Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy zapraszalibyście "partnerów" nastoletniego kuzynostwa na ślub i wesele ????

Polecane posty

Gość gość
Ale wtedy się pyta czy nocują. To już jest kwestia organizacji przecież. Daj spokój, wszyscy goście Ci nie zanocują to raz. A dwa jak będzie sprawa nocowania to taka 19 itp. ma przecież rodziców(swoją drogą też zaproszonych) i oni już by na pewno nie pozwolili córce zabrać chłopaka gdyby musieli nocować. Logiczne chyba. A jeśli rodzicom to pasuje to już kurcze won od tego innym ludziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówimy o pełnoletnich osobach. W PL pełnoletnią jest się po 18 A przed weselem należy zapytać jak wygląda sprawa z gośćmi. Ps. Jak Wy spałyście tylko z mężami to ja jestem papież <><><> Wspólny pokój do spania tylko dla zamężnych/zaręczonych/długoletnich związków nieformalnych starszego kuzynostwa... Wsadzanie 19 latków nie będących co najmniej narzeczeństwem do jednego pokoju będzie siało zgorszenie wśród starszych osób na weselu. Opcją byłoby załatwienie jakiegoś miejsca do spania dla takich osób w pokoju na kilka/kilkanaście osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie kuzynka zaprosiła z rodzicami na jednym zaproszeniu a miałam już 20 lat i chłopaka :D było mi przykro... dobrze, że chociaż wymieniła imię a nie napisała "wraz z dziećmi"...bo na pewno bym się nie zjawiła :P ale wiecie jaki jest paradoks...na tym weselu poznałam dużo fajniejszego gościa niż ten mój były :) Dziś jesteśmy razem i z głupiej sytuacji wyszło nawet coś fajnego...także :) nie wiem jaki z tego morał ale ja sie ciesze, że nie zaprosiła mnie wtedy z chłopakiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówimy chyba o sytuacjach gdzie kuzynostwo nie ma rodziców nad sobą, i na 100% będzie musiało przenocować to faktycznie nie powinno się ich pchać razem do łóżka. Ale to są tak skrajne przypadki. I raczej wszystko da się rozwiązać i załatwić. No ale jak już chcecie. Ja po pierwsze każdego traktuję tak jakbym sama chciała być potraktowana. A ja nie chwiałabym iść sama na wesele. Już lepiej zostać w domu, 500 zł w kieszeni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na tej samej zasadzie bym wysłała zaproszenia pojedyncze dla osób 18 +, którzy nie są w długich/stałych relacjach. Czy ktoś skorzysta z zaproszenia czy nie to jego sprawa - domyślam się, że ktoś by nie chciał przyjść bez sympatii ale to jego wybór - decyzje pozostawiłabym mu. Jest opcja, że nawet sam mógłby się dobrze bawić. x To jest wyjątkowo niegrzecznie i niekulturalne postępowanie, od razu widać, że ktoś jest burakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuel
Teraz temat zszedł z zaproszenia na bankiet weselny (koszt jedzenia itp.) na spanie szkolnych sympatii w jednym łóżku :D Po co zaraz popadać w takie skrajności? Po pierwsze, nie wszyscy goście z sympatiami są przyjezdni, więc problem spania w ogóle odpada. A po drugie, ci przyjezdni prawdopodobnie by szkolnej sympatii wcale ze sobą nie ciągnęli, ani ona by nie chciała spać gdzieś kątem u jakiejś obcej cioci. Po trzecie i pięćdziesiąte piąte, w dzisiejszej dobie istnieją hotele nawet w małych miejscowościach i wątpię, czy młodzi ludzie w wieku licealno-studenckim chcieli by spać gdzieś na kupie u kogoś w domu, narażeni na krzywe spojrzenia, zamiast wynająć sobie niezależny nocleg. A młodsi to raczej w ogóle sympatii z sobą nie ciągają po żadnych wyjazdach 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie też tak myślę, ale wiadomo ruszy się każdy argument i najbardziej skrajne rzeczy by obronić swoją teorię ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuel
