Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Darowizna mieszkania , histerię żony i jej wyprowadzka

Polecane posty

Gość gość

Witam, z góry przepraszam za obszerna treść, ale jest ona ważna dla zrozumienia sprawy. Proszę o pomoc bo nerwowo nie ogarniam. Stres i brak wyspania wykończy mnie! Zatem, jestem prawie dwa lata po ślubie, za kilka dni będzie 2 rocznica. Po ślubie zamieszkaliśmy w domu moich rodziców gdyż jest to duży dom. Umówiliśmy się, że będziemy max 2 lata tak mieszkać i odkładać. Planowaliśmy zakup mieszkania co wiązało się z braniem kredytu na 25, 30 lat. Nie chciałem zakładać sobie pętli na szyję w postaci 350tys zl. Żony rodzice chcieli dać jej 50 tys na ten cel. Z tym, że musiałbym spłacać im ta gotówkę bo wg teściowej jestem nieodpowiedzialny bo nie chce zabezpieczyć jej córki, a przecież wszyscy kredyty biorą. Moi rodzice nie mieli gotówki tylko mieszkanie warte ponad 200tys. Zrobili darowiznę na mnie. Żona nie robiła na początku problemu. Stwierdziliśmy, że zrobimy remont i zamieszkamy. Zaproponowałem w styczniu kredyt gotówkowy max 50 tys na 5 lat. Potrzebna była jej zgodą. Raty ja spłacam. Jej zakazałem. Umówiliśmy się, że do czasu kredytu będziemy w nim mieszkać, a po spłacie wybudujemy wspólny nowy dom. Do "naszego" wprowadzimy lokatorów by pomogli spłacać zobowiązania. Remont wyszedł ok 60tys. Wcześniej jak odkładaliśmy pieniądze wziąłem pożyczkę z firmy 10 tys i wpłaciłem na jej konto bo miała lokatę i pieniądze "ślubne". Mieszkanie jest gotowe do zamieszkania bez całkowitego wyposażenia ale najważniejsze meble i sprzęt AGD jest już zakupione. Od marca awanturuje się. Kłóciła się z domownikami, pełno wyzwisk i roszczeń, że jej też się należy te mieszkanie, tak samo jak mi koniec kropka. W maju pojechała w urlopie do swoich rodziców, nie chciała wracać, ale praca ja zmusiła. Przyjechała z teściami w konkretnej sprawie - wspolnego mieszkania, ale ona jako współwłaściciel. U niej ojciec nie ma nic do powiedzenia, jest tylko pionkiem w rękach jej matki. Jednak teściowa nie jest współwłaścicielem "swojego" domu. Prawie co tydzień rozmowa co postąpiłem. Wieczne roszczenia, szantaż. 2 tyg temu była rozmowa z rodzicami, do końca lipca mieliśmy się wyprowadzić bo mamy przecież już gdzie mieszkać. Stawiała się, prosiłem ja o opanowanie i zaprzestanie agresywnych wyzwisk w każdą osobę. Matka powtórzyła, że mamy się wyprowadzić na co żona odpowiedziała, że ona pójdzie już w poniedziałek z rana. Matka na to, że niech się wyprowadza. Więc wyprowadziła się, beze mnie. Wynajęła sobie pokój. Woli płacić 700zl niż zamieszkać u nas. Ona twierdzi, że nie będzie na swoim. Ja przenoszę "nas" do naszego mieszkania, do niedzieli się uporam... Mamy kontakt ze sobą, ale widziałem ja tylko od niedzieli 2 razy i to na kilka minut w jej pracy. Nie wiem gdzie mieszka bo nie chce powiedzieć. Wini wszystko moją matkę, że ja wyrzuciła, że ma na mnie wpływ. Najważniejsze w tym wszystkim jest to że ona nie chce już tam zamieszkać. Mamy to wynająć i kupić coś wspólnego. Boli mnie fakt że nie spędziliśmy w nim nocy. Nie mam zamiaru przecież jej wyrzucać. To jest nasze mieszkanie! Ja spłacam raty i rachunki z pensji. Ona ma 2 konta nie mówi mi ile ma. Wiem że miała na lokacie ponad 20tys. Podobno rozeszły się na życie. Być może matce zrobiła przelew. Zabezpiecza się w razie rozwodu? Nie chce jej zostawic! Kocham ją! Zachowuje się jak materialistka, nie chce jej wpisać bo boje się zostać na lodzie..szantaż i roszczenia z jej strony. Że jak ją kocham to powinienem ja wpisać. W innych sprawach też stawiała się swoim rodzicom co przechodziło w szantaż. Oni pozbyli się jej, a ja męczę się. Czy ona jest ze mną z miłości czy dla zysku? Wpisze ja a później odejdzie? Nerwowo nie ogarniam, sam prawdopodobnie nie dam rady się utrzymać w mieszkaniu..najwidoczniej muszę się przekonać. