Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam jedno dziecko, czy jestem nienormalna?

Polecane posty

Gość gość

Mam jedno dziecko, które ma 7lat. Nigdy nie chciałam drugiego, bo w pierwszej ciąży miałam problemy i nie byłam typową szczęśliwą mamą, która oczekuje swojego dziecka. Przez te problemy rzecz jasna. Od pewnego czasu widzę WSZĘDZIE dosłownie ciężarne! I w internecie i w realu. I przeważnie to mamy oczekujące już drugiej lub trzeciej pociechy. Są szczęśliwe, radosne, zdrowe, wszystko je cieszy, czekają z niecierpliwością na poród. Kuźwa, czy tylko ja jestem taka nienormalna i mam jedno dziecko?! Zaczęłam się dziwnie czuć, bo naprawdę wokół mnie wszyscy mają więcej niż jedno a ja jednego syna i to już 7 letniego. Cóż zrobić? Zaczęłam myśleć o drugim, ale czy to ma sens z taką różnica? Czy nie skomplikuje sobie życia? Nie powiem, jest już wygodnie, bo syn jest "odchowany". Znów pakować się w pieluszki, kupki, mleczko itd? Kurcze trochę chciałabym i te szczęśliwe mamy przykuwają moją uwagę, ale czy po porodzie drugiego lub trzeciego dziecka jest na serio tak wspaniale??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 9 latke.to corka z poprzedniego zwiazku. nie chce miec wiecej dzieci. przeraza mnie te uwiazanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, to jest uwiązanie i poświęcenie swojego życia! Też stety niestety widzę te mamy w internetach, w sklepach, Rossmannach i innych miejscach i też pytam siebie, czy warto? W internecie radość i szczęście aż kipi, pytanie czy to aż tak serio jest? I to często i najczęściej w sumie jest u młodych dziewczyn. Naprawdę w wieku przykładowo 23lat lepiej mieć dwójkę dzieci niż np kończyć studia w spokoju lub inną szkołę i imprezować oraz korzystać z życia? Też nie mogę tego pojąć, czy to szczęście jest tylko na pokaz czy na serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację, coraz młodsze dziewczyny (i faceci)zakładają rodziny coraz szybciej, nie jestem jakąś zagorzałą zwolenniczką typowego zakładania rodziny po 30 czy coś podobnego, ale też dziwi mnie fakt że teraz to takie modne i kurcze naprawdę często i gęsto widać te ciąże, dzieciątka i szczęście młodych mam. To aż takie super? To głupia moda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecyduj się na drugie, bo kiedyś Ci będie żal i zazdrość, żże inni mają. Ja tak mam i bardzo żałuję. Moze tym razem przejdziesz ciążę łatwiej. A nawet jeśli trudno, to i tak warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może przestań patrzeć na innych ludzi i rób tak, żebyś ty była szczęśliwa. Czy to jest nienormalne podejście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa, a najlepsze są te które mają maluszka w domu albo dziecko około 3-4 roku życia i są spełnionymi mamami! Ekspertki od wszystkiego, choć dziecko nawet jeszcze do przedszkola nie ruszyło. W sumie to "tylko" urodziłaś i tyle jak na razie. Co to za spełnienie? Najpierw zaprowadz do przedszkola, później do szkoły, ucz alfabetu, ucz liczenia, pomagaj w lekcjach, ucz wierszyków, pomagaj w nauce na sprawdzian, wytłumacz skąd się biorą dzieci, naucz kultury "dzień dobry, do widzenia, dziękuję, proszę''. Wtedy można zacząć pisać i mówić, że jest się po części spełnioną mamą. A w całości spełnioną się będzie, gdy ten mały maluszek ukończy 18 rok życia i będzie mógł iść w świat, wtedy można powiedzieć, tak udało mi się, teraz czuje ze mam wszystko i spełniłam się w roli mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że decyzja o ponownym macierzyństwie to tylko i wyłącznie Twoją decyzja. 