Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wykanczaja mnie te wakacje

Polecane posty

Gość gość

Mam syna 7lat i corka 3lata. Tydzien temu wrocilismy z wakacji. Tam bylo spoko bo nowe miejsce,rozrywki.no i maz który pomagal ogarniac dzieci. Pd tygodnia jestem z nimi sama w domu i czuje sie wykonczona. Od rana wrzaski,piski i klotnie. Zajma sie czyms na chwile i zaraz jakas afera. Staram się im jakoś organizowac czas. Zachecam do różnych zajec. Ale meczy mnie to okropnie. Mam jakiegos doła... Polozylabym się najchętniej spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam to niestety. Mam to samo.. zero pomocy, ciągle z dziecmi. Można zwariować. Znajdź koniecznie jakieś kulki czy zajecia dla dzieci. Chociaż na 1-2 dni. Pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze ci małpo jak naklepała dwoje dzieci, sie myśli głową a nie tylko dupą, myślałaś, że je naklepiesz i nie będziesz musiała pracować, to zapieprzaj teraz przy nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkamy nad morzem. Ale teraz niestety kiepska pogoda i nie mamy za bardzo możliwości siedzieć nad woda. Plus mieszkamy w małej miejscowosci gdzie jest tylko jedna sala zabaw i w dodatku niezbyt ciekawa. Chcialam się tylko wygadac...a Tobie Zlosliwa Malpo życzę milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zorganizuj im szukanie skarbów ;) zawsze działa. Zrób piniate, sprzedawajcie lemoniade która sami zrobią. Ciastka babeczki. Mnóstwo jest zabaw dla dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Między innymi dlatego nie chcę mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie mają parcie na posiadanie dziaciaków, a potem większość z nich stęka, że są zmęczeni, nie wysypiają się, że kupa-mleko, a potem piski-wrzaski, demolka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w duzym miescie i malo to zmienia. Wszystko tyle kosztuje, że i tak na mało mnie stać. Wiem co czujesz, wspieram. Musimy dac radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj im komputer, włącz tv i same znajdą sobie zabawy. Przynajmniej będziesz miała spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gry planszowe czasami na mojego działają. Jak już nie mam pomysłu to każe rozładować zmywarkę i załadować pralkę-mojego 9latka to ciekawi (ciekawe jak długo :-D ). Z takich nietypowych zajęć dla dzieci to u babci kosił trawnik kosiarką, oczywiście pod nadzorem. Jazda na rolkach, w tym roku zaczął biegać z tatą po parku-ja siedzę na ławce bądź spaceruję, jestem obecnie w drugiej ciąży. Czasami jak już nie mam siły to każę parę stron z książki przeczytać na głos lub rozwiązać parę działań matematycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak jest moje filmiki maja teraz napisy polskie trzeba je uruchomic na dole po prawej stronie w rogu filmika www.youtube.com/watch?v=DMOjUJIN5yU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
durne bachory moje filmiki maja teraz napisy polskie trzeba je uruchomic na dole po prawej stronie w rogu filmika www.youtube.com/watch?v=DMOjUJIN5yU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i po co wam były te dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dzieci potrafią dać w kość, ale wierzę w Ciebie Kochana, dasz radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W planszowki gramy,tylko corka jest mlodsza i zawsze jest afera,ze wybieramy pod nia gry. Maz wraca po 18. Wtedy trochę łapie oddechu.. Byliśmy teraz na spacerze. Corka na drzemke,ze Starszym trochę pogram w warcaby. Kocham swoje dzieci,tylko jestem cholernie znudzona... W kolko to samo. Ktos powiedzial,ze mogłam dzieci nie robić. Tylko to tak nie wyglada z mojej strony codziennie. Teraz brak mi weny na cokolwiek. Nawet gotowanie mnie meczy. Nie wiem,czy po prostu po wczasach nie mogę sie odnalezc,gdzie faktycznie spedzalismy czas tylko na przyjemnościach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam trójkę dzieci i jakoś nie narzekam. Mam jeszcze nawet czas na sport codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do planszówek u nas zawsze działa monopoly. Młodszym trzeba pomóc trochę ogarnąć pieniądze ale spokojnie dadzą radę, myślę że starsze też będzie zadowolone. Mamy parę rodzajów a i tak najczęściej mój wyciąga juniora bo kupuje się tam pizzerię, lodziarnię i tym podobne. Czasami drukuję labirynty z internetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dzieci z różnicą dwa lata, więc się razem bawią, mamy duży ogród i pełno zabawek typu trampolina, basen, piaskownica, zjeżdżalnie, huśtawki i tak sobie siedzimy pół dnia, na szczęście mam dwie sąsiadki z dziećmi w wieku starszej, więc jest 4 dzieci i my we 3 sobie gadamy. Ja jestem nauczycielką, więc mam wakacje, ale w roku szkolnym pracuję, dzieci w przedszkolu, więc jakoś to leci. Autorko mieszkasz w domu czy w bloku? Twój synek powinien mieć już dużo kolegów, u nas to takie dzieci w wieku 7lat to już na cały dzień wybywają z domu i bawią się razem, rolki, rowery, deskorolki, baseny przy domu. Tylko u nas to dużo dzieci, mieszkamy na wsi, mały ruch samochodów, czas zatrzymał się pod względem wychowania w latach 90' i nie widuje się dzieci z tabletem, tylko właśnie biegają od rana do nocy po ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie lubię ze swoimi dzieciakami (5 i 9) grać w planszówki. Wczoraj kazałam synowi (starszy) obierać ziemniaki, a córce zamiatać kuchnię, bo biegały po domu z wrzaskiem. Potem wspólnie upiekliśmy ciasto. Wieczorem jakieś bajki na telewizorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.33 moja mama zawsze jak ją męczyłam że mi się nudzi, to mówiła: "nudzi ci się? To sprzątnij pokój, obierz ziemniaki, umyj schody" i raz dwa sobie zajęcie znajdowałam ;) teraz trzeba dzieciom organizować czas... z takich zajmujących czas zabaw to pamiętam jak naznosiłyśmy z siostrą kartonów, zbudowałyśmy z tego dom, pomalowałysmy kartony kredkami, farbami i się bawiłyśmy w nim. Cały dzień z przerwami na obiad i kolację nam to zajęło. Dziwię się, że waszym dzieciom trzeba pod nos wszystko, nie potrafią się kreatywnie bawić. Rozumiem 3 latka, ale 7 latek? Chociaż już jako 3latka dostawałam kolorowanki czy plastelinę i robiłam z niej dużo rzeczy. Albo np dzieci malują po 5 obrazków (schodzi się duuużo czasu) potem wieszacie na ścianie i bawicie się w galerię sztuki, a potem mama po 1zł kupuje obrazy 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Medal dla pani, która proponuje Monopoly dla trzylatki. Ja żyje tylko dzięki placom zabaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i brawo, żeby głupota miała skrzydła to by fruwała, się nie rodzi dziec i się nie narzeka, jaką trzeba być idiotką aby samemu siebie wpieprzać w coś co męczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie wiem, nie rozumiem czegoś. Mam dwoje dzieci, 7 i 5 lat i same sobie organizują czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko- powinnas isc do pracy - wtedy dopiero nie wyrabiałabyś na zakrętach - a nie siedzisz w domu i narzekasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×