Pomocy! Jestem na wakacjach za granicą i jest mi tu źle...

Przyjechalam odwiedzic znajomego. Chociaż to za duze slowo, prawie sie nie znaliśmy.. zaproponowal, ze moge jechac razem z nim i jego znajomymi na camping nad morzem. Myslalam, ze to super pomysl...

Miałem byc na Gran Canarii

No i co ? To wracaj .Na drugi raz nie pojedziesz z nieznajomymi.

Mógłbym wymyślać takie posty ........... xD

Dziewczyno gdzie ty masz rozum ze jedziesz z nieznajomymi tak daleko????jeszcze Cie doburdelu nie sprzedali?

Do poniedzialku musze wytrzymac.... wtedy mam lot do polski. Inaczej sobie wyobrazalam ten caly wyjazd. Z tym kolegą nie potrafie znaleźć wspólnego jezyka, nie wiem czy to roznice kulturowe czy bariera jezykowa.. a z reszty jego znajomych tylko jeden czasem ze nna pogada reszta nie umie lub sie boi mowic po ang. Jestem troche jak powietrze

Moze ktos jednak chcialby pogadac? Zaluje, ze sama tu przyjechalam.. Trzeba było wziac kogos ze soba...

Amatorka wrazen....

Po prostu jestem otwarta na nowe doswiadczenia, nowych ludzi itd. Niestety wyobrażenia zderzyly sie mocno z rzeczywistością...

Ale Ty jesteś nie odpowiedzialna, żeby jechać za granice do ledwo poznanego faceta. Przecież mógł Ci zrobić krzywdę, wywieźć do burdelu! Malo rozumku masz, życia nie znasz.

Wspolczuje takiego myslenia i takiego nastawienia do ludzi...

18.44 pijesz do autorki czy do komentarza Wyżej?

Do autora 18:35

Nigdzie nie pojechałam kłamco. Dobrze wiesz, ze jestem w domu.

Zazdrosc?