7 lat różnicy to nie jest tak dużo. Mam znajomą która odchowała dwie córki jedna ma 17 druga 15 ona ma 34 lata i zaszła jeszcze raz w ciążę. Różnica między dziećmi jednak jest duża ale się cieszy i jest bardzo dumna ze po raz kolejny została mamą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo teraz jest dużo ciężarnych, więcej niż w poprzednich latach. Mój lekarz mówił mi, że w tym półroczu mieli już ponad 2000 porodów w jego szpitalu, a nigdy nie przekroczyli 1500 do końca czerwca, więc wyobraź sobie, że w jednym tylko szpitalu urodziło się w pierwszym półroczu o 500 dzieci więcej. Ja jestem w ciąży, pierwszą przechodziłam tragicznie, drugą trochę lepiej, ale też źle. Nie lubię być w ciąży, jest to udręka, męczę się, bo myślę o przyszłości, mam nadzieję, że nadejdzie ten czas kiedy będę zadowolona ze swojej decyzji, na razie na czas ciąży jest mi źle, ale nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka pytania. Czuję takie naciskanie na bycie szczęśliwą mamą więcej niż jednego dziecka. Dodam że nie pracuje aktualnie. Mąż pracuje i zarabia. Ja siedzę w domu i utkwiłam w niczym, a przynajmniej tak się czuję. Nie wychodzę nigdzie, żadne spotkania ani nic(a oczywiście mogę sobie na to pozwolić z racji wieku mojego dziecka, bo wtedy przebywanie u babci czy cioci jest łatwe) no a z drugiej strony skoro już siedzę w tym domu i nie korzystam to czemu nie spróbować sobie chociaż rodziny powiększyć? Jezuuu taki mam mętlik w głowie, naprawdę często się zastanawiam, czy może akurat się zdecydować, przecież wszędzie widzę że nawet młodsze kobietki ode mnie mają po dwójkę czy nawet trójkę i są happy, radzą sobie. A potem przychodzi inna myśl, tj. kurcze ale zmieni mi się całe dotychczasowe życie, które w sumie już jest dość wygodne, bo pierwsze dziecko jest już samodzielne, mogę spać całe noce, możemy wyjeżdżać gdzie i kiedy chcemy np na wakacje, nie muszę siedzieć w piaskownicy z innymi mamami(nie ukrywam że nie lubiłam tam przebywać z powodu "dobrych rad" na każdym kroku), a tu ma przyjść maluszek, kolki, pieluchy, znów to samo co kiedyś. I wtedy myślę że sama sobie utrudnie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci to udręka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy a powiedzcie czy to naprawdę takie fajne te nieprzespane noce? Te kolki? dla mnie to też jak udręka, dlatego nie mam dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To musi być wyłącznie twoja decyzja, to ty musisz wiedzieć czy tak na prawdę chcesz drugiego dziecka . Ja mam jedno dziecko 12 lat i wiem na 100 % , że nie chce drugiego dziecka, zawsze chciałam mieć jedno. Ja widzę kobietę w ciąży to mam tylko jedną myśl jak dobrze, że nie jestem na jej miejscu (z wielką ulgą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli byloby 8 lat roznicy, pod warunkiem że w ciagu roku zdążysz zajść i urodzić. O ile tak szybko sie uda. Duża roznica nie ma co, ale jak dla mnie to zadna przeszkoda by była. Sama mam duzp starsze rodzeństwo od 7 do 12 lat roznicy. Nie jest to fajne dla młodszego, bo całe zycie traktuja cie jak dziecko, nie ma wspolnych.zabaw. Ja i moje rodzeństwo dopiero zaczęliśmy łapać wpolny język będąc dorosłymi.ludźmi majacymi już wlasne rodziny i domy. Więc to jest dość duża wada, ale uwazam ze dobrze miec rodzeństwo. Ja po urodzeniu syna tez nie chcialam mieć juz wiec dzieci glownie z traumatycznego porodu. Od kilku mcy myślę o drugim, a tu wyszły przeszkody do zajscia w ciążę z mojej strony więc wcale tak latwo nie będzie i prawdopodobnie moje dziecko o ile bedzie mieć brata sioste to niestety bedzie miedzy nimi tez dość spora roznica. Nie zniechecam sie mimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeny idz na kurs albo do pracy na pol eteatu. W sesnie wyjdz do ludzi a nie w 2 dziecko sie pakuj z NUDOW. Ja takich jak ty nie rozumiem glupie jak but.