Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przeze mnie mój syn panicznie boi się lekarzy jak to zmienić

Polecane posty

Gość gość

Może ktoś z Was był w podobnej sytuacji.Sama bardzo boje się lekarzy,dla mnie każda wizyta to jest ogromny stres,nie chciałabym wchodzić w szczegóły,ale to wzięło się między innymi z pierwszego badania ginekologicznego które miałam jako 11 latka,które było dla mnie trauma,oraz wiele innych sytuacji z dzieciństwa. Jeśli chodzi o synka,to ja NIGDY nie straszylam go lekarzami,zastrzykami,nigdy tez nie mówiłam nic złego o lekarzu w jego obecności,wręcz przeciwnie.Jednak każda wizyta nawet u pediatry to dla mnie stres,on płacze,bo chyba to wyczuwa i każda jedna wizyta u lekarza to jest dosłownie jeden wrzask.Probowalam już ściągania fartucha przez lekarza,nagradzania,chwalenia jaki jest dzielny,zabierania zabawki do gabinetu,nawet byłam na prywatnej wizycie tylko po to,żeby oswoił się z gabinetem i tez nic.Jak mu pomoc?Synek ma 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karać za złe zachowanie skoro nagrody nie działają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porządne lanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świetne porady.... Autorko kup zestaw lekarski i baw się z dzieckiem. Moja córka też się bała i po każdej wizycie to ona w domu mnie badala swoim zabawkowym zestawem. Dodatkowo lekarze w gabinecie rozdają naklejki "dzielnego pacjenta" i przelamalismy strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łomot szybszy i tańszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ty pozbędziesz się swojego strachu to dziecko też przestanie się bać. Dzieci doskonale rezonują z emocjami mamy. Zacznij od siebie, jest sporo narzędzi by pracować nad lękiem, traumą. Uwalnianie emocji, czy procesowanie emocji, metoda opukiwania EFT (można też stosować na dzieciach). Na YouTube znajdziesz sporo filmików, które cię prowadzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawia mnie fakt jak to jest możliwe ze dorosła kobieta (chyba 15 lat nie masz?!) może bać się lekarza wytłumacz mi bo nie jestem w stanie zrozumieć zwykła histeria w ciele dorosłej baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje też wiecznie wrzeszczaly A ja się lekarzy nie boję, więc co ma piernik do wiatraka. Niech sobie powrzeszczy i tyle. To Tobie przeszkadza ten fakt nie dziecku, dla pediatry to też żadna nowosc . Niech do lekarza idzie ojciec z dzieckiem i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:58 - -to, że nie potrafisz czegoś zrozumieć i jeszcze oceniasz nie będąc w czyichś butach, nie znaczy, że ta druga osoba tego nie czuje, nie przeżywa. Każdy ma swój "bagaż ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czterolatek tak się zachowuje??! Widocznie nie piszesz nam wszystkiego i co do części kłamiesz, bo musiałaś albo wpoić dziecku całkiem świadomie poważne lęki, albo masz dziecko opóźnione w rozwoju czy w inny sposób nienormalne. W każdym razie ja z dzieckiem w tym wieku rozmawiałam już poważnie, nie robiłam z niego idioty, i ono (córa) też by się wstydziło wyprawiać jakieś brewerie. Tymczasem u was to już kurator by się przydał, bo skutecznie straszysz i ogłupiasz dzieciaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój trzylatek ma podobnie. Zaczęło się po 10 bolesnych zastrzykach. Potem były jeszcze dwa pobyty w szpitalu, badanie krwi, szczepienia i dlatego tak się boi. Też nie wiem, jak to zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może tak być, że on wyczuwa że ty tam sama niechętnie chodzisz. Niech pójdzie parę razy z tatą - poobserwujcie go czy dział (to porada z prl na dzieci, które nie potrafiły rozstać się z matką w przedszkolu, ale może i tu trochę pomoże).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomóc możesz dziecku w taki sposób że wpierw musisz sama sobie pomóc niestety i zmienić nastawienie, że lekarz to nie wróg tylko osoba przeznaczona do pomocy w chorobie. Jak możesz oczekiwać od dziecka braku lęku skoro sama się ze sobą uspokoić nie potrafisz ? Tak sie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieciak pewnie był szczepiony na potęgę i stąd te lęki. Normalka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dziecko idzie do zwykłego pediatry z przeziębieniem i panikuje to to nie jest normalne, ale jak gabinet szczepień to standard niemal jak dziecko sobie zapamięta co tam sie robi. To też może zależeć od charakteru, ale ogólnie to pobądź sobie w pierwszym lepszym szpitalu jak tam sie dzieci wydzierają nawet przy głupim czyszczeniu nosa z gilów rurką pod ciśnieniem. Z kolei moje dziecko jest tak nieśmiałe, że ze strachu przed obcą osobą nawet okiem nie mrugnie w czasie pobierania krwi mimo, że jest mu nieprzyjemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Różnica między mną,a małym jest taka,że ja zdaje sobie sprawę,ze coś jest