Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zakochałam się w żonatym tylko bez wyzwisk

Polecane posty

Gość gość

Caly czas sobie powtarzam zeby nie myslec o nim, zapomnieć, a myślę kolejny dzien. Z jednej strony zrobilam cos złego a z drugiej strony dawno nie czulam się tak szczęśliwa, motylki w brzuchu, totalnie tego nie rozumiem, wiem muszę zapomniec...byl ktos w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od lat jestem zakochana w żonatym. Ale on nawet o tym nie wie i nigdy się nie dowie. Nie jestem świnią, żeby komuś rozwalać małżeństwo albo mieszać w głowie. Kocham go z daleka, po cichu, na nic nie licząc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się dołączam do grona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez na nic nie liczyłam, nikt nie wiedzial o tym. Bylam pewna, że nie zauwaza mnie. A on wyznal mi (co prawda po %) jak mu sie podobam, od kiedy, podal dokładnie sytuacje. Czyli jednak zauwazal mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co nie zmienia faktu, że ma żonę. Honor by mi nie pozwolił startować do żonatego. Poza tym, jak facet da się odbić jednej, to drugiej też. A takiego kogoś mi nie potrzeba. Dlatego nie próbuję i nigdy nie spróbuję. Wolę być sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproponował mi coś. To byla niemoralna propozycja, ale nie poczułam sie zgorszona. Wiem, ze takich rzeczy się nie robi. Odmowilam. Calowalismy sie. Nic sie nie liczyło dla mnie wtedy, tylko on, ja, księżyc i gwiazdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile chciał zapłacić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, w samym zauroczeniu/zakochaniu się nie ma nic złego, bo to są emocje, a nad nimi się nie panuje, nie można ich kontrolować, czegoś im zakazać lub nakazać. Najważniejsze jest to, co się z nimi zrobi, bo to może pociągnąć za sobą tragiczne konsekwencje dla wielu osób. Dlatego, moim zdaniem, dobrze robisz, nie mówiąc temu mężczyźnie o swoich uczuciach do niego. Wierzę, że to boli, bo targają Tobą skrajne emocje, ale dobrze, że dostrzegasz tragizm tej sytuacji, bo on pozwala Ci trzeźwo myśleć. Miłość jest piękna, ale tylko ta odwzajemniona, a sama wiesz, że ona taka by nie była, ze względu na rodzinę i inne sprawy, które go z nią łączą. Ja sama, dawno temu, wpadłam w sidła zauroczenia się żonatym mężczyzną, ale on do dzisiaj o tym nie wie. Nie utrzymujemy już ze sobą żadnego kontaktu, ale nawet, gdybyśmy nadal go mieli, nie powiedziałabym mu o tym, co do niego poczułam. Nie mogłabym spojrzeć sobie w twarz, gdyby przeze mnie odszedł od najbliższych. Tego typu tragedie rodzinne nie są na moją wytrzymałość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie tragedie
większość kopnęłaby żonę z rozpędu gdyby tylko taka kobieta jak ja ich chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez czytania dalej wiadomo że tytułowy "żonaty" ma przynajmniej 182 cm wzrostu. Bez tego nie zainteresowałby aż dwóch kobiet w swoim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tytulowy nie wiem ile ma, moze ma 180,wątpię aby więcej, nieważny wzrost, ode mnie jest wyzszy, poza tym ma piękna twarz, mimike, jest absolutnie w moim typie. Tak jak mowilam, calowalismy sie i chyba wyznalam mu ze mi sie podoba chociaż pewnosci nie mam. Najlepiej żeby to poszlo w niepamięć i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Może ma 180" - no, czyli blisko, a gdyby to było "może ma 170" to 1) nie miałby żadnej żony, ba, nawet dziewczyny by nie miał 2) autorka tematu nawet nie zwróciłaby uwagi na takiego "knypa" pomimo że byłby sam. Ale że 10 cm więcej to już taki cudowny że nawet jego małżeństwo jej nie powstrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście,ze powstrzyma, mówię, że kontynuacji nie będzie i tyle. Jedyny mój problem to bezustanne myslenie o nim. Nie mogę go