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktos ma silny instynkt macierzyński to nie przespane noce, kolki itp są na pewno jakąś udręką, ale nie na tyle aby całkowicie rezygnować z posiadania dzieci. Moj syn był wyjusem do potęgi entej, ogólnie bardzo absorbujace dziecko do 2 r.z. ale czasem jak patrzę na jego zdj jak miał kilka dni, tyg czy mcy to tęsknię za tamtymi czasami i chcialabym to przeżyć jeszcze raz. Bo wiem, ze teraz bedzie łatwiej, jestem bardziej doświadczona, wiem co mnie czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma robić? Jak nie pracuje i nie chce iść na żaden durny którym czemu nie zdecydować się na dziecko? I tak ma wolny czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja wstawała w nocy co 4h do 6 tygodnia życia, potem wstawała mi tylko 2 razy na mleko, przy czym pod koniec butli już spała. Od ukończenia 3 miesiąca przesypiała noce. W dzień budziłam ją co 3h bo spała. Potem mogła i godzinę leżeć w bujaczku i przekładałam ją do łóżeczka i szła spać na 2-3h i tak cały dzień. Dziecko anioł, ja serio wyspałam się dopiero po porodzie, bo w ciąży cierpiałam na bezsenność. Obejrzałam mnóstwo filmów, seriali. No i dlatego zdecydowałam się na drugie jak tamto poszło do przedszkola, coś mi się wydaje, że teraz dostanę za swoje, za to, że pierwsze było takie łatwe ;) często mamy problematycznych dzieci, nieśpiących, kolkowych nie decydują się na drugie, a takie ze śpiochami tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedna z najgłupszych motywacji do zrobienia sobie dziecka: inni mają to ja też sobie zrobię. Przecież to ma być nowy człowiek, a nie kiecka, samochód, czy wycieczka do Grecji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.59 To nie jest moja motywacja. Pisałam, że jestem skołowana tym, że wszędzie, na każdym kroku widzę kobiety w ciąży lub z wózkami. Wszędzie widzę mamy dwóch więcej dzieci. Ja mam jedno i nigdy nie chciałam drugiego, a przez te insta, fb i innych portalach mamy, jestem zdezorientowana i dziwnie zaczęłam się czuć, jak z każdej strony widzę mamy karmiące, mamy w ciąży, mamy noworodków. I wszystkie szczęśliwe, żadnych negatywnych odczuć, żadnego zwątpienia. Może im zazdroszczę? Sama nie wiem. Po prostu głupio mi z tym, że ja nie chciałam nigdy a taka młodsza ode mnie ma np już dwoje dzieci i jest przy tym szczęśliwa, pełno zdjęć, filmów itp. Ja mam jedno, miałam złe doświadczenia w ciąży, teraz już syn jest dość duży i patrząc na tamte mamuśki, nie mogę uwierzyć, że aż tak są zadowolone, a ja tu rozpamiętuje i się boję zmiany życia. Czuję się jakbym kuźwa jakąś kosmitką była, serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki: Zdecyduj sie na ciaze bo widze ze jej chcesz tylko sama sie nie potrafisz do tego przyznac. 8 lat roznicy miedzy dziecmi to nie jest jeszcze nie wiadomo ile. sadze ze widzac kobiety w ciazy odczuwasz ciutke zazdrosc czyz nie? Takze nie zastanawiaj sie dluzej tylko do dziela bo pozniej bedziesz zalowac. Ja mialam podobnie. I teraz mam drugiego bobaska 5 miesiecznego i wcale nie jest zle. Na poczatku wiadomo - nie przespane noce, piersi pelne mleka, ( w tym zapalenia razy 2) - to wszystko dawalo w kosc ale teraz juz sie unormowalo i jest ok. Wiadomo wstaje do dziecka w nocy ale przeciez to nie bedzie trwalo wiecznie. Karmic planuje okolo rok ( bo nie ukrywam karmienie jest dla mnie w nocy meczace bo musze wstawac specjalnie i sciagac mleko bo mam za duzo a dzidzius spi ) ale to wszystko jest do przezycia. Oby dziecko bylo zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka posta powyzej: i pierwsze dziecko jest dokladnie 4 lata starsze. I ciaze i jedna i druga zle znosilam. Takze autorko do dziela bo to widac slychac i czuc ze chcesz miec bobaska i to wcale nie jest dziwne. Nadszedl po prostu twoj czas, a nie jest powiedziane ze od razu zajdziesz i wtedy frustracja bedzie narastala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli naprawde szczerzr nigdy przenigdy nie.chciałaś miec dwoje