Nie wiem czy to dalej ciągnąć

Otóż jest taka sprawa: jestem z chłopakiem od 4.5 roku, to mój pierwszy taki poważny związek, mam 24 lata. Wszystko niby jest ok, mamy plany, zaręczyny itd. Jeszcze jakis czas temu to było spełnienie moich marzeń. Ale ostatnio coś nie gra. Czuję się jakbysmy zgnuśnieli, mamy 24 lata a ja sie czuję, jakbyśmy mieli po 40 lat, 20 lat stażu i rozmawiali tylko o tym, co zjemy na obiad. Mam wrażenie, ze jesteśmy na innym etapie życia, on już pracuje, ja mam jeszcze rok studiów i chcę wyciągnąc z tego roku ile się da. A z nim czuję taką stagnację. Mam paru przyjaciół, również facetów, bardzo dobrych moich kumpli. I mam wrażenie, ze wolę spedzac czas z nimi niż z moim chłopakiem. Zwłaszcza z jednym z nich, który wiem ze kiedys do mnie cos czuł. Spędzam z nim dużo czasu, wiem ze to słabe ale widzę, ze on wypelnia wszystkie luki i braki jakie widzę w moim chłopaku, chodzi o i takie p*****ly, drobne rzeczy jak np. Te same seriale ale i o jakąs troskę i poczucie bezpieczenstwa. Mam wrazenie ze trochę się w nim zauroczyłam. Juz sama nie wiem czy kocham mojego chłopaka czy nie. Chciałabym powalczyc o ten związek ale nie wiem czy to ma sens. Nie wiem co mam myślec i co ze sobą zrobić. Może ktoś był w podobnej sytuacji i zechciałby się podzielić swoimi doświadczeniami.

Zostaw w spokoju swojego chłopaka, szkoda go dla ciebie. Ty jesteś jeszcze dzieciakiem, któremu brakuje emocji i zabawy.

Juz sama nie wiem czy kocham mojego chłopaka czy nie. x a kto ma wiedziec?

to nie twoja wina że masz cipke łajdaczke :o