Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość angie27

nie rozumiem mieszkania z teściami

Polecane posty

Gość gość
Angie a co to za zd****o? :D impreza w normalnym domu z pietrem, to to samo co impreza w Twojej klitce w bloku- myslisz, ze sasiedzi są szczesliwi jak robisz calonocne imprezy- abstachuje od sytuacji gdzie ktos mieszka w mieszkaniu,ale ja takich osob nie znam. Jesli mieszkanie z rodzicami/tesciami to jednak najczesciej w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś to musialo byc okropne 12 lat, dla mnie bylylby bezpowrotnie stracone. wolalabym 12 lat wynajmowac, serio - mimo ze mam calkiem w porzakdu tesciow ...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angie27
17:38: miałam normalnych rodziców, ale nie powiesz chyba,że synowa była zadowolona, że robiliście głośne nocne imprezy, gdy ona chciała spać. Takie zachowanie jest moim zdaniem według niej chamskie. Ja raczej takich imprez u siebie nie robię z uwagi na sąsiadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.42 Przecież ten gość napisał że gdyby wynajmowali to nie kupili by swojego. To chyba lepiej być te 12 lat u teściów niż całe życie na wynajmie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my nie jestesmy pijąca patalogia, tylko dorosłymi ludzmi, wiec imprezy ze znajomymi w DOMU robimy naprawde rzadko. Raczej latem grill w ogródku, piwko. Na imprezy to chodzimy do klubów, wiec jak ten raz na dwa miesiace zrobilismy 'ipmreze' to tesciowa nie miała nic przeciwko. Nie wiem jak Ty, ale moi znajomi nie chleja na umór, nie drą mordy czy nie rzygają po ścianach, ale każdy mierzy innych swoją miarą. Imprezuje się w klubach czy też miejscach do tego przeznaczonych, a wizyta znajomych na kolacji przy winie czy posiedzenie przy drinku nie generuje żadnego hałasu w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz mamy inne czasy ale takie lata 90te to moda na wielkie chalupy. I ja osobiscie znam wiele przypadkow, ze rodzice maja dom kilkaset m2 ktory dla nich samych jest zdedycowanie za duzy. Sprzedac go ciezko wiec lepiej podzielic na 2 rodzinny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:52: wiesz, wcześniej pisałaś, że alkohol lał się strumieniami, że było życie w stylu hulaj dusza piekła nie ma. Różnie można to rozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angie27
ale nie było sytuacji, gdy wchodzi z góry teściowa, a Ty tańczysz na stole z butelką w ręku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angie27
to oczywiście tylko przykład

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:55 tego raczej nie pisała ta sama osoba. Powiedzmy sobie jednak szczerze, nikt nie imprezuje co tydzien i nie zachlewa sie niewiadomo jak, wiec argument o braku swobody w tym kontekscie jest bez sensu. Niektórzy są z mocno "alkoholizowanych" domów, wiec ta osoba, która pisała o lejacym sie strumieniami alkoholu, pewnie wyszła z takiego domu, więc rodzicom c zy tesciom w to graj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tancze na stole czy na barze w klubie, nawet w domu- mieszkajac sama z mezem tego nie robie, wiec nie widze sensu, zeby to robic mieszkając z tesciami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angie27
18:14: przeczytaj swoją wypowiedź i powiedz, czy jest logiczna? Bo ja jej nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiesz sytuację hipotetyczną? Mówie, ze mieszkajac sama z mezem nie tancze na stole, wiec tymbardziej bym tego nie robiła, gdybym musiała mieszkać z tesciami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
angie, puknij się w łeb. To forum otwarte, nie piszesz z jedną, ta sama osobe :D:D:D:D. Ktos c***isze, ze mieszkajac z tesciami urzadza imprezy, Ty pytasz o ten nieszczesny taniec na stole, kto inny Ci odpwiada, ze nawet mieszkając samemu tak sie nie zachowuje, wiec nie widzi powodu, zeby skakac po meblach w domu z kims

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wtedy byś dopiero zaczęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laska, autorka jest jakas chora i chyba szaleje z tej swobody. Od dwóch godzin przytacza argument tanca na stole i braku prywatności, ktory chyba wyniosla z domu. Do mnie, jako 14 latki rodzice pukali do pokoju, wiec nie widze powodu, zeby rodzice, tesciowe nie pukali do swoich doroslych dzieci, wiec nie ma szans, zeby zastali ich na bzykaniu sie na dywaniu czy tych tancach hulancach na stole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale zgodzisz się chyba z tym, że robienie nocnych imprez w domu z teściową jest mocno nie fair, gdy ta druga osoba chce spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkanie z teściami czy rodzicami to dramat :o i nie mówcie,że nie bo zero swobody w czymiś domu:o zgadzam się z autorką,że mieszkając u kogoś to jedynue

