Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

opieka nad rodzicami

Polecane posty

Gość gość

Komu z Was przypadła? Niestety moi rodzice szczególnie ojciec jest ciężki w pozyciu, dlatego nie chciałabym mieć na głowie rodziców. Tylko, że jak nie ja to kto. Chyba oplace dom starców :( choć będę mieć wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie moi chyba nie przypadną mnie, ale teściowie pewnie tak. Niestety bo teścia nienawidzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie opłacaj domów starców wystarczy że mnie wspomożesz i już masz plus u mnie samego xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.46 skoro to rodzice męża to chyba to on będzie się nimi opiekował co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako, że z mężem mieszkamy blisko zarówno teściów jak i moich rodziców, a nasze rodzeństwo daleko, to pewnie nam przypadnie i tu i tu. Z tym, że mąż będzie kosił trawę, ja jakieś obowiązki domowe,gotowanie, a tak to wynajmiemy opiekunki i kosztami podzielimy się z rodzeństwem. Mieszkamy na wsi/małe miasteczko i u nas właśnie królują opiekunki do pomocy nad starszymi. Może sprzedamy ich duże domy, kupimy jakieś małe i z reszty pieniędzy będzie na opiekunki, no i łatwiej ogarnąć wtedy wszystko. A może im postawimy dwa małe domki u nas na działce (ogromna działka), sprzedamy ich i z reszty plus emerytura będzie na opiekunki właśnie. Zobaczy się jak przyjdzie czas, bo na razie mają 55-60lat i są bardzo aktywni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmiać mi się chce gdy słyszę takie plany sprzedamy ich domy postawimy mniejsze itp.....w dzisiejszych czasach młodzi umierają o wiele szybciej niż ci starzy .Nie ma sensu za dużo myśleć jak zostaniemy postawieni w takiej sytuacji to wtedy się będzie myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A chętnych na ogromne stare domiszcza urządzone po staremu np z boazerią na pęczki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha ha ha Już widzę jak starzy ludzie z wiochy pozwolą żeby posprzedawać ich domy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zamartwiaj się na zapas, jeśli ojciec jeszcze nie potrzebuje takiej opieki. Dla osób starszych najlepiej jest, żeby mieszkały same, w swoim domu jak długo to możliwe. O wiele lepiej jest przeznaczyć forsę na rehabilitację i dostosowanie np. łazienki dla starszej osoby, żeby mogła sobie jakoś radzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha ha ha Już widzę jak starzy ludzie z wiochy pozwolą żeby posprzedawać ich domy! xx dokładnie, moja matka lekko po 60, wykształcona, narzeka ile to roboty "przy domu" (ma dom po swoich rodzicach w dobrej okolicy), ale jakby jej zaproponować żeby sprzedała ten dom i kupiła sobie za to kawalerkę a resztę kasy odłożyła na starość albo dała dzieciom (tak zrobiła jej kuzynka), to byłoby oburzenie i obraza majestatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09;59 Coś czuję, że twoja matka nie chce sprzedawac domu nie z sentymentu ale dlatego, zeby miec was-dzieci w szachu, żebyście przy niej skakali jak zaniemoże, a które lepiej poskacze to ją urobi i łapę na domu położy. Najpewniej będzie to dwulicowa synowa, której celem jest zagarnięcie majątku teściowej. Tak to w życiu jest najczęściej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak mieszkają 300 km od nas to niby jak? Ma się tam przeprowadzić sam a ja tu? Weźmiemy ich do siebie, więc ja też się będę nimi zajmować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszne to jest.... Dlatego niemam dzieci i problem z głowy. Dom starców wybiorę sobie sama a nie będę zmuszona przez własne dzieci. Wstyd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10;06 to nie jest straszne tylko naturalne, jak inaczej sobie to wyobrażasz, dajmy na to mam 55 lat, 80 letnich rodziców, i 30 lenią córkę z niemowlakiem. Córka mieszka niedaleko mnie w tym samym mieście, potrzebuje pomocy przy 1,5 rocznym wnuku, bo musi wrócic do pracy. Rodzice mieszkają 200 km ode mnie na wsi i już sobie nie radzą, ale nie chca się przenieść do mnie do miasta, ani do mojego mieszkania, ani nie chcą sprzedać domu i kupić czegoś mniejszego w mieście. Mam sioę skolonować? Ja sie do nich nie przeniosę, bo pracuję w mieście i