Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

maz przestal dokladac sie do zycia

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Ale chyba można jedno i drugie. Alimenty na dzieci, a jak mieszka, to pozew o dokładanie się do wspólnych rachunków. Jeśli według kodeksu rodzinnego, dorosłe dziecko, które się uczy, ma pomagać w utrzymaniu gospodarstwa domowego w sensie udzielania się w obowiązkach domowych, a dorosłe dziecko, które pracuje ma obowiązek finansowo wspierać gospodarstwo domowe, to dlaczego sądownie nie można narzucić tego małżonkowi? Prawda jest taka, że gdyby to przełożyć na małżeństwo, to niepracujące kobiety z tego obowiązku się wywiązują. Dbają o czystość w domu, gotują, piorą. A facet jak nie pracuje, to tylko nieliczni zajmują się domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co z tego że sekretarka usmiech.gif alimenty już zostaną po rozstaniu. Prostsze rozwiązanie i wygodniejsze dla klientki po prostu usmiech.gif potem egzekwować to przycprzyczynianie się do utrzymania rodziny szkoda zachodu. A tak od razu komornik i szybciej się facet ogarnie jak dojdą koszty egzekucyjne i tej kasy będzie jeszcze mniej. xxx ale ona mnie mówi o rozwodzie, poza tym przyczynianie tez może iść do komornika. a po trzecie to jeszcze jak napisałam moze w ogóle sie ubiegać o to zeby mogła odbierać jego pensje skoro on ja marnotrawi. ?To w jej przypadku lepsze nizalimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No wlasnie nie bedzie placil za wszystko bo doprosic sie nie moge zeby jednego rachunki zaplacil a co z reszta? Paranoja. od dziś nie robię zadnych zakupów. gotuje z zapasów i zero nowych rzeczy do lodówki. x Ja ci powiem autorko tak. On nie musi chodzić na automaty i ku/rwy. On może tą kasę co mu zostaje wpłacać na jakieś konto w banku. Dniówki ma minimum 70 zł, bo tyle wynosi najniższa krajowa. Podejrzewam, że ma stówkę. I zrób tak jak ci radzą. Pozew o dokładanie się do chaty, albo alimenty i najlepiej rozdzielność majątkową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomyśl pomyśl i jeszcze raz pomyśl bo roznie może być.Ja znam takiego jednego zona dwoje dzieci facet przystojny pracuje z moim i co sytuacja podobna do twojej ciągle nie ma pieniedzy i co z nimi robi zadalam pytanie mojemu facetowi i otrzymalam szczera odpowiedz pali,chodzi na k***y i wciaga w nocha (narkotyki).Będąc u mnie w mieszkaniu jeden jedyny raz oklamywal swoja zone przy mnie ze musial zostac po godzinach i jest w pracy bo tak szef kazal a pił piwo z moim.O czym mowa dzuewczyno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co przyczynianie się do rachunków. Nie lepiej spakować i wywalić delikwenta zeb y się ogarnął? Autorko i co z tego że przestaniesz kupować jedzenie albo kupisz i zamnkiesz na klucz przecież dzieci coś jeść muszą. On ma codziennie kasę więc bez trudu się sam wyżywi. Cierpisz na tym wszystkim tylko Ty i dzieci. Jeśli nie podejmiesz konkretnych kroków m.in. sądowych taka demonstracja sił na nic Ci się nie zda bo facet o i tak będzie miał dalej wy.ebane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ona mnie mówi o rozwodzie, poza tym przyczynianie tez może iść do komornika. a po trzecie to jeszcze jak napisałam moze w ogóle sie ubiegać o to zeby mogła odbierać jego pensje skoro on ja marnotrawi. ?To w jej przypadku lepsze nizalimenty x Ja myślę, że masz rację. Sugerowałam to wcześniej, ale nie wiedziałam jak się to nazywa. Jak będzie chciała się rozwieźć, to przecież pozew o alimenty można złożyć w pozwie o rozwód. I ma się za jednym zamachem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko serio nie bądź naiwna. Jak można powiedzmy 100 zl tracić codziennie. No jak bo fajki i jedzenie max 50 zl to gdzie jest reszta? Naprawdę jesteś taka naiwna zeb y mu ufać? Posprawdzaj telefon, jeśli siedzi po