Dobry wieczór...:)

Nosz q***wa! No to sobie teraz nagrabiłeś! Jeszcze nikt nigdy mi tak nie do***bał..., "forumowa przyzwoitka"! i jeszcze "bawi damku"!... a to może jeszcze się zgadzać... lubię bawić damy...;) a jeśli chodzi o donoszenie to donoszę tylko drinki gdy zabraknie...:)

Ma-Ryś:) dlaczego nie dałaś znać, że już gotowe? toż bym zrezygnował z porannej kawy...:) Mówisz, że nie ma miejsca pod tym dużym, puchatym kocykiem? a nie możesz przenieść się na fotel? , a może piętrowo się zmieścimy?;)

No tak..., pora obiadu, a o gołąbkach można sobie tylko pomarzyć... dobrze, że zrobiłem zakupy..., ale teraz sam muszę sobie to przygotować:(... kobiety są wredne...

Chodz chodz, są gołąbki :) Na kanapie pietrowo? To kto na oparciu? ;) ;)

Teraz to już za późno..., swoje "musiałem" zjeść;) To ta Twoja kanapa nie rozkłada się? no trudno..., będzie Ci wygodnie na fotelu...:)

gość dziś Zgodnie z tematem - Dobry wieczór. Znaczy, 4-5 lat temu jeszcze kasę widziałaś i świetlaną przyszłość, a teraz jest gorzej?:) Wiem, przekonałem się już kilka lat temu..., dlatego pisałem z gościa, żaden człowiek nie jest z kamienia i ma swoje granice wytrzymałości,dlatego nie tylko ważę słowa, ale przestałem pisać o tym o czym myślę nie mówiąc o podawaniu faktów i danych, chociaż uważny kafeteryjny pseudoscherlockholms już dawno powiązałby to co pisałem kiedyś pod innym nickiem z tym pod którym piszę teraz:D Jego kawałki z moim uzupełnieniem są na "tamtym":) i powiem Ci szczerze, że nie da się Go nie lubić:D tym bardziej, że pamiętam, że gdy przyszedł na Kafe to każdy Jego post doprowadzał mnie do śmiechu:D były takie delikatne i subtelne jakby bał się kogokolwiek urazić:) wyrobił się facet przez te pare lat...:) i jeszcze jedno..., szczena mi opadła jak zobaczyłem zdjęcia userów..., co Ty robisz? a właściwie czego nie robisz? dlaczego On jest ciągle sam..., jeśli to prawda...;) jakie to szczęście, że nie ma tam mojego zdjęcia:D Jutro na śniadanie tatar... wpadniesz?;)

Mam nadzieję, że większa będzie się rozkładała..., lubisz "Różę Wiatrów"?;) Mieszkasz w Bieszczadach czy zaadoptowałaś jakiegoś wilka z zoo? Dzisiaj były: "Policzki duszone z grzybkami mun i brokułami z purre ziemniaczanym z masłem, wiejską śmietaną, lubczykiem i majerankiem" do tego surówka z pomidorów ze śmietaną i majonezem... pasuje Ci takie menu?;)

Acha..., na deser kawa z koglem moglem i sernik...;)

jbsg? Pozwolisz wyrazić mi swoje emocje po przeczytaniu trzech ostatnich Twoich postów? xxx Dziękuję:) xxx Kusza Ty zostań, ja wychodzę;)

W sensie pozycji erotycznej..;) Bez przesady:D nie były to ilości powalające na kanapę zaraz po zjedzeniu :D no może nie dotyczy to serniczka...;) Wilk przeżył?:)

Nie wiem Endriu w co znowu grasz, ale pamiętaj, że Twoje zabiegi socjotechniczne na mnie nie działają...:)

Myślenie nic Ci nie da..., to trzeba wypróbować w praktyce

Znajdź doświadczonego marynarza albo żeglarza..., on Ci pokaże:) myśleć będziesz później;)

Na śródlądziu są najlepsi żeglarze..., tak słyszałem;) wystarczy się rozejrzeć..;)

Najbardziej drażnią mnie wszechobecne komentarze, nie ich treść. Na treści jestem odporna. Są wszędzie, zakłócają przebieg rozmowy, a (co najgorsze) czasem wytyczają azymut moim rozmówcom. Kasa mnie nie obchodzi. Tak samo kiedyś, jak i dziś, no ale pozwala przeżyć. Teraz muszę zapracować na dwa domy, czekam więc, aż wyrosną mi dwie dodatkowe ręce, chociaż podskórnie podejrzewam, że nic takiego się nie stanie. Tatar na śniadanie, to coś dla prawdziwych twardzieli. ;-) Jasne, że będę. Co przynieść?

Siebie...;) gdyby to było realne, ale życie jest nieprzewidywalne i lubi płatać figle, właśnie dowiedziałem się, że niestety muszę zmienić plany na następny tydzień..., co do tatara też...:( Dziwi mnie Twoja postawa w stosunku do tych, którzy nawet nie potrafią czytać ze zrozumieniem, świata nie zbawisz od tych osobników, nie sil się na bojowniczkę bo i tak nic nie wskórasz..., nie lepiej ignorować?:) a z takich rozmówców-chorągiewek lepiej zrezygnować:) Współczuję..., ale wierzę, że dasz radę, a za pewien czas będzieesz się z tego śmiała, czego Ci życzę:) Na tatara zapraszam za tydzień..., chyba...

Nie współczuj mi, bo to dobrze mieć możliwość pracy na dwa domy. Uważam to za spory, życiowy sukces. ;-) Nie będzie łatwo, ale jaka satysfakcja. Zwykle nie reaguję, wiesz przecież, ale teraz muszę. Opowiem Ci o tym innym razem. Na przyszłą niedzielę mam już plany. :-)

Uuu... Jot-Be to już znikniesz znowu? Czyzby... na MORZU???!!! ;) ;) ;) Czy tatar na sniadanie to też przed 4 rano wypada? ;)

Dużo siły i cierpliwości w takim razie Ci życzę:) Spokojnej nocy i tygodnia...:) Do poczytania za tydzień... może...

A jednak... Dobry wieczór:)

wszyscy zyja ENDRJU

Kusza to..., Kusza tamto..., Najpiękniejsza..., Najmądrzejsza..., Kusza triumfuje...;)

Ona ...triumfuje ;)))

Na dobranoc coś co słyszałem, nie znam arabskiego, ale to chyba jest o Kuszy... https://www.youtube.com/watch?v=ay0NITdCHCM Dobranoc:)

Ma-Ryś o tej porze to ja już dawno śniłem o wyspach szczęśliwych...:), ale mój wczorajszy dzień trwał 26 godzin i trochę mnie zmogło..., a co Ty robiłaś o tak nieludzkiej porze?:)

Może na morzu...;) a tatar wypada o każdej porze...:) dzisiaj będzie na śniadanie:) X Widzisz Kuszeńka..., można czytać ze zrozumieniem i... za każdym razem rozumieć inaczej..., podziwiam i życzę satysfakcji..., chociaż nie rozumiem...:(

Dzieńdobrywieczór:) Nie wiem czy nie za wcześnie... Coś przeczytałem..., no..., mówi się trudno... To sobie zagram... https://www.youtube.com/watch?v=UajMuw6pESA https://www.youtube.com/watch?v=FEW97s-cVko

JPG dziś nietrafiłeś,aż odetchnołem!! Do 3xsztuka. Myśłałem że siedzisz w moim...tablecie,jakims cudem i w głowie zarazem!!

Dobrze, że in koguto...:) Dzisiaj jestem indywidualistą...;)