pomagam własnemu dziecku. Oni uwazają, ze starych drzew się nie przesadza. Znam jedną kobietę lekko po 60., która opiekuje się 4 dorosłych leżących schorowanych ludzi (jej rodzice i uwaga! dziadkowie mający koło setki!) wszystkie 4 osoby przewija etc a dodatkowo pilnuje 3 letniego wnuka własnej córki. Ta kobieta ledwo żyje i cały czas jest w ruchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sytuacja jest nieciekawa, ale choroby wieku starczego rozwijają się latami, o ile nie zdarzy się coś nagłego typu wylew. Więc zarówno ci rodzice jak i potencjalni opiekunowie mają ładnych parę lat na przemyślenie tematu, w zależności od tego, czy chodzi o demencję czy o zwyrodnienie stawów. Ta kobieta, o które piszesz wpakowała się w naprawdę ciężką pracę i trudno mi uwierzyć, że nie dało się tego ogarnąć inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:12 córka musi wrócić do pracy i doginać bo pewnie ma kredyt na mieszkanie, lepiej by było jakby dziadkowie wcześniej pomyśleli i sprzedali hawire i dali kasę wnuczce na mieszkanie, sami tez by kupili mieszkanie ze sprzedaży swojej chałupy, wszyscy byliby w 1 mieście i można byloby pomagac. Najgorsze są takie kmioty paniska na włosciach, co to domu nie sprzedadzą i każdy ma sie do nich dostosowywac. W międzyczasie skłócą sie z rodzina która "nie chciała się niemi zajać", najmą kogoś obcego do pomocy a jak już całkiem się pochorują to ta obca osoba ich zmanipuluje i przejmie ich majątek. Potem obejrzymy to w telewizji w programie Pani Jaworowicz. Polska kołtuneria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trudno mi uwierzyć, że nie dało się tego ogarnąć inaczej. xx może i by sie dało, ale widocznie nie chciała oddawać ich do domu starców, bo w Polsce to WSTYD (tak twierdzi 10:06), sama woli się zajechać nie odmawiając pomocy nikomu. Dobrze, ze wszyscy mieszkają w tej samej miejscowości, bo jakby byli oddaleni o kilkadziesiąt km to byłby problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładniem, seniorzy "kiszą się" w pojedynkę lub dwójkę w wilkich domach których nie mają siły sprzątać i utzrymywac, a ich wnuki zażynają się na 30-letnich kredytach na klitkę 40 metrowa. Nie lepiej byłoby sie zamienić? Starzy do miasta gdzie wiecej lekarzy etc. a młodzi wyremontowaliby dom i mieszkali z dziećmi, mieli podwórko. Ale po co, lepiej siedzieć i narzekać, ze młodzi nie przyjezdżają i nie pomagają, nie wożą do lekarzy. Ciekawe kiedy mają to robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tymi opiekunkami to wiecie... Ja jestem opiekunka i biore za 34 h 1600zl i to bez mycia,gotowania,sprzatania ale sama z siebie czasem ja myje jak corka dlugo jej nie myje bo nie moge smrodu zniesc. Wiec nieraz trzeba doplacac a dzieciom sie to nie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że niektórzy mają jedno spojrzenie na sytuację i nie przyjmują, że może być inaczej (dla nich starzy ludzie mieszkający na wsi się nie przeprowadzają). Ja znam swoich rodziców, rodzice mają ten dom na wsi dopiero od 10lat i nie ma mowy o żadnej boazerii. Do domu też nie są przywiązani, przeprowadzali się wiele razy. Teściowie, owszem, mają boazerię, ale nie mogą na to przepatrzeć i na wiosnę robią remont. A co do przeprowadzki, mieszkamy wszyscy w jednym miasteczko-wiosce (nie jest to typowa wieś, ale też nie miasto), mąż ma firmę budowlaną. Na działce obok wybuduje dwa domki 60m2 (do jednego chciałabym się przeprowadzić na starość bo sama nie chce w takim domu 180m2 jak teraz mieszkać będąc babcią, swój oddam dziecku), a ich 150m2 się sprzeda. Oni za dużo nie będę mieli do gadania, bo mówimy o ludziach leżących, wymagających opieki, więc tam mogą się stawiać, że się nie przeprowadzą, ale co z tego, przecież to tylko 2km dalej i potrzebują opieki. Aha oba domy już dawno przepisane na wszystkie dzieci. Może umrę przed rodzicami, tego nie wiem, ale mamy plan, rodzice o nim wiedzą. Wolę mieć plan niż iść na żywioł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:26 Ale młodym niekoniecznie musi pasować mieszkanie na zadupiu i tracenie czas na dojazdy do pracy. Sprzedać starą chałupę do odnowienia za dobre pieniądze też ciężko. Jeśli starzy ludzie potrzebują pomocy powinni się dostosować do młodych a nie na odwrót

