Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taksobiepoziomka

Konkubinat

Polecane posty

Gość gość
A mąż zdradzający żonę jest według ciebie "poważny"? Poważniejszy od wiernego konkubenta? Twoja sprawa co robisz ze swoim życiem, ale nic nie jest czarno białe, o tym jest cały wątek (nadzwyczaj kulturalny jak na podjęty temat i standardy kafe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.16 Kłopoty? Czyli traktujemy faceta jak wybawiciela z kłopotów? Daj emeryturę, ubezpieczenie, mieszkanie i co tam jeszcze. To jest fair? Przedmiotowe traktowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:40 jeśli dla niego ślub z ukochana to ziewniecie to sorry ale co to za facet? I żeby było jasne mówię o ślubie nie weselu. Mam męża mam ślub kościelny gdyż jestem bardzo wierząca ale wesela nie chcieliśmy. Szopki nie było. Jestem dumna z tego że jestem Jego żoną. Nie chciałbym żyć inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i fajnie, ale odpisałam komuś kto twierdził, że "jak jej zależy a jemu obojętnie to powinni wziąć ślub". Jak mnie jest coś obojętne to się za to nie biorę, a jak coś mnie nudzi to ziewam. Dlaczego to facet ma zawsze coś robić "bo co mu szkodzi"? A co kobiecie "szkodzi" "dostosować się do faceta" i w imię miłości zrezygnować, ze ślubu, wesela czy innych rzeczy? Przecież to dokładnie to samo tylko w drugą stronę? Tylko dla kobiet często nie ma "drugiej strony". Jak ktoś tam wyżej napisał dla kobiet często "ślub albo won".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, ślub albo won! Wierny konkubent, to nawet śmieszne, nie masz ślubu, więc jesteś stanu wolnego, a po ślubie, to już jesteś zajęty, zdradzisz, zdajesz się na łaskę lub rozwód.Proste jak budowa cepa, ale jak widać nie dla każdej, Maz, owszem, ma obowiązki wobec żony zapewnione prawem, konkubent nie ma.Szkoda życia na konkubinat, a ja nie czułabym się szsnowana jako konkubentka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z 16.53 Mnie by nie cieszył ślub, który mój facet by brał ze mną na zasadzie "bo co mu szkodziło" albo zaręczyny wymuszone przez "ultimatum".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.10 Czyli jak jesteś z chłopakiem albo narzeczonym, ślubu jeszcze nie macie to na pewno cię zdradza, bo ślubu brak i "wolny jest"? To, że ktoś nie ma w papierach mąż/żona to znaczy, że z automatu niewierny? To już po ślubie ludzie się nie zdradzają? To dlaczego zdrada jest częstą przyczyną rozwodów? Jak byłam panną to nie zdradzałam, po ślubie też nie, ale może ja jakaś inna jestem. Zawsze myślałam, że bycie w związku to brak zdrady, a tu się okazuje, że bycie w małżeństwie dopiero to "gwarantuje". Ciekawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często na Kafe pada argument, że jako konkubina "dajesz za darmo". Rozumiem, że mężczyzny to nie dotyczy? On seksu z tobą nie uprawia tylko ty z nim, ty dajesz jemu, ale on tobie to już nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja zdradzalam przed ślubem i nie sprawdzałam co robi moj chłopak.Chcialam być pewna, że to ten jedyny aby kiedyś nie żałować.Zdecydoealismy się na małżeństwo i nie żałujemy, konkubinat dla głupich gąsek co to myślą, że miłość trwa wiecznie, a facet im będzie wierny na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zdradzana żona jest przez męża szanowana? Żona tkwiąca w przymykająca oko na zdrady się szanuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dawanie za darmo"... Czyli małżeństwo to tylko transakcja handlowa z cennikiem? Seks raz w tygodniu wyceniany na tyle, umycie kibla tyle, ugotowanie obiadu tyle... W konkubinacie się nie gotuje, nie uprawia seksu, nie myje kibla, nie robi zakupów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupi jest ten co zdradza ukochaną niby osobę. Bez urazy. Tu nawet nie chodzi o ciebie, a o sposób rozumowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrada nie jest czymś najgorszym w małżeństwie, a konkubinat to zaproszenie do zdrady.Nikt cię nie zmusza do małżeństwa, więc jak uważasz, że jesteś bezpieczna w tym konkombinacie , to... droga wolna.Ja wolę związek małżeński i nie było nic z przymusu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.28 Ale ja jestem mężatką moja droga, po prostu śmieszy mnie takie stawianie sprawy. Czyli pierwsza randka, bo ślubu jeszcze nie ma to "zaproszenie do zdrady"? Narzeczeństwo to "zaproszenie do zdrady"? To już prędzej mąż na wyjeździe integracyjnym z Korpo zaprosi do zdrady Kryśkę z księgowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czym jest to osławiono bezpieczeństwo w małżeństwie? Oprócz obrączki zakładasz mężowi kłódkę na...i cię nie zdradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwa nie zawiera się dla uniknięcia zdrady i nikt mężowi ani żonie nie zakłada pasa cnoty.Nie wiem o co wam dwie wyżej chodzi.Narzeczenstwo to nie małżeństwo, a konkubinat, to nawet nie narzeczeństwo.Czasami ludzie się rozchodzą i w małżeństwie, ale jest rozwód, podział majątku, alimenty bez udowadniania