No więc właśnie ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli tego nastoletniego kuzynostwa jest dużo a budżet jest ograniczony to nie ma co wychodzić ze skóry... 1) do 18 roku zycia - na zaproszeniu z rodzicami (nawet jeżeli ma "chłopaka", "dziewczynę" nic się nie stanie jak jeden wieczór spędzi w gronie rodziny, 2) 18 + ale niezamężna/nieżonaty, niezaręczony/a, nie w długoletnim związku gdzie razem mieszkają - pojedyncze zaproszenie chyba, że bardzo dobrze znasz aktualnego partnera/partnerkę kuzyna, 3) z os. towarzysząca tylko małżeństwa, zaręczeni, długie konkubinaty. Nie ma co wyłazić ze skóry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale cyrk ! 30 latka wypowiada się o 10 lat młodszych że smarkacze i nie chce zapraszać ich w parach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie to jest cyrk nazwać 20 latków smarkaczami :D Sama mam niewiele po 30 i mimo, że odczuwam iż są młodsi w życiu bym nie nazwała ich smarkaczami... Nie tak dawno sama miałam 20 lat i nie czułam się gówniarą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak się do nich odnosili starsi, tak oni się odnoszą :o Bez nawet chwili refleksji powielają g*******e wzorce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3) z os. towarzysząca tylko małżeństwa, X XD:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ponad 20 lat, jestem w zwiazku od pol roku z obecnym partnerem. Widać dla autorki jesyem w niepoważnym zwiazku i dostałabym pojedyncze zaproszenie ;) i nie pojawiłabym sie na ślubie i weselu autorki co więcej moi rodzice również by sie nie pojawili bo to zupełny brak szacunku do mojej osoby zeby zapraszać mnie sama bo wg panny młodej jestem w niepoważnym zwiazku... nie zaglądajcie innym do majtek bo ja po pol roku planuje ślub a ktoś w wieloletnim konkubinacie moze sie wladnie zdradzać i planować rozstanie. Wesele to nie bal, to prawda ale jest to huczne przyjęcie na którym sie tańczy w parach. Chyba ze aktorka myśli ze na sali utworzy sie kółko wzajemnej adoracji i single w wielu 30 lat bedą tańczyć zr sobą jak na szkolnej dyskotece :D zapraszanie dorosłych ludzi bez pary to ogromne faux pas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś nie ma kasy to niech zrobi obiad dla najbliższej rodziny i to wszystko. Zapraszanie na wesele (które jest jakby nie było balem) dorosłych osób bez pary to buractwo :O i tłumaczenie ze nie chce sie miec osób postronnych na weselu jest słabe. Skoro tak to zrob obiad i do widzenia, a nie wymagasz od dorosłych ludzi zeby siedzieli pol nocy przy stole i ziewali z nudów bo nawet zatańczyć nie ma z kim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam raz sama na weselu w wieku 24 lat i nigdy więcej :O fatalnie sie bawiłam, większość osób w parach była zajęta partnerami a ja sie nudziłam przy stole... nie mam męża ale przez moje życie przewijają sie jacyś faceci, ale nigdy bym nie poszła juz sama na wesele, nawet gdybym nie była w zwiazku to wzięłabym kolegę... gdyby ktoś knie zaprosił sama to nie poszłabym w ogole. Wesele to impreza dla par, a nie szkolna dyskoteka gdzie tańczy sie w kołku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie. Po prostu trzeba dac opcje osoby towarzyszace, bo tak jest grzeczni i uprzejmie, i tyle w temacie. Jedni z tej opcji skorzystaja, inni nie, jeszcze inni w ogole nie przyjda, wiec wszystko sie wyrowna. Poza tym jesli chodzi o koszty, to chyba rozumie sie samo przez sie, ze jak przychodza dwie osoby a ni jedna, to i kasa w kopercie jest podwojna. Tak przynajmniej wypada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę to wszystko pachnie takim chamstwem. Wszystko się kręci wokół kasy ale