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiec nieraz trzeba doplacac a dzieciom sie to nie podoba xx dziwisz sie? może ta, której pilnujesz, nie była dobrą matką tylko taka na minimum, co to nie wychowywała dzieci tylko hodowała-czyli dach nad głową i micha. Sama nie inwestowała w dzieci, a teraz dzieci mają inwestować w nią? Dzieci mają swoje dzieci i pewnie wnuki. Wróbel karmi młode nigdy stare pokolenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale młodym niekoniecznie musi pasować mieszkanie na zadupiu i tracenie czas na dojazdy do pracy. xx czasem z zadupia szybciej dojechać niz z jednego końca miasta na drugi stać w korku... ale róznie bywa, zależy gdzie to zad***e...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:30 Opiekunka to nie pomoc charytatywna. To płatna usługa, może się dziwić albo nie nie ale za dodatkową pracę należy się dodatkowa wypłata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo starzy ludzie mysla ze jak maja dom 280 m2 to sa pany i każdy powinien kolo nich skakać i dostosować się do nich to może łaskawie im go zapiszą.Nie zdaja sobie sprawy ,albo nie chcą o tym myslec ze często te domu wymagają kompletnego remontu co wymaga nakładu kasy za która można wybudować nowy mniejszy dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha oba domy już dawno przepisane na wszystkie dzieci. xx no to jasna sprawa, ale ty nie przyjmujesz do wiadomości, że niektórzy rodzice nie chcą nic nikomu wcześniej przepisywać? liczą że jakoś to będzie i ten co się nimi zajmie to jemu przepisza? ja kiedyś zasugerowałam matce, żeby przepisała na wnuczkę jak na mnie nie chce, to powiedziała, że jeszcze się nie wybiera do grobu i teraz nie wiem, jak będzie wyglądała ewentualna opieka bo nawet nie można o tym normalnie w domu porozmawiać, zaraz oburzenie i sugestie, ze czekamy na majątek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zad***e dużo lepsze niż centrum miasta (mówię tu o rodzinach z dziećmi). Odpadają problemy typu, moje dziecko ma wakacje co mam z nim robić. Na zadupiu masz ogród, rozkładasz im basen i się chlapią pół dnia, drugie pół dnia biegają z sąsiadami. Ja mieszkałam w warszawie wiele lat, teraz na tzw zadupiu i jest 1000razy lepiej. Oczywiście jak studiowałam do warszaffka była fajna, ale dla rodziny z dziećmi już nie koniecznie, a do miasta samochodem rach ciach. Aha u nas na zadupiu klasy mają 11 dzieci w klasie, a u koleżanki w mieście 33. No i to sobie akurat chwalę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.36 ja wszystko rozumiem, odpowiadałam tylko osobie, która pisała, że już widzi jak starzy ludzie sprzedają, a ktoś kupuje stare domiska. Oba domy mają 150m2 mniej więcej, więc to nie jakieś domiska, ale nie zmienia faktu, że po co ledwo chodzącym ludziom (za jakieś 20-25lat) piętra? A i za domy byśmy nie wołali kosmicznych cen. Co do opiekunek, ja wiem, że to nie pomoc charytatywna, dlatego byśmy zapłacili tyle ile trzeba, a nie skąpili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:37 A z ciekawości gdzie mieszkasz? Szukamy właśnie fajnego zadupia pod wawą na przeprowadzkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.46 ja się wyprowadziłam pod Lublin, 5km od Lublina, bo to nasze rodzinne strony (moje i męża).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×