż co niektórzy mówią że karma wraca... od czasu do czasu mamy kontakt telefoniczny... twierdzi że bardzo żałował że wtedy mnie zostawił... uważa mnie za miłość swojego życia... - a ja cierpiałam po nim bardzo... ale później poznałam męża i jestem szczęśliwa.... nie zamieniła bym ich... mimo tego że to była wielka miłość... a moja teraz może nie jest taka wielka i namiętna... ale jest dojrzała świadoma, wiem że mogę liczyć na mojego mężczyznę, że przy nim nic mi się nie stanie jestem poprostu spokojna i bezpieczna. Aa i wesoła bo mój mąż ma świetne poczucie humoru...bawi mnie cały czas. A tamten... no przeżyłam go strasznie... więc autorko powodzenia. Będzie dobrze. A teraz... pomódl się za niego i tyle. Po takim potraktowaniu nie idź do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie poszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd autorko wiesz w jakim on jest stanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:38 skoro tak długo byli razem, to na pewno rodzina ma do autorki kontakt, wiec ja zawiadomili? Tak mysle. 11:43 wczoraj - fakt, trzeba przyznać, ze mimo wszystko ten mężczyzna odszedł z twarzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:40 skończ bredzić , zostawił ją bez środków do życie jak psa, dobry człowiek nawet wrogowi tak nie zrobi , a zakochanie się w kimś innym będąc w związku to jest egoistyczna DECYZJA tej osoby , bo nawet zakochać się nie da kiedy się nie chce , bo inaczej wszystkie związki naszych dziadków rodziców by się rozwalaly 5 razy do roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No facet naprawdę odszedł bez klasy zupełnie... więc chyba bym nawet nie miała wyrzutów sumienia że go nie odwiedzę. Z tego wynika że raczej dużo wcześniej ją zdradzał i okłamywał... ok roku prowadził podwójne życie i po 8 latach zostawił z niczym... i to że po tylu latach wziął wszystkie wartosciowe prezenty nawet pierścionek zaręczynowy to świadczy o nim bardzo źle... wyrzucił ją na bruk a ma 2 mieszkania... porażka jakaś a nie facet... gówniarz który nie dorósł...szkoda by mi go było bo nie życzę nikomu źle... ale też nie wchodzę tam gdzie mnie nie chcą. Niech będzie dalej szczęśliwy ze swoją nową miłością... mnie już od dwóch lat to nie dotyczy! To już nie moje szczęście i w tym wypadku też nieszczęście!! Nie moje i nic mi do tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może tak mu zalazła za skórę że miał już dość? Znamy tylko jej wersję tutaj, robi z siebie ofiarę - może nią jest, a może nie, nikt tego nie wie. Ale póki nie znamy argumentów drugiej strony, nie mamy prawa wypowiadać się źle o tym mężczyźnie, który i tak już leży na łożu śmierci. Bo jakaś kobitka mająca wyrzuty sumienia teraz wyciąga same brudy z ich związku, a dziwnym trafem nie pisze nic o pozytywach. A skoro zostawił ją bez środków do życia to sorry, ale jak jej się pracować nie chciało, siedziała na tyłku i nic nie robiła, a teraz z siebie męczennicę robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka to emocjonalna manipulantka a wy jeśli jej tak zaciekle bronicie to albo jesteście takie jak ona, albo podatne na manipulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę że to normalna dziewczyna która została porzucona...i mimo upływu dwóch lat nie pogodziła się z tym jeszcze... i to tak jest gdy skrzywdzi Cię osoba która była całym Twoim światem... i trzymam kciuki za autorkę. A on wybrał jak wybrał i ma jak ma... nie nam to osądzać... po takim zostawieniu nie idź do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy w jakich stosunkach się rozstaliście. Mnie zostawił facet po 5 latach, ale dalej się kumplowaliśmy. Po prostu się "bardziej zakochał", a może mnie nigdy nie kochał. Nie ważne. On był u mnie gościem na weselu a ja u niego. Często się też w czwórkę spotykamy i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I tak powinno być! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:13 a co porzucona osoba ma całować po tyłku kogoś kto ja zostawił ? To może niech ofiary gwałtu odwiedzają swoich g****icieli na łożu śmierci ? Nie ważne czy ona mu zalazla za skórę czy nie , to co on zrobił na koniec pokazało że nie ma w nim NIC Z CZLOWIEKA , odwiedzić to można kogoś kto był dla nas dobry albo neutralny a nie kogoś kto rozwalił życie i psychikę , ktoś kto odszedł musi życ że świadomością że dokonał bardzo poważnego wyboru , wyboru który skrzywdził innego człowieka , skoro jestes taki madry hipokryto tępy to niech cię zdradzi dziewczyna odejdzie do innego a później niech jej rodzinka lata za tobą żebyś ja odwiedził , a jak nie pójdziesz to powiemy że jesteś szuja i zdradziła i odeszła bo jej zalazles za skórę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wogole to porządny facet jak mu kobieta zajdzie za skórę do odchodzi od niej a nie do innej , bo w takim razie facet nie ma za grosz honoru , nie puszcza jednej gałązki póki nie złapie za drugą co jest obrzydliwe a on tak właśnie zrobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×