godzinach e pracy zadzwoń na biurowy. Może klapki w końcu spadną z oczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie kiedyś tez składaliśmy się pół na pół a reszta co została każdemu na koncie to była jego sprawa. Od czterech lat tylko mąż ma regularna pensje a ja niestety nie. Więc mąż daje na rachunki, na jedzenie, na przedszkole i kredyt a to co ja zarabiam jest odkładane na wspólne konto, z którego jeździmy na wakacje, naprawiamy auto jak coś się popsuje i budujemy dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To masz moze nie regularne dochody ale chyba spore skoro budujesz dom? Przecież to worek bez dna chyba ze to taka budowa rozłożona na wiele lat cegła do cegły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie będąc małżeństwem bez sensu składać się po połowie. Mamy 2 konta do którego każde z nas ma dostęp. Ja jego mam podczepione pod swoje. Robiąc przelewy część place ze swojego część z męża zeb y każdy miał jeszcze jakąś kasę na bieżące wydatki. Pracujemy mniej więcej tyle samo. Jeśli zdarza się że mąż ma dodatkową pracę to więcej obowiązki w spada na mnie. O wydatkach decydujemy wspólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co autorko pomyslałaś już o jakims rozwiązaniu prawnym, czy dalej sie będziesz bujać bez sensu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To czy praca jest lekka dużo zależy od charakteru człowieka. Mialam taka pracę. Wyplata spora. Luz, spokój, i co tam chcesz jeszcxe. Nudzilam się jka mops. Zmieniłam choć pół rodziny pukalo się w głowę. Teraz przyjemniej idę do pracy z uśmiechem na ustach, mam wyzwanka, czuję się się rozwijam. A wypłata jeszcxe lepsza. Wielu ludziom staraczy jaka kółkiem praca byle kasa była. Mało ambicji, byle wygodnie było. Takie lenie trochę. xx Moze ludzie zyja czym innym niz praca ? Moze praca sluzy im jedynie jako zdobywanie srodkow na ich prawdziwe zycie? Fajnie jest jak jest lekka, latwa i przyjemna :) I jeszcze dobrze platna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, a może dla kogoś praca to nie tylko 8h w biurze. chcesz tolerancji a sama jej nie stosujesz. Hipokrytka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, czytałam, ale takiej dennej argumentacji, jak maż robi a ja mam czas na swoje pasje używa tu masa dziewczyn. I tu sie pojawia pytanie, czy one w ogóle kochaja tych swoich dostawców kasy skoro uważają ze nie maja oni prawa mieć dosyć, chcieć odpocząć, nie moga być zmęczeni, a motywację do pracy maja tylko z tego, ze o 20 czeka na nich ciepła zupa , a stara wskoczyła w peniuarek xx Moze tak po prostu zostali wychowani ? A moze pasuje im ten uklad ? Obojgu ? Taki bardziej tradycyjny podzial rol ? Nie nam osadzac , wszak to nie nasze zycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jutro biorę go na rozmowę i bede oczekiwac wyjaśnień. Nie ustapie pukisie jakos racjonalnie nie wytłumaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze tak po prostu zostali wychowani ? A moze pasuje im ten uklad ? Obojgu ? Taki bardziej tradycyjny podzial rol ? Nie nam osadzac , wszak to nie nasze zycie usmiech.gif xxx na trupa? każdy chce odpoczynku i mniej presji. Znasz kogoś kto sie lubi zatyrać? no pracoholik tylko, ale to uzaleznienie, jak alkoholizm , czy zakupoholizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko robisz za frajerke i tyle w temacie. Niestety taka jest prawda pozwolilas sobie na to to facet cie normalnie doi i pasozytuje na tobie i dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli ma 70-100 zł dniówki to w sumie nie ma co się dziwić, że zostają mu grosze przy takich kosztach życia. Wspominałaś autorko, że śniadania i obiady je na mieście - to wystarczy żeby wszedł do żabki i był już na starcie uboższy o 10 zł, później obiad (podejrzewam, że w restauracjach się nie stołuje) czyli jakiś kebab z colą