wyrzucić z głowy,coś takiego zdarzyło mi sie wcześniej moze 2-3 razy w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A on ma dziecko/dzieci czy tylko żonę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A duzo macie lat? On ma dzieci z żoną? Bo jeśli tak to i tak pozamiatane, one zawsze będą w jego zyciu, więc "zona" takze.. Nie dla mnie takie zabawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja przeżyłam coś takiego 8lat temu i żałuję że byłam taka moralna. Zostawiłam go mimo że go kochałam a on mnie. Kazałam wrócić mu do żony i ten sposób straciłam miłość życia. Nikogo więcej tak nie kochałam. Jestem sama i nieszczęśliwa bo byłam tak wspaniałomyśla by poświęcic własne życie dla kogoś i w imię jakies pieprzonej idei. Jeżeli jeszcze kiedyś by mi się coś takiego przydarzyło to p*****le wszystko i biegnę po własne szczęście!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również powiedziałam mojej miłości żeby ratowal swoje małżeństwo. Myślałam że zapomnę o nim. Minęło kilka lat i wciąż tęsknię. Nigdy nie zapomnę. A oni i tak nie są szczęśliwi razem. Jego żona ma faceta na boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.22głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wniosek jest taki że zawsze trzeba iść za głosem serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyzywam wyzywam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, dziękuję dziewczyny za wpisy. Przez większość życia myslalam o innych, teraz bardziej o sobie, pewnie, że chciałabym czegos wiecej, ale cenię sobie tez spokoj, a z takiej sytuacji na pewno wynikneloby wiecej problemow niz pożytku. Roznica wieku miedzy nami jest niewielka. Jestesmy okolo 30stki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby to debilki. Wyobraz sobie ze to zonie pierdzi do lozka, zona pierze jego podsikane gacie i robi mu obiady. Zaproponuj mu zeby sie rozwiodl i sama wejdz w ta role,a nie piertolisz kacapoly. Zycie to nie gwiazdy a baki,nieswiezy oddech, smrod z dbytu, porannna kupa i z****** i zaszczane gacie po calym dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Frajer wyierdzi sie, wysra, wybeka i pochrapie pzy zonie,a ta piertolio gwiazdach. Ma jaja to niechci pokaze caly inwentarz tworczy i sie z tobaozeni, takie gowna jak ty i on powinny byc ze soba.Gwiazdy to zobaczysz jak ci sie pierwzy raz do wyra wypierdzi debilko.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żona nie wie jak pieści kochający mężczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to się autorko odkochaj. nie jedna kobieta i mężczyzna trzyma swoje uczucia na wodzy. nie wyzywam, tylko dobrze radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze do tych kobiet, co tak żałują swoich kochanków. życie codzienne, problemy, wyrzuty sumienia, nie przyniosłyby wam upragnionego szczęścia, ani, jak wam się dziś wydaje, normalnego życia. więc nie żałuj, bo lepiej być samemu niż poniewieranemu i poniżanemu w tak zbudowanym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7:10 to obrzydliwe co piszesz. Wiem, ze codzienność jest taka. Jednak czy nie mozna w życiu na chwilę sie oderwac, poczuć cos pięknego, romantycznego? A nie te okropnosci o których piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 07:19 najpierw tych pieszczot nauczył się z żoną i być może dalej tak jest, co nie przeszkadza gnojkowi mieć taką jak ty na boku mężatka z długoletnim stażem ci to mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie zwracaj uwagi na te debilne wpisy, ktoś kto nie przeżył coś podobnego nie zrozumie. Ja również kocham kogoś , a jestem żonatym . Rozumiem , że nie mogę , ale nic nie mogę z tym zrobić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.14 rozumiem że mówisz z własnego doświadczenia? Bo jak nie to gowno wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×