dzieci to odradzam. Ale moze tylko ci się wydawalo, Ze nie chciałaś. Moze to sobie wmowilas ze wzgledu na ciężką ciążę, bardzo trudne poczatki z dzieckiem. Skoro pokochalas pierwsze dziecko to i drugie pokochasz. Zastanów sie nad tym poważnie. Nikt ci nie doradzi konkretnie ty sama mususz sie zdecydowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, co piszecie to prawda. Tak, miałam ciężką ciążę, źle ją przeszłam, nie cieszyłam się, każde badanie traktowałam tak coś okropnego, chciałam być już w normalnym stanie, źle przeszłam czas po porodzie, tzn nie potrafiłam karmić i nikt mi niczego nie wytłumaczył ani nie pomógł, więc po 4 dniach zaczęłam karmić butelką oraz nie umiałam się odnaleźć w nowej roli, niestety w tamtym czasie też nie było przy mnie obecnego męża, bo wtedy bywało między nami bardzo różnie, nie był przy mnie w czasie ciąży, nie był gdy byłam w szpitalu, nie był po porodzie. To straszne, ale przy byle okazji mu to wypominam, a konkretnie, że "g****o wie", bo i tak przy tym nie był i nic nie widział. Oczywiście to minęło, wszystko się ułożyło, ale co zostało w pamięci, to moje :( I tak, to też prawda, że zwyczajnie zazdroszczę mamom tej radości, sesji zdjęciowych na których widać ich szczęście, tego karmienia, bo mi nie było dane, tego ogólnego oczekiwania i spełnienia czy jak to tam nazwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się ciesz że masz jedno i już po wszystkim, to znaczy już nie będzie Ci ryczeć, robić kupy, wymiotować, stroić fochów typowych dla dzieci, nie musisz się pchać z wózkiem nigdzie, wstawać w nocy, nosić, lulać, przechodzić wychodzenie zębów, latać wkoło dzieciaka. Już masz dużego i teraz inne sprawy cie dotyczą, a te najgorsze masz za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te sesje zdieciowa to SZOPKA. Kazdy kto ma niemowlaka jest umeczony no kurde nie widze zadnej kobiety na spcerze z godola z usmiechem na twrzy. patrza tylko na niemowle i po cichu mysla " jeny zeby tylko spal i sie nie rozryczal"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na sesje zdj fb i insta. Trzeba patrzec z przymruzeniem oka. Jeśli na 100% wierzysz, ze zdj wyglądają tak jak rzeczywistość to chyba nawina jestes. Ja ciążę miałam ok, ale okres nowrodkowy i niemowlęcy tragedia i koszmar w jednym. Problemy z karmieniem 3 tyg karmilam tylko,( co prawda dluzej niz ty, ale i tak krotko), problemy zdrowotne dziecka, ciągłe kłótnie z mężem, zatargi z teściową, dobre rady od wszystkich. Cudem sie nie otarlam o depresję. Myślisz, ze ty jako jedyna tak mialas? Ja tez na fb mialam cudne zdj z dzieckiem, ze az kipialo ze szczęścia. A w rzeczywistości było inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny to prawda, nie bierzcie tego tak serio tych sesji, wpisów, filmów. To wszystko wygląda super, ekstra, pięknie, tylko zazdrościć. Rzeczywistość jest trochę inna, jak u każdego, tak? Każdy ma chwile zwątpienia, w każdym związku czasem coś się dzieje, każde dziecko płacze! Nie bierz autorko tego tak serio i inne dziewczyny też, bo zwariujecie i tylko się dołujecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz jedno dziecko, gdzie pisowce płaca za leżenie, pieprzenie się i rozmnażanie po 500+ od zrobienia jednego bachora to na pewno jesteś nienormalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam na fb nic nie wrzucam. Chociaz taka umeczona nie jestem. Fakt faktem na poczatku bylam ale teraz minelo juz 5 mies i jestem ogarnieta. Dziecko grzeczne, nie placzliwe, wesole i usmiechniete. I problemy z karmieniem tez mialam ale nie poddalam sie i karmie nadal i mysle karmic do roku. Takze nie straszcie autorki ze bedzie zle, nie do przezycia bo juz swoje przezyla z tego co pisala. instynkt sie w tobie ponownie obudzil po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×