i już nie ma 15-18 zł, zestawy w kfc są w podobnej cenie, podejrzewam, że to robota fizyczna więc aby jakoś przeżyć wali energetyki ze 2 po 3 zł, do tego fajki 15 zł za paczkę, dojazd i się robi bieda. Podsumujmy: dziennie ubywa mu 50 zł. Według mnie mąż powinien zmienić pracę na stacjonarną. Taką, w której może podgrzać posiłek w mikrofali, wypić kawę zamiast kupować energetyki i udać sie do niej z buta. Koszty życia będą wówczas dużo mniejsze. Do przemyślenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie ma w robocie mikrofale nie raz mówił ze musi zabierać śniadanie z domu. Ale i tak nie bierze chyba ze sama mu zrobię i zostawię w lodowce. Obok ma łódka to jakąś bolke kupi,puszkę z czymś czy zapiekanke do odgrzania. Do tego właśnie energetyki. Plus fajki co drugi dzień. No i po pracy piwko,czasem jakis chleb mleko i lody dla dzieci. I kasy brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być ze pod praca ma LIDLA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś się ewidentnie od roku dzieje ze nie ma kasy. I pora najwyższa wyjaśnić sprawę. Nie twierdzę od razu ze kogoś ma na boku ale coś się dzieje niedobrego. Chociażby jakieś długi lub nałogi. Nawet nie oczekiwała wyjaśnień gdzie jest kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
praca za dniówki to najgorsza opcja, wezmie te 70 czy 100 zł, wiekszość odrazu przewali za żarcie, fajki i piwko i nic dziwnego,ze nie ma Ci z czego dołożyc.Pracuje tylko na swoje potrzeby i nie wie sam jak ta kasa mu sie rozchodzi. Najlepiej zeby zmienił robote gdzie bedzie pensja raz na miesiac to moze by sie cos poprawiło.Swoja droga moze rzeczywiscie reszte przewala na przyklad na zakłady bukmacherskie? z takim przypadkiem tez sie juz zetknelam jak kiedys tez zaczely tak znikac pieniadze facetowi z ktrym sie spotykalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coś musi być na rzeczy jak facet sie tak broni przed dokladaniem sie do zycia. Moj były facet nie chciał sie dokladac i na wszystko bylo mu szkoda, a jak sie okazało na zakłady bukmacherskie 1500-2000 nie było mu co miesiac szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, może hazard? Mój brat swego czasu wpadł w szpony nałogu i... energetyków. Tak, poważnie jak nie zaczął dnia od puszeczki do śniadania był nie do życia. Ile następnie pił w ciągu dnia on jeden sam wie, aż mu wątroba siadła. Odnośnie do hazardu. Sfrustrowany niskopłatną pracą i niechybnie zbliżająca się wizją niemożliwoście szybkiego dorobienia szukał szczęścia w zakładach bukmacherskich, na automatach, grach hazardowych on-line, kupony totka... podejrzewam, że w szczytowym okresie na te dwie miłości 1000 zł miesięcznie mu uciekało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już zakładałaś ten temat kilka miesięcy temu!!! Nadal nie doszłaś do porzadku ze swoim mężem -idiota? Jak długo będziesz użalać się na forum zamiast się po prostu rozwieść???!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.37 dokaldnie to samo działo sie z moim facetem, był sfrustrowany,ze zarabia 2 tyś i kuszony wizja szybkiego zarobku wpadł w zakłady bukmacherskie i cała wypłate potrafił na to przewalic, a na zycie nic nie chciał mi dac ani dolozyc sie do rachunków.Narobil sobie tylko długów i gra dalej, ale kopnelam go w d**e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coz moze byc z tym hazardem. Moja szwagierka ze swoim konkubentem juz sa na dnie przez gry. Dwie wyplaty w euro przepuszczaja na gry. Szkoda troche ale noe idzie im przetlumaczyc. Narazie twierdza ze nie maja problemu. Dwudziestego maja wyplaty a trzy dni pozniej sa bez pieniedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to identycznie jak moj ex, dwa-trzy dni po wyplacie groszem nie smierdzi, ale nadal twierdzi,ze nie ma problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×