ojcostwa, itp.Konkubent jak będzie chciał odejść to...szukaj wiatru w polu:)Skoro facet nie chce ślubu, to nie traktuje cię poważnie już na dzień dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.42 Aaaahhhaaa czyli babom chodzi tylko o kasę. To po co to całe pitolenie o zaangażowaniu, miłości, wspólnych wartościach? Ponawiam pytanie. Małżeństwo to dla was transakcja handlowa? Spisujemy umowę to twoje, to moje, to na pół? Aaaaahaaaa. A ja głupia myślałam, że wy tu o miłości. Jak już pisałam, sama jestem mężatką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli konkubinaty trwające po kilkadziesiąt lat, poświęcenie tej osobie lwiej części swojego życia, wychowywanie razem dzieci, robienie wszystkiego tego samego co w małżeństwie tylko że bez niego, bez tego papierka to nie traktowanie poważnie. W takim razie Anna Przybylska bardzo poważnie traktowała Dominika Zygry, swojego pierwszego męża, z którym po niecałym roku się rozwiodła, a Jarosłąwa Bieniuka z którym miała trójkę dzieci to już traktowała "jak towar drugiej kategorii" rozglądając się na boki za kimś innym kto da jej kolejną w jej życiu obrączkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.21 Bo w małżeństwie to miłość i wierność po grób. Zawsze. Jak przed ślubem zdradziłaś to spoko luz? To nie ma znaczenia? Ja będąc konkubiną nie zdradzałam i w małżeństwie też nie mam ochoty, ale co kto lubi, tylko kitu nie wciskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.42 Czyli znowu FACET. Na Kafe zawsze najważniejsze jest co FACET, na Kafe ślub lub jego brak od FACETA zależy, to FACET ratuje kobietę, łaskawca jeden, od piętna konkubiny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem skąd te zdziwienie, ze kobieta chce byc zabezpieczona prawnie ? Na pismiemiec wszystkie swoje przywileje i zobowiazania ? Nie dziwi was wieczne gadanie o ochronie danych osobowych, odwoływanie sie do najróżniejszych aktów prawnych w codziennym zyciu, co jest upierdliwejak cholera.. a dziwi was czyjas chec do uporządkowania wspólnego zycia pod względem prawnym ? Nawet pary zyjace w konkubinacie staraja sie to uporzadkowac, bo nigdy nie wiadomo kiedy skonczy sie nam czas na tym łez padole.. Co z ewentualnymi dziecmi, mieszkaniem itp. gdy rodzice zyjacy w konkubinacie gina w wypadku ? A ślub jest jednym z dróg do uporządkowania prawnego naszego życia.. Dzis jestesmy ,a jutro nas niema..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czyli co? Lepiej jak zdradzi maz niz konkubent? Zdrada w malzenstwie mniej boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A po co byc z kims kto nie kocha? Po co tkwic w zwiazku bez milosci? Trzeba brac slub, zeby uwiazac druga osobe, zeby byla z name nawet jak nasza milosc sie skonczy? W sumie wiele malzenstwa zyje obok siebie a nie ze soba... Ja bym tak nie chciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wolę związek małżeński i nie było nic z przymusu. xxx Ale teraz jest przymus na niezdradzanie :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.06 Nie dziwi. Dziwne jest to, że dla większości kobiet to jedyny argument do ślubu w ogóle, faceci jakoś się nad tym uporządkowaniem prawnym nie trzęsą. Faceci sobie poradzą, kobieta najczęściej wróci do mamusi z podkulonym ogonem, do pracy w biurze za niewiele ponad najniższą krajową, zabierze ze sobą ten czajnik i firanki, ewentualnie małego samochodzika, którego dostała od tatusia w nagrodę za ukończenie Zarządzania i Marketingu w Wyższej Szkole Gotowania na Gazie i tyle. Ale opowiadajmy sobie bajki o zaangażowaniu, miłości, byciu pewnym i o nie zdradzaniu, baju, baju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam fobie społeczną i wizyta w urzędzie to dla mnie koszmar tak jak pisala jedna osoba wyżej. Dlatego nie chce brać ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 19.06 Nie dziwi. Dziwne jest to, że dla większości kobiet to jedyny argument do ślubu w ogóle, faceci jakoś się nad tym uporządkowaniem prawnym nie trzęsą. Faceci sobie poradzą, xx Jakby to faceci z automatu dostawali ewentualne dzieci w spadku po rozstaniu to im by zaczeło zalezec na uporządkowaniu prawnym :) Fakt,o wiele więcejfacetów cierpi na fobie społeczne i nie moze brac śubu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A to kobiety z automatu dostaja dzieci? Myslalam, ze to one chca te dzieci wychowywac I walcza jak lwice, gdy jakis ojciecwyraza takie checi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo zbawne swoja droga, ze to kobiety obok slubu naciskaja na dziecko, a potem twierdza, ze biedne z automatu dostaja dzieci przy rozstaniu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyraza takie chęci ? Dobre :) Na zdrowie mu !! Fakt, normalnością wnaszym kraju jest facet po rozwodzie z dziecmi i weekendowa mamusia, a nie odwrotnie :P Wyraza chęci , he he he .... W takim wypdku wyrazania checi lepiej jest miec uregulowane prawnie formalnosci niz byc jedynie nazwiskiem w akcie urodzenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×