Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak wygląda życie z mężczyzna? Nigdy z nikim nie byłam

Polecane posty

Gość gość
No bo to nie jest romantyczne jak randki. W mieszkaniu razem dochodzą bąki, kupy, siku, brud, sprzątanie, wymyślanie co ugotować i to nie jest romantyczne. I zapach z ust rano po spaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:01 zgadza się, jesteś niedojrzała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:06 A to twój facet na środku mieszkanie sika i robi kupy? Pewnie, że sprzątanie, gotowanie i zajmowanie domem nie jest romantyczne, ale nie robi się tego cały czas, po za tym wieczorem można zadbać już o nastrój bardziej romantyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:01 no jesteś trochę niedojrzała. mnie randki złościły wolę być z kimś na co dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ale wiedziałam kiedy był zajęty robieniem kupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:37 i co z tego że widziałaś? Mi się też zdarza wejść jak mój jest na sedesie i jakoś nie widzę w tym nic strasznego. O nastrój romantyczny właśnie najprzyjemniej się dba jak się z kimś mieszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko, nie przejmuj się mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie robią kupy, siku, pocą się, chorują, wymiotują, itd. Jak komuś to tak przeszkadza to powinien raczej zamieszkac z partnerem z gumy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pisalem przyglupie na podstawie tego jak wygladaja szkoly i smiesza mnie te przyglupie mamuski ktore mysla ze akurat ich szkola bedzie inna. Naiwnosc nie z tej ziemi. :D nigdy w zyciu bachorow!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tym wątku widzę że dziewczyna i chłopak zamieszkują razem okazuje się że on nie lubi prac domowych a ona co robi? Przejmuje rolę mamusi a później płacze że on nie pomaga. Mój facet jest bałaganiarzem przez 5 lat się to nie zmieniło ale to że zostawi ubrania na podłodze czy nie zmyje naczyń mi nie przeszkadza bo od 5 lat nie umyłam okna nie wyniosłam śmieci obiad robię co 2-3 dzień. Wystarczy się dogadać a nie przyjmować postawę służącej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno po czasie się nudzi bo znasz kogoś jak własne gacie a to raczej nie sprzyja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest super razem możecie pograć, pobawić się, obejrzeć film, zawsze możesz zrobić z nim co chcesz, wyjąć mu fiuta zdjąć koszulkę, przytulić, zg****ic. Razem możecie robić zakupy, wakacje, sprzątać gotować pracować. Razem sobie spisz bierzesz z nim prysznic. On cie budzi mineta lub ty lodem. Jednostka drugie napędza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:55 To właśnie pogłębia więź. Owszem trudno jest znaleźć złoty środek ale to jest możliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy od człowieka. Ja sobie nie wyobrażam być z kimś przez cały dzień i jeszcze pracować np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto pisze o pracy i mieszkaniu z tą samą osobą? Jakbym pracowała z moim facetem oszalałabym ale mieszkanie to całkiem coś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki cały dzień, większość dnia to się w pracy spędza, jak dojdą do tego jakieś zakupy, itd to dopiero pod wieczór można razem spędzić czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:51. Szkoda mi Twojej matki, że od przygłupów ją wyzywasz. Jak Cię rodziła to przez myśl jej nie przyszło, że takiego niewdzięcznego bachora będzie miała. A temat jest o czymś innym, na ale jak się uczyć nie lubiło tylko trafiło w nędzne towarzystwo alkoholikow, palaczy i ćpunów i stało sie takim samym (twoj cytat), to i problemy z czytaniem ze zrozumieniem się ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki_jeden_964
Moja żona czasem narzeka na mnie, nikt nie jest idealny tak jak ja czasem ponarzekam sobie na nią. Ale jak dotąd twierdzi, że jest ze mną szczęśliwa. Muszę jednak chyba zapytać ponownie czy dalej tak jest. Co do tematu, zwłaszcza pierwszą stronę przeczytałem z uśmiechem na twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dużo pracuję na wyjazdach w zespołach składających się z samych facetów. Zachowanie części z nich wyprowadza mnie z równowagi. Takich właśnie opisałyście w tym temacie. Nie tylko kobieta nie jest w stanie z nimi wytrzymać ale nawet inni faceci. Jest jednak spora grupa, która wyłamuje się z waszych standardów. Zadbani pod względem higieny, uporządkowani, kolesie z klasą. Taki w towarzystwie nie beknie, nie pierdnie, wysłowi się bez użycia wulgaryzmów. I nie zamykają się w swoim świecie, są pomocni, można na nich liczyć. Z moich obserwacji