skoro macie ograniczony budżet to może lepiej zrobić malutkie przyjęcie niż wesele. Mi osobodobie osoby towarzyszące nie przeszkadzają. Dodam, że jak sama zostałam zaproszona przez kuzynkę bez osoby towarzyszącej na jednym zaproszeniu z rodzicami. A miałam już 19 lat i narzeczonego to stwierdziłam, że nigdzie nie idę. Moi rodzice też stwierdzili, że nie pojadą bo skoro ktoś jest taki lekceważący w stosunku do nas to nie widzą potrzeby utrzymywanie kontaktu i pchania się na tą pożal się Boże uroczystość. Pieniądze zaoszczędziliśmy na obrączki ślubne, a kuzynki z mężem nie planuje zapraszać na swoje wesele. :D Taka dygresja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mało kto w wieku 18-23 lata jest w poważnym związku...szkoda kasy. " X A co to znaczy poważny związek?- ja akurat w tym wieku spotykałam się z aktualnym mężem (co prawda zaręczeni jeszcze nie byliśmy, ale nie traktowaliśmy związku niepoważnie). Czyli co - taka np 23latka ma przyjść bez chłopaka i z kim się bawić (jak ma się poczuć w tej sytuacji chłopak?).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznijmy od tego dlaczego uważacie, że tylko osoby 30+ mogą tworzyć trwałe i poważne związki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzi sie zaprasza na wesele z osoba towarzyszaca nie dlatego, ze to jest powazny zwiazek, tylko dlatego, zeby miala kogos do towarzystwa. Moze to byc chocby sasiad, czy kolega z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś nie ma kasy to niech zrobi obiad dla najbliższej rodziny i to wszystko. xXx ale głupie myslenie....albo huczne wesele na 250 osób albo skromny obiad dla mamy, taty, brata. Skrajności... nie można nic pomiędzy bo co ? Bo Ty tak sądzisz ? To święto młodych i spędzają ten dzień z bliskimi dla siebie osobami. Równie dobrze można już 13 latki zapraszać z osobą towarzyszącą bo dla nich ich związki też są przecież poważne ! Jak ktoś nie może wytrzymać jednego wieczora z rodziną bez szkolnej sympatii to najwyraźniej brak mu dojrzałości...takie księżniczkowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest święto młodych. Wesele robi się dla gości. I nikt nie mówi o nastolatkach, KAPISZ? Od początku mówimy o dorosłych osobach. Takich 18+ a autorka nawet 20 latków traktuje jak "gówniarzy" XXXXXXXXXXXXXXXXXXX nie można nic pomiędzy bo co ? Bo Ty tak sądzisz ? XXXXXXXXXXXXXXXXXXX Tak, ja tak sądzę bo wyrażam moje zdanie. Po co się pytacie skoro macie gotowe odpowiedzi na wszystko? Małe przyjęcie to nie skrajność. Tylko skoro już autorce i innym tak bardzo przesadzają os. towarzyszące bo koszty to może lepiej nie zapraszać swoich kuzynów niż kogoś urazić. Ksieżniczkowanie? To kolejne nowe słowo z kafe? ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale głupie myslenie....albo huczne wesele na 250 osób albo skromny obiad dla mamy, taty, brata. Skrajności... nie można nic pomiędzy bo co ? Bo Ty tak sądzisz ? To święto młodych i spędzają ten dzień z bliskimi dla siebie osobami. Równie dobrze można już 13 latki zapraszać z osobą towarzyszącą bo dla nich ich związki też są przecież poważne ! Jak ktoś nie może wytrzymać jednego wieczora z rodziną bez szkolnej sympatii to najwyraźniej brak mu dojrzałości...takie księżniczkowanie. xxxx a co jest pomiędzy? Byłaś kiedykolwiek na weselu? Wesela w Polsce to przyjęcia z tańcami i muzyką, tak jak ktoś już wyżej wspomnial - to prawie jak bal. Z kim mają tańczyć single? W kółku jak na dyskotece w szkole (też już ktoś wyżej napisał - super porównanie). Na tego typu imprezy dorośli ludzie chodzą w parach, bez względu na to, czy to ich męzowe/żony, narzeczeni czy koledzy z pracy. Nikt nie będzie siedział przy stole