konieczne i robię to,chociaż nie mam na to ochoty,bo się stresuje,ale nie jest to bezpodstawne.Synek wie,ze lekarz leczy i pomaga,ale jak trzeba do niego iść to jest wielka awantura i błaganie,żeby on mógł zostać w domu.Zestaw lekarski ma,ale nie chce się nim bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On panikuje wszędzie,czy jest do gabinet szczepień,czy gabinet lekarski.Z mężem jak chodzi to jest trochę spokojniejszy,ale mąż pracuje na wyjazdach i dużo go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko pójście do lekarza to nie jest powód do lęku. Powód do lęku to byłby wtedy gdyby w okolicy nie było lekarza, jakbyś była w jakiejś dziczy, w buszu. Wtedy to sie faktycznie należy bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To,ze to nie jest powód do leku,to ja wiem,ale jak to wytłumaczyć synowi.Co do karania,nie wydaje mi się to dobrym pomysłem,klaps czy inna kara nie pomniejszy jego strachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy on jest bardzo chorowity tzn. da się zrobić mu np. pół roku przerwy i nie mówić w tym czasie o lekarzach? Pół roku u dziecka to dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze staram się leczyć domowymi sposobami,on z racji tego,ze nie lubi chodzić do lekarza to w domu weźmie prawie wszystko. Do trzeciego roku życia tak poważnie był chory raz,a od przeszło roku bardzo często choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Autorko pójście do lekarza to nie jest powód do lęku"- ludzie mają różne lęki i różne powody. Może napiszesz nam o swoich, a my ocenimy czy masz powody czy nie... Chodzi o to by Uznać ten lęk i dziecka, żeby zobaczyło, że jest zrozumiane. A nie tłumaczyć z perspektywy dorosłego, że to co czuje to nie prawda. To takie "nic się nie stało" w większym wymiarze. Pomyślcie jak się czujecie gdy przezywacie coś trudnego a ktoś mówi, nie przesadzaj, weź się w garść i tym podobne pierdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja boje się lekarzy,bo właśnie w wieku 11 lat zostałam prawie zgwalcona przez ojczyma.Na podwórku straciłam przytomność,bo dostałam krwotoku,ktoś zadzwonił na pogotowie,a w szpitalu lekarz mówił ze pewnie sama nogi rozłożyłam,bo teraz gowniary coraz szybciej nogi rozkładają,badanie było dla mnie trauma,nie zapomnę tego uczucia jak mnie personel trzymał,a cała reszta się gapiła.Potem matka zrobiła ze mnie wariatkę i leżałam w dziecięcym szpitalu psychiatrycznym,tam do pewnego momentu przeżywałam dramat,bo wszyscy mi wmawiali,ze jestem chora psychicznie,na szczęście jedna terapeutka postarała się mnie zrozumieć i dużo mi wtedy pomogła(przede wszystkim to,że ze szpitala trafiłam do domu dziecka,a to było dla mnie wybawieniem).Tam podawano mi leki na siłe,bo przecież bylam według nich chora.Jak mnie ojczym lał i płakałam to matka wzywała pogotowie,ze mam jakieś napady histerii,dostawałam zastrzyk i dla niej był spokój.Nikt nigdy mi nie uwierzył,bo przecież 10,czy 11 latka nie może mieć problemów,zwykła histeria.Od tamtego momentu przez wiele lat nie byłam w stanie nikomu zaufać,w szkole psycholog twierdziła,ze to wszystko co się dzieje w domu to moje wymysły,nauczyciele wzywali matkę,a ona wmawiała,ze to ze mną są problemy.To tak w największym skrócie...Z matka nie mam kontaktu 16 lat.Jak myśle o lekarzu to wszystko do mnie wraca.Synek chyba wyczuwa mój przeraźliwy lęk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuje autorko,szukaj dobrego specjalisty,musisz pomoc sobie,wtedy pomożesz synkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ignorować i nie mówię tego złośliwie.Za każdym razem jak płacze udawać,ze się go nie słyszy.Jak będziesz się rozczulać to do końca podstawówki będzie wył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie się zdaje, że niech właśnie chodzi z ojcem - niech widzi, że to nic złego, że tata wchodzi pewnym krokiem do przychodni i zachowuje się naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ignorować,trochę ciężko jak on zanosi się płaczem,a na mnie patrzy cała przychodnia.Bic go nie będę.Mąż jak jest to z nim chodzi,ale jak go nie ma,to nie będę czekała dwa tygodnie aż wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakaś ciotka, wujek, babcia, przyjaciółka którą dziecko dobrze zna i lubi? Najwyraźniej Twoja obecność jest tu "problemem" (tak jak to bywa u dzieci które nie chcą wejść do przedszkola, a świetnie się tam bawią, gdy mama znika z oczu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukaj psychiatry dla siebie i lecz te swoje chore fobie nie powinnaś mieć dziecka w takim stanie sama potrzebujesz opiekuna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może teściowa mogłaby z nim chodzić,albo moja przyjaciółka,te dwie osoby oprócz nas sa mu najbliższe.Przemysle to,dziękuje za pomysł. Psychiatry oraz opiekuna nie potrzebuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×