są to wzorce zaczerpnięte z domu rodzinnego. Wykształcenie nie ma tu absolutnie nic do rzeczy. Tyle samo jest chamów w grupie tych wykształconych co po średniej czy zawodówce. To tyle o mężczyznach A kobiety? Czytam i widzę bardzo wyidealizowany obraz. A są przecież takie, które w bałaganiarstwie, braku higieny nie pozwolą się prześcignąć żadnemu facetowi. Zaniedbania nie wynikające wcale z braku funduszy a zwykłego poczciwego lenistwa. I taka kobieta nawet jak samej sobie zrobi śniadanie to jest już wyczerpana fizycznie a co tu dopiero myśleć o partnerstwie. Reasumując Jak żeście się dobrali tak macie. Facet o dużej kulturze osobistej, szukający stałego związku, nie poleci na tani blichtr tylko poszuka sobie partnerki na miarę swoich oczekiwań. Więc nie plujce jadem, że wszyscy są do d**y. Wina rozkłada się zwykle po połowie. Może też nie byłyście takie święte? :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W drugą stronę tez nie można przeginac bo wychodzi pan z kijem w d***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam traume z domu rodzinnego. Wieczne awantury o wszystko, wywolywane przez mojego ojca. Czepial sie o to, ze matka zle kran zakrecila (dziubkiem w lewo zamiasy na srodek) ze drzwi za soba nie zamykamy i cieplo z pokoju ucieka(zima, ogrzewal tylko jeden pokoj i tylko kilka godzin), ojciec jesy strasznym skapcem, mimo ze to mama zarabia wiecej. Wkurzs mnie to, bo ona nic z tym nie robi, ja bym dawno takiego gamonia pogonila albo zdzielila w pysk. On jej wypomiba kazda pare butow, ciuchy, fryzjera, a sam na siebie to lubi wydawac i nie liczt kasy. Boje sie, ze spotka mnie to samo, dlatego nie mam faceta. W kazdym widzę ojca... Taki mam wzorzec i zaden facet ze mna nie wytrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co najważniejsze jest dla mnie prócz zdrowia i spokoju to kasa i niezależność. Balabym sie ze facet mnie okradnie albo wykorzysta materialnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam za sobą kilka nieudanych związków i wszystkie to poniekąd moja wina. Z perspektywy czasu wiem, że bagatelizowalam sygnały które były już na samym poczatku. Pierwszy z którym o dziwo wytrzymałam 5 lat notorycznie mnie zdradzał i to z płatnymi k***wkami. Po 2msc związku go przyłapałam na internetowych szarzach i postanowiłam wybaczyc.... No ale miałam 18 lat, więc sobie też to już wybaczylam. Drugi był obrzydliwie zazdrosny... Nie mogłam iść do kibla bez zameldowania panu. Wiecznie przetrzepany telefon i komputer.. Zero znajomych. Na szczęście pogonilam po roku. Następny mnie wydoil z kasy i doilby z powodzeniem dalej gdyby nie to że szybko dałam kopa w d**e. Ostatni związek ledwo się zaczął i zaraz skończył jak tylko odkryłam że ma romanse i szuka w necie chuj wie czego. Nauczyłam się już na własnych błedach że takich rzeczy się nie wybacza. Rozdarte serce już mnie nie przeraza.. Przywyklam. Najgorzej było za 1 razem.. Teraz jestem sama, mam kochanka który nie szczędzi na wspólnych wypadach czy to do restauracji albo za miasto i to wszystko. Żadnego wspólnego mieszkania, prania czy wyrzutow. Planuje co najwyzej zakup szczeniaka, bo kotka już mam. Jest mi tak dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:09 to znajomych też do domu nie wpuszczasz? albo rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre panie mają szczególny dar przyciągania do siebie różnej maści dziwaków. W co nie wdepnie to różami na pewno nie zapachnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Żeby nie ten gamoń to nie byłoby twoich wpisów na forum :-) W ogóle by ciebie nie było ;-) Wady u jednego ze swoich rodziców najbystrzej spostrzegają ci, którzy tych samych cech sami nie są pozbawieni Taka prawda życiowa ;-) Jeżeli ktoś mocno narzeka na rodzica wtedy warto mu się głębiej przyjrzeć ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pisanie że krytykuje się te wady u innego czlowieka które ma się samemu to kolejna miejska legenda. Może i czasami się sprawdza ale na pewno nie jest to reguła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To nie legenda. To tysiące obserwacji. Taka mądrość ludowa. Mam zresztą to samo. Coś co mnie wkurzało u rodzica teraz innych wkurza u mnie :-D Tak, ze nie jesteś sama ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dość logiczne że to co cię w*****a u rodzica u innych też cię wkurza. Czy nie? A obserwacji trzeba żeby na to wpaść? Skoro coś się wkurza to cię wkurza niezależnie od osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie jestem potworem i pójdę zakręcić ten kran dziubkiem na środek :-) Nie musisz się już wkurzać :-D Miłego dnia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×