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia suka, rozwiedz się, chce tylko mieszkania za darmo na własność, a ty debil plac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowieku jeśli tego nie widzisz to Cię informuję z przykrością że trafiła się Tobie zwykła cwaniara którą interesuje tylko kasa. Zrobisz najgłupszą rzecz w życiu jeśli połowa mieszkania będzie należeć do niej. Nie rób tego bo pozbędziesz się mieszkania bardzo szybko. A teściowa niech lepiej zagoni córeczkę do roboty bo nie tylko Ty masz zapewnić byt rodzinie i mieszkanie. A za 50 tyś niech teściowa kupi córce mieszkanie jak taka cwana :-P Nie bądź głupi facet a miłość Ci przejdzie bardzo szybko a długi zostaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przepisuj mieszkania! To jest podstęp będziesz potem żałował. A co za problem spisać u notariusza umowę kto ile dał na mieszkanie? Ty w razie czego oddasz tylko tą kwotę a mieszkanie nadal bedxie Twoje. Pod żadnym pozorem nie dawaj darowizny bo zostaniesz na lodzie i z długami. Za bardzo tu śmierdzi podstępem i kobieta to zwykła materialistka, uciekaj puki jeszcze czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze- czy Twoja żona pracuje, bo ktoś tu napisał o zagonieniu do pracy (nie doczytałam się informacji o tym, że ona nie pracuje). Nie wiem czy wiesz, ale jeżeli macie wspólnotę majątkową to jeżeli przestaniesz spłacać pożyczkę to dług "dziedziczy " żona - tak więc przed pożyczką powinniście ustanowić rozdzielność majątkową ( byłby to tylko i wyłącznie Twój dług). Sprawy pieniężnej są delikatne w małżeństwie - osobiście uważam, że najlepiej jak małżeństwo dorabia się razem (mieszkanie jest wspolne), fajnue jak rodzice przy okazji pomogą (ale nie w taki sposób, że pieniądze dostaje tylko córka/syn, a małżeństwo). Co będzie za 5 lat to nikt nie wie - Ty będziesz miał mieszkanie i spłaconą pożyczkę, a Twoja żona będzie tylko mieszkać u Ciebie. Trzeba było odrazu kupować razem mieszkanie i nie byłoby zamieszania. Dziwisz się, że hej rodzice chcieli dać pieniądze tylko jej (tu miałeś splacac), ale nie dziwisz się że Twoi rodzice dali mieszkanie tylko Tobie. Chyba najlepiej jeżeli rodzice nie mieszaliby się w wasze sprawy bo zamiast pomóc to tylko powodują spięcia między wami. Myślę, że bylibyście szczęśliwsi we wspólnym mieszkaniu z kredytem, niż na darowanym tylko Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze jestem Kobietą i uważam, ze trafiła Ci się materialistka! Pod żadnym pozorem nie przepisuj swojego mieszkania!!! Ciekawe czy jeśli jej rodzice daliby jej mieszkanie, czy przepisała by Tobie polowe w darowiźnie- szczerze wątpię w to!!! Swoje wynajmij i kupcie wspólne. Nie ma co, sam widzisz, ze sama kitravkase na swoich 2 kontach i nawet nie masz pojęcia vo i ile tam jest,teraz moze 0 bo np.zalozyla 3 tajne konto. Brak tu szczerości i tyle. Nie lubię pasożytów i wymuszaczy. Chłopie nie daj sie sfrajerowac jakimiś zagrywkami!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słaba prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×