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedynie można się bzykać po ciemku i pod kołdrą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na mieszkanie z rodzicami decydują się tylko przegrywy dla których obce są pojęcia swobody czy wolności:o każda normalna para powinna mieszkać osobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polacy taki narod. Po pierwsze biedni to wieszaja sie na mamusi. Po drugie takie polskie wychowanie, jakies domy wielopokoleniowe w ktorym mieszka z mlodymi stado dziadkow, za to polacy po 30stce zaczynaja myslec i zachowywac sie jak jacys emeryci, stare zrzedy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś pisze,że go nie stać na wynajem to śmiać mi się chce :D:D:D jeśli 2 osoby pracują i nie żyją ponad stan to spokojnie mogą coś wynająć. Chyba,że skonczyliście edukację na gimnazjum i macie tak hoojowe prace:D ale nawet wtedy można jechać za granicę i w 2-3 lata zarobić na mieszkanie. 21 wiek otwarte granice,a ciemnogród dalej mieszka z rodzicami za ścianą:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Makunnba Bieda to przede wszystkim stan umysłu :p dziś jest masa możliwości żeby poprawić swój byt.Tylko tego trzeb chcieć i nj***ać się pracować,ale coż...wiekszosc woli gnieździć się z teściami i przyjść na gotowe,a potem narzekają :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polscy cebularze nigdy się niczego nie dorobią z takim podejściem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam,że to wstyd mieszkać z mężem/żoną u rodziców,bo to świadczy o niesamodzielności ludzi.Co innego gdy trzeba zająć się schorowanym rodzicem to wiadomo sytuacja musowa i tak trzeba,ale żeby dobrowolnie rezygnować ze swobody i niezależności? Przecież mieszkając u teściów nigdy nie zaznacie tej swobody mieszkania tylko z małżonkiem.Tego,że możecie robić co chcecie i kiedy chcecie.Rodzice nawet najlepsi to zawsze będą dodatkowe osoby w domu z którymi trzeba się liczyć i mieć ich na uwadze.Ja mieszkam tylko z mężem narazie na wynajmie potem może kupimy coś swojego.Odkładanie kasy na mieszkanie idzie nam dość wolno,bo najem sporo kosztuje,ale nigdy bym tego nie zmieniła choć była propozycja od teściów,żeby z nimi zamieszkać,bo mają wielki dom w którym mieszkają sami.My jednak wolimy naszą wolność i to,że nie musimy z nikim oprócz siebie liczyć się w sprawach związanych z mieszkaniem.Kiedy chcemy to gotujemy,zmywamy,czasem stoją brudne gary w zlewie i nikt za to na nas nie gada,nikt nie patrzy krzywym okiem.Kiedy chcemy to zapraszamy znajomych na popijawę:p teraz w lato jak jest gorąco to ja chodzę po domu w samym staniku i majtkach a mąż tylko w bokserkach.Czasem spontaniczny sex w kuchni albo w łazience albo zabawa w ganianie się nago po domu:p nie wyobrażam sobie,żebym miała z kimś mieszkać oprócz męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKajka56
Ja powiem z innej strony.Mieszkam z teściami i jest naprawdę super.Rodzice męża to nowocześni ludzie mają świetne podejście do życia i żyjemy z nimi jak z kumplami np.ja czasem z teściową pijemy butelkę winka i oglądamy nasze ulubione seriale na netflixie a mąż ze swoim ojcem w tym czasie idą na siłownię.To z***biści ludzie.Moi rodzice to przy nich typowi zgredziali staruszkowie z poglądami rodem ze średniowiecza a są w podobnym wieku.Koszty utrzymania domu są niewielkie przy rozłożeniu na 2 rodziny i jeszcze udaje nam się co msc.sporo odłożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćKajka56 dziś mam podobnie,Ci co tak narzeaja to mysle mlode malzenstwa bez dzieci, obracuja sie tez w kregu podobnyc znajomych. Pozniej jak pojawia sie dzieci to jakie czeste imprezy ze znajomymi? Wiezy rodzinne sie z reguly zacisniaja, czlowiek patrzac na swoje dzieci zaczyna doceniac wlasnych rodzicow i ich wczesniejszy trud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co wy pieprzycie, że jak ma się dzieci, to dobrze mieszkać z teściami. Dobrze to mieszkać blisko rodziców czy teściów, na tyle blisko, żeby można było czasem podrzucić dzieci. Tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No suuper,z rodzicami żle z teściami jeszcze gorzej ale ciupciać się każda lubi,gna do ołtarza nie mając ani kasy ani pojęcia gdzie będzie mieszkać a teraz narzeka na swój los. Czy tak zachowują się dorośli ludzie czy też gówniarstwo bawiące się w małżeństwo? Czasy się zmieniają,jest co raz gorzej ,robi się biedniej i jeszcze trochę to nawet nie będzie szans żeby zatrzymać się u rodziców bo nie wyrobią by utrzymać ten cały bałagan. Nie mieszkałam ani z jednymi ani z drugimi rodzicami,przez 10 lat na wynajętym by móc uskładać na coś swojego,ale serdecznie wspołczuję każdej matce w tym teściowej,nie wam,bo przyjąc obcą osobę pod dach to rownież dla nich nieciekawa sytuacja,to również brak intymności i patrzenie na niezadowoloną dziunię,szukającą dziury w całym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A my mieszkamy w domu z teściem i świetnie się dogadujemy.☺ Mamy odrębne mieszkania ale wiele rzeczy robimy wspólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×