i patrzył na tańcząych bo komuś szkoda było kasy na talerzyk dla osoby towarzyszącej :O I nie popadajcie w skrajności... wiadomo, że dzieci do 18 roku życia zaprasza się z rodzicami, ale tutaj niektórzy wypowiadają się o osobach 20+ a więc zupełnie dorosłych - że te powinny przyjść same jeśli nie maja obrączki na palcu :O ogromny nietakt i brak szacunku, bo trudno mówić o szkolnych miłościach w przypadku osób dorosłych. Pokazanie, że ma się swoich gości i ich zycie w głębokim poważaniu. Wesele to nie jest komunia czy chrzciny czy inne imieniny... chociaż i na takie imprezy się chodzi w parze jeśli ma się partnera... jesteście tak niewychowani, że brak słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mądra, rada, ja tez bym nie chciała na swoim slubie/weselu przypadkowych osób. Mało kto w wieku 18-23 lata jest w poważnym związku...szkoda kasy. Dopisać ich imiona do zaproszenia dla rodziców a jak się nie podoba to mogą nie przyjeżdżać. XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Jaka cebulandia. Faktycznie ja bym nie przyjechała, masakra. Szkoda na Ciebie pieniędzy skoro Ty nawet na zaproszenie żałujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To święto młodych i spędzają ten dzień z bliskimi dla siebie osobami." I Jezeli kuzynka jest ci faktycznie bliska, to z wlasnej potrzeby serca i sympatii dla niej zaproponujesz, by przybyla z osoba towarzyszaca. Jezeli nie jest ci na tyle bliska, to po co w ogole zapraszasz na uroczystosc dla najblizszych osob?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jak ktoś nie może wytrzymać jednego wieczora z rodziną bez szkolnej sympatii to najwyraźniej brak mu dojrzałości...takie księżniczkowanie." X W wieku 20 paru lat ma się szkolne sypmatie? Wesele to nie imieniny u babci (chociaż mnie chłopak nawet na imprezy rodzinne zapraszał) tylko całonocna impreza. Już widzę jak się będzie takim samotnym 20 paro latkiem rodzina zajmować na weselu. Poza tym gdyby mnie chłopak w wieku 20 paru lat na wesele nie zabrał tylko poszedł sam to faktycznie bym pomyślała, że związek nie jest poważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reasumujonc
1. wypada zaprosic singla z osoba towarzyszaca. 2. za osobe towarzyszaca wypada dorzucic troche grosza do koperty ("za talerzyk")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio myślicie, że Wasze wesele to takie super wydarzenie, że każda kuzynka marzy tylko o tym by się na nim pojawić i do tego sama, bo Wy oczywiście macie w nosie jej komfort i to czy ona spędzi całą tą imprezę sama. Dodam, że rzadko się zdarza by wesela trwały tylko 1 dzień zwykle są to aż 2 dni. 2 dni siedzenia przy stole z ciotkami i wujkami, których pewnie raz w życiu się widziało lub co gorsza zostać posadzonym przy jakimś oblechu bo tak się czasem zdarza.I co niby ta kuzynka ma na tym weselu robić kręcić się w kółeczku z dziećmi, czy też kiwać do muzyki na parkiecie marząc tylko o tym by jakiś spocony wujek nie poczuł się w obowiązku z nią "zatańczyć". A może ma usłyszeć od taktownej cioci przy stole "Oj, kochaniutka 22 na karku, a Ty sama przyszłaś? Nic się nie bój znajdziemy Ci kawalera." - oczywiście teraz sobie śmieszkuję ale pewnie są i takie sytuacje, gdzie z taką taktowną rodzinką to nawet szkoda przez jeden wieczór przy jednym stole siedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
reasumujonc Ależ oczywiście. Tylko z jakiegoś powodu ludzie tutaj piszący wychodzą z założenia, że os. towarzysząca dla 18+ to jakiś super ultra wydatek, bo się im obce osoby będą plątały po sali. Ja myślę, że to brak kultury ale jak widać już powszechny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×